Jaka jest odpowiedzialność karna lekarza? Błędy w sztuce lekarskiej mogą słono kosztować, co jasno określa Kodeks karny. Szokująca historia ginekologa, który okazał się być biologicznym ojcem 17 dzieci z przeprowadzonych przez siebie zabiegów in vitro oburza. Wyobrażacie sobie coś takiego?! Nasza ekspertka prawna tłumaczy, co robić w tak skrajnych sytuacjach.

Odpowiedzialność zawodowa lekarza, czyli jak ginekolog został biologicznym ojcem 17 dzieci

Ta historia wręcz zwala z nóg. Władze holenderskiego szpitala Isalla w miejscowości Zwolle potwierdziły, że pracujący u nich w latach 1981 – 1993 lekarz jest ojcem 17 dzieci, pochodzących z przeprowadzonych przez niego zabiegów in vitro. Jaka jest odpowiedzialność karna lekarza? Mężczyzna nie poniesie kary za swoje czyny, gdyż zmarł kilka lat temu.

Motywacja Jana Wildschuta, który zmarł w 2009 roku, pozostaje nieznana, choć to nie pierwszy taki przypadek w historii. Opinią publiczną jeszcze w ubiegłym roku wstrząsnęła historia Jana Karbaata, który również będąc lekarzem, zapragnął pozostawić po sobie na świecie… 49 dzieci. Wszystkich zapłodnień z użyciem własnego nasienia dokonał podczas zabiegów in vitro. Zmarł w 2018 roku, zanim odkryto jego nielegalny proceder.

Holenderskie pacjentki nie mają więc szczęścia do uczciwości ginekologów w swoim kraju. O ujawnieniu praktyk Jana Wildschuta zadecydowały właśnie jego dzieci, które podkreślały, że zależy im na uchronieniu innych, potencjalnych dzieci lekarza. Jak udało się dowiedzieć reporterom, potomków Wildschuta martwiła mi.n. możliwość nieświadomego popełnienia aktu kazirodczego przez rodzeństwo, które nie znałoby swojego stopnia pokrewieństwa.

Odpowiedzialność karna lekarza ze Zwolle: „Jego czyny były niemoralne”

Co ciekawe, rodzina zmarłego lekarza i jego dzieci utrzymują ze sobą dobre kontakty, a choć sytuacja jest dosyć niecodzienna, nauczyli się z nią żyć. Po tym, jak historia ujrzała światło dzienne, lekarze ze szpitala w Zwolle stworzyli specjalny profil DNA, dzięki czemu testom na ojcostwo zmarłego lekarza mogą poddać się również dzieci pochodzące z innych zabiegów in vitro, przeprowadzonych w tamtych latach. Czy okaże się, że 17 dzieci Wildschuta to dopiero wierzchołek góry lodowej tej szokującej historii?

Tego być może dowiemy się już w najbliższych tygodniach, jednak jedno jest pewne – gdyby holenderski ginekolog żył, poniósłby za swoje czyny bardzo poważne konsekwencje. Znacznie większe, niż konieczność szukania nowej pracy.  Dyrekcja szpitala, w którym pracował Wildschut, oficjalnie potępiła praktyki zmarłego lekarza, nazywając je “niemoralnymi i nie do zaakceptowania”. Stopień świadomego i celowego wykorzystania zaufania pacjentek ginekologa i igranie z ich życiem rzeczywiście nie mieści się w głowie. Odpowiedzialność karna lekarza byłaby spora!

W takich chwilach niemal każdy z nas myśli o tym, co by się stało, gdybyśmy to my padli ofiarą nieuczciwych praktyk lekarskich lub ulegli poważnym konsekwencjom zdrowotnym na skutek błędu w sztuce lekarskiej. Szczególnie, że in vitro nie należy do prostych, tanich ani tym bardziej moralnie nieskomplikowanych zabiegów.

Błąd w sztuce lekarskiej a Kodeks karny

Trudno o bardziej wrażliwą strefę w życiu kobiety, niż kwestie związane z brakiem płodności. In vitro od dawna jest w Polsce tematem, wokół którego narosło wiele konfliktów, czego dowodzi chociażby wydana nakładem wydawnictwa Czarne książka Karoliny Domagalskiej “Nie przeproszę, że urodziłam”. Publikacja, składająca się z historii rodzin korzystających z in vitro porusza – wypowiadające się w niej kobiety nie ukrywają swojego poczucia winy, wstydu i desperackiej chęci zajścia w ciążę.

Na szczęście większość z błędów, czy naruszeń jest wykrywana w porę, a Kodeks karny jasno określa, kto i jak może dochodzić swoich praw.  Jaka jest odpowiedzialność zawodowa lekarza – ginekologa? Wszystko na ten temat wytłumaczy Wam nasza ekspertka prawna GoWork.pl, Angelika Kowalczyk!

W jaki sposób można legalnie dokonać zabiegu in vitro?

Zgodnie z ustawą z dnia 25 czerwca 2015 roku o leczeniu niepłodności, leczenie niepłodności obejmuje m.in. procedury medycznie wspomaganej prokreacji, do których należą m.in. zapłodnienie pozaustrojowe prowadzone w ośrodku medycznie wspomaganej prokreacji. Takie leczenie może być podejmowane po wyczerpaniu innych metod prowadzonych przez okres nie krótszy niż 12 miesięcy.

Możliwe jest jednak podjęcie tej procedury bez wyczerpania innych metod leczenia i w terminie krótszym niż 12 miesięcy od rozpoczęcia leczenia niepłodności, pod warunkiem, że zgodnie z aktualną wiedzą medyczną nie jest możliwe uzyskanie ciąży w wyniku zastosowania tych metod. Fakt taki powinien być każdorazowo odnotowywany w dokumentacji medycznej (art. 5).

Zgodnie z art. 9 ustawy, w ramach procedur medycznie wspomaganej prokreacji wykorzystywane są wcześniej pobrane komórki rozrodcze. W przypadku zapłodnienia pozaustrojowego dopuszcza się zapłodnienie nie więcej niż sześciu żeńskich komórek rozrodczych, chyba że ukończenie przez biorczynię 35. roku życia lub wskazania medyczne wynikające z choroby współistniejącej z niepłodnością lub dwukrotnego nieskutecznego wcześniejszego leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego uzasadniają zapłodnienie większej ich liczby.

Powód zapłodnienia większej liczby komórek rozrodczych musi zostać każdorazowo odnotowywany w dokumentacji medycznej.

Zakazane jest m.in.:

  • odpłatny obrót komórkami rozrodczymi lub zarodkami (art. 76-79) – w tym również rozpowszechnianie ogłoszeń w tej kwestii!;
  • stosowanie preimplantacyje diagnostyki genetycznej w procedurze medycznie wspomaganej prokreacji ze wskazań innych niż medyczne, w tym w celu dokonania wyboru płci przyszłego dziecka, „z wyjątkiem sytuacji, gdy wybór taki pozwala uniknąć ciężkiej, nieuleczalnej choroby dziedzicznej” (art. 82);
  • niszczenie zarodka zdolnego do prawidłowego rozwoju powstałego w wyniku medycznie wspomaganej prokreacji (art. 83);
  • pobieranie komórek rozrodczych ze zwłok ludzkich (art. 84);
  • tworzenie zarodka w innym celu niż prokreacja wspomagana medycznie (art. 85).

Kto odpowiada za błędy w sztuce medycznej podczas zabiegu?

Błąd medyczny określany jest również błędem w sztuce lekarskiej czy po prostu błędem lekarskim. Niestety, pojęcia te nie zostały zdefiniowane ustawowo.

Jedynie w art. 67a ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta znajdziemy definicję zdarzenia medycznego, którym jest zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia pacjenta albo śmierć pacjenta, będące następstwem niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną:

1) diagnozy, jeżeli spowodowała ona niewłaściwe leczenie albo opóźniła właściwe leczenie, przyczyniając się do rozwoju choroby,
2) leczenia, w tym wykonania zabiegu operacyjnego,
3) zastosowania produktu leczniczego lub wyrobu medycznego.

W orzecznictwie figuruje pogląd, że błąd w sztuce lekarskiej może mieć postać błędu terapeutycznego (czyli błędu związanego z procesem leczenia, również operacyjnego), jak również błędu diagnostycznego, czyli błędu związanego z rozpoznaniem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2013 r., sygn. akt IV CSK 64/13).

Zgodnie z wyżej wskazanym wyrokiem, za błąd medyczny „lekarz odpowiada na zasadzie winy, którą można mu przypisać tylko w wypadku wystąpienia elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania. Element obiektywny występuje w wypadku naruszenia zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii, zaś element subiektywny wiąże się z zachowaniem przez lekarza staranności, ocenianej przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności zawodowej”.

Pomiędzy czynem lekarza, a powstałym skutkiem musi istnieć związek przyczynowy.

Jak dochodzić swoich praw, kiedy lekarz popełni błąd w trakcie zabiegu?

Poszkodowany może domagać się swoich praw zarówno na drodze cywilnej, jak i karnej.

Odpowiedzialność cywilna to odpowiedzialność majątkowa – wiąże się
z odszkodowaniem, które może zostać pokryte przez szpital czy ubezpieczyciela. W sytuacji gdy wynikiem popełnionego przez lekarza błędu jest uszczerbek psychiczny u pacjenta czy inna szkoda niematerialna, przysługuje zadośćuczynienie za doznaną krzywdę. Możliwe jest również ubieganie się o rentę np. z tytułu niezdolności do pracy czy zwrot kosztów leczenia.

Odpowiedzialność karna lekarza może powstać w wyniku jego działania lub zaniechania. Zachowanie lekarza musi skutkować nieumyślnym spowodowaniem śmierci (art. 155 Kodeksu karnego), ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu (art. 156 Kodeksu karnego), średnim lub lekkim uszczerbkiem na zdrowiu (art. 157 Kodeksu karnego), uszkodzeniem prenatalnym (art. 157a Kodeksu karnego) lub narażeniem na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia człowieka (art. 160 Kodeksu karnego). Każde z tych przestępstw zagrożone jest karą pozbawienia wolności.

W praktyce błąd lekarski będzie zawsze będzie nieumyślny. Warto dodać, że nie każdy błąd medyczny może obciążać lekarza. Błąd obciążający lekarza musi wywołać skutek, który powstał w wyniku co najmniej lekkomyślności bądź niedbalstwa. Konieczne jest zatem wystąpienie winy po stronie lekarza.

Jakie prawa ma biologiczny ojciec dzieci pochodzących z zabiegu in vitro, jeśli został on przeprowadzony z wykorzystaniem nasienia dawcy?

W świetle art. 85 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy, domniemywa się, że ojcem dziecka jest ten, kto był dawcą komórki rozrodczej w przypadku dziecka urodzonego w wyniku dawstwa partnerskiego w procedurze medycznie wspomaganej prokreacji.

Warto dodać, że mężczyzna może w świetle prawa stać się ojcem dziecka, które urodziło się w następstwie procedury medycznie wspomaganej prokreacji z zastosowaniem komórek od anonimowego dawcy albo zarodka powstałego z takich komórek.

Zgodnie bowiem z art. 75 [1] wspomnianej wyżej ustawy, gdy przed przeniesieniem do organizmu kobiety komórek rozrodczych pochodzących od anonimowego dawcy albo zarodka powstałego z komórek rozrodczych pochodzących od anonimowego dawcy albo z dawstwa zarodka mężczyzna oświadczy przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego, że będzie ojcem dziecka, które urodzi się w następstwie procedury medycznie wspomaganej prokreacji z zastosowaniem tych komórek albo tego zarodka, a kobieta ta potwierdzi jednocześnie albo w ciągu trzech miesięcy od dnia oświadczenia mężczyzny, że ojcem dziecka będzie ten mężczyzna, uznanie ojcostwa tego mężczyzny następuje z dniem urodzenia się dziecka.

Oświadczenia pozostają skuteczne, jeżeli dziecko urodziło się w następstwie procedury medycznie wspomaganej prokreacji w ciągu dwóch lat od dnia złożenia oświadczenia przez mężczyznę.

Jeżeli dziecko urodziło się po zawarciu przez matkę małżeństwa z innym mężczyzną niż ten, który uznał ojcostwo, to w świetle prawa ten mężczyzna (który uznał ojcostwo) jest ojcem dziecka (a nie mąż).

Oceń artykuł
0/5 (0)