Hydropure Polska z o.o.

2.8 Udziel wywiadu o firmie

Wywiady Hydropure Polska z o.o.

Miniaturka
Bogdan Montana
Hydropure Polska z o.o.
Urodził się w 1951 r. w Elblągu. Po ukończeniu w 1975 r. studiów na Wydziale Górniczym Politechniki Wrocławskiej przez kilka lat brał udział w budowie kopalń Legnicko-Głogowskiego Zagłębia Miedziowego, a następnie pracował w biurze projektowym budowy kopalń odkrywkowych we Wrocławiu. W czasie licznych podróży po świecie zetknął się z nowoczesnymi systemami do oczyszczania wody pitnej i postanowił sprowadzić je do Polski. Realizując ten pomysł założył w 1993 r. firmę handlową z urządzeniami osmotycznymi, a w 2004 r. powołał Stowarzyszenie Czysta Woda, które skupia właścicieli podobnych firm z całej Polski.

Do pokonania są tylko uprzedzenia niektórych klientów, którzy nadal wierzą w czystość wody oferowanej przez zakłady wodociągowe. My wiemy, że w przyszłości urządzenie osmotyczne będzie w każdym polskim domu tak powszechne, jak pralka czy lodówka. Społeczeństwo jest coraz bardziej świadome, że największe spustoszenie w naszych organizmach sieje wszechobecna chemia. Powoli wszyscy dowiadują się jak wiele jest jej w wodzie.

O technologii osmozy odwróconej, firmie Hydropure Polska i jej polityce kadrowej, rozmawiamy z prezesem Bogdanem Montaną.

 

Panie Prezesie, dlaczego tylko odwrócona osmoza? Co stoi za powołaniem do życia Hydropure Polska?

Konsumenci wód pitnych, tych z kranu czy ze studni, a od wielu lat również mineralnych, nie wiedzą, że konsumując je, wypijają tysiące rozpuszczonych w nich związków chemicznych. Cukier wsypany do szklanki wody szybko znika. Łatwo poznamy go po smaku, ale żaden człowiek nie zdoła wyczuć w wodzie pestycydów, detergentów, metali ciężkich, czy antybiotyków. Zakłady wodociągowe nigdy nie usuwały z niej tych związków i nigdy tego nie uczynią, bo żadna z tradycyjnych metod oczyszczania temu nie podoła. Filtry z odwróconą osmozą są najdokładniejsze i tylko one potrafią usunąć z niej toksyny, dlatego w 1993 r. założyłem firmę Hydropure Polska Sp. z o. o.

 

Jakie były początki firmy, która dostarcza urządzenia do poprawy jakości wody? Czy w latach 90. kiedy zaczynaliście, rynek był otwarty na tego typu produkty?

Początki, jak zawsze, nie były łatwe. Szczególnie, że od początku postawiliśmy na sprzedaż w całym kraju, a to pociągało za sobą niemałe koszty montażu, a później serwisu tych urządzeń. Gdy rozpoczęliśmy naszą działalność, istniały tylko dwie takie firmy w Polsce, ale nasz konkurent z Leszna nie utrzymał się na rynku i przez 5 kolejnych lat byliśmy jedyni. Nasi serwisanci pokonywali tak duże odległości, że trzeba było ciągle podnosić ceny urządzeń oraz usług, by nasza firma mogła przetrwać finansowo. Gdy po pięciu latach takich zmagań, nasze ceny sięgnęły górnego przedziału, nagle pojawili się konkurenci. W ciągu 2-3 lat zarejestrowało się w Polsce ponad 500 firm z odwróconą osmozą. Prawie wszystkie po kilku lub kilkunastu latach „wykruszyły” się, bo w takich firmach sporo wysiłku trzeba włożyć na stworzenie sprawnego serwisu.

Woda w formie butelki

Jak od tamtego czasu zmieniła się jakość wody, która codziennie jest dostarczana do naszych domów?

Nie można, niestety, powiedzieć, że jakość wód pitnych uległa poprawie – jest dokładnie odwrotnie. Na świecie istnieje obecnie zarejestrowanych 60 milionów związków chemicznych i co 3 lata przybywa kolejny milion! Związki te są przyjazne lub obojętne dla zdrowia, ale setki tysięcy jest toksycznych i rozpuszcza się w wodzie, dostają się nieuchronnie do wód gruntowych (studnie), głębinowych (wody mineralne) oraz rzecznych, które najczęściej stanowią źródło zakładów wodociągowych. Kiedyś powstał przepis, który wyraźnie mówił, że zakłady wodociągowe mogą pobierać wodę z rzek I klasy czystości, bo wiadomo, że tylko z tak czystego surowca da się wyprodukować zdrową i bezpieczną wodę pitną. Niestety już od ponad pół wieku rzek I klasy czystości w Polsce nie ma i nie zanosi się na poprawę tego stanu. Nieustannie ubywa czystej, zdatnej do spożycia wody, o którą walczymy.

Woda musi przecież nadawać się do spożycia nawet bez użycia filtrów, tak uważa spora część naszego społeczeństwa.

To prawda, że część społeczeństwa nadal ufa zakładom wodociągowym oraz sanepidom i wierzy w czystość wody podawanej z kranu. Większość ludzi nadal popełnia błąd, oceniając jakość wody po jej wyglądzie, smaku i zapachu. Nazywamy to fachowo oceną organoleptyczną. Najczęściej słyszymy, że woda płynąca z kranu mieści się w normie, ale większość ludzi nie wie, że wszystkie normy dotyczące jakości wody zezwalają na obecność w niej chemii. Polskie przepisy nakazują badać w wodzie ok. 70 najbardziej trujących związków, podczas gdy na Zachodzie bada się min. 300 związków. I nie dlatego, że tam jest ich więcej – tam dużo bardziej inwestuje się w profilaktykę.

Dziś wszyscy wiemy, że utrzymując częstotliwość i ilość wykorzystywania wody, jej zasoby mogą się szybko skończyć. Czy Hydropure pracuje również nad urządzeniami, które mają wspomóc oszczędzanie wody?

Obecnie mamy w ofercie kilka domowych urządzeń osmotycznych w różnych cenach. Teraz najpopularniejszymi modelami są DE LUXE 75 oraz ROYAL 100 turbo, którego popularność stale rośnie ze względu na jego oszczędność odrzucanej do ścieku wody. Muszę nadmienić, że podstawą działania filtrów osmotycznych jest odrzut części wody do ścieku.

Urządzenie osmotyczne

Jak po dwudziestu sześciu latach na rynku może Pan ocenić korzystanie z urządzeń osmotycznych w Polsce? Jak wielu klientów przekonało się do oferty Hydropure?

Od blisko 30 lat sprzedajemy z powodzeniem nasze filtry i z każdym rokiem odczuwamy coraz większe zainteresowanie konsumentów. Na dzień dzisiejszy mamy ok. 30 000 klientów w całej Polsce i ciągle ich przybywa, mimo że urządzenia osmotyczne są już łatwo dostępne w Internecie. Wytrwaliśmy na rynku i dziś serwisujemy również urządzenia niedawnej konkurencji.

Na Państwa stronie internetowej można przeczytać o wieczystej gwarancji. Jak przez lata układa się współpraca między klientami a serwisantami? Jak w praktyce wygląda opieka państwa pracowników nad urządzeniami, które są już zainstalowane w domach klientów?

Wieczysta Gwarancja Napraw jest usługą flagowąnaszej firmy. Jeżeli klient eksploatuje swoje urządzenie zgodnie z instrukcją i wymienia filtry ochronne co pół roku, to w jej ramach otrzyma po pierwsze bezpłatne usuwanie każdej zgłoszonej awarii, czy niesprawności urządzenia w ciągu 48 godzin, a po drugie bezpłatną wymianę wadliwych lub niesprawnych elementów urządzenia osmotycznego na terenie całego kraju. Przez cały okres prawidłowego użytkowania klient płaci tylko za filtry ochronne, membranę oraz mineralizator. Resztę, w ramach gwarancji, firma wymienia we własnym zakresie. Odważę się powiedzieć, że urządzenie jest wieczne. Warto nadmienić, że Wieczysta Gwarancja obejmuje również klientów, którzy przechodzą do naszego serwisu z firm konkurencyjnych.

Serwisant

Niektórym trudno uwierzyć w tak hojną gwarancję, lecz odpowiedź jest prosta – mamy obecnie 150 punktów serwisowych w Polsce. Przy tak gęstej sieci koszty dojazdów są na tyle niskie, że możemy sobie pozwolić na taką gwarancję. W praktyce praca serwisanta polega na telefonicznym umówieniu się z klientem na wykonanie serwisu naszego urządzenia. Przy okazji technik robi jego całościowy przegląd i w razie potrzeby wymienia zużyte części.

Jak zmieniła się technologia urządzeń osmotycznych? Czy przyjdzie czas, kiedy będą one instalowane w każdym domu? Jak wyobraża sobie Pan tę perspektywę?

W technologii urządzeń osmotycznych nie ma potrzeby nic zmieniać. Za złotówkę dziennie klient może mieć nawet 50 litrów czystej wody. Do pokonania są tylko uprzedzenia niektórych klientów, którzy nadal wierzą w czystość wody oferowanej przez zakłady wodociągowe. My wiemy, że w przyszłości urządzenie osmotyczne będzie w każdym polskim domu tak powszechne, jak pralka czy lodówka. Społeczeństwo jest coraz bardziej świadome, że największe spustoszenie w naszych organizmach sieje wszechobecna chemia. Powoli wszyscy dowiadują się jak wiele jest jej w wodzie. Nie wiemy w jakim czasie to nastąpi, ale pracy przed nami na tyle dużo, że wystarczy jej dla tysiąca takich firm, jak nasza.

Jak przystosowują się Państwo do zmian na rynku urządzeń do ulepszania jakości wody? Dzisiaj wielu producentów proponuje filtry do baterii lub dzbanki, które przefiltrowują wodę. Produkty Hydropure zajmują dużo więcej miejsca i są dużo droższe od filtrującego dzbanka czy baterii. W czym leży przewaga urządzenia odwróconej osmozy?

Popularne filtry dzbankowe mają tylko jedną zaletę – redukują zawartość chloru w wodzie oraz jonów wapnia i magnezu, odpowiedzialnych za powstawanie kamienia. Poprawiają zatem tylko te ujemne cechy, które klient czuje lub widzi. Użytkownik takiego dzbanka nadal nie wie, że przez jego filtr łatwo przechodzą pozostałe związki chemiczne. Jak już wspomniałem wcześniej jest ich tysiące. Wkłady do filtrów dzbankowych wymieniane co miesiąc kosztują ok. 30 zł. Eksploatacja tych filtrów kosztuje więc tyle samo, co filtrów osmotycznych. Urządzenia osmotyczne Hyropure są co prawda większe (coś za coś – tu w perspektywie mamy czystą, zdrową wodę), ale mieszczą się najczęściej w szafce kuchennej.

Jak prowadzą Państwo kampanie, które mają uświadomić ludzi i wpłynąć na zainteresowanie urządzeniami filtrującymi i wzbogacającymi wodę?

Jesteśmy firmą handlową, czerpiemy zyski ze sprzedaży urządzeń, ale staramy się również podnosić świadomość mieszkańców w regionie. Od 7 lat jesteśmy sponsorem Półmaratonu Ślężańskiego. W tym roku, uświadamiamy w ogólnopolskiej akcji „Na rolkach po zdrowie – zacznij od wody”, podczas której 1 marca Adam Gołąb z Krakowa rozpocznie najdłuższą na świecie podróż na rolkach. Potrwa ona cztery miesiące (dokładnie 118 dni). Adam w jej trakcie pokona 9000 km, by pobić rekord Guinnessa, a podczas prelekcji w miejscach postoju będzie promował czystą, zdrową i bezpieczną wodę.

Jak powołanie Stowarzyszenia „Czysta Woda” reguluje funkcjonowanie rynku producentów urządzeń poprawiających jakość wody? Jak członkostwo w Stowarzyszeniu wspomaga rozwój i działanie Państwa firmy?

Stowarzyszenie Czysta Woda skupia właścicieli firm zajmujących się sprzedażą oraz serwisowaniem urządzeń osmotycznych oraz sympatyków tej nowoczesnej technologii. Wszyscy należący do Stowarzyszenia właściciele przedsiębiorstw, kładą szczególny nacisk na rzetelną informację swoich klientów oraz fachową obsługę instalowanych urządzeń z gwarancją stałego serwisu. Dzięki m.in. członkostwu w Stowarzyszeniu, naszymi klientami jest wiele szkół, restauracji, laboratoriów, gabinetów dentystycznych.

Jak Hydropure dzisiaj dociera do klienta? Czy dzisiaj również stawiają Państwo na bezpośredni kontakt z klientem? Jakie zalety dla Pana ma prowadzenie bezpośredniej sprzedaży?

Coraz więcej klientów dociera do naszej firmy poprzez polecenie od zadowolonych użytkowników – jak wspomniałem obsługujemy ich ponad 30 000 na terenie całego kraju. Nadal jednak ważne miejsce zajmuje sprzedaż bezpośrednia, która jest najbardziej skuteczną metodą docierania do klientów, gdy towar jest jeszcze mało znany. Po rozmowie z doradcą handlowym klient jest bardziej przekonany do celowości swojego zakupu.

 

Skoro poruszyliśmy już kwestię pracowników, warto zapytać, jak poszukują Państwo swoich przedstawicieli handlowych i serwisantów? Jeżeli byłbym kandydatem, jak powinienem przygotować się do spotkania, chcąc przystąpić do współpracy z Państwem? Co mnie czeka na rozmowie rekrutacyjnej?

Przedstawicieli handlowych nie musimy szukać. Doświadczenie pokazuję, że jeśli stworzy im się przyjazne warunki, czyli dobry towar, duży wachlarz urządzeń w zróżnicowanych cenach, lepsze zarobki od tych oferowanych przez konkurencję i uczciwe traktowanie, to oni sami się do nas zgłaszają. Obecnie mamy zarejestrowanych ok. 200 sprzedawców. Nie stawiamy im żadnych warunków. Wyposażamy ich w materiały szkoleniowe, a przy pomocy opiekuna uczą się, jak można zaradzić skażeniu wód, dzięki technologii odwróconej osmozy. To wcale nie jest proste, ponieważ niewiedza i brak świadomości wśród społeczeństwa są tak duże, że trzeba sporo wysiłku i doświadczenia, by te bariery pokonać.

Sekretariat Hydropure

Inaczej jest przy poszukiwaniu serwisantów. Obecnie ogłaszamy w Internecie zapotrzebowanie w konkretnych miastach lub ich okolicach. Usilnie zabiegamy o nowych serwisantów, zagęszczamy sieć naszego serwisu, bo w ten sposób nadal będziemy mogli obniżać koszty świadczenia usługi. Zabiegamy o dobrych serwisantów, którzy spełniają nasze oczekiwania merytoryczne, akceptują proponowane wynagrodzenie, które poznają podczas pierwszej rozmowie rekrutacyjnej, radzą sobie technicznie, po bezpłatnych szkoleniach i potrafią nie tylko sprostać wymaganiom klientów, lecz także są świadomi, że należy o nich zabiegać. Szukamy zatem osób, które godnie reprezentują nas w terenie, bo zawsze staramy się być firmą wartą polecenia.

Jeżeli pochodzę na przykład z Pomorza i chciałbym pracować, jako Państwa przedstawiciel handlowy czy serwisant, muszę przyjechać na rozmowę do głównej siedziby we Wrocławiu? Gdzie odbędę szkolenie? Jak przebiega etap szkoleń w Państwa firmie?

W przypadku przedstawicieli organizujemy dwudniowe szkolenia dla chętnych. Zawsze służymy pomocą w rozmowach telefonicznych, udostępniamy nasze materiały szkoleniowe. Z kandydatami do serwisu spotykam się osobiście w miejscu ich zamieszkania. Przypominam, że proponujemy im pracę dorywczą, która w wolnych chwilach pozwala wzmocnić domowy budżet. Dopiero po takiej rozmowie, gdy kandydat przyjmie nasze warunki, a my go zaakceptujemy, przystępujemy do szkolenia. Kandydatów do serwisu szkolimy teoretycznie na dwudniowym szkoleniu w biurze naszej firmy, a praktycznie w terenie. Kandydat nie ponosi żadnych kosztów – opłacamy dojazd oraz pobyt w hotelu.

Jak wielu pracowników Państwo potrzebujecie? Na jakim obszarze średnio pracuje jeden serwisant czy przedstawiciel handlowy Państwa firmy?

Naszych sprzedawców nie obowiązuje rejonizacja – mogą sprzedawać urządzenia na obszarze całego kraju. Dziś wielu z nich zawiera umowy korzystając z telefonów lub Internetu. Serwisantów, jak już wspomniałem, poszukujemy wszędzie tam, gdzie na małym obszarze mamy min. 50 klientów. Im bliżej klienta jest serwisant, tym szybciej reagujemy na jego potrzeby i co najważniejsze, tym mniejsze są koszty serwisowania. Obecnie posiadamy 150 punktów serwisowych i planujemy otworzyć 30 nowych.

Na forum Państwa firmy można spotkać się z opiniami, dotyczącymi niesatysfakcjonującego wynagrodzenia. Z czego mogą wynikać te skargi byłych pracowników? Jak wyglądają zasady wynagrodzeń w Hydropure Polska?

Jeśli przy naszych stawkach zatrudnialibyśmy serwisantów na cały etat, to zarabialiby od 5 do 9 tysięcy zł netto, ale taki technik musiałby obsługiwać klientów w promieniu na przykład 150 km. Od początku istnienia Hydropure tworzymy małe obszary działania. Dzięki takiej logistyce mamy mniejsze koszty obsługi serwisowej, a w związku z tym nasi serwisanci mają mniej pracy i zarabiają adekwatnie do liczby klientów w danym terenie.

Jeśli znajdują się serwisanci niezadowoleni, to wcale nas nie dziwi. Skarżą się z pewnością ci, którym za współpracę podziękowaliśmy – i na pewno był ku temu powód. Takich sytuacji nie da się uniknąć, bo dopiero w trakcie współpracy można się przekonać czy dany serwisant spełnia nasze oczekiwania. Wszyscy kandydaci wiedzą na jakie stawki się godzą – podkreślam, zawsze na pierwszej rozmowie dostają ode mnie taką informację.

Skoro dotknęliśmy warunków współpracy z Hydropure, muszę zapytać z jakich nowych, niestandardowych inicjatyw, które mają na celu postrzeganej Hyropure, jako „pracodawcy z wyboru” Państwo poszukują i starają się wdrożyć w życie firmy?

Odnośnie takich inicjatyw, dzielimy je na wewnętrzne dla naszych pracownikówi zewnętrzne, wychodzące poza struktury firmy. Naszym sprzedawcom w ramach wyróżnienia za wyniki zapewnimy nagrody rzeczowe, a dla szczególnie wyróżniających się handlowców przygotowujemy puchar miesiąca i całego roku, oraz odznaki i dyplomy za sprzedaż określonej liczby urządzeń osmotycznych. Naszym serwisantom zapewniamy spotkania integracyjne, połączone z przyznawaniem dyplomów oraz nagród rzeczowych za określoną liczbę lat współpracy, oraz atrakcyjne rabaty na zakup urządzeń osmotycznych i koszty serwisowe. Pracownikom biura z kolei oferujemy premie wakacyjne oraz zimowe, paczki bożonarodzeniowe czy upominki z okazji urodzin i imienin. Jako nasze zewnętrzne inicjatywy tego typu traktujemy członkostwo we wspomnianym Stowarzyszeniu Czysta Woda, jak również wspieranie Półmaratonu Ślężańskiego czy biegu na rolkach. Staramy się, by nasze ogłoszenia o pracę trafiały do odpowiednich kandydatów.

Pracownica przy biurku

Hydropure jest największą i najstarszą firmą w Polsce, zajmującą się oczyszczaniem wody metodą osmozy odwróconej. Jak udało się osiągnąć i utrzymać taką pozycję na rynku? Jak widzi Pan przyszłość firmy? Jakich działań chcecie dokonać, aby za kolejne 28 lat funkcjonowania firma Hydropure nadal była liderem rynku?

To prawda, że jesteśmy najstarszą i jednocześnie największą firmą z Polsce, która sprzedaje i serwisuje urządzenia osmotyczne. Jest to powód do dumy, mamy się czym chwalić: upór, praca, konsekwencja, cierpliwość i wytrwałość. Z pewnością pomogła mi wiedza, którą posiadłem czytając wiele specjalistycznych pozycji. Dzięki temu mogłem również napisać parę książek, dotyczących tego niezwykle istotnego tematu, jakim jest pragnienie posiadania czystej, zdrowej wody. Od wielu lat pomaga nam również gęsta sieć serwisowa, którą tworzą rzetelni serwisanci. Dużo pracy wykonujemy w biurze zarządu, gdzie piętnastoosobowa załoga dba o porządek i współdziałanie wszystkich naszych pracowników. Na naszą korzyść działa też hojna Wieczysta Gwarancja Napraw.

Nie czynimy dalekosiężnych planów, bo po co? Pociąg już się rozpędził i nie da się go zatrzymać. Musimy zatem ciągle dokładać węgla do pieca i oliwić łożyska, szczególnie dlatego, że co jakiś czas dopinamy kolejny wagon.

 

Oby z każdym rokiem przybywało ich jak najwięcej. Dziękuję Panu za rozmowę.

Hydropure Polska z o.o.