Opinie o Seargin Sp. z o.o.
Pracowałem w Seargin 7 miesięcy i nie, nie odszedłem ze względu na to że mi się źle pracowało czy że byłem z kimś w złych stosunkach tylko dlatego że dostałem lepszą ofertę. Pracowałem w nieistniejącym już oddziale w Białymstoku, więc moja opinia może nie być wyznacznikiem obrazu pracy w pozostałych dwóch oddziałach. W skrócie omówię plusy i minusy pracy: Zalety: - Można się nauczyć rekrutacji w branży IT nie mając żadnego doświadczenia - Dużo szkoleń na początek, które od strony teoretycznej są bardzo przydatne - Jeżeli chodzi o białostocki oddział, mieliśmy dość dużą swobodę pracy i mega zespół
(usunięte przez administratora)
Nie, nie warto
Można mieć mieszane odczucia. Z początku wszystko super, rozmowy kwalifikacyjne, na których mówiono, że szukają ludzi na dłużej oraz, że przez pierwszy miesiąc pomagają się wdrożyć w pracę. Padło nawet zdanie, że jeśli komuś nie idzie a robi to co każą to szukają winy w sobie i starają znaleźć się rozwiązanie. Po pierwszym miesiącu wszystko wydawało się super, owoce w poniedziałki i wtorki, kanapki w czwartek a w piątek pizza. Pomijam nastawienie na wynik tej firmy, ponieważ to jest biznes i jest to zrozumiałe. Po miesiącu tych wyników nie miałem, nie wiadomo czemu bo robiłem to co kazali. Na spotkaniu z team leaderem powiedziałem co mi nie idzie i prawdopodobnie dlaczego, poprosiłem o pomoc i ustaliliśmy kroki aby to sprawdzić. Efektu brak. Nie otrzymywałem pomocy o którą wprost prosiłem i o której mówiono na rozmowach kwalifikacyjnych. Mało tego słyszałem, że muszę być samodzielny i kombinować. Rozumiem, że firma nie chce niańczyć pracowników jednak jako osoba nie znająca branży nie otrzymałem pomocy nawet w 1 miesiącu jak zapewniali na rozmowie.(usunięte przez administratora)Za każdym razem, kiedy prosiłem o pomoc słyszałem "nie teraz, na spotkaniu" , "Musisz kombinować". Czasami dostawałem jedną wskazówkę i to by było na tyle. Podobno nie tylko mnie w taki sposób potraktowano. Pracownicy w tej firmie nawet nie uczą się swoich imion, ponieważ jest tak duża rotacja.
Niestety Team Lederzy nie zawsze mają kompetencje do zarządzania zespołem. Często są to ludzie młodzi bez innego doświadczenia zawodowego. Widać u kogo zespole jest najwieksza rotacja.. Ale nikt nie wyciąga z tego wniosków.
W przypadku, który opisał autor, nie taki najmłodszy. I niestety nikt nie wyciąga wniosków, mimo że rotacje widzą wszyscy, nawet jeszcze przed końcem okresów próbnych. Na szczęście w większości innych teamów jest ok i takie sytuacje nie mają miejsca.
Bo team leaderzy myślą, ze są nieskazitelni i lepiej zrzucić winę na pracownika niż wziąć na klatę odpowiedzialność za to, ze komuś nie wychodzi. Jak ma się pytani/wątpliwości, a w odpowiedzi non stop dostaje się odpowiedz: nie teraz, nie mam czasu, jestem zajęta - to nie ma co się dziwić, ze komuś nie wychodzi, bo ma prawo nie wiedzieć. Szczególnie w drugim miesiącu pracy. Po to jest okres próbny, żeby zweryfikować czy praca jest dla niego, a zwalnianie miesiąc przed i to z dnia na dzień to czyste świństwo. Mam nadzieje, ze osoby za to odpowiedzialne tez zostaną postawione w tej sytuacji. Karma wraca. Może zarząd w końcu się przyjrzy w czym i w kim tak naprawdę tkwi problem, a nie obarczają wina rekruterów.
Gdzie jak gdzie, ale w przypadku tej konkretnej osoby nie obstawiam zbyt dużych szans na otwarte wyciągnięcie tych wniosków, a wielka szkoda, bo wszyscy widzą w jakiej atmosferze ubywają z danego teamu kolejni pracownicy.
Aj tak, zapomniałem, że Team leadrzy (usunięte przez administratora) nigdy nie ma w nich żadnej winy. Winna jest nowa osoba, która samodzielnie nie jest w stanie się wdrożyć w nowe obowiązki w nowym miejscu pracy.
To że mało kto odpada tak szybko, to efekt tego że mało który TL wyrzuca ludzi z zaskoczenia miesiąc przed końcem należnego im okresu próbnego. Wzywajcie gdybym mógł się jeszcze w czymś przydać.
Potwierdzam powyższe. Team Leaderzy to głównie osoby z długim stażem w firmie, które mimo braku doświadczenia, kierunkowego wykształcenia, a przede wszystkim predyspozycji, zostały przełożonymi. Otrzymują pokaźne wynagrodzenie i to chyba jedyny powód, dla którego wciąż pracują w tym miejscu. Same zdają sobie sprawę z tego, jak traktowany jest szeregowy pracownik i w kuluarach nie szczędzą negatywnych uwag w stronę szefostwa. Część z nich przyzwyczaiła się do praktykowania spychologii czy odwlekania kontaktu z klientem. Ale po co się w sumie wysilać? Są też niestety tacy, którzy bardzo źle traktują podwładnych-po januszowemu, nie panują nad emocjami, potrafią po chamsku się odezwać, podkopać poczucie własnej wartości. Bardzo to przykre, jednak jak napisał ktoś wyżej-karma wraca.
Powyższym wpisem tylko potwierdzasz to, co ludzie pisali wczesniej. Brak umiejętności zarządzania ludźmi, brak wsparcia, brak pomocy. Coś dużo tych wyjątkowych sytuacji Kiedy ludzie są wyrzucani z pracy. Może naprawdę warto spojrzeć na to z boku zamiast ciagle uważać, ze problem z firma nie istnieje, tylko to ludzie są jacyś niepoważni. Myślicie, ze to nie wpływa na prace ludzi, którzy wykonują swoje obowiązki, a jednak pracują w strachu, ze to może być ich ostatni dzień pracy i zostaną na lodzie? Trochę mniej samouwielbienia, bo to nie w innych ludziach tkwi problem. więcej dystansu i samokrytyki. A jak ktoś nie potrafi znieść krytyki to nie powinien zarządzać z ludźmi. Mam nadzieje, ze tym razem nie usunięcie opinii. Pozdro!
Pracowałam w Seargin prawie rok. Jeśli ktoś chce rozpocząć karierę w rekrutacji IT, to jako pierwsza firma jest ok. Na początku wszystko wydaje się fajne, ale z czasem można zauważyć jak są traktowani pracownicy i jaka atmosfera panuje. Dla firmy liczą się tylko pieniądze, nie dbają o pracowników, co może potwierdzić ogromna rotacja. Na początku można się dużo nauczyć, ponieważ trafiasz do nowego środowiska, ale z czasem siedzisz w miejscu. Robisz to samo na etapie juniora jak i seniora. Account Managerzy są wybierani poprzez ilość deali.... nikt nie zapewnia szkoleń jak prowadzić zespół, co w dużej mierze jest ogromnym problemem. Dodatkowo, jeżeli zdecydujesz się podpisać umowę, przeczytaj ją ostrożnie... zauważ, że nikt Ci nie wypłaci prowizji za deale, które zrobiłeś już na wypowiedzeniu. Dopytaj również o benefity, bo tam też jest haczyk. Na wszystko trzeba sobie zasłużyć ilością deali... Osobiście, jeżeli chcesz zdobyć doświadczenie jako rekruter IT, to polecam, ale po pół roku można uciekać. :)
To, że dla firmy liczy się zysk nie powinno Cię dziwić. Jednak powinny iść za tym także gratyfikacje dla pracowników, którzy mają dobre wyniki. Jeżeli umowa o pracę jest jasno zredagowana to obostrzenia dotyczące wypłaty benefitów tez będą wyjaśnione. Może napisz jak to wyglądało u Ciebie i czy, żeby dostać premię musiałaś spełnić jakieś specjalne warunki pracy?
Sorry, ale ze śmiechu aż zakrztusiłem się czipsem. Właśnie przez takie wypowiedzi jak Twoja ludzie śmieją się z millenialsów. Naprawdę uważasz, że "prawie rok" to długo? Rekrutując kogoś takiego chociażby w branży IT nawet byś nie spojrzała na jego CV, bo w większości firm na tytulaturę seniora pracuje się przynajmniej 5 lat, z czego dobre półtorej żeby wyjść z samego juniora - i to bez specjalnego sugerowania się wynikami, po prostu liczą sam staż pracy. Może więc zamiast liczyć na to, że po kilku miesiącach będziesz drugą A., doceń to, że firma daje możliwość szybkiego awansu i realnych podwyżek z tym związanych. Fakt, wiele obowiązków na stanowisku junior, mid i senior IT rekrutera jest takich samych i jest to - uwaga uwaga, no kto by się spodziewał - przeprowadzanie rekrutacji. Ale zapominasz dodać, że na tych wyższych dochodzą też nowe rzeczy, jak chociażby zastępowanie TL podczas nieobecności, czy pomoc we wdrażaniu nowych pracowników. Account ManagerOWIE są wybierani przez ilość deali - to rzeczywiście poważny zarzut, ja proponuję konkurs skoków przez płotki. Szkolenie z tego jak prowadzić zespół masz w praktyce na co dzień, obserwując swojego TL i wcale nie jestem przekonany, czy potrzeba tu jakiegoś dwugodzinnego wykładu z panią kołczką, która zdradzi ci tajna wiedzę, że należy umieć słuchać i wszystkich trzeba traktować jednakowo. Duża rotacja jest teraz wszędzie, właśnie przez tobie podobne myślenie. Rozwiązanie benefitowe zaproponowane przez Seargin rzeczywiście nie należy do standardowych, ale nikt niczego nie ukrywa i wystarczy po prostu czytać to, co się podpisuje, podobnie z zasadami prowizyjnymi. Dla mnie nie są to minusy, które przyćmiewają niezłe wynagrodzenie, czy szybki rozwój kariery. Atmosferę pomijam, bo opisywanie jej czy na plus czy na minus w jakimkolwiek miejscu jest głupotą - każdy jest inny i każdy odnajdzie się inaczej, ja jakoś specjalnie nie narzekam, zresztą przychodzę tam do pracy, a nie w poszukiwaniu cudownych doznań towarzyskich. Sumując, polecam trochę pokory i docenienia tego, co się ma.
Piszesz o możliwości szybkiego rozwoju kariery. Czy pracodawca jest otwarty na takie rozwiązanie i im sprzyja? To ważne informacje dla ambitnych osób, które chcą związać swoja karierę z firmą i liczyć na podnoszenie kwalifikacji. Doradziłbyś im pracę w Seargin?
Widziałam, że w Seargin szukają teraz kogoś, kto obejmie stanowisko Asystentki działu rekrutacji. Firma co prawda zaznaczyła, że wybranej osobie oferuje umowę o pracę, ale dalej nie wiem, czy jest to umowa na czas określony czy na nieokreślony. Wiesz coś na ten temat?
No to znakomicie! Stabilność zatrudnienia to niewątpliwie bardzo ważna sprawa. A powiedz mi jeszcze, czy Seargin zapewnia nowemu pracownikowi jakieś przeszkolenie z zakresu późniejszych obowiązków?
Szkolenia są, ale jest to raczej standard a nie nic nadzwyczajnego, taki onboarding. A stabilność zatrudnienia to też bym nie przesadzał, ostatnio wyrzucili parę osób, podeszli i wręczyli wypowiedzenie, żadnych rozmów o tym że jest źle , żadnych action planów poprawy, po prostu wypowiedzenie.. Nawet jak ktoś się nie sprawdzał to rozmawia się z taką osobą albo szkoli i sprawdza czy wdraża wiedzę, a tu nic takiego nie ma.
To prawa.. Rotacja nieziemska. Jedni samo odchodzą, a inni dostaja wypowiedzenie. Bez uprzedzenia, bez rozmów
Przecież napisała, że dla firmy liczą sie TYLKO pieniądze. Czytanie ze zrozumieniem sie kłania
Spotkanie z szefową biura Panią Joanną. Rozmowa bardzo przyjemna, konkretna. Omówienie stanowiska pracy, funkcjonowania firmy, systemu wynagrodzeń, ścieżki rozwoju itp.
Prośba o omówienie pozycji względem szczegółowych wymagań technologicznych, na którą klient aktualnie ma zapotrzebowanie.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
(usunięte przez administratora)
Przerwa to 45min...
Dlaczego piszesz, że minusem jest 40 minutowa przerwa? Czy jest to przerwa doliczana do 8-godzinnego czasu pracy, co powoduje wydłużenie dnia spędzanego w firmie? Daj proszę znać.
Tak, z 45 minut doliczane jest 30 min. Pracuje się wyłącznie w godzinach od 8-16:30 albo 9-17:30. Przerwa jest również o stałych godzinach. Zero elastyczności.
Pracuje w tej firmie już jakiś czas i chciałbym wyrazić swoją opinię. Ogólnie to atmosfera pracy oraz zadania na pierwszy rzut oka wydają się przyjemne, owoce, kanapki i pizza są bardzo przyjemne i trochę się to wyróżnia no i większość ludzi jest miła, jednak tutaj jest koniec pozytywów. O ile każdy jest miłym człowiekiem to jeżeli chodzi o sprawę biznesową to jest kompletnie odwrotnie, szkolenia są słabe, od team leaderów dostaje się rozkazy a nie pomoc (zrób tak, a dlaczego, bo tak mówię)(usunięte przez administratora)Dodatkowo szefostwo o ile miłe, to za wszelkie złe momenty w biznesie obwinia pracowników a sobie nie zarzuca nic. (usunięte przez administratora)Ogólnie na początek praca jest dobra, żeby poznać rynek, ale po 3 miesiącach można spokojnie uciekać. A no i mają 1660 opinii od 2015, trochę za dużo jak na firmę która przyjmuje do pracy około 5 osób co miesiąc...
Z czego według Ciebie wynika duża rotacja pracowników? Czy jest to związane z wynagrodzeniem nieadekwatnym do obowiązków? Napisz proszę coś więcej.
Wynika to z braku różnorodności taskow i czepiania się team liderów. Przez dwa lata klikać to samo i słyszeć jak na się to dokładnie robić jest bardzo nieprzyjemne. Micromanagement i nadgorliwość są najgorsze
Jeden z Panów Rekruterów dzwoni do obecnego pracodawcy z prośbą o kontakt do mnie bo ma oferte pracy. Jak dla mnie praktyka nawet z legalnego punktu widzenia jest śliska i conajmniej wątpliwa. Nie wspomnę o dobrym smaku i jakimś obyciu biznesowym.
W firmie Seargin pracowałem 2 lata, poczatek wspominam dobrze jednak od jakiegos czasu pojawil sie problem z kapiaca ciagle woda z sufitu z ktorym wlasciciele nie potrafia sobie poradzic. Dział administracji jakby wogole nie istniał. Malo poważne miejsce.
Osobiście nie polecam firmy. Specjalista ds. wsparcia technicznego IT - HelpDesk, brałem udział w tej rekrutacji kilka miesięcy temu. Treść ogłoszenia nie ma nic wspólnego z oczekiwaniami przedstawionymi na rozmowie, niskie stawki, wysoka rotacja, w trójmieście jest dużo ciekawszych miejsc.
Generalnie firma była dobra na start, kiedy ja tam pracowałem. Z tego co wiem, obecnie również nie jest tam ciekawie, stąd dziwią mnie te wszystkie pozytywne opinie. Nie ukrywajmy, że w większości, opinie dają osoby niezadowolone, a te zadowolone raczej mało się na takich stronach uaktywniają. Żeby być obiektywnym, to fajnie się tam pracowało jak byli fajni ludzie dookoła, można było się sporo nauczyć z czasem, ale ktoś kto jest słaby psychicznie i na stres źle reaguje, długo nie posiedzi, bo stresu i ciśnienia jest bardzo dużo. Nie mając za dużego doświadczenia, byłem pewien, że wszędzie tak jest, ale rzeczywistość okazała się bardziej przyjemna :)(usunięte przez administratora) Rozumiem branżę oraz to, że hajs musi się zgadzać, jednakże nie popadajmy w skrajności. No ale cóż, firma jest prywatna, szefowie sami wiedzą najlepiej jak to prowadzić. Bezczelne i trochę smutne jest tylko, że większość z tych komentarzy wychwalających pracę tam i firmę samą w sobie, jest po prostu pisanych przez jedną osobę. Szefowie, trochę pokory byście okazali. Pomijając sam styl i kolejności w jakich poruszane są kwestie, same błędy stylistyczne i ortograficzne, które się pojawiają, są w tych wypowiedziach takie same... No i ta ogromna liczba ocen... Konkurencja, która dużo dłużej jest na polskim rynku i zatrudnia dużo więcej ludzi jest daleko w tyle z tą ilością. No cóż. Mam nadzieję, że będzie tam tylko lepiej, bo sentyment pozostał. Powodzenia i pozdrawiam!
Stwierdziłeś, że firma jest dobra na start, dlatego chciałbym zweryfikować, czy pracodawca organizuje odpowiednie kursy i szkolenia, dzięki którym będzie można nabyć wiedzę i umiejętności przydatne w dalszej karierze zawodowej? Jestem ciekaw, czy osoba młoda z minimalnym doświadczeniem zawodowym może dzięki firmie Seargin stać się lepszym pracownikiem. Mam nadzieję, że zechcesz odpowiedzieć na moje pytania.
Oczywiście, że tak. Nauczysz się tam pracy pod presją, co swoją drogą nie jest złą umiejętnością. Szkolenia również są, więc wiedzę na pewno zdobędziesz. Zastanawia mnie tylko, dlaczego moja opinia została usunięta przez administratora i dlaczego, skoro zawarte były tam informacje istotne z punktu widzenia potencjalnych pracowników, nie było obrażania nikogo ani kłamania czy zakrzywiania rzeczywistości. Ehh, zero pokory...
Jeśli jakaś Twoja wypowiedź została usunięta, to na pewno w jakiś sposób naruszała ona regulamin serwisu. Ale może pozostawmy już tę kwestię. Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej na temat szkoleń, o których nadmieniłeś. Powiedz mi, czy są to szkolenia tylko wewnętrzne czy także zewnętrzne?
Czy może ktoś powiedzieć coś więcej na temat przebiegu rekrutacji? Jak to wygląda, na co się nastawić?
Zastanawiam się nad aplikowaniem do firmy na stanowisko asystenta ds. rekrutacji. Mam doświadczenie w rekrutacjach na stanowisko tzw „niższego szczebla” oraz angielski na poziomie B2. Nie mam za to doświadczenia związanego z IT. Czy ktoś z Was mógłby udzielić mi informacji, na jakie zarobki można liczyć na starcie?
Super, że zainteresowałaś się tym pracodawcą. Seargin specjalizuje się w dostarczaniu najwyższej jakości usług IT, zapewniając swoim Klientom profesjonalne zespoły IT w oparciu o różne modele współpracy. Myślę zatem, że ich pracownicy mogą liczyć na godne wynagrodzenie. Jednak musiałby to potwierdzić jakiś obecny pracownika tego przedsiębiorstwa, na co z niecierpliwością czekamy. A może już postanowiłaś złożyć tam swoje dokumenty?
Bardzo polecam tą firmę, zarobki są wysokie, z każdym awansem co raz wyższe i są jawne, widać do czego można dążyć. Można się dużo nauczyć, przez szkolenia itd., prawda, ze praca czasami bywa monotonna ale to zależy tez dużo od nas, bo technik rekrutacji jest bardzo dużo. Ludzie w pracy są mili, wiec można na sobie polegac. Firma na plus, jak ktoś chce się rozwijac i nie boi się wyzwań. Praca może być stresująca i frustrująca, ale która praca taka nie jest? Polecam dla osób, które szukają pozytywnej atmosfery, są ambitne a nie skupiają sie tylko na byciu roszczeniowym, bo jako milenialsowi „mi się z góry wszystko należy” :)
Zastanawiam sie, co musieli obiecać team leaderom i pracownikom firmy za takie przeklamane opinie. Typowe korpo, ktore lepiej omijac z daleka. Okej, benefity sa, ale to takie, które w zasadzie obowiazuja juz w większości firm. I to nie od zaraz, nie, nie... najpierw musisz zarobić konkretny hajs dla firmy, zeby dostać np. Multisport. (usunięte przez administratora)Codziennie rano zastanawiasz sie, co Cie dzisiaj spotka. Początek to jedna wielka niewiadoma. Nic nie wiesz. Niby masz szkolenia, ale to czarna magia. Uczysz sie w zasadzie sam na projektach. Targety nierealne, awansować jest coraz trudniej. Warto sie zastanowić...
Każdy może mieć inne doświadczenia, nawet jeśli chodzi o tego samego pracodawcę. Dlatego bardzo Cię proszę, żebyś nie osądzał tu nikogo o przekłamane opinie. Praca w korporacji należy do bardzo charakterystycznych, a więc nie każdy odnajdzie się w takim środowisku. A co z wynagrodzeniem podstawowym? Określiłbyś je jako wystarczające?
A spodziewałaś się, że po kilku dniach szkolenia będziesz miała całą wiedzę z IT w jednym paluszku? Szkolenie ma ci wpoić podstawy podstaw, a wiedza jak zawsze przychodzi w praktyce. Awanse są dość regularne i ja nie widzę tu tendencji do spowolnienia. Może ktoś zatracił poczucie czasu jeśli np. poszczęściło mu się na pierwszym projekcie i teraz chciałby co miesiąc nowy awans. Targety są i zawsze były pro forma, rzeczywista ocena pracownika to raczej kwalifikacja tego jak wypada na tle całego zespołu i co osiągnął przy swoich możliwościach (łatwiejsze czy trudniejsze projekty). Niektórzy chcieliby wszystko od razu, a pensje i tak są niezłe już od startu biorąc pod uwagę, że wymogiem jest właściwie tylko angielski.
Masz rację, po krótkim czasie pracy i niewielu szkoleniach nikt nie jest w stanie zdobyć dużego doświadczenia. Na pozycje w firmie pracuje się przez dłuższy czas. Piszesz o pensjach. Interesuje mnie czy za dobre wyniki możesz liczyć na premie, a pracuje na nie cały zespół, czy są przyznawane indywidualnie?
Ja osobiście polecam firmę. Już trochę tu pracuje i nie spotkałam się z negatywnymi sytuacjami opisanymi przez innych w opiniach niżej. Szefowie są mili i skorzy do rozmów, jeśli coś dzieje się nie tak jak powinno. Jak w każdej firmie będą zawsze sytuacje stresujące, lecz nic odchodzącego od normy. Dając z siebie trochę energii i chęci można dokonać wiele, jak i dużo zarobić i co ważniejsze ciągle się uczyć! Firma bym powiedziała jest dla ambitnych a nie dla leniwych i roszczących sobie tylko wszystkiego co przyjdzie na myśl. Atutem jest to, że firma ciągle się rozrasta więc możliwości jest wiele, trzeba tylko chcieć.
Ja zdecydowanie polecam firmę. Możesz się dużo nauczyć.. Atmosfera jest dla mnie ważna, a ludzie tutaj są na prawdę super. Tak jak napisał musisz wysłać CV pod ogłoszenie do adminsistracji i rekrutacji. Rozmowa po ang lub niem na spokojnie przejdziesz..
Podpowiedzcie czy firma rekrutuje aktualnie? Trudno dostać się do pracy? Super firma to może być trudno.
Paskudna firma,(usunięte przez administratora) Oceny są przekłamane. Firma zatrudnia około 55 osób, a jakimś cudem ma tu ponad 1600 ocen. Ogromna rotacja, zarząd który sam ze sobą nie może dojść do porozumienia. Obwinianie zwykłego pracownika o wszystkie negatywne sytuacje. Praca pełna stresu i nierealnych targetów. Atmosfera jak w najgorszym callcenter, mimo że na rozmowie rekrutacyjnej starają się wmówić, że jest inaczej. To codzienność w firmie Seargin.
@Dominika. rekrutacja jak rekrutacja... Kontakt z kandydatami i przedstawianie ofert pracy. Dzwonienie, pisanie, rozmawianie... W dziale rekrutacji początkujący mają +/- 2 tyś na rękę i możliwości awansu i większej kasy. Najlepiej mają Liderzy zespołów bo zarabiają kilkukrotnie więcej kasy i duże prowizje, ale do tego trzeba przejść kilkumiesięczną drogę za Targety... No a benefity to jak wszędzie -bezpłatna karta sportowa i lekarska i języków nauczanie. znasz angielski i się dobrze sprzedasz na rozmowie z liderem to dostaniesz pracę.
Ze swojej strony polecam. Cieszę, że trafiłem (właściwie przypadkiem) na tę firmę, bo inaczej dalej kisiłbym się w jakimś kołchozie nie wiedząc, że z takimi samymi kwalifikacjami można pracować przyjemniej, wygodniej i za lepszą kasę. Jeśli nic nie zmieni się na gorsze, to planuję tu siedzieć ile można. Zarobki są naprawdę ok jak na tak niskie wymogi wstępne (właściwie wystarczy angielski, mile widziane doświadczenie w obsłudze klienta). Można dość szybko awansować i jeszcze dodatkowo je zwiększyć, są też solidne prowizje od zrealizowanych celów. Ścieżka awansu jest jasno określona i identyczna dla każdego pracownika - daje to świadomość, że rzeczywiście do czegoś dążysz i realnie się do tego przybliżasz z każdym dealem (znalezionym i zatrudnionym kandydatem), a nie siedzisz jak taka japa w ogromniastym zespole, gdzie awansuje jedna osoba na rok i przez lata zarabiasz tyle samo. Praca polega na wyszukiwaniu specjalistów IT na różne stanowiska, najczęściej do dużych, bardzo znanych firm. Dla mnie plusem jest świadomość, że masz swoją cegiełkę w ich budowaniu, a niekiedy wręcz wielką cegłę, bo stanowiska bywają też np. project managerskie. Każdy prowadzi swoje rekrutacje i ma w nich względnie wolną rękę - już począwszy od wyboru projektu, formy zareklamowania oferty, tempie jakie sobie narzuci (byle wyrobić się w czasie), strategii w poszukiwaniu kandydatów (telefon, mail, baza firmowa, media społecznościowe, headhunting, kontakty z poprzednich procesów, polecenia, itp.). Ludzie dookoła w większości pomocni i wspierający, a po resztą ty też masz duży wpływ na to, dla którego managera chcesz robić projekt, więc wybierasz z kim ci się lepiej pracuje. Firma jest raczej nieduża (trzy placówki), co powoduje, że dyrekcja kojarzy każdego pracownika indywidualnie, wie kto jak się przykłada i podchodzi ze zrozumieniem. Nie ma jakiejś chorej rywalizacji, bo ścieżka awansu jest dla każdego niezależna. Na miejscu różne formy poczęstunku, raz w tygodniu lunch. Dla chętnych duże i wystawne imprezy integracyjne w Gdańsku co kilka miesięcy połączone z jakimiś różnymi atrakcjami i bajerami. Poziom stresu w pracy jest dla mnie zerowy - osoby, z którymi się kontaktujesz to nie jakieś rozdarte dzioby w dziale reklamacji czy innej obsłudze klienta, tylko spece IT, ludzie na poziomie, którzy raczej nigdy nie są niemili, bo nawet jeśli nie podoba im się twoja oferta, to chcą sobie zostawić kontakt na przyszłość. Minusem jest tylko to, że wiele zależy od szczęścia i nie zawsze wyniki odzwierciedlają twoje zaangażowanie, ale przełożeni wiedzą to i rozumieją, jest też bezpośredni zwierzchnik, account manager, który zna cię najlepiej i widzi, czy się starasz czy lecisz w kulki, tak więc rzeczywiście zaangażowana osoba źle w tej firmie mieć nie będzie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Seargin Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Seargin Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 38.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Seargin Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 15, z czego 9 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Seargin Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Seargin Sp. z o.o. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
