Opinie o Armatis-LC Polska
Ta praca to najgorsze co może was spotkać, firma wykorzysta was i zostawi w jak najgorszym stanie, praca oferuje elastyczny grafik? Dyspozycja podana 3 tygodnie przed nowym miesiącem jest całkowicie zmieniana a zmienienie potem tych godzin będzie już nie możliwe. Atrakcyjna stawka i wynagrodzenie? Firma próbuje oszczędzić jak najwiecej może co powoduje obcięcia wynagrodzeń oraz premii za prawie wszystko. Oferuje miły i przyjazny klimat? Liderzy w złym nastroju utrudnią ci prace w każdy możliwy sposób, nie odpowiedzą na twoje pytania a złośliwie mogą odpowiedzieć ci zle lub wygonią do kogoś innego, jeśli się im nie spodobasz twoja praca będzie jak piekło i ci nie pomogą pomimo ze 90% ich pracy to odpowiadanie na pytania agentów. Będziesz potrzebował zrobić pare godzin więcej bo masz wolny czas lub chcesz dorobić? Zostaniesz obgadany i odmówią ci przyjścia. Nie masz możliwości przyjścia w danym dniu bo coś się wydarzyło? Znajdź kogoś na swoje miejsce jak nie to przykro mi premii nie będzie. Chcesz poprosić o chwile oddechu bo praca cię wykańcza w danym dniu i potrzebujesz chwili by wrócić do pracy w jak najlepszy możliwy sposób? Absolutnie nie bo jest potrzeba i będziesz musiał dać z siebie jeszcze więcej. Firma nie podlega na prawa RODO ani na żadne inne ludzkie możliwe, jeśli chcesz wziąć współpracę z ARMATISEM to szykuj się na najgorszy moment swojego życia.
Praca to jakaś kpina, pracodawca i liderzy wyciągną z ciebie całą chęć do życia, z każdym problemem nie warto podchodzić o pomoc bo skutkuje to spowodowaniem ze problem będzie jeszcze gorszy, każde biuro, pietro i stanowisko walczy przeciwko sobie powodując ze praca staje się niewiarygodnie ciężka, ludzie w firmie ogbadują, inni proszą o dawanie im znać jeśli znajdzie się coś innego bo są w stanie uciec jak najszybciej, firma nie podlega pod prawa RODO, które są zlekceważone i nie brane pod uwagę tylko do momentu kontroli, a wręcz można powiedzieć ze te prawa do momentu kontroli nie mają znaczenia, wstyd jest MUSIEĆ mówić swoim pasażerom ze niestety nic zrobić nie można, nie ma opcji by pomoc i proszenie się o ponowny kontakt w innym dniu kłamiąc ze coś zrobimy by pomoc i dowiedzeniu się ze pasażer będzie musiał czekać i skontaktować się ponownie gdy SAM zobaczy błąd, firma która oszczędza kazdy możliwy grosz patrząc na ilość nie na jakość i ucinając premie oraz wynagrodzenia agentom, polecam tylko osobom którzy chcą wracać do domu w kazdy dzień zdenerwowanym i przerażonym przez to co się tam dzieje i przychodząc ze stresem. Projekt RYANAIR największa kpina.
Cześć, ktoś może się wypowiedzieć o pracy w zoo plus jako student? Czytam te opinie tu i coraz bardziej się zastanawiam czy to była dobra decyzją podjąć taką pracę
Praca dla studenta jest dobra. Nie mam nic do zarzucenia nikomu :) po ponad miesiącu pracy w biurze, można pracować zdalnie. Ogólnie jest stabilnie i spokojnie
Może nie o pracy, ale o rekrutacji. Choć pracy w Krakowie nie dostałam to Pani Klaudia była przekochana.Polecam bo od wysłania jej cv do rozmowy nie minęły nawet 24h. W porównaniu z innymi firmami jest to bardzo na plus.
Całkiem profesjonalna rozmowa w porównaniu z innymi na których byłem, przedstawione warunki współpracy, sporo elementów dotyczących obsługi klienta przez telefon i mojego nastawienia do tego rodzaju pracy. Wyczerpujące odpowiedzi na moje pytania, sporo informacji o firmie, atmosferze. Wyszedłem z pozytywnym wrażeniem, na drugi dzień telefon, że zostałem zaproszony na szkolenie.
Doświadczenie, motywacja do pracy, przykłady zachowań w konkretnych sytuacjach z klientem.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Cześć Czy wiadomo do ilu dni po rozmowie jest przekazywany feedback? Czy jeśli rozmowa była tydzień temu to mam rozumieć że już przepadlo i szukać dalej?
Polecam pracę na projekcie mailowym (linia lotnicza). Pracuje głownie wieczorami, jest luzik. Nie ma wtedy kadry, wiec zrobisz prodo i mozna odpoczywać (polecam miec swój sprzęt ze sobą - jesli wiecie o co chodzi). Kierowniczka i dżunior okej, niby przejdzą ale nie zwrócą uwagi na telefon czy tam na gierki. Jest okej - polecam !
(usunięte przez administratora)
Z tego co już wiemy kierowniczka z 3 pozbywa się słabych agentów którzy nie wyrabiają produktywności na lc, wysyłając ich na 2 piętro. Tak dążycie do zbierania "najlepszych"? Zobaczymy co zrobi nowy junior koordynator z tym xd. A tak w ogóle to informacja na grupach się pojawiła kilka dni temu i wie o tym całe 3 piętro. A my nadal żyjemy w swojej bańce dezinformacji. Bo po co nam mówić, prawda?
Projekt obsługi mailowej związany z pewna europejską linią lotniczą już nigdy nie uratować. W miarę spoko było kiedy mieliśmy swojego koordynatora, który bronił nas od 3 piętra. Ale niestety kierownictwo miało swoje plany i po prostu go wyrzucili nie informując agentów, że złożył wypowiedzenie i już nie przyjdzie do pracy. Niestety 3 piętro weszło w grę i do władzy przyszła pewna osoba, która nie ogarniała co się dzieje na tym projekcie od lat, a teraz po prostu robi swoje porządki. Każda kolejna zmiana powoduje straszny (usunięte przez administratora) i napięcie atmosfery. Robią odprawy dla wszystkich agentów skierowane do pary osób, gdzie mówią jakie są złe i jak źle pracują. Lidery będą specjalne cały dzień wyszukiwać tylko źle sprawy do oceniania żeby, uciąć wam premie i kolejny raz zauważyć to na odprawie. Po co? Żeby podlizać kierownictwu. Tak, tutaj wszystko na tym się opiera. I jak komuś będziesz przeszkadzać - wywalą cię całym zarządem. Kolejna i BARDZO ważna rzecz - całkowite niedotrzymanie RODO, to co robi kierownictwo, jest nie tylko niedopuszczalne, a musi być karane ustawami, ale nawet odpowiedni organ zakrywa na to oczy. Zamiast tego żeby sprawdzać czy używają agenci telefony na sali, lepiej by porządnie sprawdzili co się dzieje u góry i jak traktują tutaj prawa człowieka, nie mówiąc o prawach pracownika. Śmieszne jest to że na codzień mówią że jest zakaz użycia telefonów na salce, a szanowne pani liderki siedzą na telefonach przykrywając ich notatnikiem:) Kiedyś to był naprawdę fajny zespół, ale teraz zamiast tego żeby zrobić porządek i przyjazną atmosferę Pani kierowniczka tylko biega z 3 na 2 piętro i na odwrót i słucha co kto o niej powie, żeby potem zauważyć na odprawie że słowa mogą ranić. Działania też mogą ranić, szanowne kierownictwo. Kolejna kwestia - kadry firmy. Jak poprosisz jakiś dokument, mimo tego że będziesz czekał ponad miesiąc, wyślą ci niepoprawny, albo w ogóle zapomną i nie wyślą. Serio? Tak teraz działają korporacje? I na koniec, może czegoś nie rozumiem, czegoś nie wiem, ale ktoś mi powie, czy jest normalnym malowanie ścian pod czas pracy? Lub robienie remontów? Albo naprawa klimatyzacji, kiedy całe piętro jest w pracy?
Czy ktoś pracował na projekcie Flix Bus zdalnie? Jutro mam rozmowę online
Niestety, po dwóch latach pracy w tej firmie na projekcie Ryanair muszę z wielką przykrością przyznać, że jej stosunek wobec pracownika staje się nie tylko coraz bardziej pogardliwy, ale i cyniczny. Jest to przykre spostrzeżenie, ponieważ rozpoczynając pracę w tej firmie było to miejsce przyjazne. Agenci pomagali klientom, wspierali się nawzajem a liderzy zawsze służyli dobrą radą. Niestety, atmosfera pogorszyła się niewyobrażalnie. Sam klient, Ryanair, zaczął wprowadzać procedury, które niezwykle utrudniają życie klientom. Agenci, musząc przestrzegać nowych procedur, przestali pomagać klientom. Są to natomiast wymagania zewnętrzne, nałożone przez Ryanair, więc komentowanie ich jest raczej bezcelowe. Można natomiast wiele powiedzieć o postępowaniu Armatis. Zarząd Armatisu od ponad roku coraz bardziej zwiększa wymagania dotyczące systemu motywacyjnego. W efekcie coraz trudniej jest otrzymać premię, a jej wielkość w żaden sposób nie odzwierciedla włożonego wysiłku. Co gorsza, ostatnie postanowienia i praktyki zarządu powodują, że agenci są dosłownie zmuszani do wyrabiania większej produktywności niż ta wymagana. Praktyka ta przypomina niestety (usunięte przez administratora) w którym zatrudniony pracownik nie otrzymuje adekwatnej do swojej pracy zapłaty, a mimo wszystko zmuszany jest wyrabiania ponad 150% normy. Po osiągnięciu wymaganej produktywności, jedyne co można usłyszeć od lidera to "musisz robić jeszcze więcej". Wydaje się, że jedynym pozytywnym aspektem firmy Armatis, można powiedzieć ostatnią iskierką nadziei, są ludzie. Relacje między agentami a nawet liderami są dosyć przyjazne. Niestety, polegają one raczej na wspólnym wspieraniu się w opłakanej sytuacji, w której znajdują się agenci i dawaniu sobie nadziei, że "może nie będzie tak źle". Niestety, Armatis skutecznie pokazuje od wielu miesięcy, że "da się" jeszcze gorzej...
Na projekcie linii lotniczych mailowych jest słaba komunikacja i zepsuta atmosfera. Z zespołu w lutym odszedł koordynator i do dzisiaj nikt nam tego nie powiedział za to informacja o szczegółach odejścia już w lutym była w obiegu 3 piętra w Krakowie. Prosimy o przeprowadzenie anonimowej ankiety na temat tego co się dzieje na projekcie ponieważ jest to alarmujące a wiele osób boi się mówić prawdę.
Praca nie najgorsza, szkoda, że w ankiecie nie można ocenic wszystkiego, np. koordynacji na zendesk. Ogólnie praca nie najgorsza.
Osobiście jako agent absolutnie nie zauważyłem braku koordynatora - nie zrobiło to żadnej różnicy na projekcie. Jeśli już to może na plus, nowa koordynatorka, która nas przejęła z nami rozmawia, są odprawy, jest miejsce, żeby się wypowiedzieć. Co do pomocy o 20 i 21…. To dla mnie wymuszony komentarz. Jak ktoś ma problem z tym, ze o 21 nie ma lidera, to niech do tej godziny nie pracuje xd dla innych to nie jest problem zostawić sobie pytania na następny dzień pracy…. Wszedłem tu z ciekawości na te opinie i jestem zaskoczony tym co się tutaj dzieje, bo ja kompletnie tego nie odczuwam
no ale jak jestem studentem to jak mogę nie pracować? skoro firma pozwala na pracę do tych godzin to pracuje i chce miec wsparcie kadry, czasami sprawy tego wymagaja, potem sie zapomina,ze sie chciało zwrócic do lidera.
My jako Agenci, zawsze wnioskowaliśmy, żeby była możliwość pracy jak najdłużej, aby moc te godziny nadrobić jako STUDENT właśnie. Co to są za brednie w ogóle….. zatem LOL Od lutego jest gorzej? XD w domyśle, bo „nie ma koordynatora”? XD ktoś tu jednoznacznie pije do jednej myśli i odnoszę wrażenie, ze wszystko to pisze jedna osoba, przeczytajcie sobie wszystkie te wdzięczne komentarze po kolei, to aż zabawne XD Ja nigdy nie zostałem bez odpowiedzi będąc na sali. Dodatkowo zostaje platforma do zadawania pytań. Nikt na te kwestie nigdy nie narzekał… okropne brednie. Jedna osoba tutaj ewidentnie ma naciśnięte na odcisk i próbuje zrobić na złość. Innego rozwiązania nie widzę. Naprawdę respekt za siedzenie 24h na gowork XD DISASTER
a to akurat ja też nie zauważyłam, ze poprzedni odszedl -z tamtym koordynatorem nie miałam w ogóle kontakti, rzadko go widziałam w biurze. Teraz mamy odprawy, przynajmniej czuć, ze ktos się nami zajmuje i dobrze wiem kto moja koordynatorka jest oraz, że mogę się do niej zwrócić o pomoc
Dokładnie! Też nie zauważyłem braku koordynatora, bo w biurze bywał 1x w tygodniu to nawet nie odczuwamy jego braku. Niektórzy to pewnie nie wiedzieli jak wygląda xd. Co do liderów to nie zdarzyło mi się żeby mnie ktoś odesłał bez odpowiedzi, jeśli był zajęty to udzielił mi odpowiedzi później lub pytanie przejmował inny lider.
@ZD totalnie nie zgadzam się z Twoją opinią. Pracuję na projekcie mailowym jakiś czas i jeszcze nie spotkałam się z odmową udzielenia pomocy lub "słabą komunikacją". Natomiast jeśli swoje żale wolisz wywlekać w internecie zamiast je przedyskutować z przełożonym, no to nic dziwnego że masz problemy z komunikacją. Mam wrażenie że negatywne opinie wynikają z tego że ludziom każe się pracować, osiągać wyniki, być samodzielnym a nie liczyć na to że wszystko spadnie z nieba. Mamy narzędzia i wsparcie aby te wyniki osiągać - trzeba tylko chcieć, a nie kombinować jak tu zarobić a się nie narobić. Jeśli komuś to nie odpowiada to polecam zmienić pracę na taką gdzie płacą za nic-nie-robienie. Powodzenia życzę ;)
(usunięte przez administratora)
Nie wiem kiedy ziomek pracowales ale coś się chyba pomyliło pod garem. Klient jest jaki jest ale żeby się do kierowniczki "z miasta w Małopolsce" czepiać to głupota totalna. Równa kobita i zawsze jak trzeba pomoże albo chociaż posłucha co na serduchu leży
Kierowniczka z Krakowa jest w miarę w porządku, problem to są ludzie których sobie wybrała do współpracy, tutaj nie wybrała mądrze... a może nie ma już nic do gadania bo nie kontroluje tego co się wokół dzieje
Moja opinia dotyczy projektu pewnej linii lotniczej, która reklamuje się jako ta największa w Europie. Na wstępie powiem tyle, że jeśli czytają to osoby, które ubiegają się o pracę na tym projekcie, to niech dla własnego dobra wycofają aplikację w trosce o siebie oraz własne zdrowie. Zdecydowanie gra nie jest warta świeczki. Zacznę od tego, że pracę utrudnia już linia lotnicza, która tylko kombinuje jak zarobić więcej i więcej na pasażerach, każąc wypełniać formularze, które w rzeczywistości nie działają i nie mają sensu, a generują tylko jeszcze więcej kontaktów oraz dodatkowe koszty. W efekcie tego ludzie dzwonią wściekli i wyżywają się na pracownikach. Poza tym kadra, której zadaniem jest zarządzanie projektem, nie ma za bardzo pojęcia, jak to robić we właściwy sposób. Można odnieść wrażenie, że co niektórzy dostali swoje stanowiska z przypadku, bo w rzeczywistości to oni nie mają zupełnie pojęcia na czym polega ich praca. A polega głównie na plotkowaniu, chodzeniu na papierosa oraz robieniu zbędnego szumu na openspace. Obgadywanie na skype też nie jest fajne! Umiejętność zwracania uwagi mają opanowaną do perfekcji, a sami robią dokładnie to, czego zabraniają. Kadra straszy karami finansowymi za nieprzestrzeganie RODO, a sama mogłaby przez to pójść z torbami. Lider, jak sama nazwa wskazuje, powinien stać na czele swojej grupy, za którą jest odpowiedzialny i dawać przykład w pracy. Tutaj funkcjonuje to ale w odwrotny sposób. Smutno patrzeć jak (usunięte przez administratora) siedzi w pracy, będąc po imprezie i na kacu i ma ogromne pretensje, że agent śmie podejść i prosić go o pomoc. Nie jest to zachowanie godne lidera, który powinien motywować do pracy i być wsparciem dla agentów. Na tym projekcie pracownik jest sprowadzony jedynie do roli parobka, który musi posłusznie wykonywać najgorszą pracę, słuchać jak go obrażają na linii (kiedyś takie sytuacje były wyjątkiem, a teraz to codzienność) przy czym jeszcze kadra traktuje zwykłych agentów jak osoby gorszej kategorii. Hierarchię tę można porównać do systemu kastowego w Indiach. Chyba nie tak to powinno wyglądać. Jeśli się to nie zmieni, to nie będzie też komu pracować, ale to chyba byłoby najlepszą nauczką, żeby osoby odpowiedzialne za projekt poszły po rozum do głowy i ogarnęły tę patologię. Na chwilę obecną - nie polecam.
Na projekcie (usunięte przez administratora)nic się nie zmieni dopóki nie zmienią kadrę kierowniczą, dwie panie (usunięte przez administratora), wiadomo jakie...
Z tym sie nie zgodzę. Z (usunięte przez administratora) Zawsze można było sie dogadać. Wiadomo ze czasem dyscyplina była potrzebna ale tez słuchała jak trzeba było i faktycznie starała sie jakoś pomoc. Nikogo kogo znam nie zostawiała na lodzie a nawet często zmieniała sie w psychologa jak trzeba było.. takich kierowniczek trzeba tam więcej
Pracowałam na projekcie związanym z pewnymi francuskimi liniami lotniczymi. Pod względem traktowania pracowników Armatis to cosplay połowy lat dwutysięcznych. Wieczna krytyka, zarówno na poziomie indywidualnym jak i całego zespołu. Pasywna agresja jest językiem natywnym dla kasty teamleaderów, którzy strzelają fochy jak dzieci i jak te dzieci są wiecznie zagubieni na poziomie merytorycznym. Tak zwana norma produktywności funkcjonuje na projekcie jako świętość i priorytet numer jeden. W rzeczywistości jest zwykłą ściemą, o czym wiedzą sami przełożeni. Jest tak wyśrubowana, że nie da się jej osiągnąć pracując uczciwie. Na kilkudziesięciu agentów w zespole target spełniają regularnie trzy-cztery osoby (te dane są ogólnodostępne dla każdego i aktualizowane co miesiąc). Jedną z tych osób dziwnym trafem jest narzeczony teamleaderki P. Co za przypadek, prawda? Produktywność pełni więc rolę króliczka, którego nie da się dogonić, a jednocześnie pretekstu, żeby wymagać więcej i więcej. Warto opisać również system inwigiliacji pracowników rozciągnięty do granic absurdu. Teamleaderzy mają bowiem możliwość podglądania pulpitu u swoich agentów w czasie rzeczywistym oraz podsłuchiwania ich mikrofonów. Biorąc pod uwagę wspomniany target, prowadzi to do kuriozalnych sytuacji. Chce ci się do toalety, a wykorzystałeś już dozwolony czas przerwy? Albo sikasz do butelki, albo przygotuj się na pasywno-agresywną wiadomość od twojego teamleadera opatrzoną głupkowatym uśmieszkiem. Serio, wystarczy nie ruszać kursorem przez trzy minuty, a upomnienie jest pewne jak wschód słońca. Nawet nie muszę wspominać jak deprymująco wpływa to na morale pracownika. Takie rzeczy w XXI wieku, w pracy umysłowej. Jedno słowo - z czym do ludzi? :) To wszystko oczywiście na zwykłej zleceniówce. Być może jest to akceptowalna praca na chwilę dla studenta, ale absolutnie nie do zakręcenia się na dłużej dla osoby, która ceni swoje zdrowie psychiczne. Ewidentnie Francuzi założyli sobie w Polsce (usunięte przez administratora) za półdarmo. Dziwię się tylko, że teamleaderom nie jest wstyd tak pajacować.
Na szczęście na(usunięte przez administratora) jest super liderka, dzięki niej chce się pracować bo cala reszta to coraz większe dno :(
Odradzam projekt (usunięte przez administratora), kierownictwo tej firmy to porażka. Nie polecam największemu wrogowi tej pracy.
Praca totalna żenada, strata czasu, odradzam każdemu. Pracowałem na projekcie (usunięte przez administratora), program wdrażania trwa 2 tygodnie. Po odbytym szkoleniu wchodząc na linie aby rozmawiać z klientem nie ma się praktycznie żadnej wiedzy. Z co drugą sprawą trzeba chodzić do liderów i wszystko konsultować. Wymagania są jak z kosmosu, a to wszystko za najmniejszą krajową. Dla liderów liczą się tylko wasze wyniki, bo od waszych wyników mają swoją premię. Na początku będą mili i powiedzą żeby nie przejmować się wynikami natomiast po 2 miesiącach zacznie się wyścig szczurów. Liczą się tylko wyniki jeżeli nie odbierzecie 9 połączeń na godzinę po czasie was wyrzucą. Jednocześnie oczywiście nie można rozłączyć się z klientem, a rozwiązanie niektórych spraw wymaga minimum 15 minut, wiec 9 połączeń na godzinę to dość sporo. Praca mocno stresująca, ponieważ ryanair ma bardzo niekonwencjonalną politykę ????. Dlatego klienci bardzo często dzwonią z uzasadnionymi pretensjami. Praca może obciążyć wasze zdrowie psychiczne. Za takie pieniądze naprawdę nie warto, na zachodzie za takie zarobki każdy by wyśmiał pracodawcę. Bardzo żałuje straconego tam czasu, ta praca nie wniosła nic w moje życie. Obudźcie się i nie dajcie oszukać.
Dla przyszłych chętnych do pracy w Armatis. Atmosfera w pracy jest raczej neutralna korporacyjna - zdarzają się lepsze jak i gorsze dni. Nie wierzcie wpisom ludzi z Armatisu odnośnie konkurencyjnych stawek i równego traktowania. Podstawowym wyznacznikiem powinno być wynagrodzenie na tym samym stanowisku. A najłatwiej porównać z innym pracownikiem tej samej firmy, gdyż powinno być to literalnie to samo. Dla przykładu przeciętne wynagrodzenie przedstawiciela obsługi klienta we francuskim oddziale Armatisu to (usunięte przez administratora). Po dzisiejszym kursie 4,71 PLN za 1 Euro daje nam to(usunięte przez administratora) Niech porównają to do przeciętnego wynagrodzenia w Polsce i się do tego ustosunkują cwaniaki. Ile razy zdarzało mi się słyszeć, że w Armatisie wszyscy są równi, że jakiekolwiek rasistowskie itp. zachowania nie będą tolerowane. Może zacznijcie od siebie gdyż to jest właśnie nierówne traktowanie pracowników.
Zaciekawilo mnie to. Rzeczywiscie liczby ktore byly tam wczesniej, zanim moderacja z jakiegos wzgledu je usunela, odpowiadaja temu co mozna wyszukac w google wpisujac ARMATIS SALAIRE. Okolo 18 tysiecy euro na rok czyli 1500 na miesiac. Pewnie szefostwo albo osoby negocjujace umowy specjalnie nie wysilaja sie, bo maja zwyklego pracownika gleboko gdzies albo ciesza sie ze ich zagraniczni przelozeni poglaszcza ich po glowce lub dadza im cos na boku, a pracownikom powiedza, ze sie nie da, albo ze wywalczyli podwyzki takie ze smiech na sali. Armatis nie jest tutaj odosobnionym przypadkiem. Dajecie sie (usunięte przez administratora).
Ogólnie zielony projekt z oczkami w logo jest super dzięki koordynatorce i liderom. Jak poprzednicy - niestety jeśli chodzi o stawki to są one nieadekwatne i niestety nie rosną razem z zakresem obowiązków. Podobno nowa menadżerka ma podjąć jakieś kroki w kwestii wysokości i warunków przyznawania premii (wysokość niestety nie zmieniła się od kilku lat). Także dużo osób ma nadzieję na w końcu jakiś pozytywny akcent na projekcie. Niestety ludzie są zwalniani z dnia na dzień, a ci którzy zostali codziennie martwią się kiedy nadejdzie ich kolej.
Do zobaczenia! :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Armatis-LC Polska?
Zobacz opinie na temat firmy Armatis-LC Polska tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 136.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Armatis-LC Polska?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 109, z czego 19 to opinie pozytywne, 66 to opinie negatywne, a 24 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Armatis-LC Polska?
Kandydaci do pracy w Armatis-LC Polska napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
