Ile czekaliście na odpowiedz od firmy ?
To mała rodzinna firma, która cwaniakuje. Zatrudniają ludzi. Pracujesz dla nich 2-3 dni, a umowy nie podpisują, a w międzyczasie zmieniają rodzaj umowy. Rezygnujesz = pracowałeś za darmo. Ceny mają spore. Ich marża jest duża - tłumacz dostaje ok. 50-60% tego, co biorą sami za tłumaczenia. Podczas rekrutacji podają błędne zawyżone warunki PREMII, której, jak się okazuje często NIE MA PRZEZ KILKA MIESIĘCY !!! Oszukują i wykorzystują ludzi. Radzę OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM !!!
A ja mam zupełnie inne odczucia. Premie są i to czasem połowę pensji można dostać, jeżeli wyniki są dobre. W firmie pracuje się w bardzo dobrej atmosferze. Wszyscy chętnie pomagają. A przede wszystkim spokój, szacunek do ludzi i dobra atmosfera pracy. To dziś rzadkość. Tak samo jak i warunki pracy i kultura jaka panuje powodują, że dobrze się pracuje. Na wszystko można się umówić, bo jest po ludzku. Ale na pewno jest to biuro dla tych, którym chce się pracować, jak ktoś przychodzi na dwa dni i liczy, że będzie tu siedział i dostawał pensję za siedzenie, to faktycznie nie będzie miał czego szukać.
Jako były pracownik firmy AmaR-Translations z pełnym przekonaniem mogę polecić współpracę z tym biurem tłumaczeń. Przez ponad sześć lat pracowałem w tej firmie pełniąc różne stanowiska. Firma daje możliwość rozwoju, uczciwie traktuje klientów i pracowników. Polecam zarówno przyszłym pracownikom, współpracownikom oraz klientom. Paweł Kurek