Martes Sport (Poznań)

Nie wiem na jakiej zasadzie działa ten sklep - wszędzie (usunięte przez administratora), kierownictwo siedzi na zapleczu, biedacy na zleceniu (usunięte przez administratora)24/7 i nic z tego nie maja, jedynie co pod gorke i pytanie za kazdym razem "ile z programu?", bez zadnego "co tam" ani nic, bo przeciez nie o to chodzi w pracy. Towar przyjezdza tonami, po 10-15 kartonow dziennie, mimo, ze zdaja sobie sprawe, ze nie ma gdzie juz tego dawac, co za tym idzie - kolejna przebudowa, która wykonuje (usunięte przez administratora), bo nic innego mu sie w zyciu nie udaje, jedynie te zasrany przebudowy (usunięte przez administratora), ktore pozniej zmienia, bo mu sie przestaje podobac. Osobiscie nie polecam sklep martes sport w Avenidzie (stanislawa matyi 2), traktuja zlecenie jak (usunięte przez administratora) (kto wie ten wie o co chodzi i o kogo chodzi), siedza na zapleczu, na maxa sie (usunięte przez administratora) i mysla, ze zlecenie zrobi wszsystko za nich XD pruja sie do pracownikow, ze zachowuja sie nie po kolezensku , jak ci do pracy nie przychodza, po czym wreczaja wypowiedzenie bez zadnego dwutygodniowego czasu wypowiedzenia, tylko tak o, masz i (usunięte przez administratora) xD sa zdania, ze biedni studenci nie pojda do sadu i nie beda walczyc o te sprawe, bo ich po prostu nie stac, i na tym polega ten sklep, a bardziej nawet firma