Jaka jest umowa w firmie Pati i Maks? Wiecie, czy jako Cieśla zatrudniają na umowę zlecenie?
Czy istnieje szansa na rozwój w Patiimaks („Pati i Maks” Danuta i Przemysław Chocieszyńscy s.j.)?
Nie ma, niestety. Zamiast rozwoju masz możliwość zdegradowania do niższego stanowiska tłumaczony "kryzysem".
Ty tak mówisz z własnego doświadczenia? A z jakiego stanowiska? Mi się tak przypomniało, że mieli oferty kiedyś na Doradców Klienta, tylko wtedy nie szukałam akurat pracy. A to chyba juniorskie? To nie zdegradują raczej?
Jaka atmosfera panuje w firmie Pati i Maks? Są ogłoszenia na Lento.pl z 12 września. Czy jest rotacja?
Czemu atmosfera jest straszna? W sensie masz na myśli atmosferę straszna między samymi pracownikami czy między szefostwem, a pracownikami czy ogólnie?
Ja nie narzekam, a pracuję tu dłuższy czas. Rotacja pracowników jest, owszem - odpowiedz sobie dlaczego czytając kolejny zaszczuty komentarz, który jest powyżej (zero jakichkolwiek argumentów, puste oskarżenie). Takich ludzi jest pełno, ale całe szczęście, że szybko odchodzą i żyje się lepiej ;)
???? ???? ???? Sama prawda. Ludziom, którym wiecznie źle i są zalani żółcią mówimy "nie".
Droga Jaskółka dopóki sa pracownicy ludzie co chodza obgadują się za plecami i sobie zazdroszczą ile kto zarabia karmiąc się tym, i że komuś dowala, i właściciele nie mówia nie takim to nic się nie zmieni i zawsze będzie to samo :-( źle i atmosfera będzie fatalna.
Słuchy o tym co tu ludzie wypisują dochodziły do mnie od dawna i choć śledziłem opinie na tym serwisie, to jednak nie dawałem się porwać emocjom. Aż do teraz. Moje emocje są dwojakie, z jednej strony jestem poirytowany, a z drugiej wdzięczny. Zacznę jednak od wdzięczności. Jestem wdzięczny za to, że zostałem zwolniony na miesiąc przed planowym przeze mnie odejściem. Bo tak, planowałem odejść wraz z końcem marca. Te wyprzedzające zwolnienie było dla mnie aktem, który przyniósł mi ulgę. Dlaczego? Po prostu sam nie musiałem odchodzić, zdjęto ze mnie ciężar złożenia wypowiedzenia. Dlaczego? Bo praca w tym miejscu, z tymi klientami, wśród tych ludzi (z małym wyjątkiem) przynosiła mi wielką satysfakcję oraz sprawiała, że mimo wad naprawdę lubiłem tam przychodzić. Jeżeli zaś chodzi o irytację, to jest ona wynikiem komentarza inKOgnito, która/y (kimkolwiek jest) wywołała nikomu niepotrzebną dyskusję. Nie potrzebną mi, ani tej firmie. I nie ukrywam, nie jestem człowiekiem bez wad i faktycznie miewałem dziwne pomysły (jak chociażby te memy - skądinąd w tematyce rodzicielskiej by Blog Ojciec - w toalecie), ale NIKT, dosłownie nikt do mnie nie przyszedł, aby mi zwrócić na to uwagę. Doprowadzić do porządku, oraz na drodze konstruktywnej krytyki nakłonić do zmiany mych postaw i zachowań. Dlaczego? Ponieważ w tej firmie nie ma kultury rozmowy o problemach. Za to jest parę innych rzeczy o których warto wspomnieć i które być może przydadzą się nowym chętnym spragnionym informacji odnośnie tegoż pracodawcy: - jest taka książka "50 praw marketingu Kotarbińskiego" od Jacka Kotarbińskiego znanego polskiego autora publikacji z zakresu właśnie marketingu, który na łamach tego tomiku bardzo konkretnie wyłuszcza problemy tej firmy (nie tylko tej). Zainteresowanym polecam szczególnie rozdział 10, który wręcz zerojedynkowo opisuje z jakim podejściem możemy spotkać się pod pimowym dachem. - jest też brak procedur, oraz brak przejrzystego systemu wynagrodzeń i przyznawania premii. Choć mały update na dziale wózków i fotelików już wygląda to lepiej, ponieważ jest tam prowadzona ewidencja sprzedaży na podstawie której wypłacane są dodatkowe pieniądze. - i jest jeszcze jedna rzecz brak wizji, brak rozwoju i brak celu w którym firma mogłaby się rozwijać, a przynajmniej nie widać jej w działaniach ludzi, którzy nią zarządzają. Zarzuca mi się oderwanie od rzeczywistości i jest w tym sporo prawdy, nie lubię rzeczywistości, która jest zastana, lubię ją zmieniać, tak aby poruszała ludzi, aby wychodziła poza nawias. I czy oznacza to, że jestem złym sprzedawcą? O tym czy jestem złym czy dobrym sprzedawcą polecam poczytać opinie na mapach google (jest ich ładna kolekcja), ponieważ to jest jakiś wymieRny głos w tej sprawie. I te 3 punkty powyżej to jest łyżka dziegciu w słoiku pełnym miodu. Dlaczego ponieważ żadna firma nie jest bez wad, ani bez zalet. Żadna firma nie jest czarna, ani biała. Jest różnobarwna i być może jestem męczący (bo za dużo piszę i mam własne zdanie), ale w pimowej rzeczywistości, jest wiele jasnych punktów. Są to m.in.: - wspaniali współpracownicy (z małym wyjątkiem, ale nad pchełką nie ma co się rozwodzić). pomocni ludzie, z którymi można było się spotykać, wyjść na piwo (kiedy jeszcze były na to możliwości) oraz porozmawiać o sztuce, szydełkowaniu oraz patrzeć jak ich radosne dzieci żywo biegają między sklepowymi regałami i cieszą się z zakupionych (na dobrych rabatach pracowniczych!) prezentów - są to oczywiście również klienci, rodzice, dziadkowie, bądź znajomi znajomych, którzy robią zakupy, bo mogą, mają na to czas i chęci, a przede wszystkim są wdzięczni, co nie w każdej branży handlu detalicznego jest oczywiste. - i jest też bardzo ważna rzecz, ja w tej firmie nie widziałem wizji, nie widziałem celu, nie widziałem planowania oraz elementarnej konsekwencji w podejmowanych działaniach, ale to byłem JA, zainteResowany. Niemniej dla Ciebie może to być idealne pole na którym, w pracy, w znoju i w pocie czoła wypracujesz sukces jaki się tej firmie należy. Sukces na który zasługuje zarówno szefostwo jak i pracownicy. Moja opinia o pimie jest neutralna. Widzę jej wady, widzę też zalety. Mam nadzieję zaś, że dla Ciebie praca w tej firmie będzie przygodą wartą przeżycia, taką jaką była również dla mnie.
Uważałeś się za wielkiego doradce a w pracy miałeś czas na drukowanie memow , ciesz się że wcześniej Cię nie wywalili, człowieku zejdzie na ziemię. To ma być dobry doradca co odsyła Klienta do swojego bloga że ma sobie przeczytać i wrócić? Zamiast opowiedzieć o wózku rozdawałeś ulotki i broszurki. Ale zapamiętali Cię Twoje stoliki z ulotkami i krzesełkiem dla klienta żeby sobie poczytał bo po co masz opowiadać i tracić czas przeszły do historii. Polecam każdemu pracodawcy takiego pracownika. Powodzenia.
No z tymi memami to tak chyba niezbyt odpowiednie miejsce.xd I faktycznie tak jak piszesz aż się zastanawiam co ci klienci sobie tak właściwie myśleli wtedy. Ogólnie to obsługa tutaj zazwyczaj tak właśnie wygląda czy on to jednorazowy przypadek jest?
Widać że gość pisze z sensem nie obrabia (usunięte przez administratora) i podchodzi do pracy z neutralna postawa. Dziwne memy zle zachowania absurdalne pomysly? Zdarzają się każdemu, ale oczywiście są granice. W Poznaniu krążą informacje że Pati i Maks psuje się na całego a jak wiadomo ryba psuje się od glowy być może i dlatego mu się popsulo.
Pracuje w patiimaks od dluższego czasu ale to co się ostatnio dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie. Pol roku to w kryzysie to dużo za dużo. Na początek odszedł Em bo nie wytrzymal mobingu i braku szacunku do niego, potem zwolnili kierownika bo wpadl w pulapke knowania owczesnej zastepcy kierownika działu akcesorii i "za bardzo" trzymał z pracownikami potem odeszła J. bo miała dość braku mozliwości rozwoju, a teraz zwolnili R. za to, ze byl niewygodny dla nowego zastepecy kierwonika dzialu wózków (ta sama od zwolnienia kierwonika) POGRAŻKA! I nie branie tu zadnego z nich, kazdy z nich mial WADY!!! ale zwolnic pracownika bo za bardzo "przeszkadzal"? Zapominając jednoczenie ze ma zone na urlopie macierzyńskim i paromiesieczna córkę! BESTIALSTWO!!! Gdybym mogla cofnąc czas to bym wygarnela R. pare kwestii, ze czasami za bardzo sie wychyla i na niektorych to trzeba uwazac, ale tego juz nie zrobie, bo zostal zwolniony. W kryzysie gdzie nie tak latwo o nową pracę. Ale Rrrr często powtarzal "nie kwestia zwolnic pracownika, kwestia znalezc kogoś na jego miejsce" i TAKA JEST PRAWDA! Uwazajcie na te firme, gdy skonczy się kryzys będzie wiecej odejść!
W swojej szczegółowej opinii na temat pracy w firmie Pati i Maks wspomniałeś o rzekomym mobbingu, który miałby być obecny w tym miejscu pracy. Twoja opinia bardzo mnie zaciekawiła i zaniepokoiła tym bardziej, że przecież zarzut mobbingu to poważne oskarżenie w stronę pracodawcy. Czy rzeczywiście dochodziło do tego typu sytuacji, że pracodawca ten stosował wobec Ciebie mobbing? Zanim zapytam o inne aspekty to bardzo Cię proszę o wyjaśnienie tego zagadnienia. Możesz to dla mnie zrobić?
Widać pani W "gorsecie" wciąż ma się dobrze. Szefostwo jak to szefostwo, czasem wprowadzają niezrozumiale wewnętrzne prawa, ogólnie Ich dało się lubić. Ponad 90% pracowników najchętniej omijało by Panią "I" ale KAPUSIE zawsze są mile widziani.
Drogi inKOgnito zwolnili Cię bo nie wykonywałeś swoich obowiązków. Człowieku znajdź sobie pracę i daj spokój ludziom którzy od lat pracują w tej firmie i lubią swoją pracę. Piszesz jak można zwolnić pracownika bo ma małe dziecko ? Teraz nie możesz znaleźć pracy ? A dlaczego nie chciało się Tobie pracować jak miałeś tę pracę? To jest postawa Ojca małego dziecka ? Trudno ludziom dogodzić. Przestań narzekaczu czepiać się innych i weź się do roboty. Moja rada na przyszłość jak już podejmiesz kolejną pracę. W pracy skupiaj się na pracy i pracuj.
Skoro tak źle, to czemu dalej pracujesz? A może nie pracujesz, bo wolisz atakować tych, którym się chce pracować uczciwie i ciężko piąć się do skucesu? Widać, że ktoś chyba nie dawał sobie rady, albo nie dalej nie daje sobie rady i próbuje hejtować w necie, bo w 4 oczy nie ma odwagi. Pracownik R był wolniony, bo były na niego skargi wielu pracowników, był męczący i mocno oderwany od rzeczywistści, np. wywieszał jakieś dziwne wydruki ze zdjęciami z internetu w toalecie dla klientów. I to jest dobry sprzedawca? Przejawianie inicjatywy, a dziwactwa to jest jednak różnica. Ja czuję ulgę, że go nie ma, tak samo jak tego kierownika, który nic nie robił, a później zwalał na innych odpowiedzialność. Podpytajcie ludzi, to będziecie wiedzieć. Ale i tak chyba najzabawniejsze jest hasło "pół roku kryzysu to przesada" Człowieku! Od ponad roku trwa pandemia, to że ta firma utrzymuje się na rynku, że pozwala ludziom pracowąć zdalnie, odbywać choroby, a rekordzistki nie było przecież kilka tygodni, że nie poganiają, zachęcają do kurowania się, że można wyżyć z tej pracy dobrze, to raczej szacun, a nie przesada. Ja jestem zadowolona i zachęcam, aby inni, którym chce się pracować przychodzili, a marudzińskim dziękuję bardzo. Lubię swoją pracę i hejterzy mi niepotrzebni
A powyżej to się chyba Pani na I wypowiedziała, ta która jedyne co robi to (usunięte przez administratora) innych.
Mają chyba na karku kogoś kto ma o coś żal, albo stara się celowo ponarzekać. Tylko nie wiem po co, a chciałabym dowiedzić się czegoś sensowniejszego, od kogoś kto jest fair, a nie podszyty jakąś złością, jakie są warunki pracy. Patrząc po niektórych paniach z obsługi to pracują kilka lat, więc musi być fajnie, ale niech ktoś konstruktywny napisze coś więcej, a nie jakiś kolejny pieniacz.
Podobnie jak ty chciałabym dowiedzieć się konkretów na temat pracy w Pati i Maks. Mam nadzieję, że ktoś będzie w stanie napisać coś na ten temat. A powiedz, interesuje Cię jakieś konkretne stanowisko pracy czy pytasz ogólnie? Bo nie napisałaś, z tego, co widzę.
Dziekuję, że masz odwage tworzyć zespół dobrych ludzi. Wiesz o kogo zawalczyć, byśmy býli rodziną nieobojętnych sobie ludzi.Dzięki temu chce się wspólnie codziennie pracować. Stalkerom mówimy bye bye.
A ja widzę że tu jakiś odgrzewany kotlet się odbywa. Odpowiedzi po roku od wpisu? Chyba nie macie co robic w tym PiM.
To może opowiecie co w firmie się dzieje aktualnie bo w sumie ciekawa jestem czy coś się zmieniło?
Czy w Pati i Maks pracuje się na open space?
Jak wygląda aspekt współpracy ze studentami w Pati i Maks? Chętnie zatrudniają?
byłam hostessą a później troche sobie dorabiałam i chętnie proponowali różne prace, więc chyba tak :)
I Ile zarabiałaś w Pati i Maks? Dawno to było? Ciekaw też jestem jaki rodzaj umowy się tu podpisuje na początku, powiesz mi coś na ten temat? Można liczyć na stabilne zatrudnienie?
Pracowałam jako hostessa przy evencie więc miałam umowę zlecenie, ale Ci pracownicy z którymi gadałam, to mieli umowę o pracę i pracowali już 5, niektórzy 6 lat. Nie wiem jaka umowa jest na początku. Może zaczyna się od czegoś innego.
Jaki jest wkład kierownictwa Pati i Maks w budowanie dobrej atmosfery wśród pracowników?
Faworyzacja... słuchanie się osoby która wiecznie kabluje nie rokuje dobrze. Ale pod innymi względami są ok. Nie ma ideałów :)
Co by nie robili, zawsze pracownikom źle. Fałsz, obłuda i hejt. Atmosfera to ludzie, którzy tam pracują :-(
W sumie to żaden. Problemem raczej są niektórzy zasłużeni pracownicy "pseudo kierownicy" wprowadzający niepotrzebny zamęt i chaos.
Dzięki Wam wiem już mniej więcej, co z atmosferą w Pati i Maks. Teraz już chciałabym poznać warunki pracy, jakich należy się tam spodziewać. Jaki rodzaj współpracy proponują tam na sam początek? Umowa zlecenie, czy jednak można liczyć na umowę o pracę? To dla mnie ważne, więc liczę na odpowiedź od Was.
Ja miałam tak, że pierwszy miesiąc był próbny i wtedy umowa zlecenie i przychodzisz ile możesz i ile chcesz, czyli możesz być pół dnia, co drugi dzień, jeden dzień i przerwa... ale ja chciałam być dużo, bo jednak dobrze jest pokazać się od dobrej strony. Jako pracowita :) No i później już była umowa o pracę. Dostałam pakiet luxmed, na gwiazdkę pudło słodyczy, z kawą itd.. może warte z 200 zł czy coś (nie znam się za bardzo) i premię świąteczną oprócz tej zwykłej co dostaję do podstawy. :) I taka rada: o wszystko pytaj. cenią takich co pytają :)
Czy organizowane są wyjazdy, imprezy, spotkania integracyjne w Pati i Maks?
Witaj. Obecnie w czasie pandemii niema nic z tych rzeczy. Kiedyś, zawsze po dniach targowych były imprezy targowe dla pracowników i przedstawicieli, więc dwa razy do roku była impreza po targowa, były także wspólne wigilie. Po za tym, nie było żadnych wspólnych wyjazdów, imprez czy spotkań integracyjnych(nie licząc tych organizowanych przez pracowników)
Jak się pracuje z ludźmi z Pati i Maks?
Na każdym stanowisku jest trochę inna specyfika pracy, więc i relacje moga się inaczej układać, ale generalnie wszyscy są dla siebie mili i pomocni. Oczywiście każdy może mieć czasem gorszy dzień, ale staramy się wszyscy zwracać sobie uwagę na to, aby budować pozytywną atmosferę. :)