Jeżeli tam nie trafiles to nie żałuj. Jeżeli juz jestes kondolencje. Tragedia to mało powiedziane. To co tam się dzieje od strony prawnej to SZOK. Dodatkowo to jak jest traktowany pracownik i za jakie pieniadze pracuje to jakby obuchem w glowe dostac. Nie łudźcie się namowami furiatów i kombinatorów (czytaj psełdo prezes oraz psełdo właściciel - psełdo: czytaj przekręty, przekręty, przekręty). Jesteś dla nich śmieciem. Koniecznym złem które trzeba wydymać na maxa. ZUS ... najniższy. Dym,any na każdą złotówkę tam bedziesz. Nadgodziny .... zapomnij .... za pizze. Pamietaj że masz byc na zawołanie na kazdy wyjazd ... jak nie to do widzenia. Pozdrawiam każdego któremu chociaż przez myśl przejdzie tam pracować. Zycze duzo zdrowia i wytrzymałości .
O widzę że jesteś kumaty w temacie firmy skoro po ruszasz temat działalności prawnej tej firmy, naprawdę to jest dziwne jak im to wszystko przechodzi, która jakaś inna firma pozwoliła by sobie na takie machlojki? Najgorsze jest to że nie można im niczego udowodnić bo tu ręka rękę myje
Dno, szkoda gadać
Witam czy ktoś wie jak wygląda praca konstruktora w SMF jaka atmosfera i zarobki?
Witam wszystkich, zauważyłem, że wpisy są dość czasowe, więc chciałem napisać jak się pracuje w SMFie, jakie warunki, czy praca na zmiany, jak atmosfera? Czy brak negatywnych wpisów jest spowodowany znaczącą poprawą warunków pracy, odejściem osób konfliktowych i bardziej pozytywnej opinii o firmie?
To bardzo trafne pytania. Dodałabym do nich także sprawę płac w SMF. W 2020 roku pisano tu, że ledwie przekraczają one stawkę minimalną. Może po nowym roku pracownicy produkcji otrzymali podwyżki i teraz zarobki w firmie przedstawiają się korzystniej. Liczę na odpowiedzi.
ZALECAM OMIJANIE SZEROKIM ŁUKIEM TEJ FIRMY - zwłaszcza jeśli ktoś jest nieprzyzwyczajony do grubiaństwa, prostactwa, (usunięte przez administratora) , już na etapie rozmowy kwalifikacyjnej. W tej chwili jest prowadzona rekrutacja na stanowiska handlowca z językiem francuskim - niefortunnie przyjęłam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, nie przejrzawszy wcześniej opinii o firmie i tego co można się spodziewać już na etapie rozmowy.... ( nie traciłabym swojego czasu i nerwów ). Przyjęła mnie przestraszona pani kadrowa, uprzedzająca że "pan prezes lubi zagadki matematyczne, logiczne, równania z jedną niewiadomą etc" - bardzo się przejęła widząc , że się pomyliłam przy ktorymś z działań z tabliczki mnożenia ;) Wstyd?może i trochę :) , natomiast , taką mam refleksję, że chyba bardziej wstydzić się powinien człowiek któremu pojęcie kultury osobistej jest w zasadzie całkowicie nieznane, zwłaszcza gdy zajmuje wysokie stanowisko.....( ja jestem "tylko" filologiem, tłumaczem, pracuję z językami od 15 lat, matematyczne wzory, formułki, nigdy potrzebne mi nie były, choć rozliczałam np czas pracy- i tu zawsze sięgałam po arkusze excell i kalkulatory...) ; Ale po kolei. Po rozmowie z panią kadrową - przyjemna dość rozmowa z panem dyrektorem, w zasadzie już zaczęłam przekonywać się że to w porządku oferta, własnie akurat dla mnie - pan dyrektor przekonywał mnie że głownie potrzebne są zdolności komunikacyjne i umiejętność nawiązania relacji z klientem. Tak więc rozmowa o potędze pozytywnego myślenia, niezrażania się, umiejętności dostrzeżenia potencjału w sobie i innych, umiejętności miękkich, negocjacyjnych,wizja dobrych zarobków, podróży służbowych etc. Sam miód :) Ostatnim etapem miała być rozmowa z panem prezesem. Przyszedł po dłuższej chwili, razem z panem dyrektorem. W zasadzie wtoczył się, nie zaszczyciwszy mnie spojrzeniem, jakiejś :bry"rzucone w ścianę - wziął moje cv z widoczną wzgardą i zaczął się popis jego możliwości:) atakowania, ośmieszania, dyskredytowania, próby sprowadzenia mnie do parteru, zbicia z tropu, pokazania mi gdzie moje miejsce w szeregu...... dowiedziałam się m.in że mój błąd w tabliczce mnożenia to tak naprawdę jest wyznacznik tego , że nie umiem logicznie myśleć, a więc nie nadaję się na stanowisko handlowca z językiem francuskim:) ach, i jeszcze koronnym argumentem mającym dowodzić że się do żadnej poważnej pracy nie nadaję był fakt że zmieniłam po 12 latach pracę na inną ( bo gdybym była coś warta, to zrobiłabym karierę tam, zamiast zmieniać wtedy pracę, na lepszą:). w pewnym momencie tych grubiańskich, bełkotliwych tyrad, przerywania mi ciągle, napastliwych pytań na które własciwie nie chciał słyszeć do końca odpowiedzi - odpowiadałam już tylko -tak, rozumiem , że pan tak uważa. Nie powiedziałam na gorąco co myślę o tym panu, dlaczego? bo zwykle tak jest że wrażliwy człowiek próbuje do końca utrzymać się na swoim poziomie kultury osobistej ( na jakimkolwiek poziomie, jakiejkolwiek kultury i jakichkolwiek standardów prowadzenia rozmów kwalifikacyjnych). Bo jest w szoku że ktoś taki w obecnych czasach się uchował i zajmuje wysokie stanowisko - kierownicze stanowisko, jest prezesem firmy , ma do czynienia z ludżmi, pracownikami, klientami , również zagranicznymi.....(podczas gdy tak naprawdę- w normalnym świecie mógłby co najwyżej wywozić śmieci,-najlepiej samotnie- z tym poziomem kultury osobistej , który prezentuje....). W pewnym momencie zaczął mówić o mnie do pana dyrektora, jakby mnie nie było...... i na tym się zakończyła ta ponura farsa, w jakiej miałam nieszczęście uczestniczyć- na szczęście, nawet gdyby mi zaproponowano tam pracę, to już przynajmniej wiem, że za żadne pieniądze nie pójdę nawet spróbować, otwierać świetlaną karierę handlowca na sekretariacie :) trochę już mam za dużo lat, doświadczeń i wykonanej pracy nad sobą,nad swoim poczuciem wartości i oczywiście żaden gbur nie jest w stanie mi tego zabrać, ani nawet drasnąć- bo po porostu wiem, że taki osobnik nigdy nie będzie moim szefem. I nie, nie jest to jakiś rewanżyzm z mojej strony, nie lubię karmić się negatywną energią długo -umieszczając tu post, chciałabym trafić po prostu do jak największej liczby osób, które rozważają aplikowanie tam- bardzo chciałabym żeby na to nie było przyzwolenia w naszym kraju- firma zarządzana przez takich prostaków, firma na której rentowność pracują upokarzani i wyzyskiwani przez takiego człowieka ludzie - w zasadzie nie powinna mieć racji bytu. Moim w zasadzie jedynym kosztem było stracone pół dnia, i uczucie niesmaku/niedowierzania , którego wciąż nie mogę się pozbyć - jedno jest pewne, że pan Kulczycki raczej nie przyspieszył procesu rekrutacyjnego na stanowisko handlowca - będę gorliwie odwodzić wszystkich znajomych od aplikowania tam:) krzyżyk na drogę wszystkim Januszom biznesu ;)
nie mam pytań;)
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Zauważyliście błąd w tym kodzie kreskowym?? Weź to zamaż bo umrę ze śmiechu, offtop. Na temat firmy to mogę powiedzieć że płacą ledwo ponad minimalną, no chyba że dogadasz się i dadzą coś na zlecenie, w które wchodzą nadgodziny i "podwyzki", które zdołasz sobie wywalczyć i to oczywiście na umówię z firmą "obok", te spółki tak razem "współpracują" że nawet jedna drugiej kupuję laser CNC i stawia w wygodnym miejscu. O atmosferze to mogę powiedzieć zależy na którą halę się trafi, jeżeli blisko jurgena to tam firma trzyma trochę dyscypliny, bo na tych dalszych halach to Meksyk ( tu trzeba pracować żeby zrozumieć o czym mowa).
Firma, cóż firma jak większość firm po wschodniej stronie Wisły. Przekręty, machlojki, nie szanowanie pracownika, zarabianie po kosztach, wieczne obietnice, lewucha, opierdalanie się, kablowanie, nie dotrzymywanie czasu realizacji projektów itp.. itd, zresztą każdy wewnątrz wie jak jest. Pracownicy, dobrzy specjaliści niekiedy, pracują za marne grosze pod stołem, chyba tylko dlatego, że boją się zmian. Myślą, że na 3 tysiącach miesięcznie i pracujących sobotach życie się kończy. Większość ludzi w firmie przesiąkła chyba komuną, widać wielkie podporządkowanie, i majestat Prezesa, który zakiełkował jakimś sposobem strach w firmie. Każdy niby się z niego śmieje po cichu ale każdy się boi jak wzywa i mówi, że to już ostatni raz było. Pamiętajcie przyjaciele, jak sami siebie nie szanujecie to nikt Was nie uszanuje tym bardziej sam Prezes.
Pracuję w tej nędznej firmie ok 15 lat, jak wielu w tej firmie i jak czytam twoją wypociny to łzy mi się zbierają. Dziękujemy ci przyjacielu że otworzyłeś nam oczy, że naświetliłeś nam jak to wygląda. Piszę to i na płacz mi się zbiera. Drzwi tej firmy są zawsze otwarte, nikt tu nikogo na siłę nie trzyma. To nie więzienie że trzeba swoje odsiedzieć. Wierzę, że zakończyłeś pracę w tej komunistycznej firmie i znalazłeś swoje miejsce na tym nędznym Wschodzie i pracujesz w firmie gdzie się nic nie robi, zarabia się 5 tyś. pije kawę i ma się czas na pisanie głupot na Goworku. Trzymam kciuki i szerokości.
Nie placz bracie. Wiem ze w smf cieplo i na łeb nie kapie. Współczuję oddania 15lat tej firmie która ma Cię za nic. Za zachodzie bys robil 3 razy taka kase pozdro!
Takie bajki to można mówić w kościele, tam gdzieś... Na zachodzie.... zarabia się bajońskie sumy... za taka sama pracę... Praca jak każda inna, ile wynegocjujesz to tyle masz. Nie umiesz, boisz się, nie chcesz zadbać o siebie to nie narzekaj. Byłem świadkiem osób, które po studiach technicznych/matmie/fizyce robiły trywialne rzeczy w SMF i były zadowolone i osoby bez szkoły i doświadczenia z rozbujałym ego psuły atmosferę. Nie bierzmy ludzi swoją miarą. Mam nadzieję, że żona i dzieci też się cieszą z przeprowadzki na zachód.
Donald to powiedz ile afer widziałeś przez te 15 lat pracując tu? Na moje to przynajmniej widziałeś że firma pracowała na nie legalnym oprogramowaniu , potem brała dotacje unijne, po otwierała pod spółki na które po przepisywała majątek żeby się wszystko ostało udając że to różne firmy, właśnie dzięki takim jak Ty, takie firmy się utrzymują bo powiesz co każą za to że dadzą stówkę na zlecenie ;)
Czy osoby bez doświadczenia mają szansę na zatrudnienie w SMF Poland Sp. z o.o.?
Mają, pół zakładu jak się zatrudniała nie umiało mówić po polsku, obsługiwać maszyn i pracować ( tyczy się wszystkich pracowników) można też z montera do szefa.
Wczoraj znajoma dodała swoją opinię na temat firmy. Już jej nie ma. Kto usunął? Przyznać się!!! Jaki to ma sens komentować cokolwiek skoro te komentarze są natychmiastowo usuwane? BO PRAWDY NIE WOLNO PISAĆ!!! TYLKO POZYTYWNIE, PAMIĘTAJCIE O TYM!!!
Jak by chodziło tylko o komentarze pozytywne to nawet im by tu konto było zbędne, aż żałuję że nie zdążyłem przeczytać tego komentarza, może go jeszcze raz napiszę ta koleżanka i zobaczymy czy znowu zniknie..
Specjalista Ds. Sprzedaży 2020-06-30 15:26 przez paulinne42 Przebieg rekrutacji ZALECAM OMIJANIE SZEROKIM ŁUKIEM TEJ FIRMY - zwłaszcza jeśli ktoś jest nieprzyzwyczajony do grubiaństwa, prostactwa, (usunięte przez administratora) , już na etapie rozmowy kwalifikacyjnej. W tej chwili jest prowadzona rekrutacja na stanowiska handlowca z językiem francuskim - niefortunnie przyjęłam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, nie przejrzawszy wcześniej opinii o firmie i tego co można się spodziewać już na etapie rozmowy.... ( nie traciłabym swojego czasu i nerwów ). Przyjęła mnie przestraszona pani kadrowa, uprzedzająca że "pan prezes lubi zagadki matematyczne, logiczne, równania z jedną niewiadomą etc" - bardzo się przejęła widząc , że się pomyliłam przy ktorymś z działań z tabliczki mnożenia ;) Wstyd?może i trochę :) , natomiast , taką mam refleksję, że chyba bardziej wstydzić się powinien człowiek któremu pojęcie kultury osobistej jest w zasadzie całkowicie nieznane, zwłaszcza gdy zajmuje wysokie stanowisko.....( ja jestem "tylko" filologiem, tłumaczem, pracuję z językami od 15 lat, matematyczne wzory, formułki, nigdy potrzebne mi nie były, choć rozliczałam np czas pracy- i tu zawsze sięgałam po arkusze excell i kalkulatory...) ; Ale po kolei. Po rozmowie z panią kadrową - przyjemna dość rozmowa z panem dyrektorem, w zasadzie już zaczęłam przekonywać się że to w porządku oferta, własnie akurat dla mnie - pan dyrektor przekonywał mnie że głownie potrzebne są zdolności komunikacyjne i umiejętność nawiązania relacji z klientem. Tak więc rozmowa o potędze pozytywnego myślenia, niezrażania się, umiejętności dostrzeżenia potencjału w sobie i innych, umiejętności miękkich, negocjacyjnych,wizja dobrych zarobków, podróży służbowych etc. Sam miód :) Ostatnim etapem miała być rozmowa z panem prezesem. Przyszedł po dłuższej chwili, razem z panem dyrektorem. W zasadzie wtoczył się, nie zaszczyciwszy mnie spojrzeniem, jakiejś :bry"rzucone w ścianę - wziął moje cv z widoczną wzgardą i zaczął się popis jego możliwości:) atakowania, ośmieszania, dyskredytowania, próby sprowadzenia mnie do parteru, zbicia z tropu, pokazania mi gdzie moje miejsce w szeregu...... dowiedziałam się m.in że mój błąd w tabliczce mnożenia to tak naprawdę jest wyznacznik tego , że nie umiem logicznie myśleć, a więc nie nadaję się na stanowisko handlowca z językiem francuskim:) ach, i jeszcze koronnym argumentem mającym dowodzić że się do żadnej poważnej pracy nie nadaję był fakt że zmieniłam po 12 latach pracę na inną ( bo gdybym była coś warta, to zrobiłabym karierę tam, zamiast zmieniać wtedy pracę, na lepszą:). w pewnym momencie tych grubiańskich, bełkotliwych tyrad, przerywania mi ciągle, napastliwych pytań na które własciwie nie chciał słyszeć do końca odpowiedzi - odpowiadałam już tylko -tak, rozumiem , że pan tak uważa. Nie powiedziałam na gorąco co myślę o tym panu, dlaczego? bo zwykle tak jest że wrażliwy człowiek próbuje do końca utrzymać się na swoim poziomie kultury osobistej ( na jakimkolwiek poziomie, jakiejkolwiek kultury i jakichkolwiek standardów prowadzenia rozmów kwalifikacyjnych). Bo jest w szoku że ktoś taki w obecnych czasach się uchował i zajmuje wysokie stanowisko - kierownicze stanowisko, jest prezesem firmy , ma do czynienia z ludżmi, pracownikami, klientami , również zagranicznymi.....(podczas gdy tak naprawdę- w normalnym świecie mógłby co najwyżej wywozić śmieci,-najlepiej samotnie- z tym poziomem kultury osobistej , który prezentuje....). W pewnym momencie zaczął mówić o mnie do pana dyrektora, jakby mnie nie było...... i na tym się zakończyła ta ponura farsa, w jakiej miałam nieszczęście uczestniczyć- na szczęście, nawet gdyby mi zaproponowano tam pracę, to już przynajmniej wiem, że za żadne pieniądze nie pójdę nawet spróbować, otwierać świetlaną karierę handlowca na sekretariacie :) trochę już mam za dużo lat, doświadczeń i wykonanej pracy nad sobą,nad swoim poczuciem wartości i oczywiście żaden gbur nie jest w stanie mi tego zabrać, ani nawet drasnąć- bo po porostu wiem, że taki osobnik nigdy nie będzie moim szefem. I nie, nie jest to jakiś rewanżyzm z mojej strony, nie lubię karmić się negatywną energią długo -umieszczając tu post, chciałabym trafić po prostu do jak największej liczby osób, które rozważają aplikowanie tam- bardzo chciałabym żeby na to nie było przyzwolenia w naszym kraju- firma zarządzana przez takich prostaków, firma na której rentowność pracują upokarzani i wyzyskiwani przez takiego człowieka ludzie - w zasadzie nie powinna mieć racji bytu. Moim w zasadzie jedynym kosztem było stracone pół dnia, i uczucie niesmaku/niedowierzania , którego wciąż nie mogę się pozbyć - jedno jest pewne, że pan Kulczycki raczej nie przyspieszył procesu rekrutacyjnego na stanowisko handlowca - będę gorliwie odwodzić wszystkich znajomych od aplikowania tam:) krzyżyk na drogę wszystkim Januszom biznesu ;)
Pracowałem tam około 3lat. Cały ten wpis jest jak roszczenie rozpieszczonego dziecka... Pani sobie siedziała w jednym miejscu 1/3 życia i zderzyła się ze światem, nieprzyzwyczajona do innej pracy niż kawa i pogaduchy. Nie bronie tu Jurgena, ale bo to (usunięte przez administratora) ale super skuteczny). Sukces się odnosi pokonując bariery, a nie je omijając. Praca z klientami to męczarnia, przy której humory szefa to spacer.
(usunięte przez administratora)
Ojj pod choinkę chyba słownik ortograficzny dostaniesz bo aż oczy bolą jak się to czyta
Nie polecam firmy, (usunięte przez administratora).Omijać szerokim łukiem ten (usunięte przez administratora).
A możecie to jakoś uzasadnić? Co takiego złego dzieje się w firmie SMF, że macie tak negatywne zdanie o pracy tam? Ciężko się kierować tak ogólnymi opiniami przy wyborze nowego miejsca pracy.
Firma ma co róż problemy z prawem i do tego miesza w to pracowników, którzy czasem nawet nie wiedzą co podpisują. Wątpię żeby pracował tu ktoś kto nie był na ich sprawach sądowych czy przesłuchaniach policyjnych. Jeżeli odpowiada Pani takie coś to polecam firmę napewno będzie szansa się wykazać ;))
Nie polecasz firmy, ale nie podałeś żadnych konkretnych argumentów dlaczego wg. Ciebie nie warto pracować w "SMF Poland". Doprecyzujesz to, żeby i inni mogli poznać warunki pracownicze?
Bardziej angielski biznesowy czy potoczny podczas rozmowy w SMF Poland Sp. z o.o.?
Witam, czy poszukają może nadal spawacza z doświadczeniem?
Czy SMF Poland Sp. z o.o. oferuje wszystkim swoim pracownikom umowę o pracę czy jednak należy spodziewać się umowy zlecenia?
Nawet jak dostaniesz umowę o pracę to i tak za wyrobione godziny nad liczbowe dostaniesz zlecenie w Htgi albo Smf technology żeby lepiej im to wyszło, bo po co płacić Zus
Przecież te sprężarki to nic w porównaniu do tego jak zamurowali przejście na hali przy laserze, udając że cały smf znajduje się w jednej części , żeby nie było z czego zabierać za dotacje unijne. No chyba że się mylę to niech ktoś z zarządu mnie poprawi i wyprowadzi mnie z błędu
Witam mam ofertę na stanowisko spawacza panowie warto iść? Jak z kasą? Wypłacalni? Dają tyle co obiecają czy raczej lepiej dać sb spokój z tym zakładem? Z góry dzięki za odpowiedź
Iść, nauczyć sie na ich materiale i znaleźć lepiej płatną pracę. 2000zl.... to chyba nie jest dobra kwota za pracę spawacza - wymagania jak za 5000zl.
Czy pracownicy SMF Poland Sp. z o.o. chętnie uczestniczą w różnych formach integracji?
Jasne, jak sobie sami zorganizują, chyba że kartofel zeob8 selekcję i zabroni nowym i niektórym przyjść.
Nie ma idealnych firm tylko po co tak chcecie wszystko krytykować?
Ciekawe która, firma tak po mistrzowsku (usunięte przez administratora) np. komornika sądowego , ZUS, klientów czy dostawców materiałów,
Najlepiej trafić na stanowisko lasera u nich. Widlakiem blachę ładują w samochód. I niunio też nie jest grzeczny, wynosi blachę.
Coś w tym musi być bo tylko tam kamer nie ma, wsumie wystarczy obejrzeć posesję jednego z dyrektorów wszystko z kwasowki ;)
Nie masz zbyt dobrego zdania o przełożonych. A relacje ze współpracownikami są dobre i atmosferę można uznać za koleżeńską, możesz odpowiedzieć?
W pracy jest w miarę zgrana paczka ale ciężko się dogadać z kierownikiem, zbyt duże różnice są.
Uważajcie na zakładzie na tomka z giętarki sprzeda każdego do kartofla na dodatek daje u niego (usunięte przez administratora)
Lus i coś narobił przez Ciebie się teraz obraził hehe, tylko ciekawe na kogo? Moim zdaniem powinien sam na siebie skoro prawda boli, i jest się zdolnym do wszystkiego za parę monet;) , oj to jego godność i może sobie robić z nią co chce jeżeli jeszcze ją ma.
Lus, czy możesz opisać co takiego robicie ciekawego na zakładzie źe musicie uważać i jaką funkcję pełni kartofel .
To jest dla mnie trochę dziwne, pracują razem, podają sobie każdego dnia rękę, a taka nienawiść, skąd się to bierze. Zazdrość czy odwrócenie uwagi od siebie.
Ciekawe kiedy na obrobce oddadzą krzesła
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w SMF Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy SMF Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 18.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w SMF Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 14, z czego 2 to opinie pozytywne, 10 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy SMF Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w SMF Poland Sp. z o.o. napisali 6 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.