Opinie o Kancelaria Prawnicza Maciej Panfil i Partnerzy sp.k. w Warszawa

Witam serdecznie! Szczerze mówiąc może i nie powinnam się udzielać lecz biorąc pod uwagę kwestie zarobków i atmosferę choćby w kwestii warunków pracy jestem wręcz zniesmaczona w kierunku owej Kancelarii. Po przeczytaniu zaledwie pierwszych kilku opinii każda następna pogłębiała mnie tylko w przekonaniu iż strona internetowa i informacje zawarte w opisie są zwykłym bezczelnym kłamstwem, tzw " celowe wprowadzanie w błąd w celu osiągnięcia własnych korzyści majątkowych". Pracownika wykorzystam , petenta oszukam, a sam napełnie sobie kieszeń zielonymi - kolokwialnie ujmując . Podstawa wynagrodzenia w roku 2018 wynosi 1530 zł., zakładam iż tak poważna instytucja chce aby zespół pracowniczy był przede wszystkim odpowiednio przygotowany -szkolenia, kursy , podnoszenie kwalifikacji oraz umiejętności czyli jakoby wyjazdy co za tym idzie delegacje, zmotywowany do wykonania rzetelnie swoich obowiązków - tzw. premie motywacyjne, uznanie dla pracownika - premia uznaniowa, punktualność, brak dodatkowych dni wolnych nie zaplanowanych wcześniej - premia za obecność,pomijam już nawet kwestie szczególnych osiągnięć itp... Podsumowują, przy tym zarobku można by szczerze bez wahania powiedzieć iż podstawowa + ewentualnie premia dla tzw lizusów i donosicieli to wszystko na co stać Szanowne Szefostwo. Zespół pracowniczy wydaje się być oczywistym iż powinien być adekwatny do powagi samej nazwy Kancelaria Prawna", godny zaufania zarówno dla pracodawcy jak i petenta, a taki można mieć nie tylko dzięki kursom lub szkoleniom, lecz przede wszystkim dzięki zapienieniu pracownikom możliwości wzajemnego poznania się, "dopasowania ", możliwości nie tylko wspólnej pracy ale również i wspólnej zabawy, relaksu w chwili np. spotkań integracyjnych, a także odpowiednich i jasno postawionych głównych celów oraz zasad działalności gdzie jedynie dodatkiem , tzw wisienką na torcie będzie odpowiednie wynagrodzenie satysfakcjonujące pracowników dając możliwość przeżycia od wypłaty do wypłaty. Z opinii jasno wynika, że żaden z tych aspektów nie jest znany osobą zarządzającym ( właścicielom) - dowód . Nie udało znaleźć mi się opinii choćby dwóch długoletnich pracowników , pytanie czy jest w jakim dziale garstka osób które przepracowały choćby rok w tym miejscu. Jak można oferować pomoc, współpracę w tak ważnych kwestiach nie znając żadnych konkretnych metod na swoim stanowisku pracy gdyż jest się zaledwie po wstępnym instruktażu i zmiana pracownika zanim oswoi się z nowym miejscem i ludźmi współpracującymi. Dlatego ośmielę się zapytać Państwa - dla formalności- czy jest jakikolwiek sens fatygowania się aby polubownie porozumieć się w kwestii zadłużenia ( dodam iż dług przejęłam jakoby z racji wspólnoty majątkowej małżeńskiej) Tuż przed rozwodem mój były małżonek w ciągu jednej doby w zaprzyjaźnionej sobie ajencji udzielającej kredyty z różnych instytucji finansowych - zwłaszcza parabanki itp.-podpisał umowy kredytowe których oczywiście nie spłacał. Nie muszę chyba dodawać iż do 5 tys. zgoda współmałżonka nie była wymagana, parabanki - brak w tamtym czasie kontroli BIK, okropnie wysoki % oraz w skali 1-10 może jedynie 2- óch otrzymało odmowę a przy innych "kasa się kręciła", koleżanka na miejscu agenta finansowego = puszczenie kilku wniosków do różnych Banków jednocześnie przy dość dużym, jeszcze wtedy dochodzie i zero zobowiązań w innych instytucjach finansowych. Efekt końcowy każdy może sobie wyobrazić a ja niestety przy walce z jednym wierzycielem trafiłam aż do grona dłużników w rękach w/w Kancelarii. Boję się pomyśleć jaki los mnie czeka w takowej niefortunnej sytuacji jaką sprawił mi los, skoro mam wrażenie, że "Kancelaria Prawna" to tylko nazwa, z prawem sam zakres usług niezbyt dużo ma wspólnego . Pozdrawiam życząc wszystkim miłego dnia ;)