Czy ktoś wypowie się o Symphony? Jak wygląda sytuacja z noclegiem? Jakie są warunki? Czy pracodawca zapewnia przejazd z i do pracy? Również proszę pamiętać, że wypowiadacie się na forum. Nie można nikogo obrażać. Komentarze, które nie są zgodne z regulaminem będą usuwane przez administratora.
Poczytaj komentarze niżej, wyrobisz sobie osąd. Ja cieszę się, że w tym (usunięte przez administratora) już nie pracuję. Ani nie mieszkam. Wybrałem kraj, gdzie pracownika traktuje się jak pracownika, a nie jak polskie bydło. Tym bardziej, że tak jak i w Anglii, tak i w Belgii płacę podatki i nie pobieram ani grosza z socjala.
Kilka słów na temat samej agencji solsbury z wakefield, która załatwia pracę w tym obozie: 1) warunki mieszkaniowe urągające godności ludzkiej: grzyb, pleśń, myszy drapiące pod rozlatującą się kanapą, niedziałająca woda, nieszczelne zamki w drzwiach, co zaowocowało włamaniem (już sam fakt, że mieszkanie, a raczej nora, za którą płaciło się 250 funtów na miesiąc było ulokowane w dzielnicy imigranckiej - chleb, kołdry, krzesła, telewizory walające się na ulicy, policja ani razu nie zajechała, bo się bała). A do tego odór z lodówki, po którym wszyscy rzygali i się pochorowali. Znajomy się szanował i poszedł na 3 dni na chorobowe, co doprowadziło do zwolnienia go. 2) nie można iść na chorobowe - klimat jest jaki jest, dolegliwości wynikające z mieszkania w tych ich Hiltonach sprawiały, że oczy ropiały, silnie kasłano. Choćby łapy urwało, trzeba iść do roboty. A najlepiej wspomóc się brytolskim lekiem na wszystko, jaki to przepisują ich lekarze: paracetamolem. 3) depozyty - na kilka tygodni przed końcem umowy przydupasy landlorda przerzucają do innego, lepszego mieszkania i wołają więcej. Depozyt pobierany przez pracownika agencji na początku okresu próbnego NIE JEST ZWRACANY I NIKT NIE WIE, GDZIE ON SIĘ ZNAJDUJE I W CZYICH JEST RĘKACH. Ale wiadomo, że to machloja: agencja i landlord mają umowę, na której i wilk syty i owca cała. Można domniemywać, że w moim przypadku depozyt zapier...lił pracownik agencji. Sama sprawa jest podejrzana, bo czemu landlordowe pionki na końcu umowy wyskakuja z tekstem, że nie dostali depozytu i każą zwracać? Proste: albo solsbury zapier...liło kasę, albo złodziejski landlord w wała leci. OGÓLNIE - Z DALA OD SOLSBURY. Kantują i oszukują, nie dbają o pracownika.
Czy naprawdę jest tak źle jak opisujesz byłem tam 10 lat temu i nie wierzę że tak się pozmienialo
a jednak. Problem dotyczy nie tylko chlewów, eufemistycznie określanych mianem mieszkań, do których powinni dopłacać. Problemem jest kwestia zwrotu depozytu za mieszkanie, którego to depozytu agencja ani landlord pakistańskiego pochodzenia normalnie nie oddają: pierwsi umywają ręce, choć to ich pracownik pobiera na początku umowy bonda, a drugi nie odbiera telefonów.
Uwaga na oszustów z Solsbury Solutions. Pobierają depozyty za mieszkania, których potem - wbrew umowie - nie zwracają. Współpracują z pakistańskim landlordem, który również nie odbiera telefonów, gdy okazuje się, że trzeba płacić ponownie za depozyt, bo okazuje się pod koniec umowy, że nie dostał tego depozytu. Pytanie: czy te pieniądze wyparowały czy wziął je ktoś do kieszeni?! Przestrzegam. Przestrzegam przed agencją, która wywala z roboty za chorowanie.
Witam. Ja właśnie mam zamiar jechać przez Agencję Solsbury Solutions do pracy w fabryce mebli. Mój ojciec jest tam od stycznia. I nie było mowy o żadnych depozytach za mieszkanie. Ani mi też o czymś takim nikt nic nie mówił. Dlatego dziwią mnie te wszystkie opinie?a co do warunków mieszkaniowych? Przecież firma nie zapewnia kwatery tylko współpracuje z ludźmi który wynajmują. Nikt się nie każe zgadzać na niewiadomo jakie warunki, a jak już wcześniej wspomniałem mój ojciec jest tam od stycznia i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Na nic ni narzeka a tym bardziej na mieszkanie.
depozyty są, jeśli agencja pośredniczy w załatwianiu kwater, a raczej tych melin. Twój ojciec musi więc mieszkać u kogoś znajomego, albo najzwyczajniej w świecie kłamiesz, albo pracujesz w agencji. W samym zakładzie pracy trzeba mieć szczęście i trafić na dobre stanowisko - maszyny albo na pakowaniu najlepiej. Najgorsze to skręcanie mebelków. A depozyty były i są. Płaci się je. Szkoda, że potem nie są zwracane, więc nie wypisuj głupot.
Posiadasz aktualne informacje na wynagrodzenia w Symphony? Twoja opinia może okazać się pomocna.
tak, posiadam. Każdy może je znać, jeśli sprawdzi sobie, ile wynosi obecnie najniższa krajowa w UK. Tyle samo płacą w syfonii.
Z dala od symphony, z dala od solsbury. Kantowanie na depozytach, polaczki donosiciele i fałszywe angole Z dala od tego syfu.
omijać szerokim łukiem solsbury - agencja nierzetelna, nieuczciwa. Lokuje ludzi do zasyfionych mieszkań, za które biorą na początek depozyt i którego wbrew umowie NIE ODDAJĄ.
uwaga na agencję solsbury - wrzucają do zagrzybiałych, brudnych mieszkań, do których bez problemów dostać się mogą obcy, pobierają depozyt, którego potem - wbrew umowie - nie zwracają.
Ciekawostka: nie waż się chorować, kiedy pracujesz przez Solsbury Solutions, bo nie przedłużą umowy. Miałem tak. Wrzucili nas do zasyfionej meliny. Każdy chorował, ale tylko ja wziąłem trzy dni wolnego, by się podleczyć. Nie przedłużyli umowy. Jak chcesz tyrać za najniższą angielską krajową, to choćby ci ręce up...liło po same łokcie, masz się stawić w robocie. Olewać takich pośredników.
Uwaga na agencję Solsbury Solutions, a zwłaszcza na depozyty za "mieszkania", a raczej nory z brudem, pleśnią i szczurami, których pod koniec umowy nie zwracają. Wypłaty niby na czas, ale wałki z "mieszkaniami", że głowa mała. Za taki syf, w którym się mieszka, to powinni jeszcze dopłacać, a nie ludzie chorują potem.
Pracowałem w Rotherhamie. Najgorsze to są "polaczki" z Barnsley, zwłaszcza dwaj "tajperzy" - jeden młody wysoki, drugi stary w okularach. Celowo uszkadzają meble i non stop zwracają. Miałem tego dość, olałem robotę, poszedłem gdzie indziej. Smutne, że na obczyźnie Polak Polakowi wilkiem. A tym dwóm życzę wszystkiego najgorszego i najgorszych chorób. Bo tak się nie robi.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
Zobacz opinie na temat firmy Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley) tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 1 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!