Opinie o WSK Poznań Sp. z o.o. w Poznań

Witam wszystkich, na wstępie chciałbym powiedzieć, że ta opinia, którą teraz umieszczę, zostanie chwilę później usunięta, ale to nic ponieważ tyle razy ile zostanie usunięta, umieszczę ją chwilę później, będziemy się tak bawić w kotka i myszkę bo nie ma nic gorszego w dzisiejszych czasach jak mówienie PRAWDY, to najbardziej boli. Pracuję w WSK POZNAŃ już jakiś czas, firma naprawdę o wielkich możliwościach, ale niestety nie są one wykorzystywane w należyty sposób, firma z długoletnią tradycją, która została zniszczona przez zarządzających na przełomie ostatnich 20 lat, firma która nie jest prywatna, tylko z budżetem państwa w której wszystko jest dozwolone,a w szczególności kradzieże i picie alkoholu. Jest tutaj człowiek, “główny mechanik”, który został złapany jak był na rauszu, ale że ma plecy wyżej niż sama pani prezes, bo jego brat jest posłem w sejmie z ugrupowania, którejestu władzy, każdywieo kimpiszę, więc jest nietykany, jego ksywka to WOREK, ci co go znają wiedzą skąd to się wzięło, końcówki prętów znikały jak świeże bułeczki, wszyscy o tym wiedzą, ale każdy patrzy w inną stronę, po ostatnim występku musi teraz odkupić swoje winy i donosi na innych, robiąc zdjęcia człowiekowi, któremu się przysnęło, nawet najbardziej doswiadczeni kierowcy zasypiają za kierownicą, zdarza się. Nowa pani prezes jest naprawdę równa kobieta, no jak do tej pory, bo ludzie na takich stanowiskach mogą szybko się zmienić. Przeżyłem w tej firmie już kilku prezesów, którzy obiecywali góry złota jak się później okazało, byli zwykłymi złodziejami, jak na przykład Jacek Szczot, który był prezesem przez osiem miesięcy, a nakradł za sto lat, człowiek skazany za przekręty paliwowe w 2008 i uniewinniony w 2016 przez kumpli z ugrupowaniarządzącego, spóźnienia za jego czasów z wypłatami, na pieniądze za wczasy “pod gruszą” czekaliśmy ponad osiem miesięcy, jak można zatrudnić takich ludzi na takich stanowiskach, ale tak tam właśnie jest, NEPOTYZM pełną gęba, jeśli ktoś nie wie co to znaczy, proszę poszukać w encyklopedii lub zapytać się w lokalnej parafii księdza, bo to od nich się wywodzi, no ale czego się spodziewać, jaki pan, taki kran, w ugrupowaniu rządzącym to jest na porządku dziennym więc w tej firmie będzie tak samo. Zastępca pani prezes, to człowiek, który nie wie co robi w tej firmie, jak przechodzi przez produkcję, to naprawdę widać zakłopotanie na jego twarzy, że nie wie co tam robi pewnie też dostał te pracę po znajomości, bo jakby inaczej, pewnie mu powiedzieli, że że dostanie ciepłą posadę w WSK POZNAŃ, będzie przekładać papiery z jednego miejsca na drugie, a raz na jakiś czas będzie musiał się czymś wykazać, więc ściga ludzi gdy idą do szatni na minutę przed zakończeniem pracy, bo myśli że ta minuta uratuję ten zakład, że zawsze przez tę minutę można zrobić jedną sztukę więcej i to załatwi wszystkie problemy, daje upomnienia ludzią za odbicie karty minutę po czasie, co oczywiście było niezgodne z prawem pracy i że ludzie to podpisali i przyjęli to mnie dziwi, ale chyba ktoś mu powiedział, że popełnił gafę I wszystkie wycofał, taki to jest właśnie człowiek. Myślę że oni, z całym szacunkiem dla pani prezes, nie wiedzą jak zarządzać zasobami ludzkimi, może mają pojęcie o biznesie, ale to wszystko. Atmosfera wśród pracowników jest nie najlepsza, jest tam premia, ta premia to jest jakiś żart, kpina, a nie premia od 140 do 160 zł miesięcznie, większość ludzi ma tę premię w głębokim poważaniu, czy ją dostaną, czy nie, niczego to nie zmienia więc się nie starają, robią to co do nich należy, nie mniej, nie więcej. Młodzi pracownicy, którzy tam przychodzą dostają więcej na start jak starzy, pracujący ponad 15 lat, później ci starzy pracownicy mają im to za złe, nie pomagają, bo mówią, masz więcej pieniędzy, radź sobie sam, jakby to była wina tych nowych pracowników, wina zarządu, że nie wyrównają pensji, na święta dostaliśmy aż 300 zł, proszę sobie wyobrazić 300 zł w dzisiejszych czasach, załóżmy na rodzinę czteroosobową, chciałbym dać to 300 zł pani prezes, wysłać ją do Aldi lub Biedronki na zakupy, jestem ciekawy z czym by wróciła, ludzie są tam niedoceniani poprzez pensje, dałbym pani prezes 3000 zł na miesiąc, do ręki i powiedział, proszę za to przeżyć miesiąc, wynająć mieszkanie, opłacić wszystko, środki czystości, jedzenie, ciekawe co by zrobiła, oczywiście ma to gdzieś bo pracownicy w tym kraju są warci tyle co (usunięte przez administratora) spływające do ścieku. Ogólnie że ta firma jeszcze się trzyma na rynku i jakoś sobie radzi, to jest dla mnie zagadką!!! URATUJECIE TĘ FIRMĘ JAK PRZESTANIECIE KRAŚĆ!!!