Wiecie może czy szkoła przeszła teraz na nauczanie zdalne ?
uczestnik' wiesz co właśnie tak jest bo, żeby ruszyła grupa to musi zebrac sie jakaś ilość osób, wtedy ruszają zajęcia . Nie wiem czy tutaj tez tak jest, czasami zdarzają się też sytuacje o których piszesz ,że coś zostaje odwołane czy zajecia ale m=pozniej mozna nadrobic jakoś.
Brałam udział, a raczej próbowałam wziąć udział w „intensywnym” kursie wakacyjnym. Po raz kolejny. 3 lata temu byłam bardzo zadowolona, ale w tym roku po 3 zajęciach zrezygnowałam. 1. dostałam e-mail, że grupa się zebrała czy chcę dołączyć- odpisałam, że tak na co Pani, że czeka na potwierdzenie jeszcze paru osób… 2. w dniu w którym miał się rozpocząć kurs 4 godziny przed dostaje wiadomość, że nie będzie zajęć bo lektor chory 3. w ciągu 3 zajęć tj. 6;45 min przerobiliśmy s z e ś ć (6!) stron podręcznika ! czyli 1, 1a,1b,1c… z podręcznika schritt… porażka… brak prac domowych, czegoś nad czym można by było dodatkowo popracować, od lektora „nie jesteśmy dziećmi żeby były prace domowe”, „możecie zrobić sobie ćwiczenia” – z skąd weźmiemy odpowiedzi? „no nie wiem jak coś wam nie będzie szło to możecie do mnie przyjść”… 4. ogólnie zajęcia miało być 10 zajęć – pierwsze 2 tyg – pon,śr,czw w 3 tyg pon,wt,śr,czw. Lektor się od razu pochorował na początku, ogólnie „wtorki to odpadają” więc trzeba szukać terminów po tych 3 tygodniach żeby zajęcia odrobić… 5. 10 min przed zajęciami w 2tyg dzwoni do mnie lektor: ” wiesz, że dzisiaj zajęć nie ma? coś mi wypadło. ” tak dowiedziałam się z sufitu… porażka… 6. opisuje to wszystko i mówie że chce zrezgynowac, Pani mi piszę że ok że policzą za zajęcia na których byłam + PODRĘCZNIK (to, że np. zmarnowałam kase i czas na dojazd i 10 min przed dostaje telefon, że mogę się wracać mają w gdzieś). cena kursu była 699zł WRAZ Z PODRĘCZNIKIEM – Pani wylicza sobie to tak – że brałam udział w 3 zajęciach po 3h ! (sic ! – nawet na stronie jest, że zajęcia trwają 135 min wtf?!) . Pani mówi, że 1h = 45min lekcyjnych, ale na stronie jak wół, że jedne zajęcia 135min- z 22 h zrobiła sobie 30. i jeszcze dzieli sobie 699 na 30 najpierw wylicza mi kwotę a potem dodaje kwote za podręcznik – wtf, podręcznik był w tych 699, więc chyba najpierw odejmujemy 40, a potem sobie liczymy ile kosztuje godzina takiej cudownej lekcji. Jedyne dobre licho, że napisałam jak ja to widze (699-40 / 10 tj liczba spotkań) – i że tyle kosztuje jedno spotkanie i że zapłacę za 3 + podręcznik, Pani się chyba zreflektowała, albo może zobaczyła, że nie jestem idiotką, która da się wrobić i że nie popuszczę ( wezwanie do zapłaty byłoby wysłane w ciągu 7 dni). Pieniądze wróciły, ale za 3 spotkania zapłaciłam + podręcznik – a za wiele nie wyniosłam, a podręcznik tak tragiczny, że nie wiem jak można coś takiego proponować. Więcej się nie skusze. Daty kursu nie te, lektor myśli, że może sobie z nami ustalać terminy, ogólnie intensywność z e r o w a, poziom grupy – w ogóle nie przebadany wcześniej, ciągłe jakieś „przenoszenie” i udawanie, że wszystko w porządku. Jak ktoś ma na co wyrzucać pieniądze i chcę pochodzić żeby pochodzić, a nie się nauczyć to może, ale bynajmniej nie jest to miejsce w którym się czegoś konkretnego nauczymy, ani poczujemy, że nie marnujemy czasu.
Masz doświadczenie na jakimś stanowisku w firmie Deutsche Schule Sp. z o.o.? Jeśli tak napisz nam jak wygląda atmosfera pracy!