Opinie o DIRKS Service Krosno Sp. z o.o.
Czy w ramach ochrony pracowników po każdej zmianie dezynfekowane są kierownice w pendolinach? Nie panikujmy - ale zwiększajmy szanse na ewentualne nierozprzestrzenianie się wirusa - czy ktoś o tym w ogóle myśli czy tylko liczą się wyniki?? Przykład z niedawna - dlaczego w firmie nie zarządzono kwarantanny dla całego personelu gdy padło podejrzenie o wirusa u jednego pracownika? W innej firmie ludzi skierowano na kwarantannę do czasu uzyskania wyniku. Całe szczęście, że wynik okazał się ujemny. No ale gdyby....?? No tak - pewnie słupki by się nie zgadzały :(
Pomyśleli o ochronie.... Najbardziej o ochronie siebie... My "robole" mozemy ryzykować ważne że biuro zamknęlo się przed nami na klucz... A przepraszam... Nam zamontowali dozowniki na płyn dezynfekujący. Możemy się cieszyć :/ porażka i jeszcze raz porażka!!!!! Zamontowali dozowniki dopiero kiedy chłopak w pracy miał gorączkę? Bo co? Bo zaczęli się bać że to może być wirus? Że narazili pracowników i nadal narażają bo niestety liczą się tylko te słupki. Brawa dla firmy za to jak "bardzo dbają o pracowników". Szkoda tylko że nie liczą się z tym, iż mogą spotkać się z poważnymi konsekwencjami prawnymi za narażanie zdrowia lub nawet życia pracowników. Nie mówię żeby odrazu zamykać zakład, ale trochę ochrony nam się należy i nie dopiero w sytuacji poważnego podejrzenia....
echhhhhh- ale nie chcę siać fermentu . Nawet w jednym dyskoncie w Krośnie Odrz od poniedziałku zmniejszają liczbę godzin pracy a pomiędzy zmianami godzinna przerwa aby zmiany się nie stykały. Bardziej to troska aby sklep funkcjonował co nie zmienia faktu iż ograniczają ewentualne rozprzestrzenianie się wirusa - a pracownik ma świadomość iż jednak pracodawca w jakiś tam sposób o niego dba. Można?
Nie każdy może pozwolić sobie na zwolnienie się co nie znaczy że firma może olewać przestrzeganie podstawowych spraw jak dbanie o higienę. Chcę pracować ale w ludzkich warunkach
Z tego co wiem Pan u którego było podejrzenie, nie był zatrudniony. Wszyscy wiemy z jaką sytuacją mamy obecnie styczność. Każdy kto starał się zabezpieczyć siebie i swoje rodziny w środki dezynfekcyjne wie, że był z tym duży problem i nadal jest. Mimo wczesnej reakcji był brak ich dostępności oraz opóźnienia w dostawach.
Nie wspomniałam o pierwszym przypadku podejrzanym tylko o chłopaku, który został zwolniony w czasie pracy do domu z powodu wysokiej gorączki. Sytuacja miała miejsce w tym tygodniu i jeszcze tego samego dnia biuro zamknęło się na klucz a nam zamontowali dozowniki. Wiem jaki jest problem z dostępnością takich środków ale czy to nie dziwny zbieg okoliczności?
Jezeli mowimy o tym samym przypadku z czwartku, to chlopak o ktorym mowa nie mial goraczki.
Dzień Dobry, w związku ze zmianami jakie zaistniały, jesteśmy do Państwa dyspozycji od godz. 8.00 do 21.30. Jeżeli chodzi o dezynfekcję dokładamy wszelkich starań aby każdy z Państwa mógł z niej skorzystać na terenie zakładu.
cos musi byc na rzeczy skoro zaczeliscie zabierac się za dezynfekcje hali a haery się odciely od rzeczywistości.
Po prostu robią to co powinni zacząć z tydzień temu - zwykła prewencja jak w wielu miejscach pracy, sklepów itp. Ludzie o co Wam chodzi? Nie robią nic - źle, zaczęli - też się nie podoba. Jest praca to i będą wypłaty. Zanosi się na dość sporych rozmiarów kryzys , ale firma raczej będzie poza nim ze względu na specyfikę działalności - więc nie narzekajcie tylko weźcie się do roboty. To co wielu z Was pisze to już nie zawsze są opinie. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie i można się zwolnić Praca ciężka więc osoby słabe fizycznie się tam nie odnajdą.
(usunięte przez administratora)
Właśnie odwrotnie, bo zgodzi się pracować za 100zł mniej, albo zrobi dużo nadgodzin a część kosztów zatrudnienia płaci się tylko raz. Nasz kochany kapitalizm i wolny rynek, wszystko dla pkb, a ludzie zawsze mogą jeść korę, albo wziąć kredyt i zmienić pracę, jeszcze za mało tak zrobiło widocznie zdaniem polskiego rządu (niech jadą, poniżej 6000 tylko idioci pracują) albo siedzą w kieszeni eurasów
Ustawa ustawą a i tak ręka rękę myje, naprawdę wierzysz że te działki w strefie w ostatniej chwili wykupili kupcy własnie w minimalnej wymaganej ilości, zanim trzeba by zwrócić dofinansowanie? Cóż za przypadek. Oficjalnie mucha nie siada, ale zainteresowani wiedzą o co chodzi
"koledzy", ponad wszystko, co to w ogóle znaczy? Więc nie warto się starać tylko kraść ile wlezie, oraz wiedzieć komu w tyłek włazić,. To Polska czy Białoruś
No to żeś wymyślił :D . Nie wiem ile czasu pracujesz w firmie - wiedz jednak iż Polaków przewinęło się bardzo wielu . Dla kierownictwa nie jest problemem zwolnić bo taki a taki się nie nadaje z powodu niespełniania oczekiwań. Spora ilość ludzi z FKR i okolic już się przez zakład przewinęła a "nowych rodaków" na horyzoncie tak jakby mniej . Skoro nie ma - to wiadomo kogo będą szukać i zatrudniać - zawsze to taniej. A niestety firma już poprzez swe działania zdążyła "zapracować" sobie w rejonie na opinię wśród ewentualnych potencjalnych pracowników. Już nawet szukają ludzi na umowę zlecenie Mnie bardziej ciekawi jak przy zamkniętych granicach UE zatrudniono w tym tygodniu nowych przybyszy i czy przeszli oni 14 dniową kwarantannę. Mam wrażenie, że nasze zdrowie znacznie straciło na wartości w stosunku do cyferek w exelu. Nie żebym panikował bo mam nadzieję iż ten corona ś'wirus w naszym powiecie utrzyma się na dotychczasowym poziomie - czyli 0 . I pewnie na to liczy szefostwo patrząc jak o nas dbają
Głośno by się zrobiło w mediach i wtedy kop w (usunięte przez administratora) dla Ukrainy tak kolego to działa.
Pora na mnie, choć przyznaję, że na samym początku pisałem jako " nie muszę"(do wglądu z początku). Praca nie należy do lekkich zarówno kobiet jak i mężczyzn, ale napiszę o moim doświadczeniu na stanowisku na którym przez 17 miesięcy byłem(kartony). Początki trudne, maszyny niesprawne , nie działały tak jak trzeba a i do teraz tak chodzą, że człowiek przy nich klnie i jest bezradny. Wyliczenia ekspertów co do wydajności wydają się wzięte z sufitu - nie uwzględniają awarii, rozwalonego kartonu w maszynie, nieklejenia ,wymiany taśm , przywozu palet oraz że w przeciwieństwie do Wojkowic tutaj trzeba uzupełniać dwie strony a nie jedną. itp itp Wymagali od nas czterech osób (ostatnio) abyśmy zabezpieczyli zbrojenie gdy w pięć osób byłby to problem . Ogólnie to trzeba było robić za 1,5 osoby - no ok ale tak się nie da. Skracając bo mógłbym długo pisać ---- firma nastawiona aby minimalną ilością ludzi robić jak najwięcej. Aby zajechać pracownika do granic możliwości fizycznej. Również bardzo ciekawe są sytuacje pomocy. U mnie czarę goryczy przelała sytuacja gdy do pomocy nam dali osobę z rozładunku która nie ma pojęcia o maszynach gdy tymczasem oddelwgowano dwie inne osoby na inne stanowiska a były na "górze" przez kilka miesięcy i znają się na wszystkim . Owszem każda osoba to pomoc , ale w sytuacji zatrzymania maszyny nowy nie wie co robić i prosi o pomoc destabilizowało pracę innym. Gdzie sens, gdzie logika? A może to tak właśnie miało być Resztę póki co przemilczę i raczej nie będę się wypowiadał na temat " byłych przełożonych" bo każdy ma swoje zdanie - mimo wszystko im nie zazdroszczę bo sam niejednokrotnie bywałem na różnych stanowiskach i " czuję to". Pozdro
Racja, gdy nazbiera się zaległości dają Ci nowego, nie dość że On nie wie co robić to jeszcze ty swojej pracy nie wykonujesz tylko uczysz co i jak , i jest jeszcze wolniej niż gdybyś był sam. Kiedy Oni w końcu się nauczą że Twoja praca to nie jest "tylko sobie stoisz i coś tam jeszcze", debilizm na maxa
Ogólnie ciężko jest tutaj napisać swoją opinię,gdyż moderator i tak wytnie większą jej część.(usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora)
Zależy jak rozumie pan przygotowanie na koronawirusa. pracujemy normalnie po 11 godzin mimo grafikowych 10. jest pan ochroniarz ktory sprawdza stan temperatury ( to działanie zostało wprowadfzone dopiero po tym jak jeden z pracowników został poddany badania z powodu podejrzenia zarażenia). stres wsrod pozostałych pracowników był duzy. na szczescie wynik ujemny. a i zostały wydrukowane kartki jak postepowac. czyli to co znamy z internetu. myć ręce itp. oczywiście na hali znajduje się dużo wiecej osob niz 50. nie ma srodków dezynfekcyjnych.
Ja tam profilaktycznie sterylizuję się Soplicą czystą, poświęcę się dla sprawy, a co tam :) Podobno spirytus też dobry
Dobra rada dla odpowiedzialnych za błędy : najczęściej kiedy kończy się jakiś artykuł lepiej poczekać z wstawianiem innego, bo może się skończyć wcześniej niż wskazuje stan. Drugie miejsce to przekładanie kartonów przy wstawianiu nowej palety, z powrotem już się nie mieszczą. Można to wyczytać ze skanera ale cenne sekundy uciekają więc nikt tak nie robi. Wybierz sobie tylko 2 z 3: dobrze/szybko/tanio
Piker czy pakowacz ma 20-30 sekund na 1 artykuł, a order czy stock od MIESIĘCY nie uzupełnia numerów artykułu, czasem co trzeci brak albo nieprawidłowy, i szukaj wiatru w polu. Pokażcie nam jak się pracuje, norma na 5 % a wypłata podwójna, też bym tak chciał. Białe kaski nieźle się urządziły naszym kosztem, czy to ta sprawdzona praktyka z Niemiec?
Taka wypowiedź brzmi jak krzyk rozpaczy... Czy jesteście Państwo w 100 procentach pewni, że sami nie złamaliście nigdy prawa (np. z art. 56 i 58 k.p.)? W przypadku konfliktu prawnego zacznie się wyciąganie brudów. Dla mnie taka oświadczenie może być potraktowane jako działanie na szkodę firmy. Rozsądne byłoby łagodzenie konfliktów, a nie ich eskalacja.
Brawo zmiana C. Naprawdę brawo. Jako jedyna zmiana pokazaliscie swoje zdanie. Szacunek
Z tego co mi mówili to w trakcie pracy kazano im zostać kolejna godzinę dluzej. Poprosili o rozmowę z dyrektorem ale nie przyszedł rozmawiać z pracownikami. Wiec całą zmiana wyszli tak jak mieli w grafiku. Dosyć ciągłych nadgodzin i dosyć ciągłych zmian w grafiku. Kazda zmiana teraz powinna brać z nich przykład. Każdy marudzi narzeka. Ale oni jedyni coś zrobili
Z tego co ja się orientuję to zmiana A w większości nie przychodzi na dodatkową zmianę którą im zaplanowano w piątek - w zasadzie większość Polaków odmówiło.
Codziennie po 11 godzin, a później kilka-naście dni wolnego bo masz za dużo nadgodzin. A kto mi kazał na te nadgodziny przychodzić? Bardzo chętnie będę pracować po mniej. I proszę mnie nie straszyć policją za tą oczywistość
Praca ciężka. Można odnieść wrażenie iż tratują nas jak roboli, (usunięte przez administratora) a nie pracowników --- w myśl powiedzenia z niewolnika nie ma pracownika. Niewielu z nas roboli nie utożsamia się z firmą - dlaczego? Przychodzimy, staramy się robić swoje a w zamian zakazy, szykany i kary. Ciągłe nadgodziny powodują przemęczenie a co za tym idzie błędy co związane jest z karami finansowymi. Ale jeśli dla PRACODAWCY liczą się tylko słupki w exelu to niestety tak będzie. Dla mnie całkowitym bezsensem jest zakaz wnoszenia jedzenia i picia( OK niby można w przezroczystej butelce wnieść wodę - ale to jak wnoszenie drzewa do lasu - woda jest na miejscu. Co stoi na przeszkodzie wnoszenia napojów słodzonych?? Zrywanie etykiet - dla mnie bez sensu - na hali są napoje produkcji niemieckiej więc mając etykietę widać iż to produkt z Polski). Wracając do jedzenia - jakiś baton , wafelek lub choćby kanapka, dlaczego nie można sobie czegoś przekąsić choćby czekając na uzbrojony wózek ? Nie twierdzę iż hala ma być miejscem jak stołówka - ale przy 10-11 godzinach ROBOTY przerwa tylko 20 minut echhhhhh a siły opadają . Jak dla mnie nic nie przeszkadza aby sobie w międzyczasie coś przekąsić celem uzupełnienia kalorii. Kawa na przerwie - hahahahaha bardzo często jest jej brak Nadgodziny określa kodeks pracy - u nas to codzienność wynikająca chyba z braku rąk do pracy lub nieumiejętnego planowania bo tłumaczenie iż SPODZIEWANA jest duża liczba zleceń nie jest do końca trafionym argumentem ..... cyt Szczególne potrzeby pracodawcy Drugim rodzajem sytuacji, kiedy pracownik musi zostać w godzinach nadliczbowych są - według kodeksu - szczególne potrzeby pracodawcy. Czym są owe potrzeby? Muszą one być "szczególne", a więc nie mogą one zdarzać się nagminnie, stać się swoistą normą. Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia w orzeczeniu z 18 stycznia 2013 (sygn. akt XP 389/12) uznał, że: "Przez szczególne potrzeby pracodawcy należy rozumieć potrzeby specjalne, niecodzienne, odróżniające się od zwykłych potrzeb związanych z prowadzoną przez pracodawcę działalnością. Oznacza to, że praca w godzinach nadliczbowych może być bowiem zarządzona jedynie w sytuacjach wyjątkowych, wcześniej nieprzewidywanych." koniec cyt Póki co wystarczy bo już dużo tego a można więcej
Wszystko co napisane jest prawdą. Nadgodziny ciagna się cały czas, od maja zeszłego roku. Podobno mamy przedstawiciela pracowników?? Ktoś coś o nim wie? Interesuje się pracownikami? Osobiście zamierzam napisać list do zarządu firmy w Niemczech bo to co tu się dzieje to przekracza ludzkie pojęcie. Pozdrawiam serdecznie dział HR
Nie wiem kim jesteś ale jeśli masz możliwość to pisz. Opisz co się dzieje w tym zakladzie. Nie wiem czy to cos da ale nadzieja umiera ostatnia.
Mega śmieszny jesteś, była wizyta Niemców ostatnio. To oni odgórnie zlecają więcej pracy, więcej ludzi i więcej godzin.bo mogą!!! Polskie prawo daleko stoi za Niemcami. dlatego wolą wynajmować u nas magazyny.
Zachodni właściciel w Polsce ze wschodnimi pracownikami to jednak jest - słowo usunięte przez administratora -, nawet kilka takich słów
Nie rozumiem powodu tych szkoleń o uszkodzenia, piramidy itd. Przestrzegaj tego to nawet 50% normy nie zrobisz. Przecież tak jest od samego początku, wiem co widziałem. I jakoś nikogo do tej pory to nie interesowało, to nie są małe rzeczy, z daleka widać. Liczy się tylko liczba paczek za wszelką cenę, bo inni dali radę, a co się przy tym rozwaliło to nie chcemy wiedzieć. Więc czemu teraz się czepiacie? Chyba tylko po to żeby mieć podkładkę pod swój tyłek w razie czego. Praca na krótko, już bardzo krótko
Witam chciałbym się dowiedzieć jak wygląda u was system pracy.Czy weekendy są wolne? Ile zmian jest? Jestem zainteresowany stanowiskiem operatora wózka jezdniowego.
Dzień dobry, większość operatorów wózków jezdniowych pracuje od poniedziałku do piątku w systemie dwuzmianowym. Szczegółowe informacje uzyska Pan w dziale HR. Zapraszam.
Pracujesz tez w weekendy. Nie daj sobie wmówić ze tak nie jest. Mamy dyzury czyli idziesz w wolny dzień do pracy jak jest potrzeba a jest zawsze. Np pracujesz pon do pt. A w niedziele lub sobotę na 10 czasem 11 godzin. Do tego dzwonią do ciebie nawet jak.nie masz dyzuru masz dzień wolny to żebyś był. Jak odmuwisz zapomnij o umowie. Do tego mandaty. Czyli zapomnij o premi. Robimy od 20 do 40 nadgodzin w miesiącu. Płatne oczywiście po 3 miesiacach. Bo taki jest okres rozliczeniowy. Szkoda czasu na ta firme. Naprawdę. Nie masz szans na życie prywatne
Witam chciałbym się dowiedzieć jak wygląda system pracy w firmie. Czy są wolne weekendy?Interesuje mnie stanowisko operatora wózka jezdniowego.
Dzień dobry, większość operatorów wózków jezdniowych pracuje od poniedziałku do piątku, w systemie dwuzmianowym. Zapraszam do działu HR, gdzie uzyska Pan szczegółowe informacje.
Proszę mi wytłumaczyć jak to jest u was w firmie z monitoringiem? Doszły mnie słuchy że pan x chyba(usunięte przez administratora) prawo ponieważ trzaska foty z kamer i wysyła do kierownika z zapytaniem dlaczego pracownik siedzi bądź z kimś dłużej rozmawia. Z tego co wiem kamery służą do innych celów. Jeśli jestem w błędzie to proszę mi to wytłumaczyć
Witam, dziękujemy za wpis. Informacja, którą Pani przekazuje zostanie zweryfikowana. Jeżeli pracownicy mają zastrzeżenia do pracy poszczególnych osób mogą zwrócić się do działu HR, przedstawiciela pracowników lub Dyrektora, jest również dostępna skrzynka skarg wniosków i pochwał, która znajduje się w stołówce.
juz widze jak dłumy pracowników ida narzekać na pana X do hr. przeciez to jest wasz przełożony. i co powiecie swojemu szefowi ktory zwalnia ile może. że ludzią nie podoba się pana zachowanie. jedyne wyjście do każde nie zgodne z prawem działanie zachowanie zgłaszać do inspekcji. a to że ten pan tak robi wszyscy wiedzą. więc prosze nie udawać ze ta informacja zostanie zweryfikowana
Ma czas robić zdjęcia? A czym się właściwie zajmuje w tej firmie? Po prostu jedni mają non stop zasuwać bez zastanowienia, a inni nie wiadomo po co właściwie są i jakoś muszą uzasadnić swoją obecność. Dziwna reguła pracy w tym kraju, że zamiast dogadać się z pracownikiem to dokłada się pośrednika, który kosztuje jeszcze więcej. Poza tym są przecież normy, a więc praca właściwie na akord, nie pracujesz to nie zarabiasz i nikogo nie powinno obchodzić co wtedy robisz, tyle w temacie. Lepiej niech zrobi zdjęcie i wyśle z zapytaniem wyżej dlaczego ludzie MUSZĄ czekać na zlecenia, brak zleceń i wszyscy stoją, oj nieładnie, zaraz coś zamówię żeby było
Tak jak piszesz nikt nie pójdzie że skarga poniewaz pewnie zaraz dostanie wypowiedzenie z pracy. Ale ja mam nadzieję że za rok oczy się co niektórym otworzą jak pracownicy przejdą do konkurencji. (usunięte przez administratora)Prędzej czy później.
O jakiej konkurencji piszesz, gdzie, co i jak? Chyba za dużo pracuję a za mało plotkuję
(usunięte przez administratora)
Jak do 16? Przecież chyba po waszej zmianie zmiana kolejna powinna być na 15. Chyba ze im też zmienili od 16 do np 3☺śmiech na sali. Proponuje w końcu naprawdę zrobić z tym porządek. (usunięte przez administratora)Dzwonią i masz być w pracy. Nie ważne jest własne życie. (usunięte przez administratora)Jesteśmy rodzicami mamy domy.
Druga zmiana zaczyna od 16 do 2. W weekend robililismy po 2godziny dłużej a w niedzielę zaczęliśmy od 4. Smsy przyszły z wyprzedzeniem. Mimo wszystko większość ma już dość tych nadgodzin. Tym bardziej że one są przymusowe.
Tak jestem ciekaw kiedy pikerzy/Ukraińcy zrozumieją, że jak będą tak robić 150% normy za cenę błędów za które i tak zapłacą to wyjdzie na zero za większy wysiłek, a część z Nich zwolnią, jak reszta się wyrobi, będą robić coraz więcej za coraz mniej. Jeśli naprawdę są tacy wydajni, a nie tylko na pokaz, to dlaczego Ukraina jeszcze mlekiem i miodem nie płynie? Pewnie, kierownictwu to pasuje, zawsze za mało, równie dobrze ja mogę żądać 8000 pln bo gdzieś tam tyle jakiś szef płaci, więc się da, tylko Im się nie chce widocznie
Witam. Interesuje mnie czemu przy niektórych stanowiskach pracuje się po jednej osobie na komputer a na pewnej zamianie dziewczyna biega w te i we w te.
Ponieważ przykładowo, jeśli na jednej stacji pakowania zjeżdża 200 paczek na godzinę, to nie ma potrzeby, żeby osoba która tam pracuje, szła gdzieś indziej. A są takie miejsca, jak na przykład stacja NIO, gdzie tych paczek może być (na przykład) tylko 20 na godzinę, więc gdy nie ma żadnych błędnych paczek, osoba która pracuje na NIO, może iść pomóc gdzieś indziej.
prosta sprawa jesli zrobisz swoja prace nie masz mozliwosci aby chwile odpoczac. masz wolne z 2 moze 3 min i musisz ale to musisz leciec na inne stanowisko. pan wice dyrektor cały czas patrzy w kamery. nie daj Boze na chwile bedziesz chciec odpoczac( bo stanie przez 9 godzin i 40 min moze meczyc ). nie ma mozliwości abys przez pare minut nic nie robił. wiec owa dziewczyna jest rzucana po różnych stanowiskach. czy jest to denerwujace TAK. czy wpływa to negatywnie na jej prace TAK. czy jest zmęczona TAK. czy to kogokolwiek obchodzi NIE.
20 paczek/h na NIO? Czy osoba która to napisała pracowała kiedyś na tym stanowisku ? Jak długo i przy jakiej produkcji ? Tam spada mnóstwo paczek (na oko 200/h). Jak taka osoba może pomóc na innym stanowisku ?
Mowa była o NIO3. Oczywiście na NIO1 spada więcej paczek, ale nie jest to nawet połowa tego co Pan/Pani pisze. Szczegółowych danych nie mogę podawać.
Na nio 3 spada dużo więcej paczek. Czasem jest ich tak dużo ze nie ma gdzie położyć. Czasem spadają jak szalone. Bo ktoś zapomniał zamknąć paczki na pakowaniu albo behalter jest o 2 mm za bardzo w dół. Na nio 1 potrafi spaść 20 paczek w ciągu 20 sek bo ktoś nie zamknie pendolina. Aby wypowiadać się na temat pracy na danym stanowisku powinno się na nim stać chociaż przez parę tygodni. To ze coś wygląda fajnie w tabelkach nie zmienia faktu że w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Nawet jeśli wg pani 20 paczek na godzinę to mało to proszę policzyć. Wychodzi 3 min na paczkę. Na jej otworzenie sprawdzenie wszystkiego. Ponowne ułożenie w paczce zamknięcie kartona. Zniwelowanie błędu oraz wpisanie w raport
Na NIO3 spada mniej paczek niż na NIO1. W ciągu zmiany nie ma więcej niż 50 paczek niezamkniętych ze wszystkich stanowisk, także to nie ma znaczącego wpływu na zapełnienie NIO3. Widzę po loginach ile osoby z NIO3 pakują paczek na zmianę. Argument, że potrafi spaść 20 paczek w 20 sekund jest bez sensu, bo po pierwsze linia nie ma takiej przepustowości fizycznie, po drugie podawanie wartości skrajnej, gdy mówimy o średniej ilości jest bez sensu. Czasami jest kilka minut, że nic nie zjeżdza, ale to nie ma nic do średniej na godzinę. Średnio w paczce są 4 artykuły, więc 3 minuty na zeskanowanie 4 artykułów wydaje się rozsądnym czasem. Gdy jednak brakuje czasu, brygadzista lub kierownik wysyła do pomocy dodatkową osobę, a przynajmniej powinien tak robić. Na NIO1 nie zamyka się kartonu. Osoba, która pracuje tam od kilku tygodni, powinna o tym wiedzieć.
Ile jest maksymalnie kartonów na jednym pendolinie? 34. Jeśli piker nie zamknie pendolina wszystkie paczki spadają na raz. Trzeba je wszystkie szybko ściągać. To ze średnio są 4 artykuły☺ hahahah jeśli jest 30 szt saszetek tego samego artykułu wy liczycie jako 1. A osoba na nio musi każda saszetke sprawdzić. Podawanie średniej przy takiej pracy to jak by powiedzieć ze ja jem kapustę kierownik mięso mielone czyli srednio jemy razem gołąbki. Zresztą nie jest ważne gdzie pracujesz na jakim stanowisku. Bo każdego potrafią ściągnąć do innej pracy. Typu chłopaki rozladowuja pendolina przez 5 min nie ma żadnego. To jeden ma od razu jechać zbierać braki. Zostaje jeden. Nagle zjeżdża 5 czasem 8 pikerow na raz. On jest sam. To samo jest na zbrojeniu. Zabierają jedna osobę na 10 może 20 min. I później nie ma uzbrojonych wózków. Na kartonach to już wogole jest meksyk. Zabierają ile się da osób najlepiej jedna żeby kleila wszystkie. Bo pan wice wie lepiej. Juz raz pokazał jak maja pracować. Trochę mu nie wyszło. Kartony rozwalone. Ogólnie w zakładzie przydał by się ktoś kto rozumie prace. Ktoś kto się zna. Ktoś kto nie patrzy na tabelkę. Typu w kartonie są 4 artykuły. Nie ma co się kłócić z pracodawcą. On zawsze wie lepiej. Dla niego zawsze będziemy tylko robolami. Nie częścią firmy. Nie osobami które znają się na swojej pracy. Które starają się ja wykonać jak najlepiej. Firma już straciła wielu dobrych pracowników. Straci resztę za rok gdy obok stanie nowa hala.
Nie 34, tylko 32. Jak paczki z niezamkniętego pendolina spadną na NIO, to nie osoba na NIO ma problem, tylko ten picker dostanie "po uszach". Tych kartonów nie trzeba sprawdzać, bo nawet się nie da. Trzeba je po prostu odstawić na bok. Ale to nie jest miejsce, żebym ja Pana/Panią tego uczył.
Dokładnie tak jest, zajęcie pojawia się falami, albo nic albo od -administrator usunie-, później wniosek że albo nic nie robisz/ jak nie ma co, albo się nie wyrabiasz/ jak wszystko na raz zjeżdża. Do cholery, od tego są właśnie kierownicy, brygadziści i liderzy żeby rozplanować pracę równomiernie na cały dzień, może to Ich trzeba wymienić? Z Nimi to jak jazda samochodem pół trasy 20, drugie pół 140, średnio 80 i wszystko ok
Witam wszystkich, pracuje na zmianie A od dawna i wiem jaka jest sytuacja. Nie mogę czytać tych bzdur co ludzie zawistni wypisują. (usunięte przez administratora) A tak poza tym praca jak każda inna. Naprawdę dobre zarobki i inne świadczenia socjalne. Z kierownictwem zawsze można się dogadać w sprawie urlopu. Więc czego można chcieć więcej. Jak komuś nie pasuję podobno Homanit bierze każdego.
wypisuje mandaty za brak normy?
System premiowy w takich firmach to jak gra z kasynem, kasyno zawsze wygrywa. Najpierw macie zrobić taką i taką normę, a później będziecie płacić bo cos było nie tak (a to niespodzianka, któż by się spodziewał). Chwilę, normy ustaliliście na podstawie takiej właśnie lipy, więc tego poziomu się trzymajmy. Albo ustalmy od nowa ile można zrobić, najlepiej pod okiem quality zooplus
Kasyno w styczniu wypłaciło 95% należnych premii wszystkim pracownikom działu outbound, pozostałe 5% to suma potrąceń za błędy jakościowe i naruszenia regulaminu. Pracownicy działu inbound mieli jeszcze mniejsze potrącenia. Każdy pracownik podpisuje się pod potrąceniem za naruszenie regulaminu, także niespodzianki tu nie ma. Oczywiście mogą znaleźć się błędy przy naliczaniu, przy 300 osobach gdzieś może wdać się błąd, ponieważ dane są zbierane z wielu miejsc i przy założeniu wielu warunków. W sytuacjach, gdy nie jesteśmy w stanie zweryfikować, jaka stawka premii się należy, zawsze staramy się naliczyć z korzyścią dla pracownika. W przypadku, gdy komuś z własnych wyliczeń wychodzi inna premia, należy zgłosić się do swojego przełożonego. Jeśli nie będziemy wiedzieć, gdzie powstają błędy, nie będziemy w stanie ich wyeliminować. Wraz z wzrostem optymalizacji i lepszych kompetencji pracowników, rośnie próg premiowy, więc poziom co jakiś czas rośnie.
Właśnie, błędy. Za każdym razem jak coś jest nie tak kierownictwo zaczyna diagnozę od tego KTO TO ZROBIŁ? Nie dlaczego tak jest, może jakiś błąd w systemie albo organizacji pracy, wymiana informacji między pl a ua to też istne kalambury. Brygadziści na hali są bardzo niedoinformowani, może dlatego że już z góry wiedzą wszystko co trzeba. Ale to zawsze jest nasza wina, bo mamy robić co nam każą a jak nie wyjdzie tak jak miało być to na pewno specjalnie coś zepsuliśmy. Sprawdź, zrób sam to się przekonasz z czym to się je
I bardzo dobrze, że od tego zaczynają, co nie znaczy, że nie szukają odpowiedzi dlaczego tak jest. Podejmowane jest wiele różnych działań, chociażby rozmieszczanie podobnych wizualnie artykułów w odległości min. 1 regału od siebie. Błędy w systemie też się zdarzają i też trzeba dotrzeć kto ten błąd zrobił. Jeśli uważa Pan, że nadaje się lepiej na stanowisko brygadzisty, zapraszamy do złożenia CV w dziale HR.
Za błąd jest mandat. Nikogo nie obchodzi dlaczego popełniony został. Lwia cześć załogi dostała mandaty nawet nie wiedząc o co dokładnie chodzi. Kiedyś gdzieś został popełniony przez ciebie błąd. Mandat 50 zl. Podpisz i tyle. Nikt nie szuka przyczyny. Ciężko udowodnić że to nie twoja wina. Zresztą jest to mało ważne bo firma zwalnia teraz dużą część pracowników. Nie ma pracy. Wiec pozbywamy się kogo się da. A za jakiś czas znów będzie dużo zlecen to reszta będzie zasuwac po 11 albo 12 godzin. W wolne dni tez przyjdą. Bo muszą. Nie ma po co wypisywać w imieniu pracodawcy odpowiedzi w których jest broniony. Bo sama pani wie jak to wygląda. Redukuja etaty. Zwalniaja ludzi których nie lubią. Bo się niby nie nadajesz. Pracujesz rok i jest ok przychodzi nowy wice i juz mu nie pasujesz. Dramat.
Nie twierdzę że zrobiłbym to lepiej, brygadziści nie muszą wiedzieć wszystkiego, ale właśnie dlatego powinni słuchać ludzi którzy pracują na danym stanowisku dzień w dzień i wiedzą najlepiej jak tam jest. To na pewno nie jest wymóg zooplusa że tu się pracuje tak, a tutaj tak, Nas w ogóle nie słuchają, nie ma takiej opcji żebyśmy mogli cokolwiek wiedzieć o miejscu w którym codziennie pracujemy, dziwne co?
Właśnie, w tej firmie pracuje się albo po 11 godz. albo idzie na przymusowy urlop,kiedy Im pasuje, nie da się normalnie, to przerasta Ich zdolności organizacyjne. To teraz wszyscy możemy stróżować, praktykę długich dyżurów, potem wolne już mamy opanowane
Przyjmujecie osoby ze stopniem niepełnosprawności?
Chyba nie. Ale firma sprzątająca przyjmuje napewno. Radzę udać się do nich. Teraz w firmie są zwolnienia i nie wiadomo kiedy będą przyjmowac
Dzień dobry, wszyscy pracownicy, którzy są u nas zatrudnieni przechodzą badania lekarskie. Zapraszam do działu HR, proszę złożyć CV, na miejscu wszystko wyjaśnimy. Pozdrawiam
Którą pracę tam wykonują kobiety z Ukrainy? I czy ciężko im?
Przestań opowiadać bzdury, nie słyszałem, żeby ktoś był zatrudniony na zlecenie. Mam umowę o pracę i wszystko jest ok rozliczane, nic nie ukrywają. Płacą chyba najlepiej w regionie, jeżeli mowa o pracownikach fizycznych. Skoro piszesz o Ukrainie, to ciekawe jak o Polakach mówią na zachodzie, sam jesteś zacofany i nietolerancyjny. A kierownicy jak kierownicy jednym odpowiadają drugim nie. Ja się ze swoim dogaduję i tyle w temacie!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w DIRKS Service Krosno Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy DIRKS Service Krosno Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 86.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w DIRKS Service Krosno Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 21, z czego 3 to opinie pozytywne, 7 to opinie negatywne, a 11 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!