Co mógłby zrobić pracodawca aby poprawić atmosferę w firmie: Wszystko
(usunięte przez administratora)
Nie konkurencja a oszust(usunięte przez administratora)
Jaki w tym interes miałaby konkurencja? Każdy ogarnięty pracownik po paru tygodniach wyrobi sobie opinię na temat pracy w Office Shoes i nikt z konkurencji na to wpływu nie będzie miał, więc proszę o nie pisanie bzdur.
Odradzam pracę w tym (usunięte przez administratora) jakim jest office shoes!!!! , niszczenie człowieka po całości zaczynając pracę na cały etat i tak skończysz na etacie na 3/4 albo 1/2, nie mówiąc że pieniędzy nie widać a jak widać to 1000-1200zl ... śmieszne , pracownicy pracują wystraszeni i jest stosowany mobbing . Pracując w Krakowie skład pracowników zmieniał się co miesiąc bo nie mógł wytrzymać psychicznie zachowania kierownika oraz sytuacji do jakich dochodziło : miedzy innymi kradzież pieniędzy z naszej pramii oraz wmawiania nam co mamy mówić Węgrom jak przyjadą , ogółem na magazynie (usunięte przez administratora) i go moria . Zdziwiła mnie sytuacja przyjmowania reklamacji np. na oko kto ma ładny uśmiech albo jaki ma charakter a nie od wady uszkodzenia buta ... żałosne . NIE POLECAM TEJ FIRMY !!!
Rozumiem, że piszecie o Office Shoes w Krakowie, ale ten konkretnie wątek dotyczy pracy w tej firmie w Warszawie. Czy wiecie coś na temat funkcjonowania firmy w tym mieście? Może chciałyby się wypowiedzieć także inne osoby pracujące w Office Shoes w Warszawie? Napiszcie proszę coś od siebie o tym pracodawcy.
Czy to potwierdzona informacja? Spojrzałam na stronę internetową firmy i w zakładce "Nasze sklepy" widzę wiele lokalizacji, ale faktycznie nie ma wśród nich Warszawy. Czy firma dawno zrezygnowała ze sprzedaży swoich produktów w tej lokalizacji?
Julito! Nie bardzo rozumiem Twoją rolę w tym wątku... Czym się interesujesz i co chciałabyś wiedzieć i po co? Nie masz żadnych informacji o firmie, a angażujesz się w dialog w dziwny sposób, z którego nic nie wynika. Firma od lat nie sprzedaje w Warszawie, a Biura nie ma w Warszawie od początku lipca tego roku. Czy te informacje są dla Ciebie jasne i klarowne? Czy jeszcze coś chciałabyś wiedzieć? :-)
Podpowiedzcie czy firma prowadzi może rekrutacje?
nic konkretnego - zatrudniony od zaraz
Brak konkretnych pytan : podobalam sie kierownikowi i tyle
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
@4321, możesz napisać na czym konkretnie polegał mobbing stosowany przez kierowników? Wiem, że każde negatywne sformuowanie wydaje nam się krzywdzące, ale pamiętajmy, że mobbing to poniżanie, izolacja, utrudnianie, zastraszanie. Czy w Office Shoes wyszystkie te zachowania miały miejsce?
Julitko, weź już idź stąd bo twój spam i udawana bezstronność są żałosne. Wszyscy już wiedzą że pracujesz w tej firmie i nie musisz udawać, że jesteś z zewnątrz i przychodzisz z chęcią pomocy. Mobbing był w tej firmie od zawsze, od zawsze były łamane prawa pracownicze i dziwię się że do tej pory nie skończyło się na grubych pozwach.
@Julitka a ty nadal używasz słów, kotrych najwidoczniej definicji nie znasz. Ten Twój mobbing nie był stosowany skoro nie przeszły pozwy grupowe. Co do @Julity to jest oczywistym, że pracuje w Go work i podbija wątki prowokujac takie Julitki jak Ty do dyskusji. Lub nawet zwykłego komentarza nic nie wnoszacego byleby nadal coś pisać i nie tracić już tak naprawdę wyczerpanego wątku. Jak ktoś trafnie zauważył w firmie i sklepach zostały osoby którym się dobrze pracuje i nie będą oczerniac firmy tak jak było do tej pory bezpodstawnie bo mają inne ciekawsze rzeczy do roboty np praca i satysfakcja z niej a nie wieczne żale i pretensje. Prowokacje że strony Julity nadal zostaną lecz tylko monologiem.
Wykroczenie lub przestępstwo, które nie zostało ujawnione i osądzone, nadal pozostaje wykroczeniem/przestępstwem. Do tego by nazywać rzeczy po imieniu wystarczy by zaszły znamiona czynu. Przecież znany producent z Hollywood molestował seksualnie przez dziesięciolecia, za co nigdy nie został skazany, ale to nie znaczy że to nie miało miejsca.
Od przyszłego roku wzrasta najniższa krajowa do 2250 brutto. Także w koncu będzie podwyżka..
Nie polecam tej firmy. Przez pewien czas pracowałem jako sprzedawca w tym sklepie i były to najgorzej spędzone miesiące. Jak już ktoś niżej napisał, w pracy był stosowany mobbing i nie można było nic powiedzieć. W biurze w Warszawie panuje chaos, a Pani kierownik regionalna traktuje przedmiotowo pracowników... Każdy musi radzić sobie sam, bo na pomoc przełożonych nie można liczyć. Albo jest tak, jak chce kierownik/biuro, albo adios! Ten sklep to parodia, dziwię się, że klienci chcą tam cokolwiek kupować. Co do reklamacji - klienci cały czas są wprowadzani w błąd, reklamowane buty zostają na sklepie, a rzeczoznawca podejmuje decyzje na podstawie zdjęć. Ktoś w końcu musi zrobić z tym porządek.
Z tego co wiadomo to decyzję ma podejmować kierownik a ze jesteście stadem baranów to wysyłać zdjęcia blagajac o pomoc. Nic się nie zmieni jeżeli nie ruszcie 4liter.
Podpowiedzcie czy firma prowadzi aktualnie rekrutację?
Do roboty!!! Jak komuś nie pasuje na sile nie trzymamy!!!
@pozdrawiam Musisz pamiętać, że wypowiadając się na forum publicznym nie możesz posługiwać ani wulgaryzmami, ani danymi personalnymi konkretnych osób. Proszę, abyś o tym pamiętał i stosował się do tego. Wnioskuję, że byłeś pracownikiem w firmie Office Shoes. Co zatem możesz nam jeszcze powiedzieć o tym pracodawcy?
Ja z innej beczki, biuro nie ma tu dobrej opinii. Stąd moje pytanie. Kojarzycie może z biura nijakiego Tomka? Ma zacząć pracować u nas w biurze a wiem, że dosyć długo pracował w Officeshoes. Interesuje nas czego można się po nim spodziewać.
Skoro nie znalazłeś/aś niczego negatywnego na temat Tomka mimo ogólnego złego zdania o biurze to możesz uznać to za bardzo dobry znak;-) Ludzie piszą gdy negatywne opinie, pozytywne mimo, że są - już nie. Tomek nie pracuje w Office Shoes już bardzo długo. Był pozytywną postacią w Office Shoes, jedną z nielicznych. Zawsze spokojny, cierpliwy i wyważony. Był człowiekiem, który przygotowywał, dopinał, spinał każde otwarcie sklepu, inwentaryzacje, pomógł rozwiązywać każdy problem techniczny z jakimi można było się spotkać w Office Shoes bardzo często poświęcając przy tym swój prywatny czas. Jeżeli dołącza do Waszego zespołu to jestem przekonany, że szybko do siebie przekona.
Ja mam trochę inne zdanie, choć na jego obronę trzeba powiedzieć że to co można mu zarzucić to w dużym stopniu było spowodowane silnym wpływem MA. Tomek niestety ma również sporo za uszami ale nie umywa się do Moni. Oboje nie mieli kompetencji do tego by rządzić taką firmą, i dużo lepsze wrażenie Tomek pozostawiłby po sobie gdyby zajmował się otwieraniem sklepów niż dyrektorowaniem na którym się kompletnie nie znał. Generalnie może się okazać że u was w pracy będzie ok gdy nie będzie miał zbyt dużego pola by poszaleć. Ale i tak warto być czujnym
Pan Tomasz pozytywną osobą ? Dobre sobie. Razem z Panną Moniką tworzyli niezłą parę. Było blisko sądu w sporze o należne mi pieniądze za odprawę, nadgodziny i inne należności.I tak nie zwrócili wszystkiego. Stchórzyli pod sam koniec. Szkoda bo byłoby ciekawie. Tomasz robił z gęby cholewę.
pracowałem po tobie w bydgoszczy i taki syf co zostawiłeś to w sumie się nie dziwię, że nie chcieli zaplacić..
Syf czyli m.in duże braki w towarze to dosyć logiczne następstwo oporu do rozliczenia się z takim pracownikiem, ale jak sam mówisz.. większość zostało tobie zapłacone... Co do likwidowania firmy to trochę mijasz się z prawdą bo obie firmy działały równolegle, to się nazywa optymalizacja =]
Ta dwójka o której piszecie miała swoje minusy, jak każdy z nas ale też można było z nimi na wszystko się dogadać i jak widzieli, że ktoś się stara pracuje i się nie (usunięte przez administratora) to byli spoko. My Bielsko miałyśmy zawsze bardzo dobry kontakt i z M,i T, i K (pomocni zawsze / nawet w godz wieczornych odbierali tel w weekendy też!) Z tego co tutaj czytam to żadnej z tych osób ze starej ekipy już nie ma w biurze. A jak jest teraz? Macie "lepsze życie" z nowymi osobami niż jak to było za starych czasów OS? Bo z tego co czytam "żyjecie" przeszłością i chyba tęsknicie za nią jak tak ciągle uskuteczniacie "gorzkie żale" na temat przeszłości. Chyba teraźniejszość nie jest wcale lepsza?
Z tego co pamiętam Bielsko miało bardzo dobrego kierownika, a jak kierownik ogarnia to reszta składu prędzej czy później też zaczyna ogarniać i nie ma się do czego przyczepić. Proste jak drut :)
dokładnie, zależy od kierownika (w naszym przypadku kierowniczki - ona wszystko ogarniała z biurem, to i nam się łatwiej pracowało ), więc te wszystkie "wiadra pomyj" wylewane na "warszafffkę" dla mnie były i są bezpodstawne przynajmniej na tą "warszafffkę" która była za czasów BB, bo ja wspominam ich bardzo mile. (Mo, To, Ko i jeszcze jedna była chyba też M) najlepiej kogoś zjechać/obrażaci/poniżyć tutaj, no bo MY jak zwykle jesteśmy najlepsi i zawsze bez winy :) :) Szczerze nigdy nie chciałabym być na miejscu "warszafffki" - odpowiedzialność, stres i kupa ludzi do ogarnięcia na głowie trzech, czterech osób (moim zdaniem to z boku tylko wyglądało na łatwą pracę) Pozdrowienia dla wszystkich pracujących za moich czasów w sklepach i "warszafffce" :) :) :)
W historii było wielu bardzo dobrych kierowników, którzy w 100% ogarniali sklep i nie uciekali od swoich obowiązków. Cała ekipa poza dobrym wzorem miała względny spokój bo i nie było do czego się przyczepić. BB, Rzeszów, Szczecin (Robert), Gorzów (Łukasz) i wielu wielu innych. Każdy kto pracował wie, że Warszawa rzadko odwiedzała sklepy (czasami raz na rok) i cześć Kierowników to wykorzystywała w nie tę stronę co powinna.. bród, braki na magazynie, jeden wielki totalny bałagan. Potem płaczą na forum, że ktoś się z kimś nie chciał rozliczyć. Skoro towar sie nie zgadza, nic się nie zgadza to rodzi się naturalny opór. Były sklepy, gdzie w ciemno się jechało i był porządek a inwentaryzacja to przyjemność. To dzięki Kierownikim i ich załogom. Z pewnych powodów jednak mało z tych Kierowników zostało (brak podwyżek, benefitów, itp) i w biurze też wszyscy odeszli. Większość z Was zna odpowiedź dlaczego. Ja też miło wspominam kontakt z większością osób z biura. Sklepy są dziś odnowione, karawana jedzie dalej, widać wiele pozytywnych zmian w wygladzie sklepów. Wiele problemów pozostało (wynagrodzenia), koszulki ;] ale przynajmniej bony na świeta są na czas:P i chyba najważniejsze to szacunek dla drugiej osoby i jego pracy. Szacunek zdobywa się ciężką pracą wiec to działa w obie strony. Powodzenia!!
dlaczego wszyscy odeszli bo ja niestety nie znam odpowiedzi :) :) a jak teraz wygląda sytuacja w firmie?
Ludzie w biurze nie odeszli a zostali pogonieni za przekręty i fatalną sytuację firmy (nie wszyscy ale na pewno MA). Zacznijmy od tego że to byli ludzie kompletnie nie posiadający umiejętności prowadzenia tak dużej firmy i zarządzania pracownikami. Sposoby egzekwowania absurdalnych wymagań pozostawię bez komentarza. Jeśli sklep miał ogarniętego kierownika który potrafił odpowiednio rozmawiać z biurem, to pół biedy. Ale generalnie to nie byli ludzie nadający się do prowadzenia takiej firmy, zatrudnianie niekompetentnych znajomych na stanowiska "managerów", absurdalne pomysły, miliard zadań a na szarym końcu sprzedaż, to wszystko powodowało jeden wielki bałagan organizacyjny i biurokrację nadmuchaną bardziej niż w polskich urzędach. W żadnej poważnej firmie prowadzącej działalność handlową nie ma rzeczy ważniejszej niż sprzedaż i relacja z klientem. W OS niestety wszystko było ważniejsze, właśnie dlatego że ludzie z biura kompletnie nie mieli o tym pojęcia. I na szczęście ludzie z Węgier wreszcie się zorientowali i zrobili z tym porządek.
Ryba psuje się od głowy. Nie przeceniałbym zdolności organizacyjnych naszych węgierskich kolegów. Z mojej perspektywy cała zamieszanie zaczynało się tam na węgierskiej górze. Zgodzę się, że sposób i forma egzekwowania po polskiej stronie należy zostawić bez komentarza.
"... na szczęście ludzie z Węgier wreszcie się zorientowali i zrobili z tym porządek." To właśnie świadczy że nie masz pojęcia o tej firmie. O tym co się działo i co się dzieje.
to skrót myślowy, ale jeśli jesteś bardziej oświecony to podziel się z innymi, których za niezorientowanych uważasz
Jaki (usunięte przez administratora) Jakie braki? Po odejściu Łysego i P. była robiona inwentaryzacja. Z tego co pamiętam brakowało kilku par butów to przy obrocie kilku tysięcy jest poziomem symbolicznym. Z tego co pamiętam Łysy zapłacił swoją dolę, a wcale nie musiał, bo pracodawca nie zapewnił starannej ochrony towaru (brak klipsów i innych zabezpieczeń).
To się nazywa oszustwo, bo zmusza się pracownika do wypowiedzenia pracodawcy umowy i zamknięcia sobie prawa do np. odprawy i skrócenia okresu wypowiedzenia.
@Maciek Dziękuję Ci za udział w dyskusji. Twoje uwagi mogą pomóć osobom poszukującym pracy w Office Shoes. Dopytuję, ponieważ w jakimś momencie sytuacja tego pracodawcy może ulec zmianie, a w związku z tym warto na bieżąco dzielić się wszelkimi informacjami. @Książę A mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź? Bo poprzednia może nic nie mówić nowym użytkownikom forum.
Dziwne że ten moloch w Bydgoszczy wytrzymał tak długo.Z drugiej strony brak kompetencji zawsze konczy się źle.
@Fuckyeah Twoja wypowiedź nic nie wnosi do dyskusji o pracy w Office Shoes. Ale jeśli jednak masz coś merytorycznego do przekazania to oczywiście zachęcam. @Maciek Zapewniam Cię, że nie jestem pracownikiem Office Shoes. Chcę tylko pomóc osobom zainteresowanym pracą tam w zasięgnięciu konkretnych informacji. Może zatem Ty byś rozwinął swoją wypowiedź? Byłeś ich pracownikiem?
tak byłem i bardzo mocno odradzam, to tonący okręt z najbardziej niekompetentnym zarządem jaki znam, zresztą weź wreszcie przeczytaj cały wątek zamiast w kółko zadawać to samo pytanie. Masz tyle negatywnych opinii od dawna więc wyciągnij wnioski
Ciekawe jak długo to wszystko będzie się kręcić wokół błędnego koła. Nie każdy zdaje chyba sobie sprawę z tego jaki bajzel panuje w tej pseudo firmie. To teraz, który sklep będzie następnym po Bydgoszczy? :-)
@Fuckyeah Rozumiem, ale pamiętaj, że takimi też możesz się z nami podzielić. W ten sposób możesz pomóc osobom, które są zainteresowane zaczerpnięciem wiedzy o pracodawcy, jakim jest Office Shoes. Zachęcam Cię zatem do wyrażania swoich opinii o tej firmie na bieżąco.
Julita nie bądź męcząca. Mało masz informacji na temat tej upadającej firmy? Czy może jesteś kolejną podstawioną osobą która próbuje gasić pożar łyżką wody? Ta firma to tonący okręt, a praca w niej od dawien dawna to masochizm. Jeśli jesteś prawdziwą Julitą a nie Grześkiem z biura, to dla własnego zdrowia unikaj jak ognia.
@Fuckyeah Do czego odnosi się Twój komentarz? Musisz wiedzieć, że raczej nie powie on nic użytkownikom, którzy są zainteresowani pracą w Office Shoes. Czy zatem mógłbyś doprecyzować swoją wypowiedź? Masz nam coś konkretnego do przekazania o tym pracodawcy? Jeśli posiadasz o nim jakieś aktualne informacje, to zachęcam do podzielenia się nimi.
Z tego co widzę, to ostatnio na forum zapanowała cisza. Z czego to wynika? Jeśli ktoś z Was orientuje się, jak wygląda aktualna sytuacja w Office Shoes, to niech śmiało wyrazi opinię. Czy warunki zatrudnienia uległy ostatnio zmianie? Jaka panuje tam atmosfera? Zachęcam Was do aktywności tutaj, gdyż być może pomożecie osobom, które planują do nich aplikować.
Żal za straconą pracą nie jest usprawiedliwieniem żeby obrażać innych pracujacych!!
Czy coś zmienia się w firmie?
Nic się nie zmienia bo w firmie pozostały w 99 % osoby bez ambicji, którym godzą się na wszystko w tym za prace za 1500.. żal.....naprawdę żal na was patrzec. Wcale sie nie dziwie ze tutaj brak komentarzy bo ci co zostali nie maja potrzeb poza weegeetacja. Taka prawda!!!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Office Shoes?
Zobacz opinie na temat firmy Office Shoes tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 12.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Office Shoes?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 10, z czego 1 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Office Shoes?
Kandydaci do pracy w Office Shoes napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
