Opinie o Zakład Wyrobów Metalowych Strumet Sp. z o.o. w Strumień

Podpisując się „Weteran”, oraz wypowiadając się w takim tonie, od razu można nakreślić obraz Twej osoby (o ile to nie marna prowokacja). Pracujesz wiele lat, masz stawkę godzinową 19,50 brutto na godzinę, lub więcej, jako największy atut podajesz fakt otrzymywania wynagrodzenia – które się należy za wykonaną pracę, więc nie bardzo rozumiem jak byś sobie wyobrażał nie otrzymywanie wynagrodzenia na czas w zakładzie który liczy ponad 500 pracowników, w dodatku piszesz o jakiś „innych firmach dających w kopercie”, jakoś nie słychać by ktoś pracował w takowych, czy miały by miejsce kontrole US/PiP, także marne argumenty. Poruszając temat BHP, czy warunków, ośmieszasz się, bo wszyscy którzy nie są zaślepieni widzą jak jest, a osoby które mają porównanie, tym bardziej dostrzegają, że warunki na ich stanowiskach pracy, mogły by być poprawione. Nawiązując do ‘jedzenia’, nie wiem co chciałeś osiągnąć, jest posiłek regeneracyjny, kto chce to go spożywa, tyle. Premia za „nie chorowanie” w listopadzie? Urodziło mi się dziecko, nie ma mnie w pracy, jestem stawiany na równi z bumelantami, nie otrzymuję premii. Byłem przeziębiony/miałem zapalenie oskrzeli dwa razy w roku, na wiosnę i jesienią, nie otrzymałem „za chorowanie w listopadzie”, nie dostrzegasz faktu iż komuś było na rękę wypłacać tą premię raz w roku i ustanawiać tak warunki, by wiele osób nie mogło skorzystać? Czy nie lepiej było by podzielić tą kwotę i dostać „premię za nie chorowanie” co miesiąc, za miesiąc w którym nie byliśmy na zwolnieniu lekarskim, czy nie korzystaliśmy z przysługujących nam świadczeń? Na każde święta dodatki? gdzie ceny w sklepach i ogólne wydatki związanie z przeżyciem, na przestrzeni 10 lat zmieniły się, a dodatki na święta jak stały na tym samym poziomie, tak stoją nadal, nikt nie ma ochoty podnieść tych kwot, dostosować do obecnych reali. Nigdy Prezes nie odmówił rozmowy? Dostałeś coś do domu, w sensie firma coś pozwoliła Ci zabrać? Jesteś powiązany z bezpośrednim przełożonym, albo kadrą wyższego szczebla, czy może po prostu „zawsze aktywny w pracy?” w zamian za „dostanie czegoś do domu”? Uważasz, że zakład jest w stanie tak każdego szeregowego pracownika potraktować i każdemu z ponad 500 zaspokoić i pozwolić by „dostał coś do domu?” Nie uważasz, że powinieneś zarabiać tyle, by nie trzeba było wynosić do domu w zamian „za coś”, tylko po prostu kupić potrzebną rzecz? Używanie wulgaryzmów i podważanie sensowności działań jakichkolwiek, mających na celu poprawę warunków pracy, jak i pracy, utwierdza w przekonaniu, że mamy do czynienia z osobą krótkowzroczną, widzącą co najwyżej czubek własnego nosa, która chodzi na rozmowy i dostaje coś do domu. Nie chcesz się zapisać, bo w swoim odczuciu masz się dobrze, wszystko możesz sobie załatwić sam, jak i dostać coś do domu. Wulgaryzm z defekacją do własnego gniazda jest zabawny, jeśli wszystko jest w najlepszy porządku, to dlaczego ktoś tak obawia się działalności ZZ na terenie zakładu? Wydaje zakazy, straszy konsekwencjami, czy stawia tabliczki informacyjne na parkingach? Każdemu daje to do myślenia, bo jeszcze oficjalnie nic się nie zmieniło, a już widać zmianę zachowania i postępowania pewnych osób. Dlaczego takie osoby które nie są zainteresowane zrzeszeniem się, od razu poruszają kwestię kasy i działaczy? Pracę działacza opłaca zakład pracy, wykonuje on swoje obowiązki w czasie pracy, jego wynagrodzenie jest równe jego stawce godzinowej, więc nie dostanie on drugiej pensji, czy jakiegoś dodatku, jeśli na rzecz działalności poświęci w miesiącu przykładowo 16h to naj zwyczajniej po prostu dwie dniówki będą wypłacone za czas poświęcony dla Związku Zawodowego/Pracowników zrzeszonych, ale nie dostanie on żadnej dodatkowej kwoty z tego tytułu. Przy pensji 2500zł netto, suma przeznaczona na składkę Związkową wynosi ~21zł/msc, gdzie około połowa tej kwoty idzie na cele Solidarności/Związków/Prawników, a druga połowa można powiedzieć, że wraca do osoby zrzeszonej, w postaci paczek na święta, czy innych benefitów które otrzyma każda osoba, która zapisze się do związków zawodowych (logiczne, że tylko osoby które przystąpią - będą z tego korzystać, nie zrzeszone NIE). Dlaczego chciałbyś, żeby ktoś „dał Ci kasę” gdy zachorujesz? Odprowadzasz co miesiąc składki emerytalne, rentowe, chorobowe, zus… o jakiej kasie piszesz? Dlaczego znowu przeklinasz i pytasz ile Związek Zawodowy ma pieniędzy na koncie? Wiesz o co pytasz, potrafisz korzystać z internetu, dokształcić się, zanim zaczniesz nawoływać do bojkotu czegoś. Pojawia się szansa, że ZWIĄZKI zawalczą o dobro ogółu pracowników, a jednostki takie jak Ty, w swoich oczach „zaradne”, nie będą pojedynczymi przypadkami, bo ZWIĄZKI ZAWODOWE będą zobowiązane o poprawę bytu wszystkich, więc logicznym jest, że należy dać im szanse i przekonać się czy może być lepiej.