Nie wiem co się wydarzyło, ale jest mi przykro czytając poniższe opinie ???? Dobrze wspominam czas spędzony w Raks. Był to ważny punkt na mojej ścieżce zawodowej ????????
sorry ale nie rozumiem twoich pytań pytasz czy ci przykro i czy to był ważny punkt w twojej karierze? nie wiem, ale życzę owocnych przemyśleń, trzymam kciuki. daj znać jak znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania :D
racja! ! i to chyba ten Raks który (usunięte przez administratora)miał na myśli jak mówił o rodzinnej firmie i uśmiechniętych raksowcach hihi
Chyba czas przenieść te dyskusje do biura co? O ile wszyscy będą chcieli otwarcie pogadać. Tutaj wyglada to trochę jak pyskówka rodzinna przy świątecznym stole.. I nie mam na myśli tylko obecnych/byłych pracowników. Kierownictwu tez się klimat udzielił i zamiast zainicjować dobre spotkanie to weszli w dysputę, której z założenia nie można wygrać ;)
tia, a potem wszyscy spotkamy się w pośredniaku ? Prawda nas nie wyzwoli, raczej pogrąży bo urażony majestat jaśnie oświeconego ucierpi Każdy kto się odezwie będzie prawdopodobnie do odstrzału tak jest od początku jego panowania i nie chodzi nawet o strach tylko oto że to nie ma sensu
Zwykle nie piszę ani nie czytam opinii w takich miejscach, bo nie uważam żeby to miało jakąś szczególną wartość, ale pod wpływem aferki o której się dowiedziałem/am też postanowiłem/am tu zajrzeć. No i tak jak się spodziewałem/am i mówią statystyki widzę, że tu głównie wylewają swoje żale osoby głęboko sfrustrowane może tym, że pracują w Raksie, a zdaje się by nie chciały, albo tacy którzy chyba odeszli stąd a chcieli zostać… Z tego co słyszałem/am byli też tacy, którzy się zwolnili a potem chcieli wrócić… Dla równowagi i sprawiedliwości muszę więc napisać też swoje zdanie bo nie znoszę jednostronnego hejtu. Wg mnie w Raksie jest normalnie, może nawet dobrze +, takie 7/10. Wielu ludzi jest bardzo ok. Rzeczywiście rzeczony Pan Dyrektor jest wymagający, ale też zrównoważony, i niestety strasznie konkretny. No i wyczuwa leserkę na kilometr .. No cóż w sumie taka jego rola. Wiele razy zachował się bardzo w porządku – wiem to z własnych obserwacji i z relacji innych osób. Szczerze mówiąc nie dziwię się, że idzie do sądu skoro go ktoś opluwa – też bym tak zrobił/a . Ja to odbieram raczej jako siłę a nie słabość. Widocznie ma twarde dane i dowody żeby wygrać. Nie wygląda mi na kogoś, kto by kupił fury za oszczędności z obniżek naszych pensji. Przecież nikt nie robi takiego ruchu jak obniżki jeśli nie ma noża na gardle. Po co - żeby wkurzyć nas wszystkich? Ludzie trochę logiki!!! Ale może jestem naiwny/a …zobaczymy jaki będzie dalszy ciąg tej sprawy? Tak czy inaczej zamierzam tu dłużej popracować bo jest tu całkiem OK i stabilnie. Oczywiście nie jestem zadowolony/a, że mam teraz mniej kasy, ale trzeba oceniać dłuższą perspektywę żeby być obiektywnym. Zobaczymy co będzie dalej. Poza tym tam gdzie wcześniej pracowałem/am było znacznie mniej sympatycznie. Ludzie rozejrzyjcie się wokół. Wszędzie jest beznadziejnie. U nas przynajmniej zabrali mniej tym co mniej zarabiają. U mojego znajomego (firma ok.300osób) obniżyli wszystkim jak leci z dnia na dzień o 50 % bezterminowo bez patyczkowania się już w kwietniu, z zapowiedzią, że jak będzie gorzej to mogą być bezpłatne urlopy albo na bruk jak komuś nie pasuje. A ich szef ma furę znacznie lepszą niż u nas i wpada do firmy tylko po to żeby trochę pokrzyczeć. Tak też bywa… Poza tym nie lubię kłamstwa i manipulacji @To ja napisałem(am)! Piszesz, że cię poniosło itd. A tu chyba kolejne fejki: „samemu tez sie bierze część ciężaru na siebie. Chodzi o pokazanie, ze decyzja byla konieczna i dlaczego. A nie wychodzic z zalozenia, ze Dyrektora to nie dotyczy i jak komus sie nie podoba to wynocha” Przecież w mailu od nich było napisane, że „ osiągnęliśmy nasze cele przychodowe w odpowiednio x% i x% generując stratę w wysokości x zł (nie wiem czy mogę pisać takie dane??? na zewnątrz)” „Zmianę tą, zaczynamy od nas samych, czyli od Zarządu Spółki i jako pierwsi zredukowaliśmy już nasze wynagrodzenia „Wynagrodzenie Zarządu - obniżenie o 70% (od kwietnia 2020) „ Można w to wierzyć albo nie, każdy mierzy swoją miarą…Ale błagam trochę obiektywizmu by się przydało, bo inaczej zamienia się ta dyskusja w ploty w maglu gdzie jedna pani drugiej pani … i tyle to warte…
Oczywiście, ze nie wszystko jest „be”.. Pan Dyrektor tez. W końcu zbudował prężne przedsiębiorstwo. Coś musi być robione dobrze. Kwestia wynagrodzenia Zarządu do zweryfikowania w Sądzie. Z doświadczenia wiem, ze Zarządy w takich spółkach wynagradzają się na różne sposoby i większość ich zarobków to nie jest pensja. Często wciągani są członkowie rodziny, którzy nawet nie wykonują pracy. Nie wiem czy tutaj tak jest, ale aż tak bardzo bym się nie wzruszal(a) ta obniżka. Tym bardziej, ze wszyscy pracownicy mogą łatwo zobaczyć jak się zmieniają przychody. Czy faktycznie uzasadniały ten ruch? Ze w firmie pracują leserzy? Jak najbardziej. Wszędzie są i należy ich usuwać. Gdyby chodziło o nich, to nikt by palcem nie kiwnął. Ale tutaj chodzi o cała masę ludzi pracujących rzetelnie. Tych co pracują teraz i tych, którzy odeszli z własnej woli. I odchodzili głównie z jednego powodu.. Frustracja? Owszem. Ale frustracja skądś się bierze i nie oznacza, ze taka opinie należy ignorować a sugerowanie, ze tutaj wypowiedziały się tylko osoby o nieuzasadnionej opinii, swiadczy o oderwaniu od rzeczywistości osoby piszącej ten komentarz.
„ U mojego znajomego (firma ok.300osób) obniżyli wszystkim jak leci z dnia na dzień o 50 % bezterminowo bez patyczkowania się już w kwietniu, z zapowiedzią, że jak będzie gorzej to mogą być bezpłatne urlopy albo na bruk jak komuś nie pasuje. A ich szef ma furę znacznie lepszą niż u nas i wpada do firmy tylko po to żeby trochę pokrzyczeć.” To, ze ktoś się zachował jak drań, nie usprawiedliwia nieuzasadnionych działań innych. Dla kontrastu podam inny przykład. Pracuje w dużej firmie, gdzie żadnych obniżek nie było. Zapewniono, ze zwolnień nie będzie do daty x. Jednocześnie wprost powiedziano, ze wszelkie zbędne (nie pilne) inwestycje są wstrzymane i monitorujemy sytuacje. Na bieżąco i transparentnie będziemy rozmawiać, bo rozumiemy jak trudny czas nas czeka. I wiesz co? Ludzie pracują ciężej, bo widza ze jadą na tum samym wózku. Nie maja podejrzeń, ze ktoś pod pretekstem kryzysu próbuje ich oszwabić. Bo czuja zwykła empatię i zrozumienie ich sytuacji. Bo nikt ich nie traktuje z założenia jako (usunięte przez administratora), którzy chcą naciągnąć firmę. Przykład, który podałaś jest typowy dla kadry zarządzającej z lat 90. A samo uzycie go jako argumentu w dyskusji wskazuje, ze nie masz pojęcia o tym, co nie działa w Twojej firmie. Pokuszenie o przypuszczenie, ze możesz być częścią problemu, który niezdarnie starasz się usprawiedliwić.
Również nie wierzę! firma płaci to ma prawo wymagać.Nigdy nie odczułem kieratu. Pensja na czas. Warunki pracy bardzo dobre. Premie i samochód. Wszystko w firmie jest jak należy. Co kilka lat nowy telefon i komputer. Ścieżki rozwoju i podwyżki z każdym awansem. Wyremontowane pomieszczenia socjalne i strefy relaksu. Kierownicy służący pomocą i dbający o pracowników, zawsze są gotowi do wsparcia. Zawsze wszystko jest dokładnie zaplanowane i przemyślane tylko trzeba pracować. Każda zmiana jest konsultowana szeroko więc mieliście czas by narzekać, ale wtedy jakoś nie było odważnych. Ktoś się boi pracy to niech idzie do innej firmy, jest tyle ich na rynku że tylko przebierać. Nie ma sensu się kopać z koniem, koń zawsze wygra. I tak nikogo nie przekona jeden obiektywny wpis, ale próbować warto.
No i jesteśmy w domu! Tekst o samochodzie, telefonie itd piękny. Przypominam, ze to są narzędzia pracy i żadne wielkie wyróżnienie. A pracownicy w biurze maja sprzęt, czy przynoszą swój z domu? Kawę tez? Wypłata na czas.. To obowiązek pracodawcy a nie przywilej pracownika! Remonty przestrzeni socjalnej itd, to normalna praktyka funkcjonowania w firmie i raczej jej wizytówka. Ale ok. Przyjmijmy, ze to nie jest standard. Zawsze może być gorzej. No i najlepszy tekst o „konsultacjach” i o wyrażaniu własnej opinii. O tym tu mowa! Jeśli nie ma atmosfery do dialogu bez obawy o konsekwencje, to nikt się nie odezwie. Nie każdy jest tak zaradny i odważny, żeby się postawić albo zmienić prace. Nie oznacza to, ze problemu nie ma. Oczekując zrozumienia warto samemu je okazać. I niestety to pracodawca jest silniejsza strona sporu. Wraz z siła przychodzi tez odpowiedzialność. Powyższy komentarz tylko potwierdza trafność porównania do przestarzałego sposobu kierowania ludźmi. Jedno jednak cieszy. Widać, ze trafiono w czuły punkt tymi komentarzami. I dobrze. I żeby nie było... Z pewnością nie wszystko jest zle. I wielu tu wspomina o dobrych rzeczach. Nie znaczy to, ze wszystko jest cacy i ze ludzie kierujący Firma nie popełniają dużych błędów. Cała sprawa polega na tym, ze to od zarządzających zależy jak odbierane są ich działania. To zarządzający stymulują otwarta dyskusje i dbają o to, zeby pracownicy otwarcie zgłaszali swoje zastrzeżenia i pomysły. Ankietki i okazjonalne zrywy nie załatwia sprawy. Przykład idzie z góry. Jeśli nie ma woli uczciwej rozmowy, to nie ma co oczekiwać jej od pracowników. Niesamowite jest to, ze cały czas próbuje się zdeprecjonować racje narzekających tutaj. W ogóle nie widać chęci wyjścia z problemu. Czyli jak zwykle każdy się okopuje na swoich pozycjach. Niech tak będzie. Parafrazujac Twój komentarz: mieliście okazje, żeby coś poprawić w wizerunku firmy, ale jakoś nie było chętnych..
Jeśli chodzi o przesunięcie wypłaty to zawsze mi się wydawało, że między ostatnim dniem miesiąca i ostatnim dniem miesiąca następnego jest tyle samo dni co od 10 do 10-ego (ale mogę się mylić : )))), więc chyba nie przybyło dni na wyrobienie się osobie naliczającej wynagrodzenia co? Musiał być jednak jakiś inny powód…? „Płacę więc wymagam. „Ścieżki rozwoju„ - no uśmiałem się. Ścieżka podyktowana tylko i wyłącznie realizacją planów sprzedaży.” O rany ale tu ktoś zarzuty bez sensu wypisuje. Wiesz co to może załóż pierwszą na świecie firmę, której nie zależy na realizacji planów a hasłem przewodnim będzie „Płacę i nie wymagam : )))– przejdę do ciebie w ciemno i posiedzimy sobie i pośmiejemy się razem. A strefa relaksu będzie najlepiej wyposażoną strefą w całej firmie. Aha i jeszcze proponuję, żeby Rada Pracowników opiniowała wszystkie decyzje kierowników. Jeśli decyzja nie dostanie 51% aprobaty to do zmiany ! Nikt nam nie będzie nic narzucał. To będzie firma ideał. „Jest jeszcze sporo pracy do wykonania jeśli firma chce być konkurencyjna na rynku zarówno z ofertą pracy jak i ofertą produktową” no i tu się wreszcie zgodzę, bo co jest jest do zmiany to raczej wszyscy wiemy, ale zdaje się, że chyba nie bardzo masz pomysł co należałoby zrobić. Narzekać każdy głupi potrafi.
Śmieszna odpowiedź- odniose się tylko do 1 kwestii, bo do pozostałych szkoda czasu. Osoba naliczające pensje musiała się wyrobić do ok 28 dnia miesiąca z naliczeniem. Pod pretekstem dodatkowych rozliczeń związanych z ewidencją czasu pracy (większej ściemy nie znam) pensje zostały przesunięte na 10- tak więc co miesiąc ma dłuższy o 10 dni termin naliczenia wynagrodzeń. Przeniesienie zacznijmy od tego było nieuzasadnione- poza zmniejszeniem kosztów, a tym samym zwiększeniem przychodów w jednym miesiącu. Trochę mnie dziwi, że prezes (lub ktoś na jego bezpośrednie polecenie), mowa tu o adresiacie mojej dopowiedz, tak mocno angażuje się w odpieranie tych zarzutów. Generalnie to tłumaczą się winni. Ech- wspomnę jeszcze o planach. Plany powinny mieć zespoły sprzedażowe. To jest oczywiste. Reszta , czytaj wdrożenia, powinny być rozliczane z jakości wdrożenia programu. W tej firmie jesnak już dawno zapomniano o tym co to wiedza- kasa,kasa,kasa.. Żal
ja odniosę się tylko do ostatniego akapitu bo ciekawi mnie co "wszyscy wiemy"? Skoro wiemy to napisz ! podziel się !
Serio, to ja. Mowiac szczerze, nie spodziewałam(em) sie, że bedzie az taki odzew. A tu prosze.. Przyznaje, kierowaly mna emocje w momencie pisania. Pewne stwierdzenia dotyczące Dyrektora i Manager HR nie powinny pasc w formie, w jakiej je napisalem(am). Mozna to było zrobić z większą klasą. Za te część przepraszam i z tego powodu skontaktowałam(em) się z administratorem prosząc o usuniecie tych komentarzy. Nie powinny były się tutaj znaleźć. Zajmie to pewnie kilka tygodni, ale znikna. Ale zeby nie bylo tak łatwo.. Nie zmieniam jednak opinii o wrażeniu jakie wywołała decyzja o obniżce pensji pracownikom. Szczególnie w kontekście zakupionych aut. Nie chodzi o sama decyzje. Moze byla zasadna a może nie. Chodzi o brak uczciwej komunikacji i pokazania pracownikom iz samemu tez sie bierze część ciężaru na siebie. Chodzi o pokazanie, ze decyzja byla konieczna i dlaczego. A nie wychodzic z zalozenia, ze Dyrektora to nie dotyczy i jak komus sie nie podoba to wynocha. Dorzucając inne wpadki i zaobserwowane zachowania zwyczajnie mi się ulało. Zamiast sie obrazac, moze warto sie zastanowic nad lepszym budowaniem relacji z zespolem? Narzekanie pracownikow to dobra rzecz, bo pozwala poprawic sposob funkcjonowania przedsiebiorstwa. Prokuratura? Proszę bardzo! Chętnie wyjaśnie przyczyny komentarza i wszystkie okolicznosci, ktore mnie sprowokowaly do tej opinii. Włącznie z tymi nieujawnionymi tutaj. A Raks niech raczej pracuje na dobrą opinię poprzez działania a nie próbuje wymuszać swoje racje w Sądzie. Pracuje tam wiele fajnych osób i żal bierze, kiedy taki potencjał jest marnowany. Kiedyś było zupełnie inaczej. Co się stało?!
Ktoś tu się wystraszył.. ;) Nie bój się. Jeżeli zgłoszenie poszło, to chwile potrwa ustalenie Twoich danych, chyba ze piszesz z TORa, ale wątpię. Taki komentarz, o ile prawdziwy niekoniecznie skończy się przegrana sprawa. Wręcz odwrotnie. Fakt, iż samodzielnie usuniesz tez zaliczy się na plus w ewentualnej sprawie. Na drugi raz nie pisz takich rzeczy po alkoholu, to nie będziesz się musieć tłumaczyć potem ;)
hola hola... popcorn mi się kończy... :p a tak w temacie, i choć trochę pozytywnie? Niech będzie! - trzy lata fajnie, rozwojowe - pozostałe jak w escape rooom'ie - odejście z Raksa to jak połączenie narodzin zdrowego dziecka i wygrana w lotto - polecam - kilka osób lubię i cenię, części współczuję i (tu można wstawić dowolny czasownik o negatywnym wydźwięku) - nie uważam czasu spędzonego w Raks za stracony, ale "formuła współpracy się wyczerpała" :) - dla osób bez doświadczenia w branży lub w ogóle bez doświadczenia miejsce idealne - w najgorszym przypadku poznacie tylko definicję słowa "hipokryzja" Wszystkiego dobrego! ps. uśmiechajcie się do siebie na korytarzach!
3 zadania do zrealizowania. Na każde 10 minut i jakieś głupie sytuacje... Dają ci telefon i robią scenkę że dzwoni klient i jest niezadowolony z zakupu i trezba zrobić tak - jak wybrnąć z sytuacji. Gorzej niż w przedszkolu. Rozumiem że dajecie na rękę 20 tysięcy złotych za takie stresujące zadania?
Brakowało tylko pytania ile mam centymetrów.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Programista PLC, HMI, SCADA
Firma jest ok. Pensja na czas, praca w porzadku. Bardzo fajni ludzie. Nie wiem jak ta "kadra kierownicza", ale moj przelozony bardzo ok i wyrozumialy. Czytalem ostatnie opinie i moim zdaniem oparte sa na wrazeniach i emocjach. Nikogo nie cieszy redukcja pensji, ale czasy sa jakie sa. Zawsze mozna zmienic prace. A ze szefostwo kupuje samochody sluzbowe? Ich prawo. To samo ze sposobem zarzadzania. Moim zdaniem ocena niesprawiedliwa i oparta na wrazeniach. Nie jest idealnie i zawsze mozna sie przyczepic, ale bez przesady. Podobno maja to zglosic do Prokuratury. Nie wiem czy to zadziala, bo takie opinie nawet jak znajduja final w Sadzie, to nie koncza sie wyrokiem, chyba ze ktos napisal ewidentna nieprawde. A tu faktycznie obnizka pensji byla (czasowa) i chyba rzeczywiscie pojawily sie nowe samochody jakies. Wiele firm tak robi. Reszta to wylewanie zali i emocje, ktore akurat nie beda potraktowane jako znieslawienie. Daje swoj pozytywny komentarz dla rownowagi, bo latwo jest napisac paszkwil pod wplywem emocji. A moim zdaniem opinie negatywne nie oddaja w pelni wartosci tej firmy.
a i oczywiście napisałem to z własnej woli i nie jest to oficjalne stanowisko firmy.
Ale tu ruch ;) Chyba po mailu Dyrektora. Faktycznie podobno maja zgłosić. A może tylko tak napisali, żeby się ludzie zastanowili co piszą. Moim zdaniem awantura o nic. A mało to ludzie głupot wypisują? Tutaj tez chyba komuś weszli na odcisk, no to wylał żale. Trochę przesadził wg mnie i zapowiedź konsekwencji słuszna, bo krytykować tez trzeba umieć. I najlepiej w oczy a nie na forum jakims.
Takie zdania nie padłyby z ust żadnego pracownika firmy.Nikt się nie godzi na obniżenie pensji i jednoczesne dociskanie na większą wydajność pracy. Nikt się nie godzi na zabieranie prowizji- a taki proceder ma tam miejsce pod pretekstem NOK Jeżeli zaś faktycznie nim jesteś, to zasługujesz na firmę, w której pracujesz.
Kazdy zasluguje na taka firme, w jakiej pracuje :) Ja nie bronie na sile pewnych decyzji. Mowiac szczerze jestem tu po wczorajszym mailu. Wczesniej nawet bym nie zajrzal. Przeczytalem ostatnie komentarze i uznalem, ze nie kwalifikuja sie do zgloszenia, ale jednoczesnie nie zgadzam sie z nimi do konca. Ja bym akurat powiedzial wprost co mysle. I mam nienajgorsza opinie o Raks. Inni przeciwnie, ale tez nikt ich na sile chyba tam nie trzyma. Normalna rzecz. Tak jak oni maja prawo do swoich negatywnych, tak ja moge napisac cos pozytywnego. Zgadzam sie jednak, ze lepiej zainwestowac w relacje i atmosfere w firmie, niz atakowac za nieprzychylne opinie. Jezeli jest az tak zle jak mowisz to ten, kto te komentarze napisal(a) nie musi sie obawiac pozwu i wybroni swoje komentarze z latwoscia.
(usunięte przez administratora)
To chyba ten sam gość pisał, bo godzina podobna. Albo razem chlali i narzekali ;) Co Wy z tymi ratami? Fura prezesa kłuje w oczy?! Ale fakt.. nie musieli zmienić i choćby w geście solidarności z pracownikami odpuścić zakup. Tym bardziej, ze obcięli im pensje. Ale do tego trzeba cech przywódczych, których tam nie ma. Raczej takie typowe (usunięte przez administratora) i traktowanie ludzi z góry. Ale kto bogatemu zabroni?! Ja się raczej dziwie, czemu ludzie tam wytrzymują tyle lat? Szukać roboty i już! Teraz może nie jest łatwo, ale wcześniej? Jakby ludzie masowo odchodzili, to by się Dyrektor musiał ogarnąć, albo zwijać biznes. A tak to mata co chceta :)
Jeśli faktycznie tak jest jak piszesz, to będzie do zweryfikowania i gdyby jeszcze wystąpili o jakieś środki z tarczy, to może być nie niefajnie. Wątpię, żeby to była prawda, bo Skarbówka albo Urząd Pracy mógłby się czepić. Zamiast wypisywac (usunięte przez administratora) i wylewać frustracje na forum, to weź zgłoś do Prokuratury, czy gdzie tam trzeba. Sprawdza i zweryfikują, a przy okazji mogą wyłapać inne nieprawidłowości. Jeśli pracodawca faktycznie nie jest ok, to zaszkodzi mu to bardziej niż Anonimowe żale na forum. A jeśli jest ok, to Ty masz przerąbane ;)
Jaka jest kultura pracy w Raks Sp zoo? Obowiązuje typowy dress code?
Napiszcie jakie są plusy i minusy! Warto?
Firma pod wieloma względami dobrze oceniana więc przestańcie szukać przysłowiowej dziury w całym!
Za wszystko chcą kasę.. jedyne co jest na plus to wsparcie które też niedługo upadnie bo udało mi się dowiedzieć za jakie pieniądze Ci ludzie muszą pracować a jaką wiedzę i ogrom pracy i stresu ich spotyka. Na pstryknięcie palcem Ci ludzie znajdą inną prace i sama bym do swojego biura kogoś ze wsparcia zatrudniła. handlowiecod którego zakupiłam program nie przedstawil co kupuje i okazalo sie z czasem ze nie moge wystawic faktury w walucie.
@OLEK, dlaczego masz tak negatywne zdanie o firmie Raks? Twoja opinia jest w tym momencie bardzo ogólna i niewiele mówi pozostałym użytkownikom forum - mógłbyś napisać jakieś konkrety? Czy ktoś z Was pracuje w Raks w Warszawie? Jak oceniacie tego pracodawcę na tle innych, podobnych firm z branży?
pracodawca jako pracodawca jest jak najbardziej ok, nie ma co się martwić o to, czy wypłata będzie na czas, bo zawsze jest tak jak w umowie, albo kilka dni przed deadlinem- na pewno przed Świętami Bożego Narodzenia kasy można się spodziewać nawet przed Wigilią. System premiowy może i nie jest jakiś bardzo łatwy w rozumieniu wyliczania, ale cele w działach, które pod system premiowy podlegają, są realne i pracownicy premie też na czas dostają. Samo zatrudnienie bardzo stabilne i pracowników się nie zwalnia. A w przypadku niektórych pracowników możnaby się nad tym zastanowić. Z pozytywów to właściwie tyle, bo dobra atmosfera od dawien dawna w niektórych działach to tylko zwykły slogan. Można śmiało powiedzieć też, że dział programistów w tej firmie to jest totalna abstrakcja. Dziwne, że tacy ludzie nie są zwalniani za (nie)wykonywaną pracę. Komentarz piszę w czasie, gdy za kilka dni wejdzie RODO, a tam cisza, spokój, chociaż nikt nie wie z czym to się je i jak do tego się zabrać- słowem plaża. Za chwilę klienci zaczną o to pytać (o ile już tego nie robią) i oczywiście po tyłku dostaną działy sprzedaży, serwisu, wdrożeń i obsługa klienta, programiści natomiast w ramach nagrody za "należyte" wykonywanie swoich obowiązków zostaną zabrani albo na bilard, albo na gokarty, albo po prostu pójdą sobie pograć w rzutki w biurze, albo na kompie- myślenie na zasadzie niech się martwią inne działy. Może jakaś gigantyczna kara za RODO coś zmieni, chociaż wątpię. W innych działach, niż dział programistów, doproszenie się o cokolwiek jest właściwie niemożliwe- wymiana fotela, czy też podkładka pod laptopa to konieczność łażenia za tym, a i tak nie wiadomo co z tego wyjdzie, natomiast leniwy programista pójdzie i dostanie fotel za 600 zł. Firma w firmie. W dziale obsługi klienta, atmosfera niby ok, niby fajna, ale są osoby, które pracują wiele lat i strach czegoś nie wiedzieć, bo można ściągnąć na siebie spojrzenie, które mówi co tu robisz idioto i jak śmiesz tego nie wiedzieć? W inny działach na przykład w dziale handlowym, przełożony to człowiek, który niby próbuje stwarzać pozory, że równo traktuje pracowników i nie faworyzuje wybranych, ale pozory te przechodzą chyba tylko przed zarządem, bo każdy handlowiec wie, że są równi i równiejsi. Dział serwisu i wdrożeń oparty jest na merytorycznych i technicznych umiejętnościach kilku osób z tych działów. Gdyby osoby te miały trochę odwagi i postanowiły poszukać wyzwań na rynku (a spokojnie by znalazły), to działy te stanęłyby w obliczu znacznego spadku jakości usług i przychodów. Ogólnie aż dziw bierze, że z takim produktem i takimi możliwościami rozwoju produktu, możliwe jest utrzymanie się na rynku.
Chcecie opinię kogoś ze środka? ok. Odcinając się jednak od jakichkolwiek własnych odczuć podrzucę nieco statystyki (ogólnie dostępnej w firmie) W firmie jest 91 osób. 18 z nich ma umowy krócej niż rok; 12 pomiędzy 1 a 3 lata 18 pomiędzy 3 a 5 lat 21 pomiędzy 5 a 10 lat 22 powyżej 10 lat Ogółem powyżej 3 lat pracuje 61 osób co stanowi 67% załogi. Pamiętać trzeba jeszcze, że w ostatnim roku firma zwiększyła zatrudnienie, ale nie umiem powiedzieć ile dokładnie. Wg mnie jeśli byłoby tak źle jak niektórzy to opisują to te liczby wyglądałyby "nieco" inaczej. Ewentualnie ludzie tu cierpią na syndrom sztokholmski, jednak ja w mojej nie za długiej karierze (ok. 3 lat) takich ludzi nie poznałam.
Szkoda, że swoje niepowodzenie niektórzy przerzucają na firmą oczerniając ją!!!
Ta firemka to żenada i jakiś żart.
@Bomba, skąd wiesz? Pracowałeś w Raks Sp zoo? @Akacja, a Ty? Chciałabyś aplikować do pracy w tym miejscu, skoro zadajesz takie szczegółowe pytania? Wcześniej pisaliście, że firma proponuje potencjalnym pracownikom głównie umowy łączone. Czy coś się zmieniło w tym temacie?
To są naprawdę niezłe cwaniaki. Bazują na funkcjonowaniu w oparciu sieć akwizytorów - to nie są sprzedawcy, doradcy czy wdrożeniowcy tylko zwykli akwizytorzy.
Miałem nadzieję, że na forum dowiem się kilka wskazówek o firmie. Mam zamiar aplikować. Podpowiedzcie jaka jest atmosfera.
PROGRAMISTA wiele napisał o tym. Z tego co poznaję po stylu zachowania - jest z pewnej fundacji badającej właśnie takie kwestię za pomocą "fałszywej" kandydatury.
Nie nie nie, nie idźcie tam pracować. Psychicznie się można wykończyć. Firma ma gdzieś swoich pracowników i interesuje ich tylko sprzedaż. Małe wsparcie ze strony przełożonych, szkolenie które nie przygotowuje do pracy (i sama osoba szkoląca to przyznaje...). Trudne warunki pracy i zero taryfy ulgowej.
> i sama osoba szkoląca to przyznaje... Czyli przynajmniej nie wprowadzają w tym zakresie w błąd. Pewnie to co przeczytałam tu o umowach łączonych też jest prawdą. @frey-dom: Czy po urlopie pensja miesięczna jest taka sama jak bez urlopu? Czy przy wypadku lub długiej chorobie jest ona też podobna do normalnej (obniżonej tylko o 20% za dni choroby)? Też masz wpisane honorarium?
Mam nagraną tą rozmowę kwalifikacyjną. Mowa jest o umowie z 2000 brutto jako podstawą i resztą wynagrodzenia, wyrównującą do zaproponowanego netto przeze mnie, jako umową cywilno-prawną o odliczeniu kosztów uzyskania przychodu w wysokości 50%. Na wzorze odrzuconej umowy jest mowa o honorarium. Tylko ostrzegam o skutkach tego typu umów. Na rozmowie możnaby rzec - wprowadzono mnie w błąd mówiąc - że umowa jest korzystna dla mnie i wszystkie rzeczy ("itp. itd.") pozostają bez zmian dla mnie (co nagrane jest na dyktafon). Jednak po pokazaniu umowy prawnikowi okazuje się, że nie otrzymam na takiej umowie honorarium za nadgodziny, gdy na przykład będę serwisować program (a nie tworzyć nowy kod), nie dostanę takiej samej kwoty na zwolnieniu chorobowym, nie dostanę takiej samej kwoty na urlopie - przypomnę, że 26 dni urlopu jest obiowiązkowe w Polsce i nie da się ich zrzec. Ze względu na to, że rozmowa jest nagrana i została dwukrotnie później przeanalizowana nie można mówić o złym zrozumieniu, tymbardziej, że później padła z mojej strony propozycja renegocjacji tej umowy na klasyczną Umowę o Pracę z jednakowym obciążeniem dla pracodawcy (z tym samym rozumieniem równości umów, jaką przedstawili rekruterzy), którą odrzucili.
Niesamowite, czytam i nie wierzę. Po pierwsze jeśli to z nagrania, to nielegalnego zapewne. Jednak mega nieprofesjonalna rekrutacja, szkoda bo firma wydawała się fajna. Dam sobie spokój, chociaż przyznam, że to zastanawiające jakim flustratem trzeba być aby poświęcać godziny na pisanie długich komentarzy. Musiałeś być bracie bardzo rozgoryczony jak Ci podziękowali. Chyba obecnie całą parę wkładasz w pisanie opinii. Nie łam się, szukaj dalej, gdzieś Cię zechcą, tylko skup się na rozmowie a nie na nagrywaniu i odsłuchach. Chyba, że w polityce się zakręcisz to może i się wtedy przyda taka umiejętność. Powodzenia!
Frustratami to po roku mogą być osoby tam pracujące. Wiem o czym tu jest mowa. Pewna fundacja wcale nie szuka pracy, tylko udaje kandydata do stopnia, że potencjalny pracodawca nie jest praktycznie w stanie wykryć tego. Mają wykwalifikowanych programistów i programistki, w tym przeszkolone psychologicznie do pełnienie roli "fałszywego" kandydata. Nagrania jak najbardziej legalne. Dla własnych celów można nagrywać, choćby po to by w tej opinii tutaj nic nie przekręcić. Wewnątrz organizacji te nagrania nie są przekazywane i mają obowiązek je przechowywać tylko osoby, które brały udział w "rekrutacji" bez upubliczniania komukolwiek do ewentualnych celów dowodowych w razie sporów sądowych. W Polsce karane jest jedynie upublicznienie nagrań, zaś publikacja cytatów bez nazwisk już nie. Bardzo dobrze, że zajęli się tym procederem tu i w przypadku wielu innych firm. Charakterystyczne ich działanie - to rekrutacja, napisanie długiego komentarza ze szczegółami właśnie tu i kilku inntych miejscach. Z tego co udalo mi się dowiedzieć badają: jakie typy umów są oferowane pracownikom, czy są przekazywane pieniądze pod stołem i kręcenie z umowami o dzieło, honorariami, czy firma w ogóle chce o tym mówić na rozmowie, szukają czytników linii papilarnych, skanerów siatkówki oka jeżeli są na widoku i podobno zgłaszają GIODO, jeżeli zauważą, też o tym piszą na forach opiniotwórczych, szukają nielegalnych praktyk i zgłaszają różnym instytucjom. Badają też jakie szanse mają kobiety i mężczyźni na to samo stanowisko, podstawiają 2 albo 3 ludzi na 1 rekrutację. Badają też zachowanie kadry rekrutacyjnej - czy w firmie jest gonienie na czas - celowo przedłużają czas testów by zbadać behawioralizm osób rekrutujących - często "naszych" przyszłych kierowników i project managerów. Są przeszkoleni w "atakach" socjologicznych - potrafią tak zadać pytania by wyciągnąć inne informacje niż potencjalnie dotyczy pytanie. Super sprawa - to po to, abyście wiedzieli z czym się spotkacie, co czeka Was na stanowisku pracy i co najważniejsze - robią to dla Was NON-PROFIT, by poziom frustracji zwiększył się po stronie firmy, która dostanie nieusuwalną opinię ku dobru publicznemu i nakłaniając tym samym do zmiany praktyk. Utrzymują się jedynie z darowizn. Nazwę fundacji, by nie było hejtów pozostawiam w tajemnicy. To czego na razie brakuje - to takiej ilości osób by pokryć rekrutacje we wszystkich firmach. Życzę więc poprawy praktyk w firmach, do których składacie swoje aplikacje.
Cześć. To najlepszy pracodawca a komu sie nie podoba to droga wolna! Pracuje kilka lat a to już coś znaczy i powiem wam, ze rozwinełam się bardzo,wciąż czegoś uczom, nagradzajo ale i karzo chyba jak wszendzie. Płaco dobrze a nawet z górko bywa, traktujo nieźle no i ważne że fajna ekipa tam robi. Wszyscy sie mocno przyjaźnio ze mno i to jest przyjemne. Polecam
Kilka słów o rekrutacji stanowisko wdrożeniowiec kadry/płace. 1sza rozmowa w miłej atmosferze i opowieści pani z działu hr jaka to cudowna firma i jaka to cudowna praca, dojazd do klienta, przeszkolenie z programu, wdrożenie, opieka posprzedażowa bla bla bla. 2gie spotkanie z kierowniczką działu wdrożeń na którym okazuje sie że to co zostało powiedziane na pierwszym to nie do końca tak wygląda. Dostajesz plan sprzedażowy i musisz go wyrobić, dzwonić po klientach i rzeźbić... Ponadto wdrażasz wszystkie moduły programów które sprzedają a nie w swojej specjalizacji. Szukają jeleni. Rekrutacje do działu wdrożeń prowadzą cały czas co świadczy o dużej rotacji. Na 3cie spotkanie nie zaprosili, pewnie dlatego, że za taką pracę zaproponowałem 4k podstawy. Dział hr nieprofesjonalny, wysyła maile: na wstępie witam, na końcu pozdrawiam... No nie tak to powinno wyglądać. Przestrzegam zatem przed aplikowaniem na "wdrożeniowca" bo to w rzeczywistości "handlowiec". Szkoda czasu, a pomijam fakt że rekrutacja na to stanowisko wieloetapowa, jak by to conajmniej było stanowisko kierownicze... Chyba się nudzą.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Raks Sp zoo?
Zobacz opinie na temat firmy Raks Sp zoo tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Raks Sp zoo?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Raks Sp zoo?
Kandydaci do pracy w Raks Sp zoo napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
