Jakie godziny pracy obowiązują w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
Do tego zakładu rekrutują też kobiety, jak to jest z normami dla nich? Też jest ciężko i zwalniają? Ktoś coś wie? Pytam bo się zastanawiam nad wyjazdem.
Kobiety są również rekrutowane i również muszą wyrobić dzienny target Ja pracuje ponad rok i jest wszystko do ogarnięcia ;) Pozdrawiam
To dobrze jak kobiety są też rekrutowane. A czy jak się przekroczy dzienny target, to dostaje się jakąś premię, czy coś :-) ?
Zatrudniane są panie. Jak pamiętam, a było to 6 lat temu, na skręcaniu szafek pracowały dwie Angielki. Kobiety zazwyczaj na pickowaniu i magazynie oraz malowaniu pracują.
Było to 6 lat temu, więc nie wiem, jak teraz sprawy się mają. Ale te Angielki to były twarde zawodniczki. Lecz kobiety - Polki, Słowaczki, Rumunki, Angielki najczęściej są zatrudniane na picking, packing, painting.
A odniosłabyś się do wpisu wyżej? Ktoś zasugerował, że kobiety tam pracują, ale warunki/praca jest za ciężka. Faktycznie tak jest? Lepiej szukać czegoś "lżejszego"? :)
Lepiej dziewczyny idźcie robić do NEXT-a. Lekka robota (ubrania), full nadgodzin, nikt nie pilnuje (masz 12h zmianę, robisz tylko z 6h resztę przesiedzisz w różnych miejscach i tyle ;))
Na lżejszych stanowiskach: picking, packing pracują kobiety. Dają radę. Przynajmniej za mojej "kadencji", a było to 6,5 roku teraz. Jak jest teraz - nie wiem.
czy zarobki za Twoich czasów były w miarę zadowalające? Podasz ile to mniej więcej było? Ciekawa jestem jaka jest różnica pomiędzy tym, co jest teraz
Za mnie było jak w każdej agencji: najniższa krajowa. Stabilna, ale najniższa. Kasa zaczynała się od momentu robienia nadgodzin. Nie wiem, jak jest teraz, po raz kolejny powtarzam, że od 6 lat mnie w UK nie ma. Nie mam więc wiedzy, jak to teraz wszystko wygląda.
Tak.Kochana masz target - norma.Zasowasz albo Cie atakują o target ze masz za niski.Dziekuje bardzo po 6 latach w tej firmie mam problemy z kręgosłupem , łokieć tenisisty….A i jeszcze przepuklinę
Dzienny target to nic. Żeby dostać premie(bonusa) musisz pracować tym samym tempem, wydajnością cały miesiąc. Licz się z tym też że mogą podwyższyć ten target...
Pracowałem tam rok czasu. Mała placa, norma szafek do skrecenia w Symphony, pracownicy do banda (usunięte przez administratora)i wykolejeńców
Jak w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley) wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Zapomnij. Jeśli się wykazujesz, znasz nieźle angielski, to być pewnym/pewną, że uczynni rodacy tak cię urządzą, że będziesz musiał/musiała szukać innej pracy.
Czy w fabryce w Rotherhamie dalej na składaniu mebli pracują dwa (usunięte przez administratora)łby na stanowisku tajperów, którzy celowo uszkadzają szafki? Mówię o niejakim jacusiu i jego wysokim, ale równie życiowo nieudacznym fumflu. Dwaj (usunięte przez administratora) oraz nieudacznicy, którzy swoje życiowe niepowodzenia odreagowują na bogu ducha winnych pracownikach.
To odreagowują na pracownikach czy szafkach bo najpierw pisałeś że je uszkadzają. Ktoś to zgłaszał do przełożonego ze niszczą mienie? Przecież za coś takiego można wylecieć z roboty.
Odreagowują na pracownikach, którym celowo uszkadzają i cofają szafki, które to ci pracownicy skręcali. Nie pracowałem tam długo, ale słuchy krążyły o tych łbach. Za takie coś to nie tylko z roboty powinni wylecieć, ale i zęby stracić. Nie pochwalam przemocy, ale do takich kretynów inne argumenty zdają się nie docierać.
Nic by im nie zrobili. Długo robili w fabryce w Grimethorpe, potem przenieśli ich do Rotherhamu. Do tego ktoś już pisał wcześniej - polscy nieudacznicy zbierają się w kupie (dosłownie w (usunięte przez administratora) i trzymają się razem. Więc osoba spoza kliki ma przewalone.
Czy ta praca jest od pon do pt tylko?
Z reguły tak i zależy, jaki wydział w symphony. Składanie mebili za mnie robiło do piątku. Inne wydziały: lakiernia, pakowanie, park maszynowy robiły nadgodziny, jeśli takowe się zdarzały. Było tak wtedy, kiedy ja byłem. A było to od początku kwietnia 2016 do listopada 2016. Nie wiem, jak teraz sprawy się mają.
Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
Główną przyczyną były polaczki cebulaczki. Celowo uszkadzają szafki. Kiedy robiłem tam 6 lat temu, były dwa łby, którzy celowo to robili. Rzuciłem robotę, bo z jełopami kłócić się nie będę, znalazłem po tygodniu coś innego. Nie wiem, jak jest teraz. Czy przyczyną są czynniki zewnętrzne, jak recesja czy brak roboty.
Podejrzewam, że te dwa łby są najzwyklejszymi życiowymi nieudacznikami i frajerami, którzy uciekli z Polski przed wyrokami lub długami, alimentami. Nie potrafili ogarnąć życia, które tak naprawdę wcale takie skomplikowane nie jest. Sytuacja ich przerosła, więc żeby dać upust swoim frustracjom, postanowili odreagowywać na współpracownikach, którzy jak oni - jadą na jednym wózku, więc nigdy nie chodziło mi, by sobie w (usunięte przez administratora) włazić, ale nade wszystko o to, by sobie nie szkodzić. Oba gamonie życiowe: jeden zwal się jacuś, a drugi wysoki ćwierćinteligent, potrafili napsuć krwi.
Dzien dobry, zauwazylem ze Solsbury ponownie rekrutuje do fabryki mebli. Ja mam lot 01.07, jest tu ktos kto tez leci?
Jak chcesz zarobić to leć, zawsze trochę cię potrzymają ,ale sam widzisz co ludzie piszą, popieram tę opinię ,nikt nie wyrabia normy,trenerzy do (usunięte przez administratora),narkomania,alkoholizm i układanki w klasie jakiś mspmeneliolecznych.juz lepiej idź na ciuchy tam już jest wyższa kultura jazdy,chociaż ja to już bezpośrednio byłem zatrudniony bo sansbury solution to oczywiście też w tych menelowskich ukladzikach siedzi i po zwolnieniu już mam nadzieję więcej współpracy nie będzie
Jakie są warunki zatrudnienia w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
(usunięte przez administratora), niszczenie psychiki, użeranie się z niekompetentnymi przełożonymi, kolesiostwo, układy i układziki, wieczne pretensje o grzechy niepopełnione, mnóstwo ćpunów, degeneratów, alkoholików i nieogarniętych ludzi, którzy na Wyspach są od lat, a znają drogę jedynie do polskiego sklepu. Godzina na dojazd w jedną stronę. Zastraszanie, kłótnie i wyzwiska. Spory odsiew pracowników już w pierwszym, sześciotygodniowym okresie próbnym. Na głowie obowiązkowo wielkie, ciężkie słuchawki, maseczka i przyłbica. Wygórowane normy, praca w nieustannym stresie i biegu. Nikt cię nie pochwali, za to chętnie opierniczy. Trenerzy bardzo często naćpani i cuchnący alkoholem. W ostatnim czasie nawet starzy pracownicy odchodzą tabunami. Pokoje to nory w wieloosobowych "kurnikach". Jeżeli to ci odpowiada, aplikuj czym prędzej. ;)
Dzien dobry, zauwazylem ze Solsbury ponownie rekrutuje do fabryki mebli. Ja mam lot 01.07, jest tu ktos kto tez leci?
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa kluczową rolę w osiąganiu wyników. Jak wygląda ten aspekt w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
Zero szacunku do pracowników jesteś dla nich Jak Szm@ta, menadzerowie?? Haha debi@e po zawodówce , wielce spełnione polaczki na magazynie zagranica bo W Polsce ich tyrali I niewiedzieli co ze soba zrobic , szkoda nerwów lepiej do cranswicka isc , a z agencji strony nie otrzymasz żadnej pomocy, z dala Od Polaków zagranica
Ciężko jest w systemie 12/12 w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
Skąd wziąłeś ten system 12/12? Pierwsze słyszę, aby ktoś pracował w ten sposób w Symphony. :)
Witam jak czytam te opinie to wymiotować mi się chce na samą myśl o tych warunkach a bilet niestety wykupilem. Czy depozyt muszę płacić obowiązkowo ? I czy jak się postawie to co mi powiedzą ?
Jak się postawisz, to powiedzą do widzenia. A z depozytem było tak, że koordynatorka wzięła depozyt, który miał być zwrócony a koniec końców okazało się, że poszła na macierzyński, a landlordzi powiedzieli, że nie dostali depozytu.
Czy można liczyć w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley) na prywatną opiekę medyczną?
Dobry żart. Jak dwa dni będziesz na chorobowym, to cię wywalą. Masz być dyspozycyjny, choćby ci łapy (odpukać) oberwało. A jak co, to każdy tam poleci ci ichni lek na wszystko, czyli paracetamol.
Hej, ja trafiłem przypadkiem na te agencje i zastanawiam się nad wyjazdem... Na serio jest aż tak źle? Mój angielski w zasadzie nie istnieje. Planuje ktoś może jechać w listopadzie Jakby ktoś chciał pogadać lotkajan@gmail.com
Przeczytaj opinie i sam zdecyduj. Ja po przygodzie z tym mordorem i ludźmi tam pracującymi, a zwłaszcza polaczkami, całkowicie zniechęciłem się do Anglii. Od roku w Belgii.
Jaka umowa obowiązuje w Symphony podczas okresu próbnego?
Taka, że jak w miesiąc nie wyrobisz normy (niezależnie od rozmiaru szafek) to wylatujesz. Normy - dodam - są niezgodne z tamtejszym kodeksem pracy. A możesz nie wyrobić, jeśli trafisz na dwóch (usunięte przez administratora) tajperów,(usunięte przez administratora)