Teren i okolice mogą zachwycić i takie też na początku miałem odczucia. Niestety po obozie na którym była moja córka zmieniłem zdanie. Na obozie brak opieki nad dziećmi. Warunki noclegowe dają dużo do życzenia (oczywiście są to namioty wojskowe ale ich stan i łóżka oraz wlewająca się woda co skutkowało wieczną wilgocią nie powinien mieć miejsca tym bardziej że cena 3000 zł za 10 dni nie jest małą). Dzieciaki zostawione w większości ramówki dnia same sobie. Pani właścicielka używa dzieci do własnych celów komercyjnych typu pilnowanie kucyka do przejażdżki czy oprowadzanki. W drugi dzień (usunięte przez administratora) na zawodach córka została wystawiona do pilnowania kucyka w południe w pełnym słońcu bez czapki, wody i nawet bez posmarowania kremem z filtrem. Efekt taki że poparzone ramiona i plecy a nawet skóra głowy, bąble, rany co wymagało późniejszych zabiegów pomagających gojenie żeby nie było blizn. Oczywiście Pani właścicielka nawet nie podjęła żadnych kroków żeby czymkolwiek posmarować miejsca poparzone. Poparzonych dzieci było więcej. Dzieci wysyłane po konie na odległe o 2 km pastwiska same bez pełnoletniego opiekuna i w czasie burzy. (usunięte przez administratora) może byłby dobry ale jako (usunięte przez administratora) przetrwania i nie dla 11 letnich dzieci. Nie polecam.
Opinie o Koń Na Biegunach Monika Żurawska-Wiącek w Glaznoty
Poniżej zobaczysz opinie obecnych oraz byłych pracowników o pracodawcy Koń Na Biegunach Monika Żurawska-Wiącek. Zobaczysz tutaj również opinie kandydatów do podjęcia pracy w Koń Na Biegunach Monika Żurawska-Wiącek o rekrutacji.