Ktoś tu wspomniał ze nie ma należytej opieki ze strony polskiego koordynatora. To duża niedogodność w takie pracy. Żona rozgląda się za pracą jako opiekunka dlatego wolałbym wiedzieć czy nadal tak jest? Macie aktualne info?
Ostrzegam wszystkie panie opiekunki-szukajcie rzetelnej firmy,która zapewni w Niemczech opiekę odpowiedzialnego koordynatora,,a nie wystraszona Polkę ,trzymająca stronę niemieckiej rodziny.Pracowalam z umowa od tej firmy 3 miesiące i opiekowałam sie 90-letnim seniorem.Ustalilam z podopiecznym i córka sumę ,która przeznaczają na wyżywienie i sposób rozliczaniania wydatkow(klejenie do zeszytu rachunków).Corka,wraz z ojcem codziennie mieli możliwość wglądu do rozliczeń.Po skończeniu mojej pracy,po 3 miesiącach, uregulowali moje należności ,bo korzystałam ze swoich pieniędzy i umówiliśmy sie na końcowe rozliczenie wydatków.Z chwila podjęcia pracy,poproszono mnie o zakupienie niezbędnych drobiazgów do normalnego zamieszkiwania apartamentu ,mieszczącego sie obok mieszkania podopiecznego;stojącego „pusto” od paru lat ii posiadającego jedynie meble.Zakupilam ,za zgoda seniora i wiedza corki owe przedmioty( rachunki zawierały nazwy zakupionych „drobiazgów”-kubki,maty do łazienki,podstawki pod mydło,ręczniki,kołdrę,itp.).Po zakończeniu pracy,rodzina rozliczyła sie ze mną,podziękowała za opiekę,podarowała upominki i drobne sumy pieniędzy.Wrocilam po miesięcznym urlopie i po 3 tygodniach pracy ta sama rodzina oskarżyła mnie o zbędne wydawanie pieniędzy ,brak należytej opieki nad seniorem i nieodpowiedzialne współdziałanie z nim ,głównie w kwestiach finansowych,ponieważ ma demencję ,co jest absurdem,bo starszy pan sam pobierał pieniądze z banku,załatwiał wiele spraw,kontrolował moje wydatki i wyrażał zgodę moje przedsięwzięcia,ale czasami jej nie wyrażał,co respektowałem w pełni.Pewnego dnia rodzina sporządzila listę prawie wszystkich zakupionych towarów, za okres zatrudnienia i polecili szukać w domu owych przedmiotów,odzieży i drobiazgów,łącznie z mydłami ,szamponami i środkami czystości,które dawno zostały zużyte.Szef niemieckiej ,partnerskiej firmy i p.menadzer tej firmy,Polka ,p.Malgosia nie zapewnili mi normalnych warunków do konwersacjii ,nie udzielili mi ochrony przed fizycznym poszturchiwaniem mnie przez córkę i synowa,wykrzykiwaniem swoich „racji” ,trzymając ewidentnie stronę rodziny.Nie stworzyli możliwości do spokojnego wyjaśnienia i odrzucenia absurdalnych zarzutów.W związku z agresja Niemek ,w obawie o dalsze pomówienia i eskalowanie intryginie,nie chciałam zostać ,ani jednej chwili,bez zabezpieczenia drzwi do mieszkania seniora(posiadaliśmy jednakowe klucze,a senior przebywał w szpitalu),byłam wiec zmuszona wezwać Policję.Wtedy firma niemiecka zdecydowała sie załatwić mi nocleg w hotelu i w krzykach ,z aroganckim pospieszaniem mnie i poszturchiwaniem przez Niemki musiałam pakować swoje rzeczy.Synowa seniora,wyciągnęła, w pewnym momencie, z mojej osobistej torby,deseczki,które miałam oddać pani manager,bo były jej własnością , co potwierdziła nieśmiało,ale bezkarne i bezprawne „grzebanie” po moch osobistych rzeczach, na oczach (usunięte przez administratora),menagerki niemieckiej firmy, miało miejsce , jak rownież brak ochrony ze strony niemieckiej firmy był ewidentny.Do konfliktów moze dojść zawsze.Te dwie nacje -niemiecka i polska, maja od wieków swoje niezmienione relacje i historyczne epizody.I to nic ,ze polska pielęgniarka pracuje rzetelnie i odpowiedzialnie.Jedna iskra moze spowodować erupcje niemieckiej buty,nienawiści ,chamstwa i agresji.Trzeba strzec sie tej firmy,bo w razie problemów dbają jedynie o klienta i prowizje.
Leszka kombinuje, by jak najwiecej sobie wepchac w kieszen. Pracownik ma napchac twj firmie kieszenie, a sam znaczy tyle co nic. ODRADZAM. ODRADZAM. ODRADZAM, OSZUSTKA
FIRMA JAK KAZDA INNA , MALO SIE INTERESUJE ,WLASCIWIE NIC ICH NIE OBCHODZI ,PRACA RACZEJ NIE LEGALANA BEZ DRUKU A1, I KARTY EKUZ ,CO POTWIERDZA LEGALNOSC ,WYPLATA RZEDU 1000 EUR,ZA DUZO POSREDNIKOW , A JAK NAJMNIEJ DLA PRACOWNIKA,UBEZPIECZENIE TURYSTYCZNE ,SMIECH NA SALI