Ile jadu i podłości jest w ludziach.swoje niepowodzenia życiowe zwalają na innych.Lekarze w mawiko to osoby z powołania.Zawsze wracam tu chętnie,czuję się tu bardzo dobrze zaopiekowania.Pani ordynator Wiatrowskaz to wspaniała osoba i wspaniały lekarz ,z dużą wiedzą, wielką empatią i. z dużym oddaniem prowadzi ten oddział. Ci którzy wypisują brednie powinni się zastanowić nad sobą.W tym szpitalu leczy się psychikę a nie cukrzycę czy choroby kardiologiczne.W tym celu są inne oddziały, ale ludzie są tak ograniczeni i podli że za swoje nieszczęścia mszczą się na innych.Tacy to dopiero wymagają leczenia . Chroń mnie Panie Boże przed takimi ludźmi. Współczuję lekarzom że muszą często zacisnąć zęby by znosić takie podłe/ to mało powiedziane/ typy.Pozdrawianm cały personel. Jesteście wspaniali!!!!!
Szpital który doprowadził moją mamę do totalnej rozsypki. fakt połączenia w jednym miejscu chorych dzieci i młodzieży z dorosłymi ludźmi spowodował ze sama byłam świadkiem sytuacji kiedy jeden z młodych pacjentów urządzał sobie bezkarnie w ciągu dnia „inprezke” słuchając bardzo głośno muzyki- bez jakiejkolwiek reakcji personelu mimo zgłaszanych uwag ze strony przebywających tam osób starszych. Podczas pobytu doszło to sytuacji ze moja mama wylądowała na sorze a potem oddziale chorób wewnętrznych z saturacja poniżej 50 silnym zapaleniem płuc i cukrem powyżej 500 mimo ze od kilku dni zgłaszała bardzo zle samopoczucie to pani ordynator twierdziła że to objawy depresyjne i kazała czekać kilka dni na przyjście internisty - szpital ogólny jest zaledwie 200 metrów od ośrodka a mimo to żaden lekarz internista się nie pojawił aż doszło do sytuacji ze potrzebne było wezwanie karetki pogotowia i ratowanie życia. To ośrodek który doprowadził do pogorszenia stanu zdrowia pacjenta traktując wszystkich jednakowo bez indywidualnego podejścia i co gorsze prawie utraty życia co jest niewybaczalny błędem! Dodatkowo w czasie epidemii mimo ze zabraniano odwiedzin to w ciągu dnia przez ośrodek przewijało się kilkanaście osób dziennie z zewnątrz wchodzących do ośrodka i będących przyjmowanych prywatnie przez personel lekarski. Dodatkową rekomendacją tego miejsca może być tez fakt ze byli tam pacjenci wracający do ośrodka po 4-5 razy nawet w ciągu roku.... czy to normalna sytuacja ... hitem była sytuacja kiedy z braku personelu pielęgniarskiego postanowiono przemianować tamtejszą panią sprzątaczkę tymczasowo na funkcje pielęgniarki. Taka osoba przygotowywała lekarstwa chorym !!
Obecnie jestem pacjentem Mawiko . Jestem bardzo wdzięczna za pomoc jaką otrzymałam i otrzymuje nadal. Jestem tu 3 raz w ciągu kilku lat i nigdy nie spotkałam się z tym co pani pisze. Lekarze są z powołania,nigdy nie było głośnej muzyki i niema do dziś na oddziale. Mam.nadzieje że pani opinia nie spowoduje że ludzie będą korzystać z innych ośrodków bo niema lepszego jak Mawiko. Ja będę korzystać z ich pomocy jak długo się da
Super oddział,opieka dla dzieci jak i dorosłych na najwyższym poziomie.Pobyt mój to coś najlepszego co mogło mi się przytrafić w mojej chorobie.Wdzięczność moja nie ma końca.Wiem że kiedyś tu wrócę ale nie będzie już strachu bo wiem że są tu najlepsi lekarze z wielką empatia, profesjonaliści i przede wszystkim super ludzkie.Na wielką Szóstkę zasługuje pani ordynator Ola Dziękuję!!
Znam osobę która wystawiła negatywną opinię o dr Wiatrowskiej i chciałam tylko powiedzieć to zgorzkniała i przesiąknięta jadem osoba.Oczekuje cudu a cuda zdarzają się rzadko i dobrym ludziom.Uczęszczam z moim dzieckiem do p.dr Wiatrowskiej od lat i wiele wiele jej zawdzięczam.To bardzo oddany lekarz.z dużą wiedzą,ale przede wszystkim. dobry człowiek. Podczas wizyt spotykam różne osoby i nikt nigdy nie podważył jej wiedzy i kompetencji.Po to jest się lekarzem aby mieć właśnie dla nas pacjentów kompetentne sugestie.Czego widać niektórzy nie rozumieją.Pani doktor pozdrawiam serdecznie i proszę robić swoje a już na pewno nie przejmować się bredniami które wypisują złośliwi ludzie.
Czy ośrodek leczenia stosuje środki bezpieczeństwa wśród pracowników przed covidem?
Jestem zachwycona panią doktor Aleksandra Wiatrówska bardzo serdeczna i ciepła osoba ale najważniejsze że super fachowiec polecam dzięki niej jestem dziś innym człowiekiem ,zresztą polecam cały ośrodek personel stwarza atmosferę domowa.z serca dziękuję pani doktor Olu.
Jestem zachwycona panią doktor Aleksandra Wiatrówka bardzo serdeczna i ciepła osoba ale najważniejsze że super fachowiec polecam dzięki niej jestem dziś innym człowiekiem ,zresztą polecam cały ośrodek personel stwarza atmosferę domowa.z serca dziękuję pani doktor Olu.
Omijać szerokim łukiem ! Totalna mordownia. Personel tragiczny, wszyscy mają Cie gdzieś, lekarze również. Pielęgniarki o niczym nie informują, nikt nic nie wie. Po wyjściu stamtąd mój chłopak miał 10 centymetrowe siniaki po "wkuwaniu" się pięlegniarek. Wenflon wymieniła ostatniego dnia nowa pielęgniarka jak już zaczynała się robić rana...Wszystko robione z wielką łaską. Po prostu tragedia. Jedzenie - jak dla świń. Dosłownie, nie da się tego przełknąć. Na talerzu łyżeczka dżemu, kawałek masła i o zgrozo ! liść sałaty. To są te "standardy europejskie" o których piszą na oficjalnej stronie :) I za to płaci się tyle pieniędzy. Umieralnia i dno !