Co z moją reklamacją? Nadal nie rozpatrzona +30dni. Dlaczego Pani Tetiana P dalej pracuje a Pan Łukasz D nie odbiera telefonu?
Bardzo dobrze znam własny język ale gdyby odpowiedzi na maile były pisane w normalny sposób nie byłoby zgłaszania problemów z ich zrozumieniem od klientów. Chcesz przykładu proszę bardzo - jest problem ze zmianą hasła - dostaje odpowiedź, żeby nie używać Firefoxa - ktoś nie wie o co chodzi bo zawsze korzysta z Google Chrome i taką wiadomość przekazał zgłaszając problem. Czy przy takiej odpowiedzi byłby (usunięte przez administratora) W mądry?
Otóż mam podwójne doświadczenie zawodowe w tej firmie. Obecny dział był okej na samym początku z czasem zaczęło się dziać co najmniej dziwnie ... Brak miejsc, rozrzucanie po całym biurze, niedziałające komputery, notoryczne aktualizacje, skracanie zmian o godziny a nawet o dni ... Bardziej niż pomoc klientowi liczy się wciśnięcie mu kontaktu aby założył konto w Pekao mimo, że klienci bardzo często nie wyrażają zgód na oferty marketingowi. Praca dobra dla osob, które mają silną psychikę oraz studentów, którzy chcą sobie dorobić. Ludzie są normalni i atmosfera jest okej, lecz nie polecam na dłuższą metę.
A jak się można stać „uprzywilejowanym” pracownikiem? Teraz niedawno napisano, że tacy to maja spokój podczas pracy, zastanawiam się z czego może on wynikać? i jak teraz targety wyglądają oraz premie za nie? pisali coś o zabraniu kasy a proszeniu o wyrabianie dalszych leadów, do teraz tak jest?
Praca jak każda inna, nie zabierają ci dodatku jeżeli wykonujesz swoją pracę poprawnie i skupiasz się na niej, a nie na robieniu dram. Podczas weryfikacji rozmów, sprawdzane jest poprawne potwierdzenie danych i pomoc klientów. Jeżeli w trzech randomowych rozmowach, leader usłyszy źle poprowadzone rozmowy, zabierany jest ci dodatek. Tak to wygląda, a nie żadne uprzywilejowanie.
Bardzo miło wspominam czasy pracy w PZU. Pracowałam przez rok na infolinii ogólnej. Elastyczne godziny pracy pozwoliły mi pogodzić pracę z wychowaniem dziecka. Poznałam wielu świetnych ludzi, z którymi utrzymuje kontakt do dzisiaj, a kadra kierownicza bardzo wyrozumiała i pomocna. Polecam każdemu!
Na moim PZU masowe zwolnienia i dzień później nowe szkolenie. Jak się nie podstosujesz to wylatujesz.
Masowe zwolnienia? To chyba był jakiś jednak powód. I co, zwalniają masowo i zatrudniają nowych pracowników, którzy pewnie potrzebują trochę czasu, żeby to ogarnąć...
Warto, jak jesteś młody i masz chęci do pracy. Nie warto walczyć z korpo. Zatrudniasz się, zarabiasz, robisz swoje. Niestety, ludzie dzwonią z takimi pierdółami, że można o tym kilka książek napisać.... Efektywność spada, mniejsze zarobki dla konsultantów i mniejsza chęč do pracy. Koordynatorzy, Liderzy---o.k. zawsze można się dogadać. Atmosfera w zespole-bardzo na plus, tak samo jak na innych działach. Polecam dla osób z mocną psyche, które chcą mieć i doświadczenie i solidną pozycję w cv
nagminnie jest w pzu ucinanie godzin a potem wysylanie maila do pracownikow z informacja ze mozna dobrac godziny.
Możesz mi rozjaśnić ten temat? konsultant w jakim zakresie może mieć ucięte godziny? Chodzi o te ponad wymiar które robisz świadomie myśląc przy tym, że dorabiasz sobie? Ciekawi mnie jak to jest w takim razie wskazane na umowie
Wybierasz sobie godziny a oni Ci tną bo zawsze najdą jakiś durny powód np. leady, brak zapotrzebowania. A kolejki jak były tak są
Pracowałem tam jedynie 1,5 msc jako samodzielny specjalista, ale nie zapomnę tego nigdy. Pracę polecił mi kumpel, który pracował tam prawie 2 lata. Miał dostać za mnie premię w wysokości 200 zł za polecenie pracownika. Mimo upływu 2 msc od momentu rozpoczęcia mojego szkolenia nie otrzymał dodatku. Osoby, które powinny wylecieć na pysk z tej firmy to wsparcie w postaci Wioletta C. oraz lider Anna. Obie osoby mimo zgłoszeń o (usunięte przez administratora) i notorycznych skarg dostały awans oraz wyróżnienia za wzorową pracę. Pomijając skandaliczne odzywki i ciągłe nagabywanie, poniżanie czy ubliżanie te osoby nie powinny pracować z ludźmi. Kierownictwo zdaje się kompletnie nie zauważać rotacji pracowników sięgającej 80% załogi. Świat przez nich widziany prze różowe okulary to niedopowiedzenie porównywalne z Katyniem nazwane drobną sprzeczką sąsiadów. Wstyd, że taka firma pozwala sobie na takie traktowanie pracowników. Wymiana prawie całej załogi jest możliwa dzięki co tydzień startującym szkoleniom pracowników. Jak nie ty to kto inny. Poczucie bycia (usunięte przez administratora) jest tym mocniejsze im więcej rozmawiasz z kadrą. Zarabiasz minimalną, z okresowymi skokami ponad a wyrzucają Ci to jakbyś co najmniej odbierał im chleb. Żądanie bezbłędności, precyzji czy szybkości działania przy jednoczesnej pogardzie ze strony przełożony to codzienność. Kasjerka z żabki otrzymuje więcej szacunku od klientów niż pracownik działu CWU/CWP w PZU. Nie dość, że klienci mieszają Cię z błotem to jeszcze kierownictwo wymaga znoszenia tego z radością nie zmieniają wydajności. (usunięte przez administratora)
Przedstawiciel handlowy miał wpisane widełki płacowe do 9 600 zł. forma umowy nie została jednak jasno doprecyzowana. Co może oznaczać wariant „inny”? występuje przy tym normalna podstawa?
W ofercie dla agenta piszą wprost, że ma się w tym przypadku jasno określona ścieżkę kariery. Jeśli tak to możecie ja w zasadzie omówić? O jakie stanowiska / poziomy może chodzić i co się dzieje przy dalszym awansie, jakie zmiany zachodzą?
Witam jak wygląda praca na recepcji w PZU? Chciałbym się dowiedzieć czy pieniądze są wypłacane na czas i w jakich godzinach jest praca?
Witam jak wygląda praca na recepcji? Wszystko ok??
A jak się można stać „uprzywilejowanym” pracownikiem? Teraz niedawno napisano, że tacy to maja spokój podczas pracy, zastanawiam się z czego może on wynikać? i jak teraz targety wyglądają oraz premie za nie? pisali coś o zabraniu kasy a proszeniu o wyrabianie dalszych leadów, do teraz tak jest?
W zwiazku z noworoczna podwyzka pracy minimalnej wszystkie premie i konkursy zostaly zlikwidowane. Od kilku dni rowniez leadowanie nie jest mozliwe ze wzgledu na wprowadzona na niektorych dzialach polityke ich umawiania.
Co jest powodem wprowadzenia takiej polityki? Zastanawiam się też nad tym jak bardzo mogło zmienić to wielu osobom prace od tych paru dni. Czy niektórzy odchodzą?
*Cały dział moje PZU to osoby odklejone od rzeczywistości, tylko żądania i pretensje i przede wszystkim traktowanie normalnych pracowników z pogardą* Nie rozumiem, co masz na myśli, że osoby pracujące na moim PZU są odklejone. Odklejeni to są pracownicy z innych działów, którzy są albo niedouczeni, albo nie chce im się dopytać klienta o co dokładnie chodzi i po prostu robią bezpośredni transfer do moje PZU. A klient nawet nie wie często gdzie został przełączony i bardzo często błędnie przełączony
tutaj zaden dzial nie wie czym naprawde zajmuja sie inne dzialy i nawet sie nie staraja dowiedziec. bo i po co skoro placa 28 zl/h wiec nie ma co sie stara. 5 lub wiecej przelaczen klientow to standard w pzu. nie wiesz czegos? przelacz na ogolna, moze tam wiedza. klient chce cos kupic? jakies ubezpieczenie oc, na ciagnik przelacz na obojetnie ktory direct. klientowi nie dziala strona pzu? przelacz na dzial techniczny.
Praca jak każda inna, nie zabierają ci dodatku jeżeli wykonujesz swoją pracę poprawnie i skupiasz się na niej, a nie na robieniu dram. Podczas weryfikacji rozmów, sprawdzane jest poprawne potwierdzenie danych i pomoc klientów. Jeżeli w trzech randomowych rozmowach, leader usłyszy źle poprowadzone rozmowy, zabierany jest ci dodatek. Tak to wygląda, a nie żadne uprzywilejowanie.
NIEFAJNIE ZE KAZDY PRZEJAW INICJATYWY ODDOLNEJ PRACOWNIKOW JEST BLOKOWANY PRZEZ OSOBY ZARZADZAJACE BO WEDLUG NICH WALKA O POPRAWE WARUNKOW PRACY TO ZWYKLY HEJT.
To jest tragedia, jak tutaj wszystko jest zorganizowane. Na pierwszy rzut oka wydaje się wszystko w porządku ale wystarczy, że porozmawia się z pracownikami którzy trochę dłużej pracują żeby zobaczyć jak bardzo obraz który jest nam przedstawiany różni się od rzeczywistości.
Uważam że, praca w CC jest dobra, zero stresu, wyniki do wyrobienia, liderzy , koordynatorzy zawsze idą na rękę z praktycznie każda sprawą np. Grafikiem. Niestety niektórzy pracownicy wiecznie niezadowoleni ze wszystkiego psują atmosferę, nie robią nic innego tylko obgadują, narzekają i nic więcej , nie rozumiem , przecież jeśli praca im nie odpowiada to zawsze mozna ja zmienić lub iść na inny projekt. Ale nie pójdą, dlaczego ? Bo na innych projektach trzeba się uczyć i mieć wiedzę, więc lenie siedzą na czterech literach i nic innego nie robią, zamiast pracować to narzekają do wszystkich i na forach. Żałosne
" na innych projektach trzeba się uczyć i mieć wiedzę"??? Serio? Zapraszam na szkolenie, albo odsłuch na moimpzu. Szybciutko się przekonasz, ile rzeczy musisz ogarnąć i cały czas tą wiedzę poszerzać. Nie wspominając o tym, że niedouczeni konsultanci z innych działów, ze wszystkim łączą klientów na ten dział i często są to transfery nieuzasadnione, bo komuś nie chce się dopytać dokładnie o co chodzi klientowi, najłatwiej łączyć ze wszystkim na mojepzu, do tych *nierobów*. Rezultat jest taki, że klient jest przełączany z działu do działu, bo komuś się albo nie chce, albo nie ma elementarnej wiedzy, gdzie naležy przełączyć klienta. Często jest to po prostu " spychologia". Zapraszam na szkolenie do działu mojepzu. Szybciutko zmienisz zdanie o 180 stopni.
mozna napisac maila do liderow zeby zrobili cos jesli chodzi o poprawe warunkow pracy to nawet nie racza odpisac na wiadomosc. pilnuja tylko swoich nosow i zeby siedziec i nic nie robic.
mialo byc wsparcie merytoryczne i jest kosztem konsultantow. jedna konsultantka sobie siedzi na wycofaniu i nic nie robi (albo gotuje zupe) a pozostale osoby maja odbierac telefony i przez to coraz mniej osob zostaje na zmiany popoludniowe. mieli zostawac ci ludzie ktorzy kieruja a jest odwrotnie ale im sie nie chce siedziec to sobie tak to sprytnie wykombinowali. chat niektore osoby dostaja kilka razy w tygodniu a inne w ogole. doplacaja niby zlotowke za zmiany popoludniowe ale koniec koncow i tak zabieraja na koniec miesiaca wiec sie nie opyla zostawac. mialo byc lepiej a jest coraz gorzej i coraz wiecej osob olewa robote. zamiast docenic tyh co zostali sa oni coraz bardziej gnojeni chyba ze to uprzywilejowiani pracownicy.
Czyli ile średnio lat stażu mogą mieć Ci pracownicy, którzy tutaj faktycznie dłużej pracują? i czy jest tak jak ktoś zasugerował, że warunki mogą zdawać się „nie w porządku”? jakie są rozbieżności miedzy tym co przedstawione a tym co wychodzi?
Nie tylko na mojepzu i na ogólnej tak jest. Ale kwestia bałaganu, czekania na miejsce to dotyczy koordynatorów. Pajacują i tylko mówią „zaczekaj na miejsce”, kto jest Twoim liderem?”, nie chce się nawet ruszyć. Olewają. Ale różne historie krążą po Konstruktorskiej na ten temat. Srogo nieprzyjemni. Kierownictwa to nie obchodzi bo nie odpowiada za konsultantow tylko wszyscy wiedzą, ze jest podział. Moja Liderka JP jest super - pozdrawiam.
Ale jak to czekać na miejsce? Ludzie nie mają gdzie pracować i muszą czekać, aż coś sie zwolni? Osoby przychodzą do roboty i nie ma dla nich miejsca, dobrze rozumiem? Ile trzeba na takie miejsce czekac, kilka minut czy raczej godziny?
Kilka minut się czeka na miejsce? Ludzie tak szybko po projektach rotują czy jak? co jest tego powodem, że nie zwracają tak uwagi na potrzeby innych jak to opisano? Chyba ze to jeszcze od okoliczności zależy?
Także odkopałem tę ofertę na DevOps’a ten 1 dzień z biura o który ktoś pytał to chyba jakieś kwestie organizacyjne wraz z zespołem? podkreślili mimo wszystko ze biuro jest najbardziej zielone w stolicy ze strefa relaksu czy tez siłką, opiszecie je? :D i mniej więcej jakie widełki podczas pracy już wychodzą?
Biura na ulicy Konstruktorskiej to jeden wielki moloch z widokiem na stawik lub ulice. W trakcie przerwy można zaobserwować koroszczury zaciągające się petkiem i obrające pupcie swoim współpracownikom. Silownia dla zainteresowanych jest na Rondzie Daszyńskiego większość pracowników i tak nie ma szans z niej skorzystać bo otwarta jest do godziny 20. Jeżeli chodzi o zarobki najniższą krajową dają i nawet tego nie ukrywają.
Czy rozmowa rekrutacyjna w Pzu Centrum Operacji S.A. odbywa się również w języku angielskim?
Chyba tylko na infolinię angielskiegojęzyczną. Niektóre działy mają kompletnie zakazaną komunikację w języku angielskim
Co do tego podkreślonego teraz niedawno poczucia zmotywowania albo i jego braku przez pewne decyzje to czy pracownicy maja może przeprowadzane jakieś audyty albo właśnie ankiety satysfakcji lub cokolwiek? można do kogoś pójść o tym dokładniej pogadać?
Nie ma ankiety satysfakcji, nie ma audytów. Nie ma nic. Było spotkanie z kierownikiem, przez jakiś czas było spokojnie a teraz znowu to samo. Ludzie mają ucinane godziny i dodatkowe, uczciwie zarobione pieniądze, nikt nie słucha ich zdania. Jest dwoje liderów z czego każdy mówi co innego i nie wiadomo kogo słuchać.
Co za(usunięte przez administratora)ci koordynatorzy. Wieczna kolejka, brak ludzi i jeszcze te maile z uśmieszkiem "Zachęcamy do wydłużenia zmian". A w każdy inny dzień: "Sorry, nie potrzebujemy ludzi, dlatego popracujesz tylko połowę zadeklarowanych godzin w tym tygodniu".
Otóż mam podwójne doświadczenie zawodowe w tej firmie. Obecny dział był okej na samym początku z czasem zaczęło się dziać co najmniej dziwnie ... Brak miejsc, rozrzucanie po całym biurze, niedziałające komputery, notoryczne aktualizacje, skracanie zmian o godziny a nawet o dni ... Bardziej niż pomoc klientowi liczy się wciśnięcie mu kontaktu aby założył konto w Pekao mimo, że klienci bardzo często nie wyrażają zgód na oferty marketingowi. Praca dobra dla osob, które mają silną psychikę oraz studentów, którzy chcą sobie dorobić. Ludzie są normalni i atmosfera jest okej, lecz nie polecam na dłuższą metę.
Co masz na myśli pisząc podwójne doświadczenie zawodowe? Pracowałeś tu dwa razy z przerwą? Czemu był skracany czas pracy nawet o dni? Nie miałeś umowy na cały etat tylko dorywczo?
Zgadzam się z Tobą i apel do Prezesa , bo na dyrektorów nie ma co liczyć . Panie Prezesie proszę sprawdzić jak nieudolnych zatrudniacie kierowników , jak duże są rotacje w zespołach. Odchodzą najlepsi pracownicy . Kilku pracowników zamierza zgłosić mobbing i powiadomić inspekcje pracy . Pozew zbiorowy ? Jak najbardziej możliwy.
Tak. Chodzi o pracę na dwóch różnych działach z przerwą (inna praca+ studia). Mam umowę zlecenie. Czas pracy jest skracany przez brak miejsc albo nie wystarczająca liczbę umówionych kontaktów mających na celu utworzenie konta w banku Pekao SA (chociaż obecnie jest o to bardziej ten drugi powód).
A czy na ten wspomniany utrudniający aspekt jest możliwy do wywarcia jakiś wpływ? pzt., te komputery mnie teraz zastanawiają, to się dzieje notorycznie? Czemu nie ma reakcji? im to nie przeszkadza, że wyniki mogą zostać pogorszone? nie kładą aż takiego nacisku na efektywność?
Nie jest możliwy żaden wpływ. Ludzie zgłaszają utrudnienia a nic nie jest z tym robione. Tak, te komputery ciągle mają problem nie zależnie od stanowiska. Często pracownicy logują się z nawet godzinnym opóźnieniem ale nie działający komputer jest traktowany jako usprawiedliwienie. Liczy się efektywność po zalogowaniu.
a komu oni to zgłaszali, że reakcji nie było? Gdzieś wyżej ewentualnie trzeba czy jak? jaką strukturę tu mają tak właściwie?
Zgłasza się to do koordynatorów albo pracownik sam musi zadzwonić na service desk przeważnie po konsultacji z Koordynatorem. Koordynator przyjdzie, zobaczy i powie albo czekaj albo zmień miejsce. Struktura w firmie to lider (odsłuch rozmów + oceniania + pomaga w razie potrzeby chociaż często i tak nie ma czasu) - koordynatorzy - zapewniają miejsca, organizują grafik i kierownik działu z którym praktycznie się nie ma styczności bo jak jest to siedzi nosem w laptopie.
i co w tym laptopie ciekawego jest? są też wyniki poszczególnych pracowników może? kto ostatecznie je analizuje i daje podwyżkę np?
Jakieś spotkania na teamsach a nie wyniki pracowników . Wyniki pracowników to bardziej sprawa lidera. O podwyżkach można pomarzyć. Najniższa krajowa+ dodatki za punkt i leady pekao.
Takie są założenia biznesowe, praca to nie przedszkole, nie chcesz nie proponuj kont, tylko później nie płacz że nie masz dodatku, niestety tak jest w call center, dokładnie jak na stacji benzynowej czy innym sklepie , gdzie pracownik musi zaproponowac coś dodatkowego.
Stacja benzynowa lub sklep to placówki handlowe więc oczywistym jest, że tam się sprzedaje produkt lub usługę. Call center już niekoniecznie.
Założenie biznesowe - wciśnięcie jak największej liczbie osób propozycji konta, żeby później do Bogu winnej osoby po sto razy ktoś wydzwaniał. Nie płacze że nie mam dodatków bo szczerze mi na tym nie zależy. Zależy mi na tym, żeby obsłużyć klientów z szacunkiem jaki im się należy ponieważ pakują nie małe pieniądze w swoje ubezpieczenie. Zależy mi także, żeby mnie szanowano jako człowieka i pracownika a nie skracano mi godziny właśnie przez leady Pekao (bo za mało ludzi to bierze z własnej woli) czy dlatego, że rzekomo nie ma zapotrzebowania. Sklep to nie call center porównanie nie ma najmniejszego sensu. Konto w banku to nie hot dog ponieważ żeby kupić hot doga nikt nie pyta o dane personalne.
Czyżby sam Ł.D. dotarł na stronę i rozpoczął komentowanie pod przykrywką? Łatwo jest to rozpoznać ponieważ każdy pracujący na dziale Moje PZU słyszał tekst porównujący leada do zakupu hot-dogów zaproponowanych w żabce. Proszę odpisać na wątek powyżej i odnieść się do komentarzy dodawanych przez niezadowolonego klienta. Każdy pracownik ma prawo mieć swoje zdanie i jej wyrazić nawet w tej formie. Ja jestem jedną z osób, która straciła właśnie godziny i dni pracy przez leady ponieważ ich procent zawsze był za niski. Więc proszę się nie ośmieszać pisząc, że traci się tylko dodatki. Nie pozdrawiam i gratuluję Panu R wytrwałości w swoich poczynaniach.
W takim razie cała zdalna powinna pójść już sobie szukać pracy gdzie indziej, patrząc na to ile mają umówionych leadów PEKAO. Patryk i Piotrek mają ich w sumie mają więcej niż te 20 osób.
A to nie miało być tak, że po zakończeniu pandemii cała zdalna praca miała zostać zlikwidowana i wszyscy mieli wrócić do KBC?
W sumie jak kiedyś była groźba wracania do biura, to wiele osób zrezygnowało z pracy, a Łukasz nie miał przysłowiowych jaj, albo misie z kółka go namówiły, żeby zostało tak jak jest. Czyli dalej jedynym osobom z KBC skraca zmiany i jako argument podaje słabe wyniki wciskania leadów, a jego kółko siedzi w domku i się śmieje z innych. Typowe. Niech mi teraz ktoś wyjaśni jak założenia biznesowe mają być realizowane w takim modelu? PZU to miejsce pełne paradoksów.
Nie chcieli wracać bo wiedzieli, że skończy się to brakiem godzin lub miejsca dla nich lub przymusowym urlopem za bycie za głośno lub zostanie dłużej. Z jednej strony żadna kara ale z drugiej szkoda kasy.
Jak za głośno ? To w pracy nie obowiązują żadne reguły dobrego zachowania ? Urlop był płatny ? Czy to umowa zlecenie ? Bo jeśli tak , to w każdej chwili pracodawca ma prawo zmienić godziny pracy
Oczywiście, że pracodawca na umowie zlecenie ma w każdej chwili prawo kogoś zwolnić, wysłać na urlop, czy skrócić/wydłużyć godziny, tylko niech nie sili się wtedy na udawanie, że jest obiektywny i wszystkich traktuje tak samo. Gdzie jest sens i logika przyjmować X nowych osób, żeby pozostałym które są ucinać godziny i argumentować to brakiem zapotrzebowania? A potem przychodzi tu taka osoba jak W i pieprzy kocopoły o założeniach biznesowych. Aktualnie założeń biznesowych nie spełniają osoby które pracują w głównej mierze zdalnie i jakoś nie widać chęci kadr do tego, aby poprawić efekty tych osób. Ale uwalić zmiany osobom, które są określane jako czarne owce działu, to można, wystarczy znaleźć byle jaki pretekst. A na zdalnej sobie będą koleżanki podsyłać dane personalne klientów do leadów, żeby dobić do 30 w ciągu miesiąca, kiedy niektóre osoby z KBC potrafią tyle zrobić w dzień. Teraz w głównej mierze toczy się dyskusja na temat jednego działu, ale chyba już wszystkie osoby na przysłowiowych "różowych" rozmawiają i podsyłają sobie linki do dyskusji na GoWorku i tylko słychać głosy aprobaty, że w końcu ktoś się śmiał otwarcie powiedzieć na forum o problemach PZU, tylko brakuje osób które chcą to powiedzieć w żywe oczy kierownictwu, przez co ono może nie wiedzieć co się dzieje pośród pracowników i jakie nastroje pracują. A skracanie zmian, przychodzenie do biura i czekanie na to, aż się znajdzie miejsce bo jest więcej pracowników niż miejsc, to oznaka kiepskiej organizacji.
Wnioski były takie, że kierownictwo nie do końca wiedziało o wszelkiego rodzaju nieprawidłowościach i że się im przyjrzy i porozmawia z liderami. A to czy wyciągnięto jakieś wnioski i zdecydowano się na zmiany, to ciężko określić po tak krótkim czasie, ale za to dzisiaj atmosfera w KBC była troszkę inna niż ostatnio, co jest na plus. A jeżeli masz sam/a odwagę nie podpisywać się nickiem, to możesz jutro przyjść i powiedzieć na KBC/napisać na Teamsie, że to Ty pisałeś/aś. Rozumiem, że tutaj możesz się czuć niekomfortowo podając swoje dane, a co było w Vegas, to zostaje w Vegas. Bo ewentualnie ja się nie zamierzam kryć jak ktoś się zapyta, kto pisał pod nickiem "V".
... osoby ze zdalnej w porownaniu do osob pracujach w KBC to sie obijaja. Siedza w domach, nie liduja, odbieraja mniej polaczej i w sa w ogole malo efektywne i blokuja mozliwosc otrzymania komputera przez osoby pracujace stacjonarnie w biurze. Jest wieczny problem z pracownikami na popoludnie, nikomu sie nie chce pracowac wtedy. Osoby z Konstruktorskiej jak zostana to musza do 21 siedziec a potem godzine wracac autobusem do domu bo osoby ze zdalnej pozajmuja najlepsze godziny. Uwazam ze praca z domu powinna wiazac sie nie tylko z plusami ale np powinny takie osoby miec prace od 13 do 21 bo i tak nie marnuja czasu na dojazdy, a nie tylko 8 do 16. Zreszta konsekwencje w stosunku do ich postawy wobec pracy nie sa wyciagane w ogole. Niektore osoby w ogole nie liduja i nie sa im skracane zmiany bo te osoby naleza do kregu zaufanych osob.Osoby takie sa nieproduktywne i powinno sie je zwolnic i przyjac na ich miejsce nowe ktore beda lepiej wykonywac powierzone im obowiazki a nie tylko slac serduszka na Teamsie liderom jak opowiedza niesmieszny zart.
A skąd wiesz że nie są wyciągane konsekwencje? Rozmawialiście z liderami ? Ktoś poruszał ten temat ? To jest chore że tak nie równo was traktują
... na sto procent wie co sie dzieje poniewaz to on w glownej mierze zarzadza tym wszystkim. Wystarczy spojrzec na rankingi ktore sa czesto wysylane przez koordynatorow. Zmiany sa skracane osobom z biura sa skracane a osoby ze zdalnej z duzo gorszymi wynikami lidow pko maja pelne zmiany takie jakie sobie zarzycza. Osoby z biura nie dostana komputera do pracy zdalnej bo nie ma komputerow bo zdalna zajmuje wszystkie sprzety. Lider nie jest w ogole obiektywny o czym juz pare razy byla mowa na portalu i zamiast sie skupic na poprawie warunkow pracy swoich pracownikow, to woli na policje zglaszac ze ktos mu zarzucil niekompetencje zeby wysledzili taka osobe jakby policja nie miala co robic. Duzo krytyki tu pada ale duzo z tej krytyki jest tez w pelni uzasadniona wiec nic dziwnego ze niedawno pojawilo sie ogloszenie ze jest poszukiwany nowy lider na tym dziale ktory ma zastapic starego.
Osoby na zdalnej się raczej nie obijają, ponieważ połączenia wpadają na zdalną w pierwszej kolejności i to na zdalnej jest kolejka, podczas gdy kbc odpoczywa. (proponuję spytać osoby, które się na tym znają i które kierują ruchem, np.koordynatorów, czy to operacyjnych, czy z własnego działu) .Osoby na zdalnej też leadują, ponieważ są tak samo rozliczane. Zgodzę się tutaj tylko z jednym, z dawaniem dyspo, powinno się dawać komputery osobom, które mogą dawać dyspo do 21. Niestety, czasami, (czytaj:często), obsada wieczorna, kiedy potrafi dużo klientów dzwonić, pozostawia wiele do życzenia, a już piąteczek, to w ogóle rewelacja, zmiany do 14, 15 ,,16.….
...wyniki lidów PKO jednak się obijają. No ale koordynatorzy i liderzy nic z tym nie zrobia bo maja tam znajomych i im glupio ucinac godziny, lepiej uciac osobom ktorych sie nie lubi a nie patrzec sie na rezultaty i wyniki pracy. W PZU kadry kieruja sie w glownej mierze glownie sympatia i na pewno jak bedzie ten nowy lider w zastepstwie L., to on bedzie wybrany sposrod jego ulubionych osob bo to widac golym okiem ktore osoby sa zaufane a ktore niekoniecznie bo watpie czy L. zgode zeby przyszla jakas osoba z zewnatrz .Nawet jjak to bedzie osoba spoza dzialu mojePZu to na 100 procent bankowo bedzie to jedna z tych osob ktora koordynatorzy znaja i lubia bo nie dopuszcza jakiejs obcej osoby z drugiego konca kbc.
Ok, a czy ktoś może mi wytłumaczyć od czego zależy to, że ktoś pracuje zdalnie a ktoś inny stacjonarnie? Pracownik sam wybiera czy raczej trzeba jakieś warunki spełnić?
Prawda! Ciekawe czy Łukasz wie o tych zmianach bo wszystkie są przeprowadzane pod jego nieobecność!
Łukasz jest tylko liderem, więc nikt go nie będzie pytał o zdanie. O wszelkich zmianach decyduje kierownik. Poza tym, zalicie się że nareszcie musicie wykonanywac swoją pracę? Nie rozumiem oburzenia. A co do grafiku, z tym nigdy nie ma problemu i nikt go nigdy nie blokuje na złość wam. Reasumując takie żale są zupełnie bez sensu
Decydujący głos ma kierownik, a liderom pozostaje się przystosować, kierownik też otrzymuje polecania od swoich przełożonych , więc nie robi tego ani złośliwie ani po to żeby utrudnić życie
no i zatrudnili drugiego lidera bo sobie jeden rady nie dawal hahahah. drugi lider nie bylby potrzebny jakby sie obecny wraz z tak zwanym wsparciem merytroycznym wzial do roboty. a propozycje poprawek i wdrozen sa olewane caly czas bo walkowane sa na timsie caly czas (nawet dzisiaj) (usunięte przez administratora) i jak ta firma ma dobrze dzialac? ¯\_(ツ)_/¯
A może sobie radzi , tylko konsultantów że dużo? Nowy lider wprowadzi trochę świeżości i odciąży pierwszego , z resztą sami narzekacie na Ł , więc teraz będą dwie grupy i podzieleni konsultanci, wybór podyktowany opina większości , a najwięcej roszczeń i fałszywych gratulacji od najbardziej aktywnego, żenada
I na pewno nie mylę, ale liczę na to że podejdziesz profesjonalnie do tematu i przygotuj się na więcej pracy nareszcie, bo jak wiadomo nowy lider to nowe porządki 8 na pewno bardziej skrupulatne przypilnowanie wszystkiego
No i jak drugi lider? Daje radę czy nic się nie zmienia i dalej każdy niezadowolony? Spełnili wasze roszczenia? Wyszło na wasze ?
No i. Co Klaudia daje sobie radę, ogarnia ludzi , więc drugi lider się przydał , chociaż dziś nie było osoby najwięcej hejtujacej więc czas pokaże, aż mi jej bo nie wiem co ją czeka z jego strony, tak dział powinien być zrównany z ziemią i stworzony od nowa
Ciekawi mnie odniesienie do tego tematu po czasie. Jak ogarnianie ludzi idzie z kolejnym liderem, na temat którego debata się tak ciągnęła? Przydałaby się jeszcze jedna osoba do tej funkcji? i przede wszystkim jak takie stanowisko jest wynagradzane czy jakiś wynik od tego zależy?
Czyli jest aktualnie nowy kierownik? Chyba słabo mu idzie nadzorowanie pracy, ponieważ nie panuje nad swoimi pracownikami. Po pierwsze, strasznie długo czeka się w kolejkach na chacie. Po drugie, pracownicy uprawiają samowolkę i wypisują (usunięte przez administratora) na temat klientów. Taka poważna firma i płazem uchodzi obrażanie ludzi dzięki którym mają prace? Po trzecie, na reklamacje w ogóle nie odpisuje nawet po upływie regulaminowych 30 dni. Jak się nazywa nowy kierownik? Chętnie podejmę próby kontaktu z nim w celu zgłoszenia kilku uwag odnośnie personelu zatrudnionego przez niego.
Odkąd jest dwóch liderów zrobił się chaos. Każdy mówi co innego i nie wiadomo kogo prosić o pomoc. Ludzie tracą motywację do pracy i wolą odejść niż wchodzić w dyskusję.
Miało być wsparcie wieczorami, a nigdy żaden lider nie zostaje do 21:00, nie mówiąc już o wsparciu z Teamsa.
Drugi lider a bajzel ten sam, od 18 do 21 praktycznie nigdy nikogo nie ma, jedynie sporadycznie pojawi się nowa liderka, ale głównie po to żeby podejrzeć czy pracownicy pracują. Kolokwialnie mówiąc (usunięte przez administratora)tej osobie od władzy, jeszcze dwa miesiące temu pracowała na infolinii, teraz ma się za Bóg wie kogo, strażnik Teksasu i opoka moralności. Już nie wspominając o ciągłym obgadywaniu i donoszeniu przez grupkę przychylnych (usunięte przez administratora)do wspaniałych zarządzających
odwalasz incydent, dostajesz tydzien urlopu przymusowego odwalasz incydent ale jestes patrykiem ktory liduje polowe lidow dzialu, ludzi szkoli i dostajesz pochwale "super ci idzie" taka tutaj sprawiedliwosc.
Nie tylko na waszym dziale jest, na innych taka sama (usunięte przez administratora) Ogólnie liderzy mają ciśnienie na te leady, ponieważ od tego uzależniona jest ich premia kwartalna. Zbyt mało leadów = żegnajcie pieniążki. Na naszym dziale potrafią kilka rekrutacji w miesiącu robić, bo osoby które trochę dłużej pracują odchodzą, bo ucinają im godziny. I jak Ci klienci nie mają być wkurzeni na nas, skoro na każdej infolinii słyszy tekst o superduper koncie PEKAO, a że zwykle są przełączani z jednej na drugą (bo nikt nie wie jak im pomóc), to słyszą o tym (usunięte przez administratora)banku kilkukrotnie.
logika naszych liderow zabierajcie dalej premie pracownikom, a potem proscie o to by leadowali bo brakuje 500 leadow do realizacji targetu. czujemy sie super zmotywowani.
dzieki za wyjasnienie dlaczego sie tak (usunięte przez administratora)o te leady. kiedys w ogole ich nie bylo i czlowiek sie skupial na pomocy klientom i bylo lepiej.
atmosfera pomiedzy ludzmi w porzadku, trafil mi sie fajny zespol. ale uwazajcie na pewna liderke,(usunięte przez administratora)obrabiajaca tylki pracownikom na fajeczce z przyjaciolmi.
To czekaj ,generalnie piszesz by uważać na cos ale chwalisz zespół, bo taki Ci się trafił… masz w ogóle wpływ na to gdzie pojdziesz, że tak piszesz? Można na luzie starać się o jakaś zmianę jak komuś cos nie podeszło?
Przecież zawsze możesz zmienić zespół jesli Ci nie pasuje, , kto jak wygląda nie jest wyznacznikiem jakim jest pracownikiem i jak pomaga, ta opinia ma się nijak do oceny zespołu
atmosfera i ludzie to podstawa takiej pracy. jak sie ma do mnie przelozona usmiechac a potem szeptac za plecami to nie jest to mile. dodatkowo nawet nie podalam info co to za osoba tylko opisalam i juz zadzialala cenzura bo to nie pierwsza tego rodzaju opinia na temat pani J.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pzu Centrum Operacji S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Pzu Centrum Operacji S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 36.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Pzu Centrum Operacji S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 32, z czego 3 to opinie pozytywne, 26 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
