Opinie o Public Dialog Sp. z o.o. w Warszawa

Wszystkie piękne słowa w ogłoszeniach o pracy - vide: kultura feedbacku, wolne w twoje urodziny (xD), model hybrydowy, czy - chyba najważniejsze - stabilne warunki zatrudnienia - wszystko to brzmi zachęcająco, ale nijak się ma do praktyki. Przez prawie rok pracy nie zmieniono mi warunków współpracy na UoP mimo obietnic - do samego końca byłem na śmieciówie. Bardzo dobre warunki? Nie sądzę, pełen etat i 5k miesięcznie dla specjalisty z wieloletnim doświadczeniem to są raczej zaniżanie standardów, przynajmniej jak na firmę, która pracuje na wizerunek topowej w sektorze PR. Opieka medyczna, karta Multisport - żadnej z tych rzeczy nie uświadczyłem, NFZ-u nie liczę, bo pracodawca ma psi obowiązek płacić składki zdrowotne, nawet jak zaproponował ci najgorszą formę zatrudnienia. Wolne w urodziny? Wolne żarty xD Dobrze, że nie kuszą modelem hybrydowym, bo w czasie szalejącej pandemii i przerażających liczb dziennych zakażeń kazano nam stawiać się codziennie w biurze. Chorobowe? Nie ma czegoś takiego ;) Czujesz się kiepsko, to tyrasz z domu. Żeby nie było, że wszystko było złe - zespół to świetni, sympatyczni ludzie z dobrą energią i poczuciem humoru, z którymi znakomicie współpracowało się przy projektach. Same projekty też ciekawe - lista klientów różnorodna i ciężko się było nudzić, choć niektóre zadania totalnie przekraczały działania, którymi standardowo zajmują się agencje. Ale to de facto było fajnym strzałem adrenaliny i urozmaiceniem, którego w wielu firmach brak. IMHO nie warto pakować się tam na etat, ale jako współpracownik, copywriter-wolny strzelec, albo ktoś, kto z doskoku będzie pomagał przy obsłudze wymagających klientów - czemu nie? Warunki z pewnością będą inne, niż dla etatowców na śmieciówach, ale róbcie wszystko, by pracodawca wywiązywał się z tych obietnic. Moja opinia overall: 4/10, poniżej średniej, na plus fajni ludzie i projekty, na minus konieczność pracy z biura codziennie, obietnice bez pokrycia, i warunki współpracy (forma + pensja) żałosne, jak na agencję, która ma majętnych klientów.