I tyle se pozwolimy ;)
Osobiście nie lubię 3D oczy mi łzawią wczasów seansu. Mieliście do czynienia z czymś podobnym ?
1/3 Zdarzyło mi się obserwować sprzątanie w więcej niż jednym kinie. I, zdecydowanie, Cinema 3D Warszawa Reduta wyróżnia się w sensie bardzo negatywnym. GODZINY PRACY i STAWKI Praca miała być od 10-tej wieczorem. 4 godziny. Po tygodniu zmieniono na 11-tą. Stawki dziwne. 15 netto na godzinę za pracę od poniedziałku do piątku i w niedzielę. Tylko noc z soboty na niedzielę liczy się jako weekend i przysługuje wtedy 17 netto na godzinę. Kierownictwo wyjaśnia ów stan rzeczy tym, że przecież o północy zaczyna się już następny dzień, w związku z czym podczas pracy z niedzieli na poniedziałek, weekendowa jest tylko jedna godzina, ta między 11-tą a północą. Mimo tego, za tę jedną godzinę pracownicy otrzymują nieweekendową, zwykłą stawkę 15 zł. DEFINICJA PORY NOCNEJ Zwracano uwagę kierownictwa na fakt, że jeśli o pracę chodzi, pora nocna zaczyna się zwykle umownie ok. 10-tej wieczorem i trwa 8 godzin, czyli do 6-tej rano. Kierownictwa CINEMA 3D to nie przekonało. Zdaniem kierownictwa, CINEMA 3D ma własny sposób określania kiedy jest noc, kiedy dzień i tak dalej. NIEDOSTĘPNY REGULAMIN PRACY Podczas zawierania umowy z CINEMA 3D, pracownik nie otrzymuje do podpisania regulaminu pracy. Gdy wynikły wątpliwości co do pewnych kwestii, okazało się, że regulamin pracy jest trudno dostępny, że trzeba napisać e-mail z prośbą o jego udostępnienie, że udzielenie odpowiedzi na ten e-mail zajmie dużo czasu, że nie da się regulaminu pracy po prostu od ręki wydrukować. NIEKONSEKWENTNA INWIGILACJA Podczas zawierania umowy z CINEMA 3D, pracownik nie otrzymuje do podpisania oświadczenia, iż jest świadom, że obiekt jest monitorowany przy użyciu kamer, tudzież, że wyraża zgodę na pracę w miejscu tak monitorowanym. Kierowników zmiany pracuje w CINEMA 3D Warszawa Reduta w sumie chyba minimum trzech. Dwóch dość dziwnych, małomównych facetów i jedna mniej dziwna baba. W pokoju kierownictwa jest komputer, na którym można oglądać obraz z kamer umieszczonych w salach i na korytarzu. Kierownicy zmiany, przy użyciu tych kamer, regularnie przyglądają się pracownikom zamiatającym w nocy popcorn. Kierownicy sami to bardzo otwarcie, nie raz i nie dwa, przyznali. Co ciekawe, niepotrzebne przyglądanie się pracownikom zdecydowanie nie jest przyglądaniem się ze względów bezpieczeństwa. Gdyby tak było, zapewne monitorowano by pracowników od ich przyjścia, aż do wyjścia. Tak się jednak nie dzieje. Kierownicy inwigilują pracowników przez mniej więcej pierwsze dwie godziny pracy ekipy sprzątającej. Później, no cóż..... idą sobie do domu.
2/3 KOMUNIKACJA Z KIEROWNICTWEM Zdecydowanie utrudniona. I zazwyczaj nieskuteczna. Kierownictwo zachowuje się, jakby nie do końca rozumiało lokalny język. I ludzki sposób myślenia, lol. Sypią się pod adresem pracowników kuriozalne oskarżenia. Że łazienki nie zrobione i kino nie sprzątnięte. Że dobór słów w rozmowie z kierownikiem nie taki. Przy próbie ustalenia co konkretnie było nie tak, klęska totalna. Kierownictwo nie umie lub nie chce tego wyjawić. Któregoś razu, zaczęło się od rzekomo nieposprzątanych łazienek. Po dłuższej rozmowie z kierownikiem, który stwierdził zaniedbanie, okazało się, że nieposprzątana jego zdaniem była łazienka męska. Łazienka ta była zrobiona poprzedniej nocy aż 2 razy. Najpierw posprzątała ją pani z Ukrainy. Później, raz jeszcze, druga z pań. Zrobione zostało wszystko. Lustra, umywalki, pisuary, sedesy (w tym deski klozetowe dokładnie z obu stron), a także drzwi i podłoga. Nie udało się wydusić z kierownika, co zrobione jego zdaniem nie było. Przy innej okazji, ten sam kierownik wezwał wszystkie sprzątające panie i poinformował je, że źle pracują. Nie udało się nakłonić go, do sformułowania rzeczowych zarzutów. Nie posprzątane. Źle zrobione. Popcorn. Same niewiele mówiące ogólniki. Gdzie nieposprzątane? Co źle zrobione? Gdzie popcorn? Kierownikowi nie udało się, lub może nie chciało, odpowiedzieć na te pytania. Przy jeszcze innej okazji zarzucono jednej ze sprzatających pań, że nieodpowiednio się zachowywała podczas rozmowy z kierownikiem. Konkretnie chodziło o dobór słów. Pani managerka była oburzona. Nie udało się jednak ustalić, co sprzatająca pani powiedziała nie tak. Managerka nie zacytowała ani jednego nieodpowiedniego wyrażenia, ani słowa. Z relacji sprzątającej pani wynikało, że kierownik poinformował ją, że znowu ma przymusowy urlop, na co ona odpowiedziała, że jeszcze jednego przymusowego wolnego dnia nie chce. "WSPÓPRACUJĄCY" i "NIEWSPÓŁPRACUJACY" PRACOWNICY Kierownictwo wyraźnie promuje pracowników, którzy trzymają się podczas pracy razem. Gdy dwie z trzech pań utworzyły parę (mimo bariery językowej), trzecia od razu znalazła się na oucie. Jeden z kierowników wyraźnie zaznaczył, że panie pracujące w parze podobają się bardziej. Dlatego, że "współpracują". Trzecia pani, sprzatająca swoje sale sama, została uznana za "niewspółpracującą". Co więcej, sparowane panie jęły tę pojedynczą krytykować i obmawiać. Zamiatanie popcornu nie wymaga wiele komunikacji. Mimo to, sparowane panie poinformowały kierownictwo, że z tą pojedynczą się nie dogadują. Dziwne to tym bardziej, że sparowane panie z pojedynczą panią nie rozmawiały de facto wcale. ILOŚĆ ZATRUDNIONYCH OSÓB Początkowo, kino miały sprzątać 3 osoby, tak, żeby jedna z nich mogła wziąć wolne raz na tydzień, i żeby pozostałe dwie wykonały pracę bez forsowania się. Po kilku tygodniach kierownictwo postanowiło zatrudnić jednak jeszcze dodatkowe dwie osoby. Sprzątanie 6-ciu sal i 2-óch niewielkich toalet w 5 osób to już lekka farsa. Skutkiem aż takiej liczności personelu, ilość godzin pracy w większość dni spadła z dnia na dzień z 4-rech do tylko 2-óch.
3/3 PRZYMUSOWE URLOPY Pracownicy CINEMA 3D Warszawa Reduta bywają wysyłani na przymusowe jednodniowe urlopy, których sobie nie życzą. Kierownictwo uzasadnia to różnie. Przeciwko pracownikowi może np. zostać wykorzystany fakt, to on wziął ostatnio wolny dzień, na swoje życzenie. Na zasadzie, miał wolny dzień, to jeszcze jeden, w dzień z wyższą stawką, przymusowo mu. Kierownictwo zasłania się..... regulaminem pracy, który, jak już zostało nadmienione, jest niedostępny i nie da się go wydrukować bez niepokojenia kwatery głownej. Któregoś razu, poinformowano jedną z pań, że ma nie przychodzić w sobotę (stawka wyższa o 2 zł), gdyż testowani będą dodatkowi pracownicy. Kolejnego dnia okazało się, że żadni dodatkowi pracownicy do testowania nie przyszli, i że dwie panie ze stałej obsady, sprzątały kino we dwie przez 6 godzin. Wynikało to dość jednoznacznie z ogólnie dostępnego wykazu przepracowanych godzin. Pozwoliło to zarobić dwóm wspomnianym paniom na czysto ok. stu złotych. Czyli o kilkadziesiąt złotych więcej, niż pracownicy zarabiają zwykle w ten dzień. Izolowanie jednego z pracowników od reszty zespołu, podpada chyba pod mobbing. DZIWNE ZASADY Kierownictwo zaznaczyło, że życzy sobie, aby pracownicy opuszczali kino razem. Nie udało się ustalić dlaczego. Argument, że sale bywają w różnym stopniu zaśmiecone, i że przez to różni się czas ich sprzątania, zignorowano. W poczatkowej fazie pracy kina, nakaz nie był egzekwowany.
w cinema 3d w warszawie, w centrum handlowym reduta, na ochocie, ogromne problemy z komunikacją z kierownictwem, które nie potrafi asertywnie informować pracowników o tym, co zdaniem kierownictwa było źle zrobione, dziwne naliczanie stawek (wyższa stawka tylko w sobotę, weekend kończy się w niedzielę o północy), zarzucanie pracownikom, że jest nieposprzątane, mimo, że uczciwie sprzątnęli, przymusowe dni wolne, np. aż dwa w tygodniu, bo przecież sama wzięła pani wolny dzień ostatnio, inwigilacja, błędy proceduralne, nikt nie prosi o podpisanie oświadczenia o zgodę na pracę w pomieszczeniach filmowanych kamerami, nit nie udostępnia do podpisania regulaminu pracy, próby zmuszania do jedynego słusznego, czyli grupowego wykonywania sprzątania, które tego nie wymaga (wszyscy pracownicy idą przez 6 sal po kolei). wśród pierwszej grupy pracowników zatrudnionych zaraz po otwarciu kina w grudniu 2018 ciągłe fochy, obgadywanie tych, którzy wolą pracować sami, a nie w trzy osoby, podbieranie sobie sal, zostawianie oszczanych od spodu desek klozetowych przez ileś dni w damskiej łazience, nieprzestrzeganie podstawowych zasad bhp, czyli mycie drzwi wejściowych do łazienki, dozowników na mydło i umywalek tą samą szmatą, którą myto przed chwilą (usunięte przez administratora)kible, mimo tego, że szmat jest w bród i mimo zwrócenia uwagi przez innego ze sprzątających pracowników, żeby tak nie robić, bo to ohydne i niehigieniczne, nie wspominając o tym, że goście kina myją ręce, wychodzą z toalety, opierają się o umyte szmatą kiblową drzwi i później tymi rękami jedzą nachos i popcorn...... stawki nieco wyższe, niż gdzie indziej, ale ogólne wrażenie marne. nie polecam. niech ci, którzy się zdecydują będą gotowi na masę bezsensownych zarzutów, różne dziwne sytuacje i reakcje kierowników, jakby byli stworami z kosmosu nieudolnie udającymi istoty ludzkie