Opinie o Klaver Sp. z o.o. w Częstochowa ul. Gminna 131

nie chce się odnosić do działań tej firmy i samego ogłoszenia ale opisać jak zrobiono mnie identycznie w BAMBUKO zeszłego roku ,też oferta świąteczna ,też wyjazd do Holandii ,też super zarobki ,też wszystko zorganizowane ,nie trzeba znać języka i szereg udogodnień ,super zakwaterowanie - NO MIÓD PO PROSTU !!! chcę jednocześnie zaznaczyć ,że pojechałem z ciekawości bo w holandii nie pracowałem jeszcze ,znam biegle niemiecki i angielski - raczej nuda zadecydowała i świąt też nie lubię - już w busie od kierowców poleciały dziwne uwagi odnośnie firmy (jakoś zaczynała się na FLEXcoś tam) ,żebym chociaż na bilet powrotny zarobił....itp,no myślę ładnie ! ale ciekawość była silniejsza...taka już moja natura :) dojechaliśmy nad ranem na miejsce do agentury ,po kilku może nastu godzinach rozwieźli nas po kwaterach ,wywalczyłem jakimś sposobem niezły bungalow po rozmowie z holendrem - aż w 3 osoby co sobie chwalę! DWA pokoje i salon i ogród i taras - na zadupiu - fakt ,ale co tam ,,,,cisza spokój ,na drugi dzień dowiedziałem się że będziemy dojeźdżać 110 km do pracy w jedną stronę codzieńnie x 2 pomnóż - TO NIE ŻART ! miało być max 20-30,ale co tam myślę ,raz się żyję ,wyrobili nam numery SOFI na kolejny dzień (to już 3 dzień pobytu i do fabryki na BHP) tam ktoś życzliwy nam podpowiedział ,że nie potrzebuja teraz ludzi bo jest komplet :) koordynator powiedział ,że nie ma co się martwić ,będzie inna praca lub może zwiększą moce produkcyjne - he he,dodam ,że to był 18 grudnia już ,stwierdziłem ,że nie pozostaje nic innego jak OLAĆ temat i zająć się imprezowaniem bo z pracy nici ,codziennie dostawaliśmy info że jutro już zaczynamy ,albo po jutrze już na pewno ,w głębokim poważaniu to miałem ,jako że mieszkałem na kempingu z ponad 150 domkami o rozrywki nie było ciężko - COFFEE SHOP też nie był daleko jak mieliśmy auto firmowe do dyspozycji . A TERAZ PUENTA ! po co firma nas ściągnęła do tej super lukratywnej pracy ? tego dowidziałem się już dzięki uprzejmości kierowcy busa w drodze powrotnej do domu ,który pracował w kilku agencjach w Holandii,to zorganizowany proceder i przemysł (domyślałem się tego jak już wszystko zobaczyłem i do mnie dotarło jak to działa) a więc - firmy agencje płacą cały rok za ''domki'' ,a okres świąt i zimy pracownicy wyjeźdżają ,stąd tyle obiecanek ,żeby ściągnąć pracowników na ten okres ,żeby choć popracowali dwa lub trzy dni i opłacili kwaterę - tygodniowo to jakieś 100 euro od głowy, w te zwroty radzę nie wierzyć ,pewnie zapisy i ustalenia są nie do przejścia ,wyjdzie na to że pojedziecie tylko zarobić na te kwatery i zostanie wam po 20-30 euro na jedzenie co byście z głodu nie poumierali i mogli do pracy w następnym tygodniu dojechać - myślcie logicznie ! które firmy w holandi pracują w niedzielę święta nowy rok itd - holendrzy chcą odpoczywać w tym czasie tak samo jak polacy i nikt nie będzie tłukł produkcji w tym czasie ,chyba że poziom naiwności każe wam w to wierzyć :) reasumując za 600 zł miałem tygodniowe wczasy i imprezę w Holandii (przejazd wyżywienie piwo i inne) imprezy były przednie ,fajni ludzie akurat się trafili na domkach (z cebulą nie gadaliśmy) - dobrej przygody życzę i pozdrawiam ciekawskich - podzielcie się wrażeniami po powrocie chociaż