Hej dziewczyny. Słuchajcie powiedzcie mi czy układacie grafik w pracy czy w domu? Jak z grafikiem w domu, otwiera wam się normalnie? Czy potrzeba jakiegoś specjalnego programu?
No właśnie tez mam problem bo są chyba jakieś blokady … w sumie idealnie by było zrobic do w domu praca przy ladzie sklepowej nad grafikiem to porażka i zabierze o wiele więcej czasu a rak można by było go spożytkować na wiele innych rzeczy np. VM żeby w końcu dogodzić jaśnie Pani O. :)
Ja gdzieś kiedyś tutaj doczytałam że trzeba włączyć jakąś makre czy coś, ale nie znam się i miałam nadzieję że ktoś tutaj mi pomoże :) :)
Nie róbcie niczego w domu. Dobrze wam radzę. Kiedyś zabierałam pracę do domu. Grafik robiłam jeszcze na kartce i po co. Przekonalam dopiero przekonałam się że nie warto. Nikt wam za to nie podziękuje a jeszcze w nagrodę obetną etaty
To tu jest rozmowa o jakichś nadgodzinach w domu, tak? Myślałam że w ogóle chodzi o pracę zdalną. Jest taka opcja skoro i tak zabieracie pracę do domu?
KS nie zabiera pracy do domu i nie powinien tego robić, bo nikt mu tych godzin nie odda oraz nie zapłaci za nie. Jednak prawda jest taka, że jak coś się dzieje to pracownicy dzwonią, kontaktują się , nie patrząc czy ks ma wolne, są różne sytuacje, czasami coś przerasta załogę i muszą się skonsultować. Są salony z jednym komputerem, który jest jednocześnie kasą , więc nie muszę chyba pisać jak cudownie robi się grafik, kiedy co chwilę przerywa się go bo trzeba zrobić transakcję sprzedaży albo coś sprawdzić systemie :)
Dziewczyny czy was też co drugi klient pyta o promocje i co się stało że tak długo ich nie ma ? U nas w galerii każdy sklep ma już wyprzedaże miedzysezonowe. Problem w tym że klienci wprost nam mówią że idą do konkurencji bo tam jest taniej. Tracimy klientów i przez to utargi są słabe. Zawsze te wyprzedaże były dużo wcześniej nie wiem co się stało w tym roku i kto za to odpowiada ale prawda jest taka że cały czas jesteśmy w tyle jeżeli chodzi o nasza konkurencję. Jeszcze kazali się nam tłumaczyć dlaczego tak niskie utargi były w październiku no chyba żart to nie my mamy na to wpływ.
To zapytaj firmę przecież są tacy fajni, porządni i nieomylni, kogo to obchodzi, że klient odchodzi, ty się musisz tłumaczyć! Po co tutaj pytasz? Skąd inni pracownicy mają to wiedzieć, jak w tej firmie nikt nic nie wie, nikt ze sobą kontaktu nie ma bo chyba że się pomyślisz to trzeba (usunięte przez administratora)zebrać jak najszybciej
Czasem po prostu mam nadzieję że ktoś z centrali to przeczyta i zacznie się jakaś pozytywna zmiana ale można się łudzić.
No nikt nie trafił tu z przypadku, mamy doświadczenie, ktoś jednak nas wybrał. Myślę, że te żale wylewają osoby którym zależy, no ale właśnie o to chodzi, że firma kogucik tego nie docenia i traktują pracowników bardzo... Nawet nie wiem jak to nazwać. Traktują nas jak frajerów, (usunięte przez administratora) się skończył czas iść do przodu
Fatalna obsługa, wszechobecny kurz, ciuchy leżą na podłodze, problem ze znalezieniem pracownika, żeby dopytać o rozmiar. Brak systemu informacji czy dana rzecz jest w innym sklepie, nie ma możliwości płacenia blikiem!!!!, lub częściowo kartą i gotówką. Czy ta firma została w średniowieczu???
Ubrania na podłodze nie leżą same z siebie, ktoś je musiał zrzucić, i zapewniam, że nie zrobił tego pracownik salonu. Być może trafiła Pani/Pan w momencie problemów kadrowych, składy osobowe są małe, i wystarczy jakieś l4 lub uż, żeby salon nie funkcjonował prawidłowo, i nie jest to wina pracowników, ale sytuacji, i zamiast oceniać i się emocjonować warto zrozumieć innych bo nic się samo nie robi, wszystko z czegoś wynika, są sytuacje o, których klient nie ma pojęcia, a pracownicy są też ludźmi, i mają prawo zachorować. W obecnych czasach jest też duża rotacja pracowników w handlu, nowy pracownik zanim się wdroży to trochę czasu mija, i to też trzeba zrozumieć. A prawda jest taka, że największy bałagan robią klienci, nie szanują ubrań, większość białych bluzek jest brudna od podkładu, pomadek, bo klientki sobie twarz nimi wycierają, nawet nie starają się ściągnąć ich tak żeby nie pobrudzić, wciskają się też w za małe ubrania, zamki i szwy tego nie wytrzymują, dotykają ubrań brudnymi rączkami, wchodzą z jedzeniem i piciem ,które konsumują, nie rzadko brudząc podłogę a przy okazji meble i ubrania. Tak więc jak widać medal ma dwie strony.
Witam jest oferta pracy na stanowisko kierownika sklepu, mam pytanie ile kierownik zarabia w tej firmie i jak ogólne warunki . Czy trzeba być pod telefonem w czasie wolnym . I jak ogólnie atmosfera .
Ogólnie to wg wytycznych kierownik nie świadczy pracy podczas dnia wolnego, nie powinien używać maila, dzwonić itp ale prawda jest taka , że jeżeli coś się stanie to pracownicy dzwonią i piszą sms-y, i nie patrzą na to, jeżeli zespół jest doświadczony to ten kontakt jest sporadyczny. Jeżeli chodzi o warunki zatrudnienia to zależą one od salonu i miasta, najlepiej iść na rozmowę i wypytać, lub też postawić swoje warunki od razu.
Niedawno byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w jednym ze sklepów w Wielkopolsce. Rozmowa kwalifikacyjna (o ile tym można ją nazwać) była conajwyżej przeciętna. Pani kierownik sklepu mówiąc krótko nie ma obycia. Nie przedstawiła się, nie podała ręki, ogólnie nie była przygotowana na tę rozmowę (nie miała wydrukowanego CV, nie zapytała jak się nazywam, nie znała mojej dotychczasowej ścieżki zawodowej), co moim zdaniem jest niedopuszczalne. Od razu zaznaczyła, że praca za najniższą krajową + premia, ktorą można dostać, ale nie trzeba, praca ciężka, cały dzień na nogach. Zmiany od 9:30-21, to jej zdaniem 11h pracy, najwidoczniej matematyka jest jej obca. Podkreśliła, że może w styczniu będą podwyżki, ale to nie wiadomo jak dostosuje się firma do ustaleń rządu , może jeden weekend wolny w miesiącu, ale też nie gwarantuje - zero znajomości prawa pracy.. Uważam taka osoba nie powinna zajmować takiego stanowiska. Czy dostałabym tam pracę - nie wiem, bo kierowniczka ma zadzwonić tydzień po rozmowie. Czy przyjęłabym pracę w tej firmie - stanowcze NIE. Niby nie powinnam się sugerować przebiegiem rozmowy o pracę, jednak na pewno nie zakupie w tym sklepie już ani jednego ubrania.
W sumie jedyne pytania to czy jestem dyspozycyjna oraz czy najniższą krajowa jest satysfakcjonująca pensją.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Doradca Techniczny z językiem włoskim lub francuskim
Regionalna dekoratorka z Wroclavwia Agata jest zakłamana ze sie w głowie nie mieści. Mówi jedno obiecuje drugie pisze trzecie.. Falszywa do granic mozliw (usunięte przez administratora) uwazajcie na nią!!
ten cały VM to wielka porażka jeden chce tak,drugi inaczej,a trzeci przyjedzie i zmienia. Brak komunikacji odpowiedniej
ta agata widze ze wszystkim na odcisk nadepla klamie i udaje ze pracuje o co nie zapytasz to ona albo nie wie albo udaje ze wie a pozniej sie okazuje ze zle zrobila Niech ona lepiej nie jezdzi i sie nie osmiesza
Zaczynając. Pracowałam w carry w jednym z większych miast przez ponad rok. Przez ten czas utwierdzałam się tylko że ta firma to tylko jedna wielka pomyłka… Nie dość że nie dają żadnych realnych „premii” bo co to jest 100zł przy najniższej krajowej. Zero bonusów świątecznych, jedynie na co możecie liczyć to na gif z jednym zdaniem życzeń. Góra myśląca że jak krzyknie to nagle nas zmotywuje. Logiczne że, w momencie gdy firma nic nie daje to pracownik też robi wszystko po najmniejszel lini oporu. Nie wiedzą co to system nagród. W momencie gdy jest gorszy miesiąc to wysyłają kogoś z wielkimi ale do pracowników czemu nie ma utargu? A moze dlatego że ludzie nie chodzili????? Umowa? Phi.. zrobią ci najgorsze świństwo. Będą utrzymywali cię w przekonaniu, że „tak! Bedziesz pracować!” Dzień przed końcem umowy powiedzą „(usunięte przez administratora), redukcja etatów” zostawiając człowieka jak śmiecia na lodzie :) fima bez perpektyw na przyszłość, ewentualnie dobra na prace „na chwilę” ale nic więcej. Nie warto psuć swojej głowy dla nich. Bo koniec końców i tak będą niezadowoleni albo kopną was w (usunięte przez administratora):)
Najprawdziwsza prawda, nic dodać nic ująć. Jak się zatrudniłam to mówili, że tak jest, ale nie chciałam wierzyć. Teraz już wiem, że to prawda. A najśmieszniejsze jest to, że oni chyba sami nie wiedzą czego chcą i o co im chodzi, każdy dział co innego zaprzeczając sobie samym.
Na rozmowie kwalifikacyjnej każdy kandydat otrzymuje informacje o wysokości wynagrodzenia, wysokości premii, oraz o tym jakie firma ma benefity a jakich nie ma, informuje się też o godzinach pracy, oraz specyfice pracy w Galerii Handlowej, w handlu w ogóle. Więc ja nie rozumiem skąd później jakieś roszczenia, nie zadowolenia. Firma jako jedna z nielicznych sieciówek daje umowy o pracę. Natomiast atmosfera pracy, w dużej mierze zależy od zespołu, ludzie negatywni, roszczeniowi wiecznie nie zadowoleni nie stworzą dobrej atmosfery. Podpisując umowę o pracę, oraz zakres obowiązków, decydujemy się na coś, i warto czytać i świadomie podpisywać na co się godzimy, to trochę żenujące później mieć pretensje o coś na co sami się zgodziliśmy i jeszcze podpisaliśmy własnoręcznym podpisem. Zauważyłam też, że najwięcej do powiedzenia mają osoby, które notabene słabo pracowały, na zasadzie złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy.
Ok zgodzę się z Tobą oczywiście, każdy wie na co się godzi, tylko nie każdy jest z wielkiego miasta, a te zarobki znacznie się różnią, tak samo jak klienci obroty, a oni wymagają jakby nie wiadomo ile płacili i wiecznie trzeba się tłumaczyć z czegoś, sami sobie zaprzeczają, nie brać urlopu, a później brać bo zaległe, tną etaty, a później nie ma obsługi, bo na zmianie jest jedna osoba. Oczywiście nie chodzi o to , że ktoś coś wymaga, ale oni robią to bez szacunku do pracownika.
Chyba nikt na rozmowie nie informował nas, że będą pisać jedno, mówić drugie, a robić trzecie:) i każdy dział co innego...
Jak wygląda KSS R.G?
Wymiana towaru graniczy z cudem! Jedyny sklep któremu nie zależy na kliencie. Rzecz kupiona w jednym województwie chciałam wymienić w innym. Zaznaczam że znajoma próbowała wymienić mi tą rzecz ze zdjęciem paragonu że względu na odległość. Odpowiedź była nie, na pytanie czy można rzecz wymienić w innym sklepie odpowiedź była nie, na pytanie jak można załatwić sprawę w przypadku gdy kupujący mieszka 400 km od tego sklepu odpowiedź była nie można. Chyba oczywistym jest że nie będę korzystała z usług tego sklepu jak również będę odradzała każdemu!!!
Pan koło 50 szczupły wysoki siwe włosy z kucykiem tsk wyglądał przynajmniej kilka lat temu
Mam nadzieję że nie obwiniała Pani pracowników sklepu bo to nie nasza wina że towar można zwrócić tylko w sklepie w którym się go zakupiło. Dużo ludzi wylewa frustracje nie na te osoby na które trzeba niestety, a my nic zrobić nie możemy.
Każdy sklep( sieć, )stacjonarny ma prawo mieć własny regulamin zwrotów i wymian, i klient może się z nim zapoznać, klient też powinien znać zasady zwrotów w naszym kraju, pisanie tego typu komentarzy świadczy o niewiedzy i postawie mocno roszczeniowej w stylu "mnie się należy". Zdarzają się marki ,które w ogóle zwrotów nie przyjmują lub też zwroty są realizowane na karty podarunkowe. Klienci zupełnie nie znają prawa konsumentów, a później wykłócają się o coś co od prawnej strony im się nie należy.
Cześć wszystkim ;) Startuje na zastępcę salonu na południu Polski. Bardzo proszę o informacje w kwestii zarobków, dodatków i benefitów. Owszem na rozmowie o wszystko spytam- ale wiadomo jak to wyglada. Czy plany sa realne do wyrobienia?
Benefity -rabat pracowniczy w wysokości 55% od ceny podstawowej na 10 rzeczy na kwartał i woda latem. Koniec benefitow. Zarobki 100zl więcej niż sprzedawca (sprzedawca najniższa krajowa) plus 300zl premii. Koniec.
Piszesz, że od regionu to zależy. A jest jakiś konkretny godny polecenia jeśli o warunki chodzi?
Nie od regionu a raczej od salonu,im wiekszy i wieksze obroty ,tym wyższe premie i wynagrodzenie.
Jako zastępca zarabiasz 3110 zł, czyli 100zl więcej niż minimalna krajowa. Śmiech na sali. Jeśli chodzi o premie to jest to 100zl, które nie zawsze dostaniesz bo może akurat był tajemniczy klient wiec zabierają ci 50%. To jest wszystko co „dostajesz od firmy”. Plany ? Są realne do wyrobienia, ale bardzo rzadko. Wymyślają sobie utarg 20tys w sobotę. A przed świetami dwa albo trzy razy tyle. Myślą, ze tam się skacze wokół klientów i prosi ich o kupno produktow a skoro ktoś przychodzi po rękawiczki za 40zl to nie kupi kurtki za 379,99. Szkoda gadać. Szkoda nerwów
Jak wygląda praca dekoratora na sklepie?
Co sądzicie o RKS dolnośląskie?
Czy był u kogoś ostatnio tajemniczy klient? Wlasciwie kto nim jest? Dochodzą nas słuchu,. że to pracownicy Carry, np. RKSi z innych regionów albo ktoś z centrali? Wiecie coś na ten temat?
Cześć hej była u was już nowa KPV A. Sz. Dolny Śląsk?? Baba nie ma pojęcia o VM A chce długoletnich pracowników uczyć i pouczać j Do nauki niech się weźmie bo takie bzdury jjak ona plecie to świeci pańscy. Zero wiedzy i pomocy od niej, jak się dzwoni to odsyła do vmu albo do regionalnego A sama nie wie. Najmądrzejsza wszystkie rozumy pozjadane..Niech lepiej więcej nieprzyjeżdża
Z tymi KPV to widzę że wieczny problem naszą z Gdańska aż Prezes nagrał jak pracuje kiedy się w końcu za nie wezmą więcej zamieszania wprowadzają i bałaganu niż to warte ale czas na pogaduchy przez telefon to mają.
zamieszanie to ładnie napisane ona (usunięte przez administratora) po sobie zostawia rozgrzebie i zostawi
nam robiła cały vm a później sama siebie oceniła na standard minus i pełno komentarzy że źle a my jej mówiłyśmy ze źle robi i później były komentarze z VM że jest źle to co robila
pół dnia na pierdoły przez telefon,pół dnia na zmiany których nie dokończy i jeszcze tak wytłumaczy że trudno ją niekiedy zrozumieć.By lepiej na etat dołożyli to więcej byśmy mieli czasu dla klienta a nie słuchać plotek KPV.Po co takich zatrudniają
Hej , jak u was na salonach wygląda sytuacja z umowami na czas nieokreślony? Czy są przedłużane?
Witam, moja praca w tej firmie na szczęście dobiegła końca. Moja psychika w końcu odpoczywa od pana F.M oraz pana R.G. jest to firma posługującą sie mobbingiem . Wieczne zmiany grafiku, brak wolnych sobot , pan F stojący przed sklepem i robiący zdjęcia zeby donieść do Pana R , wieczne żale i pretensje, obowiązek stania 12 godz z przodu sklepu i witanie klientów, 2 osoby na zmianie a do obstawienia cały sklep, przód, tyl ,kasa, przymierzalnia. Pan FM który nie zna się na niczym wytyka błędy pracownikom którzy pracują od dawna i wiedzą na czym polega praca w sklepie, pani M z kadr która zawsze ma uwagi do grafików- pracownik nie jest pani własnością! . Premie 150 zł jeśli jest przyzwane 100% , inwentaryzacjia nocna za 20zl hehe obłęd. Brak premii świątecznych oraz innego socjalu, firma ze starymi zasadami i ludźmi zarządzającymi do których mam nadzieje, ze wróci kiedyś karma :)
Hej, Czy dekoratorzy dostali premie kwartalne ?
Hej, widzę, że jest tu mało merytorycznych opinii o pracy w Carry jako sprzedawca, więc dodam coś od siebie. Plusy: woda na zapleczu. I to chyba tyle. Pracuje się w systemie 11 godzinnym- tak naprawdę 11,5, ale nie płacą ci za 30 minutową przerwę. Ponadto, masz jeszcze przerwę 15 minutową. Pracuje się maksymalnie 3 dni pod rząd: 11h, 11h, 11h, a później przerwa. Teoretycznie można też mieć wolne 3 dni pod rząd, ale rzadko to się zdarza. Praca nie byłaby ciężka, gdyby nie zmiana wieczorna- od 17 wzwyż, bo twoim zadaniem jest układanie nie tylko ciuchów rozrzuconych przez klientów (co byłoby jak najbardziej zrozumiałe), ale także wieszaków, które mają być w równej odległości od siebie. Czaicie, 17, mnóstwo klientów na sklepie, a ty układasz wieszaki, które za 5 minut ktoś przesunie i tak 4 godziny. Maksymalnie frustrujące. Co najlepsze, sklep jest otwarty do 21 i do tej godziny wszystkie wieszaki mają być równo :) Czyli 5 minut przed zamknięciem wejdzie chmara klientów, a ty próbujesz zdążyć wszystko ułożyć. I teraz NAJGORSZY minus: kończenie pracy o 21, jak masz w umowie? No chyba nie. Weszło pod koniec mnóstwo klientów i nie wszystkie wieszaki są idealnie ułożone? Twój problem! Jesteś nagabywany przez kierownika do BEZPŁATNYCH nadgodzin! Po 11h pracy masz zostać na sklepie i wszystko układać! Kierownik chyba nie zdaje sobie sprawy, że praca bez wynagrodzenia jest karalna i sklep może mieć poważne problemy z tego powodu. I autentycznie, pracownicy, którym zależy na tej pracy zostają do 23, 24 i układają te wieszaki. Oczywiście 2, 3 godziny ZA DARMO. Kochana centralo, jeśli chcecie mieć idealnie ułożone wieszaki to zamykajcie sklep pół godziny wcześniej i dajcie pracownikom po prostu możliwość ułożenia, bo czasami naprawdę jest to nierealne.
Takie rzeczy nie mają prawa mieć miejsca,i centrala na pewno by się na to nie zgodziła. To wasza kierowniczka jest niepoważna i powinnyście to zgłosić! Jak tak jej zależy żeby było idealnie niech sama zostaje po godzinach. Wy nie macie takiego o obowiązku. Po wyjściu ostatniego klienta macie prawo iść do domu. Nikt za niepoukładany salon jeszcze nie został ukarany. Zdarza się. To jak sie pracuje na salonie zależy głównie od Ks . Jest wielu fajnych w tej firmie ,trzeba dobrze trafić
Aż się wierzyć nie chce w to co czytam. Powiem jak jest u mnie w salonie, owszem wieszaki układamy równo ale to do zdjęć czyli układamy we wtorki, czwartki i soboty. Gdy ktoś je porozwalala to trudno, zdjęcia robimy na następny dzień rano więc i tak je wtedy wyrównujemy i nie ma takiej opcji jak zostanie po godzinach jeżeli taka sytuacja rzeczywiście ma miejsce w salonie to należy to zgłosić RKS bo to niezgodne z zasadami w firmie. Nie pracujemy 11h trzy dni pod rząd w ogóle 11h zdarza się sporadycznie raczej mamy zmiany 12 i 8h i to w miarę możliwości rozłożone w grafiku. Wieszaki też zaczynamy układać około 18/18:30 bo wcześniej to nie ma sensu.
O, to ciekawie wiedzieć, że nie we wszystkich salonach to tak wygląda. U mnie dziewczyny autentycznie zostają po godzinach...
I serio te nadgodziny za darmo? Nie można ponegocjować żeby chociaż oddawali wolne za ten dodatkowy czas w pracy? Ktoś próbował?
Serio są za darmo, nikt jeszcze za to nie dostał wynagrodzenia... Już nawet jeśli to po 11h pracy mało osób ma ochotę na nadgodziny ???? Ale pytałam szefowej i powiedziała, że "nie, to jest bez pieniążków".
Ja nigdy nie zostałam, stwierdziłam, że kończę pracę o 21 i tyle. To nie jest umowa o dzieło. Ale następnego dnia widziałam, że to był problem
u nas by już ochrona nas przegoniła z obiektu musisz mieć awizacje tak jak w przypadku inwentury.W życiu nie zostajemy dłużej
A jak w takim razie dawali ci to odczuć na drugi dzień? :/ Jakieś niemiłe komentarze, krzywe spojrzenia?
Czy u was też ostatnio byl KSS R.G? Jak wizyta? U nas stwierdził że robimy za małe obroty i musimy coś z tym zrobić... Tylko co jak nie ma w ogóle ludzi. Mamy sobie ich wyczarować...
Region Kraków. Wcześniej był jako tajemniczy klient. Potem wizytacja. Miał ktoś? Nie wiem czego możemy się spodziewać dalej, skoro Pan R.G stwierdził że nasz salon robi za małe obroty...
Opinia na temat firmy z dykty, region Wschód. Jest tu tyle (usunięte przez administratora), że nie wiem od czego zacząć. Firma nie ma żadnego szacunku do pracownika, jesteś tanią siła roboczą, masz jednocześnie: atakować klientów zawsze entuzjastycznym dzień dobry, sprzątać salon, roznosić przymierzalnie, robić dostawę, wprowadzać instrukcję, aranżować nk lub wyprzedaż, przeceniać towar, odpowiadać na milion niepotrzebnych maili i uzupełniać bezsensowne tabele, a wszystko to w dwie osoby na dużym salonie, bo nikogo przecież nie obchodzi, że są trzy l4 na salonie, masz stać na d1 i już. A im bardziej się starasz i utrzymujesz salon na przyzwoitym poziomie, to oni specjalnie wyślą TK, który zawsze znajdzie powód, by uciąć Ci premię. Panie RKS i KPV też zawsze służą pomocą. Zacznijmy od tego, że rks w ogóle nie powinna być na swoim stanowisku z poziomem wiedzy jaki posiada. Czasem sprzedawca wie więcej niż regionalna. Zasady zwrotów czy robienia grafiku przez dłuższy czas były jej obce, nie mówiąc o pozostałych procedurach w firmie. To przecież doskonała podstawa do szkolenia przyszłych pracowników i źródło wiedzy dla obecnych. Według niej rozłożenie bazaru z tsk na kasie idealnie pasuje do wizerunku, który firma tak usilnie próbuje zbudować (bo ze śmierdzącymi szmatami z 2005 roku na pewno to się uda). Jednak to wizyty KPV stanowią największą rozrywkę dla salonu. Masz dostawę do zrobienia? Przecenę? Zapomnij o swoich obowiązkach, przez cały dzień będziesz pełnić funkcję podaj pozamiataj, złóż stos, zrób cenówkę, zawieszakuj to i tamto. Cały salon służy pomocą. Niestety sama kpv ma zwyczaj zostawiać po sobie niemały bałagan, który pracownicy przez te kilka godzin do 21 muszą sami ogarnąć (plus zaległe obowiązki z tego dnia). A vm idealny...do zdjęć, bo po dwóch godzinach trzeba wszystko poprawiać po kpv, meble niedotowarowane, a przejścia wybrakowane lub całkowicie niepasujące. Zrobi dwie średnie szafy kosztem rozwalenia całego salonu, który już ją mało interesuje. Dla kpv niektóre zasady czasem istnieją, a czasem nie (normalnego pracownika obowiązują oczywiście wszystkie zasady). Obie panie rks i kpv chyba nie zdają sobie sprawy jak naprawdę wygląda praca na salonie. Wszyscy mają zajmować się staniem na d1 i śledzeniem klienta w krok w krok, a salon w tym czasie sam się posprząta, a dostawa zrobi w pół godziny. Niestety firmę nie obchodzą pracownicy, którzy pracują za dwie, czasem trzy osoby. Im mniej pracowników, tym większe wymagania. A motywacja? Kilka maili dziennie o obsłudze klienta, niewielka pensja i premia ucinana za brak dzień dobry (chociaż nawet jak powiesz dzień dobry, to uznają, że rozpoznałaś TK i tylko dlatego go powitałaś). Firma przyjęła chyba politykę zastraszania pracowników, zamiast ich motywować. Osoby funkcyjne się zwalniają? Po co awansować osoby, które już długo pracują, zatrudnijmy nowego kierownika, który potrafi stać tylko na kasie. Komunikacja między działami także jest godna pochwały. Dział vm jedno, a sprzedaży drugie, przecież pracownik ma czas i siłę bez celu przerzucać szmaty, by za pół godziny jednak przerzucić je na swoje pierwotne miejsce. Organizacja wyprzedaży, przeceny, depozytów oraz zwrotów zawsze przemyślana tak, by pracownik fizycznie nie dał rady wykonać tego na czas. Wysyłanie błędnych list, powielanie zwrotów czy przerzucanie asortymentu z kolekcji do kolekcji koniecznie trzeba zataić przed salonami. Przecież pracownicy mają świetną zabawę wyszukując przerzucone indeksy. Odradzam jednak kontakt z paniami z reklamacji czy główną kadrową, chyba że masz ochotę na rozmowę z osobą, ktora całkowicie Cię nie szanuje. Pracę nietrudno dostać, wezmą dosłownie każdego, kto zechce pracować w tym bagnie. Jeszcze dwa lata temu praca była całkiem przyjemna, zwłaszcza jak miało się zgrany zespół, niestety teraz pozostało jedynie uciekać. Zmiany jakie wprowadza firma i podejście do pracowników mogą jedynie jeszcze bardziej się pogorszyć.
Zgadzam się ze wszystkim co ktoś napisał. Region wschód rządzi się swoimi prawami. Im gorsza sytuacja na salonie, tym RKS mniej ogarnia. Wiecznie wprowadza zamieszanie na salonie. Na szczęście KPV rzadko przyjeżdża, bo nie musi nic poprawiać z VM.
Zgadzam się w 100 %. Nie wiem czym sugerowała się firma wybierając panią RKS na stanowisko takie jakie ma. Poziom wiedzy zerowy, mówi jedno robi drugie, jej inteligencja też pozostawia wiele do życzenia,jednym słowem Ż E N A D A. Droga centralo zacznij bardziej dbać o pracowników i traktować ich z szacunkiem jak członków waszego zespołu bo jeszcze chwila i sami będziecie musieli stać na salonie po 12h ( chociaż wtedy dopiero zobaczylibyście jak naprawdę wygląda praca na salonie). NIE POLECAM nikomu pracy w owej firmie, szkoda czasu, nerwów a przede wszystkim zdrowia.
Przyznam, że przykro się czyta same negatywne wpisy, dlatego postanowiłam jednak zabrać głos. Oczywiście mam świadomość tego w jakich czasach żyjemy i jak roszczeniowym jesteśmy społeczeństwem, jednak nie mogę się zgodzić z tyn że w firmie jest tak tragicznie. Prawdopodobnie większość negatywnych opinii pisana jest przez osoby funkcyjne które najzwyczajniej w świecie sobie nie poradziły. Lub przez pracowników takich właśnie osób funkcyjnych. Uważam że nie ma nic nadzwyczajnego w tym że firma oczekuje żetelnej pracy za wynagrodzenie które daje. Nie bardzo rozumiem jak można mieć pretensje do tego że czegoś od nas za tą pensje oczekują. Firma jest dla osób kreatywnych, potrafiących pracować na priorytetach, a przede wszystkim świadomych na czym praca w sklepie polega. Social faktycznie powinien być lepszy bo w tym temacie nie ma nic do zaoferowania. Wynagrodzenie dobre w porównaniu z innymi markami odzieżowymi. Praca, jak w każdym sklepie wielkopowierzchniowym. Atmosfera, napewno zależy od tego do jakiego zespołu i kierownika trafisz. Współpraca z centralą, jak wszędzie oni są od przestrzegania procedur i przepisów, a Ty uważasz że to niczemu nie służy. Co oczywiście nie jest prawdą ;) Myślę że prywatne frustrację wylewane na byle ,,koleżanki,, z pracy nie stanowią żadnej opinii o pracodawcy dla przyszłego pracownika i powinny być usuwane przez administratora. Być może przez tak niski poziom wpisów z pracodawcy rezygnują ludzie którzy nadawali by się do tak ,,drakońskiej,, pracy :)
Największym problemem jest centrala która nie docenia dobrych pracowników. Ich zasady Np co do grafików są śmieszne ponieważ każdy sklep funkcjonuje inaczej. Całe ich zarządzenie jest do du… wiem. Czy wynagrodzenie dobre…dyskutowałabym na ten temat bo np premie są śmieszne i nie powodują motywacji. Plusem może być zgrany zespół
Tak super praca szczególnie jak przychodzi Ci przepracować dzień samej przez 12 godzin nie ma co. Praca nie była by zła gdyby były normalne składy, lepsze pensje i większe różnice pensji między stanowiskami, prywatną opieka zdrowotna i karta Multisport to naprawdę minimum jakie powinno się zapewnić w dzisiejszych czasach.
Z jednej strony mogę się zgodzić, że niektóre opinie trzeba dzielić przez co najmniej pół, bo różni są ludzie, którzy pracowali, pracują lub będą pracować w tej firmie. Z drugiej, zarówno pozytywne jak i negatywne zdanie o tej konkretnej firmie nie biorą się znikąd. Ja mam mieszane odczucia. Na plus na pewno zasługuje umowa o pracę, terminowe wynagrodzenie, możliwość rozwoju i awansu. Jednak nie sądzę żeby były to plusy wyróżniające tę firmę w morzu innych. W tych czasach takie rzeczy powinny być standardem, przynajmniej w mojej opinii. Minusów jest jednak bardzo dużo - surowe zasady grafikowe, brak jakiejkolwiek premii za wyrobienie miesięcznego planu sprzedaży, nieproporcjonalne zarobki w odniesieniu do zajmowanego stanowiska, kontakt z centralą oparty na zasadzie "jeśli nawalisz od razu się do ciebie przyczepimy, jeśli czegoś potrzebujesz nikt nie zajmie się twoim problemem", staroświecki sposób zabezpieczenia asortymentu i brak jakiegokolwiek pracownika ochrony w dużych salonach, absurdalne wymagania inwentaryzacyjne, małe składy osobowe niedostosowane do powierzchni salonów, brak premii świątecznych, czy innych benefitów pracowników np. Karta Multisport i wiele innych. Zdaję sobie sprawę, że "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma" ale czasem mam wrażenie, że CARRY utknęło w swoim podejściu do pracownika i warunków pracy 10 lat temu. Sytuacja w konkretnych salonach na pewno wygląda różnorako, ale nie da się ukryć, że rotacja personelu w sklepach (przynajmniej w regionie Warszawy) jest ogromna, a nie zawsze wynika to z faktu, że nowi pracownicy są roszczeniowi lub nie chce im się pracować. Poza tym nie sądzę, żeby usuwanie jakichkolwiek opinii było wskazane. Inteligentna osoba sama będzie w stanie odsiać to, co nie do końca jest prawdą od tego, co jest bardziej wiarygodne.
Po przepracowanym jednym dniu, chciałam zrezygnować za pomocą wypowiedzenia za porozumieniem stron. Niestety zostałam poinformowana, że takiego wypowiedzenia nie akceptują. Akceptują tylko i wyłącznie wypowiedzenie z zachowaniem okresu 2 tygodniowego. Jest to zwyczajne chamstwo i trzymanie osoby na siłę. Unikać - nie polecam :)
Coś tu jest nie tak, po przepracowanym jednym dniu na okresie próbnym okres wypowiedzenia to 3 dni a nie 2 tygodnie.
Jeśli już coś wypisujesz, radzę zapoznać się dokładnie z tym. Okres wypowiedzenia wynosi 3 dni robocze, jeżeli okres próbny nie przekracza 2 tygodni. 2 tygodnie, jeżeli okres próbny wynosi 3 miesiące, z tego co mi wiadomo umowę otrzymujesz na okres 3 miesięcy.
Czytanie ze zrozumieniem, dziewczyna napisała że chciała zrezygnować po jednym dniu pracy więc po co rozwijasz to na tygodnie? Skoro pracowała tylko jeden dzień to okres wypowiedzenia to 3 dni logiczne.
Chodzi o podpisaną umowę , a nie ile przepracowała .Po 1 dniu powinni jej pójść na rękę.Tyle tylko , że zainwestowali pewnie w badania lekarskie .
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Carry Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Carry Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 880.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Carry Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 772, z czego 37 to opinie pozytywne, 215 to opinie negatywne, a 520 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Carry Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Carry Sp. z o.o. napisali 25 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
