Opinie o PZU Zdrowie S.A.
Teraz moja kolej. Pracowałem 2 lata, firma to totalne dno, brak poszanowania pracownika na każdym kroku. Jedna wielka patologia. (usunięte przez administratora) Liderzy uciekają jeden po drugim, a nie ma takiego dnia żeby konsultant nie oddawał słuchawek. Jeśli dalej tak pójdzie to można zamykać, nie wiedzę dalszej przyszłości dla tej firmy
Chyba nadeszła moja kolej. Pracowałam w firmie PZU Zdrowie w Gdańsku ponad 2 lata. Standardowo zaczynałam, jako konsultant z umową zlecenie. Początki pracy były w porządku, solidne szkolenie, miła atmosfera, fajni znajomi, pacjenci uprzejmi, na wszystko był czas i work/life balance zachowany. W pewnym momencie ilość pracy, wymagań i celów zaczęła wzrastać, niestety stawka pozostała ta sama (jedynie wzrosty stawek zgodnie z corocznymi podwyżkami) a samą premię coraz trudniej było wyrobić, ale się dało! Do czasu... W późniejszym okresie każdy mały błąd sprawiał, że cała miesięczna ciężka praca robiła papa. Atmosfera zaczęła się psuć, ludzie z wyższych stanowisk przestali szanować konsultantów, elastyczny grafik przestał być elastyczny, brak możliwości anulowania zmian. Udało mi się przejść na chwilę na UoP(usunięte przez administratora) Ogólnie odradzam pracę, jeżeli chce się zachować godność i zdrowie psychiczne.
Kiedyś to było...A teraz już nie ma. Jako były pracownik, który pracował od samego początku tego bajzlu pozwolę sobie wypunktować: 1. Grafik. Zapomnij o tym, że na zleceniu będziesz traktowany na na zleceniu. Umowa o pracę też nie ma nic do dogadania. Na zleceniu jeszcze gorzej bo ciągle zabierają nam godziny bo pewien Koordynator nie potrafi liczyć zapotrzebowania, więc koniec końców potem liderzy chodzą i proszą o dodatki. Żałosne. 2. Wynagrodzenie. Wypowiem się o umowie o pracę, bo o zleceniu już tutaj inny wszystko napisali. 3tyś brutto, o premii zapomnij. Tyle celów nie do osiągnięcia, że nic jak tylko udać się do psychiatry, bo bez tego załamanie nerwowe gwarantowane. Przez kilka lat pracy nie wzrosło moje wynagrodzenie nawet jak wyniki były, więc po co się starać? 3. Nie rozwijasz się. Stoisz w miejscu. Chcesz zostać liderem? Musisz bardzo mocno się podlizywać, wtedy posadę dostaniesz, ale możesz żałować, posada lidera też nie jest usłana różami. Zarobki niewiele większe. Nie ma szkoleń które podniosą Twoje kwalifikacje. Szkolenie z prostego języka rozłożyło mnie na łopatki, można nieźle się ubawić. 4. Operacyjnych ciągle im brakuje, nikt nie chce do nich pójść, dlaczego? Bo są zmuszeni poganiać resztę doradców by odbierali połączenia. Wcale nie jest tak, że doradcy nie chcą odbierać, po prostu też chcą zrobić wynik, samym odbieraniem mało co się zdziała. Telefony to w 50% skargi pacjentów i ich ponaglenia do umówienia wizyt. 20% to prośby o umówienie w placówkach które źle wpływają na Twój cel lub w małych miejscowościach gdzie nie można się dodzwonić, a nie ma tam terminów online. Reszta to przełączenia, reklamacje i minimalny odsetek spraw które da się załatwić od ręki. 5. Wsparcie- Kiedy słyszysz "a jak myślisz?" Albo "przeczytaj sobie artykuł"(zwłaszcza jak masz na linii pacjenta który wrzeszczy) jest mega słabe. 6. Sprzęt który muli, (usunięte przez administratora) w kuchni, ludzie którzy podkradają jedzenie innym z lodówki... 7. (usunięte przez administratora) nie ma pojęcia chyba totalnego co dzieje się w Czumie. Pewnie nawet nie wie jak wygląda praca na infolinii. Pierwszy dyro był w porządku, ale widocznie zbyt stawiał się Wawie to go usunęli. 8. W biurze jest za dużo pracowników na zbyt małą ilość stanowisk, w efekcie kolejka ludzi stoi pod ścianą oczekując aż zwolni się miejsce(chyba że już się coś zmieniło, ale wątpię). Wstyd. Pracy zdalnej nie chcą za to dać. Jest tylko grono wybranych i tyle. 9. Czy polecam? Na chwilę, aż nie znajdziesz czegoś lepszego. Na dłużej nie warto, to nie jest miejsce gdzie szanuje się pracownika. Już sam fakt tak małej ilości umowy o pracę mówi sam za siebie. Ta praca wykończyła mnie i wiele innych naprawdę wartościowych ludzi. Stracili nas mimo stażu i doświadczenia, bo nie liczą się dla nich tacy, na nasze miejsce przecież mają 5 innych c:
Ok
Doradcy odchodzą, liderzy odchodzą w ciągu miesiąca czterech wnioski sami wyciągnięcie. W tej firmie zostaną sami koordynatorzy i manager z dyrektorem nikt więcej. Pieniądze to jedne wielkie ochłapy, ludzie odchodzą im prędzej tym lepiej, co druga osoba jedzie na psychotropach po pzu taka prawda bo ludzie mają już zjechanie głowy od tego co się dzieje. Liderki to aby szybko umowa i ciąża a liderzy to szukają innej pracy. Ta firma już dawno powinna trafić do PIP
W tym miesiacu czterech kolejnych zlozylo wypowiedzenia.Niedlugo sam (usunięte przez administratora) zostanie.
Bardzo słaba opieka medyczna w porównaniu do innych prywatnych . Brak możliwości podglądu skierowań gdy dzwoni się na infolinie , długi czas oczekiwania na badania. Przy okienku siedzą 3 osoby obsługuje jedna. Za każdym razem jest jakoś problem Tragedia! Nie polecam
Teoretycznie to praca jak praca jak praca, w praktyce to kto chce pracować ten będzie . 14 każdego miesiąca już wszystko przechodzi w niepamięć większość ludzi co przychodzi do pracy to im się nie chce po prostu. Ja mam spoko Lidera, nie narzekam, czekam aż ktoś weźmie w Czum w ręce i bedą porządki i zrobi się znowu tak miło jak wcześniej. Czekam na CZUM 2.0, czas posłuchać co maja do powiedzenia doradcy co czas zmienić lub naprawić. Pamiętajcie ze wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
Sęk w tym, że pracowników nikt nie pyta o zdanie. Coraz więcej decyzji typu "zajedziemy Was, a będzie po naszemu". Kiedyś było więcej luzu i ludzie śmigali. Teraz zajeżdzaja ludzi. Szczegolnie tych na zlecenie bo oni dodatkowo nic z tego nie maja (nie maja premii np), a zmusza ich się do ciągnięcia tego grajdołu bo szczerze pisząc ilu tam jest ludzi na umowę o pracę? Tak naprawdę UZ powinni mieć więcej luzu, a daje im się coraz większe wymagania niż UoP z tym, że ci drudzy są bardziej chronieni i mają jeszcze profity z tego, że ktoś zajeżdżany jest dla ich dobra. Powinni się chyba zastanowić nad sposobem zatrudniania. Ogarniam jeszcze studentów takie prawo, że jest furtka dla jednej i drugiej strony dla korzysci. Ale reszta?(usunięte przez administratora)A już szczytem bezczelności były podziękowania za pracę w pandemii, wspomniano nawet o zyskach dla firmy. Następnie wynagrodzimy pracownikom trud bo to Wasza zasługa i dodatki finansowe dostali tylko i wyłącznie UoP. To jest wstyd i żenada!
W umowach Uz i UOP zawsze były są i będą różnice w zapisach umowy. Są plusy i minusy. Ale UOP wcale nie maja lepiej od Uz. Tez maja dość, tez się po nich jeździ. I tez są wykończeni psychicznie, ciągle za czymś gonią, np za kropka ktora maja w celu, czego nie ma Uz. Można tu wymienić dużo rzeczy bez względu na umowe które trzeba poprawić, ale niestety słabo to widzę. Najlepiej się zwyczajnie zwolnić bo na dłuższą metę jest to niedozniesienia.
A jaka jest różnica? Bo ja powoli jej nie widzę. Tzn na papierze może jest kusząca. A kropkę muszą robić wszyscy z tym, że tylko UoP dostają za nią kasę w postaci premii.
Szkoda ze firma zamiast stawiać na jakość stawia na ilość. Najlepiej zwolnić lub zdegradować dobrych pracowników a na ich miejsce zatrudnić 10 nowych. Ktoś wyżej powinien zainteresować się organizacja osób wyżej tzn HR i koordynatorów
I też zostałeś zwolniony z PZU Zdrowie? Czym tam się zajmowałeś i co możesz powiedzieć o wysokości wynagrodzenia? Czy pensja była zależna też od wyników pracownika?
Pensja zależna od wyników, na każdym kroku robią wszystko żeby tylko była jak najmniejsza, praca bardzo Ciężka psychicznie, pacjenci dzwonią zdenerwowani czasami gorzej niż na infolinii sprzedażowej naprawdę nie polecam.
Niestety to co się dzieje obecnie w pracy na Pałubickiego przechodzi ludzkie pojęcie. (usunięte przez administratora). Ktoś może powiedzieć zwolnij się. Może i prawda ale czy to rozwiązuje problem? Raczej nie. Ryba psuje się od głowy, tylko tej głowy nikt nie odetnie. Osoby decyzyjne z koordynatorami na czele nie mają chyba pojęcia jak ogarnąć rzeczywistość. Może czas aby pojawił się ktoś z jajami i dobrym podejściem do pracowników? Ktoś kto szerzej spojrzy na obecne problemy. Marzenie raczej nie do spełnienia. (usunięte przez administratora). Elementarny brak szacunku do pracowników zaczyna już nawet nie być ukrywany. Kto może ucieka. Szkoda, że często elokwentni ludzie na poziomie z doświadczeniem i tzw pewniaki. Nie dba się o nich bo uważa się, że jakoś to będzie. Właśnie widać jak jest. Kiedyś miejsce gdzie było słychać śmiech zamienia się w miejsce wymęczonych posępnych min z myślą nad głową co dalej będzie. Oczywiście góra nic nie widzi albo udaje, że nic nie widzi. Skoro ludzie odchodzą (usunięte przez administratora)to może czas aby zobaczyć co robi góra na Pałubickiego. Ten cały (usunięte przez administratora) nie bierze się od tak. Ludzie są zestresowani, a wręcz prawie zastraszani. Ktoś powie życie w korpo sęk w tym, że tam było nawet ok, teraz robi się horror i zastanawiam się kto na to pozwala. Inną kwestią jest zaganianie ludzi na zleceniu jakby byli na umowę o pracę. Ktoś chyba ostatni czasy się zagalopował i lubi tylko premie dostawać. Jeśli się chce motywować ludzi to chyba raczej dobrą atmosferą. Firma takiej rangi nie powinna pozwalać sobie na niedopowiedzenia i brak profesjonalizmu. Co z tego, że szkolą nowych skoro stara ekipa ucieka lub/i jest wypalona lub zwalniana. Nowi często młodzi studenci i tak po chwili uciekają. Frustracja góry przelewana jest na starą, zaangażowaną i doświadczoną ekipę bez względu czy to UoP czy UZ. Może czas spojrzeć na to kim otacza się dyrektor. Zresztą mam wrażenie, że góra hr koordynatorzy zamknęli się w jakieś nierealnej bańce i wydają nierealne rozkazy. Jak tak dalej pójdzie to za jakiś czas sami będziecie musieli spełniać obowiązki tych, którymi (usunięte przez administratora)bo nikt tam nie zostanie.
Może to już czas żeby zgłosić sprawę do inspekcji pracy? To co dzieje się w czumie to istny dramat
Ja mam pytanie czy w ogóle jest szansa na zdalną pracę w Gdańsku, chcę aplikować no ale zależy mi na zdalnej, bo jak mam się nie doczekać to bez sensu..
Zależy do jakiego zespołu trafisz czasami liderzy starają się pomoc ( raczej większość) i załatwić zdalna a niektórzy kłamią w żywe oczy (niestety są tez tacy) ze nie ma szans także zależy od tego na jakiego przełożonego trafisz są przypadki w których doświadczone osoby musza przyjeżdżać do pracy i takie gdzie osoby bez wyników lub bez doswiadczenia siedzą już nawet ponad rok na pracy zdalnej, nikt nie wie od czego to zależy ze jedni mówią ze jest opcja a jeszcze inni ze nie
Nie masz po co aplikować:) praca zdalna w tej firmie to przywilej niemal nie do otrzymania. Dodatkowo, jest to rozwiązanie tymczasowe i w ostatnim czasie coraz więcej osób ściągają do pracy na miejscu.
(usunięte przez administratora) Jakim prawem od zleceniowców oczekuje się pracy o wiele większej niż od tych z umowy o pracę? To chyba ci drudzy powinni być motorem napędowym firmy plus ewidentnie większość osob powinna mieć umowę o pracę. Każdy wie jak jest definicja umowy zlecenie. Dlaczego więc wymusza się od tych pracowników aby: - tłumaczyli się czemu anulują zmianę, a nawet zabrania się anulacji zmiany!!!!! (usunięte przez administratora) - ograniczono możliwość zmian (tylko dwie) - oczekuje takiej samej pracy i podporządkowania jak nie większej niż od tych co na umowę o pracę To jest chyba jakiś żart! Albo zweryfikować powinni wiedzą albo prawie wszystkim dać godną umowę jeśli ktoś nie jest studentem (wiadomo, że najczęściej jest wtedy tez zadowolenie studenta, który dostaje całe wynagrodzenie). Najlepiej siedzieć na ciepłej posadzie i szukać winny w doradcach. Może czas zacząć od siebie bo góra ewidentnie udaje, że nie ma problemu. Ok ludzi na zleceniu potrafią masowo anulowac zmiany ale kazdy z głową na karku by ogarnął czemu tak jest. Pozwalacie na umowy śmieciowe, niedoceniacie pracowników, którzy chcą pracować czy to na cały etat godzinowy czy też nie ale są mają chęci i niezłe doświadczenie to macie sami to co macie udając, że nic się nie dzieje, a to wina konsultanów więc dowalacie tym, którzy pracują i są.
Dzień dobry, Pracuje w PZU dobre 3 lata na infolinii Zdrowia, i muszę powiedzieć szczerze że to co się dzieje ostatnio to jest dramat :( Prace opuszczają ludzie z doświadczeniem, zaangażowani, niektórzy zwalniają się a niektórzy są zwalniani. Zmiany w różnych zespołach np: nowi operacyjni, nowi liderzy z zewnątrz którzy bo chwili odchodzą bo nie wiedzą w co wchodzą, zmiany na wsparciu merytorycznym ciągłem zmiany pracowników, procedur strasznie uprzykrza mi pracę. Są w tej pracy osoby zaangażowane, i te mniej zaangażowane i tak którym wszystko obojętnie. Najgorsze jest jedna to że człowiek tutaj się po prostu nie liczy ani pacjent ani pracownik. Kolejki, kolejki, kolejki, 20,30,40,50 osób - Najgorsze są poniedziałki i wtorki pracy jest ponad ludzkie siły szkolenie trwa szybko nowa osoba wchodzi do pracy ale zaraz odchodzi bo z reguły są to młodzi ludzie dla których taki stres jest nie do wytrzymania. Ciśnienie o wyniki jest straszne!!!!! Mówi się że nie musisz sprzedawać, no nie. ALE JEST ODBIERANIE POŁĄCZEŃ, KROPKA, ZALEGŁE SPRAWY jak otwierasz niektóre sprawy to 30 minut to czytasz żeby zrozumieć o co chodzi w sprawie. (usunięte przez administratora)dzwonisz dostajesz ochrzan jak to konkurencja nie jest lepsza, po połączeniu wracasz do rzeczywistości i dostaje kolejny opieprz czemu tak długo? czemu nie jesteś na gotowości? czemu masz tak małą efektywność. I jest godzina 18:00 przypominasz sobie że nic nie jadłeś, pijesz mało bo jest tyle pracy że nie masz kiedy, zjeść, pić żeby wszystkich zadowolić. I przypominasz sobie jak kiedyś to miejsce pracy wyglądało.... i tęsknisz za czasami. Są osoby w tej pracy dla których naprawdę warto tu przyjść żeby je chociaż poznać. Myślę że niedługo zakończę moją przygodę pracy na infolinii zdrowia, bo paradoksalnie strasznie dużo tego zdrowia tu straciłam, psychicznego, fizycznego. Czy polecam? Myślę że dwa lata temu powiedziałam by jeszcze że tak, teraz powiem nie, bo nie chciałabym że ktoś psychicznie upadł tak nisko jak ja tak bardzo....
To teraz moja kolej (usunięte przez administratora)Liderów biorą z zewnętrz którzy odchodzą pan (usunięte przez administratora)złożył wypowiedzenie, z Sow chłopak to samo i Pani (usunięte przez administratora). Komentarz pozostawiam wam Firma nic nie robi aby powstrzymać pracowników Lider zarabia marne (usunięte przez administratora), doradcy jadą na najniższych stawkach, konkurencja nie spi i oferuje doradcom pzu zeby przeszli do nich za lepsze pieniedze bo to doświadczeni pracownicy. Jak odejdą wszyscy doświadczeni pracownicy to będzie niezły (usunięte przez administratora) gdzie są ci koordynatorzy i HR aby wprowadzać zmiany zeby żyło się lepiej w czum? Czy aby wszyscy do brania pieniędzy i awansikami po znajomosci, jakiś czas temu mogłam polecić firmę a teraz? Ludzie nogi pod pachę i uciekac
To prawda jest coraz gorzej odchodzą liderzy,(usunięte przez administratora) szkoda bo ja zawsze mogłam liczyć na ich pomoc. A no i Pan (usunięte przez administratora) - również odszedł, bardzo szkoda duża wiedza i doświadczenie które już nie wspiera :(. Naprawdę jest coraz gorzej ja jadę na oparach i szukam szukam czegoś lepszego, ale szczerze mówiąc każdy kto pracuje tutaj dużej ma dość psychicznie i fizycznie. Wartościowi pracownicy odchodzą, ciekawe kto tu zostanie ....
Ja chciałabym zapytać czy wszystkich tak potraktują jak Pana (usunięte przez administratora). Jak wymagacie od doradców i liderów nie wiadomo czego to może czas na podwyżkę za odwalanie tej brudnej roboty. (usunięte przez administratora)
Również dostałem wypowiedzenie, widzę ze osoby które również tam pracowały /pracują maja to samo zdanie co ja. Ostatnio miałeś okazje otrzymać wypowiedzenie a za co ? Za to, ze tak samo ich traktowałem jak oni mnie. Na początku współpracy było super liderka zadowolona, chwaliła i była pomocna. Gdy w końcu przeszedł czas pandemii gdzie Ty dalej się starałeś a pracy było mało (usunięte przez administratora) Od tamtej pory przrstalem się starać stwierdziłem, ze nie ma to sensu, ale ludzie których tam poznałem byli świetni (oczywiście mam tu na myśli konsultantów. Nie liderów ani nikogo wygrzej postawionego ) gdy w końcu moja liderka zaczęła uważać ze moje winiki spadły zaczęły się problemy starałem sie być przecięty w tej pracy tak jak oferty tej firmy. Na końcu współpracy zostałem potraktowany jak (usunięte przez administratora). Przy otrzymaniu wypowiedzenia co mnie w ostateczności i tak ucieszyło bo myślałem o zmianie pracy powiedziałem wszystko liderowi co mi leżało na sercu. Lider był w szoku i za wszelka cenę chciał dalej mnie zmieszać z błotem i pokazac jaki to ja byłem zły. Dla osoby, która będzie to czytała nie składajcie tam cv pieniądze marne a tak jak pisała jedno os wyżej jesteś wyczerpany psychicznie i fizycznie. (usunięte przez administratora)
Jestem bardzo niezadowolona ze 'współpracy' z tą firmą jako lekarz. Zero szkoleń wstępnych - tylko z obsługi systemu; komputer służbowy nigdy nie dotarł; relatywnie niska stawka - 90zl brutto za godzinę teleporad -bez mojej zgody założono mi konto w programie pulsocare, musiałam bez dodatkowego wynagrodzenia konsultować pacjentów z covid a nie jestem zainteresowana 'wsparciem' dla obecnej władzy gratis - dramatyczna obsługa. pracownicy administracyjni to kompletna porazka. podczas najprostszych pytań nie potrafili odpowiedzieć na nic sensownie, mało tego potrafili być niemili lub wręcz ordynarni. 50% teleporad to prośby lub żądania o zlecenie kontrolnych badań. konkurencja ukróciła takie praktyki w prosty sposob, pzu nie potrafi. na pytanie co moge zlecac durnowata odpowiedz ze to chyba ja powinnam wiedziec najlepiej. dobre sobie. bez zadnego wywiadu kompletnej dokumentacji medycznej pacjenta przez telefon tak? idioci. zarozumiala mloda ekipa ktora chyba w pracy troche sie bawi. na pytanie czy pewne badania moge zlecac? 'chyba'. no to odpowiedzialam pacjnetowi ze firma mowi ze 'chyba' ale w sumie to nie wie. Masa pacjentow niezadowolona z uslug, wieczne porownywanie ze u konkurencji bylo lepiej bo i bylo :P
Opinia dotyczy PZU w Gdańsku na Pałubickiego. O samej pracy nie będę się wypowiadać, bo mi się osobiście przez długi czas podobało. Elastyczne godziny pracy, a wyższe stawki da się wyrobić jeżeli naprawdę się chce. Chciałam jednak przestrzec, by przy podpisywaniu umowy oraz dodatkowych załączników (zwłaszcza do zusu o odprowadzaniu składek chorobowych) zażądać kopii tych dokumentów lub zrobić zdjęcie telefonem. (usunięte przez administratora) Jestem pewna, że zaznaczyłam na papierku, że chcę odprowadzać składki chorobowe, by po 3 miesiącach mieć możliwość płatnego L4. Kiedy się rozchorowałam i byłam tydzień na L4, to się jednak okazało, że BYŁAM GAPĄ i zaznaczyłam, że chcę odprowadzać te emerytalno-rentalne. Wtedy jeszcze nie podejrzewałam niczego, bo nie wiedziałam że innych również to spotkało. Dopiero dotarło to do mnie jak moja przyjaciółka przyszła tutaj do pracy i przy podpisywaniu umowy dopytywała jeszcze lidera (czy tam szkoleniowca) czy na pewno zaznaczyła chorobowe, bo jej koleżanka się pomyliła i zaznaczyła coś innego. Rozchorowała się po pół roku i też dostała l4 od lekarza. Okazało się tak samo jak u mnie, że NIBY BYŁA GAPĄ i zaznaczyła też te składki emerytalne. Zażądała pokazania tego świstka dokumentu, (usunięte przez administratora) jej pokazała skan tego i faktycznie, było zaznaczone zupełnie coś innego, a podpis wyglądał jak jej. Słyszałam też o jeszcze jednym przypadku dziewczyny, która też zaznaczyła chorobowe, a kiedy była na L4 okazało się, że tak samo się pomyliła. Dlatego jeżeli zdecydujecie się na pracę tutaj koniecznie zabezpieczcie się kopią pozostałych podpisywanych dokumentów (najlepiej) lub ostatecznie zróbcie zdjęcia. Przygotujcie się też na ucinanie dużo godzin w grudniu oraz na całkowity brak zorganizowania i logicznego myślenia w kwestii układania grafiku. Były miesiące, kiedy ucięli ludziom dużo godzin, a był taki ruch, że nie wyrabialiśmy się i przez to były ogromne zaległości w sprawach. Nagle ruszała akcja dodatki i podchodzenia emocjonalnie do pracowników, by zmusić ich do brania dodatków. Było takich wiele miesięcy, głownie właśnie w okresie styczeń-marzec.
Mam wrażenie ze w HR siedzą bardzo niekompetentne osoby, którzy sami nie znają procedur a rekrutują osoby i przekazują im nieprawdziwe informacje, dział HR w naszej firmie to porazka. (usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora) Większość liderów nie ma pojęcia o organizacji a koordynatorzy zajmują się tylko tym zeby dobrze wyglądać.(usunięte przez administratora) Grafik dostosowywany do potrzeb? Hahaha wielkie ciśnienie ze dodatki, ale jak ludzie potrzebowali godzin to nie było zapotrzebowania, teraz ludzie nie maja zapotrzebowania Na dzień dzisiejszy 17tys spraw, niebawem utoniemy, albo zadzieje się cud i aie odkopiemy albo zaraz będziemy leżeć i kwiczeć. Niech każdy przyjdzie i się przekona czym pachnie PZU,(usunięte przez administratora) to najwidoczniej naczytał się za dużo czasopism z hru ze takie rzeczy opowiada. Wyrozumiały monitoring? Pani liderka była która teraz jest w monitoringu chyba przez pomyłkę tam się znalazła. Rozliczanie celów? O czym my rozmawiamy czyżby o tym jak się wszyscy czają żebyś nie zarobił ?
Dla mnie ta praca to sama przyjemność, a opinie negatywne są jak najbardziej nie na miejscu
Cześć Bartosz, czy mogłabym poznać jakie są według Ciebie plusy pracy w PZU Zdrowie? :) Z chęcią zapoznałabym się z tym na co można tutaj liczyć zatrudniając się. Napisałbyś?
Wypunktuje: 1. Płacs 2. Grafik dostosowany do potrzeb, 3. Wyrozumiały przełożony, 4. Spoko koordynatorzy, 5. Owocowe środy, 6. Kawa, 7. Parking, 8. Szkolenia, (usunięte przez administratora) 10. Koleżanki i koledzy, 11. Automat z batonami i kanapkami, 12. Zawsze pozytywne rozliczenie celów, 13. Wyrozumiały onitoring, 14. Zespół Sow, 15. Zespół Operacyjny, 16. Chłopcy z zespołu reklamacji, 17. Dziewczęta z zespołu szkoleń, 19. Czyste kuchnie, korytarze, łazienki, boksy, Czy to mało? Polecam ogromnie pracę. Ci co dają fałszywe negatywne świadectwo wprowadzają w błąd.
1. Jaka płaca? Te 3 tys brutto które oferują? 2. Dostosowany do potrzeb? Obowiązkowe poniedziałki, 7 dni na popo, weekendy 3. Racja są jeszcze dobrzy liderzy jak (usunięte przez administratora) ale nie oszukujmy się większość nich nie ma pojęcia o zarządzaniu i nie nadaje się do bycia liderem 4. Spoko koordynatorzy no tutaj to już poleciałeś na maxa, (usunięte przez administratora) 5. Hmmm w każdej firmie bywają takie dni,nic zwyczajnego 6. Ty to nazywasz kawą? Jak chcesz napic się kawy musisz wziąć swoją z domu, kawa rozpuszczalna która tam stoi jest okropna a z ekspresu strach pic bo nie czyszczony i tylko brzuchy później bolą 7. Obecnie faktycznie można wjeżdżać na parking ale widocznie nie pamiętasz czasów kiedy trzeba było PŁACIĆ ZA PIASKOWY 8. Szkolenia są w każdej firmie to ich obowiązek żeby wdrożyć ludzi do pracy 12/13 no właśnie przez twoj wyrozumiały monitoring rozliczenie celów nie zawsze jest pozytywne :) 14. Zespół (usunięte przez administratora)? Może kiedyś to był zespół teraz siedzą tam ludzie którzy mają taka samą wiedzę jak doradcy jak nie gorszą 15. No i co ci po tym zespole? Oni oprócz wydzwaniania nie mają z nami większej styczności 16/17 argument bez sensu ale nie wnikam 19. Chyba nigdy czystej kuchni nie widziałeś, polecam zejść na I pietro i otworzyć szafkę pod ekspresem Dziękuję.
To teraz ja wypunktuje co jest kłamstwem 1. Grafik 2. Spoko koordynatorzy 3. Pozytywne rozliczanie celów 4. Wyrozumiały monitoring aż się zaśmiałem 5. Zespół operacyjny 6. Wynagrodzenie(to się jednak odnosi do rozliczania celów) A reszta z wymienionych typu kawa, automat z jedzeniem i inne rzeczy do użytku codziennego to w każdej pracy łatwo znaleźć. Pozdrawiam
Chciałabym dopytać o te szkolenia. Czy mam rozumieć, że w PZU Zdrowie zapewniane są tylko te wstępne, które przygotują Nas do pracy w firmie? Czy może później również można liczyć na jakieś poszerzające wiedzę? Jeśli tak, to na jakie i jak często?
Pracowałem w Czumie 2 lata i na początku mojej karier było naprawdę rewelacyjnie wszyscy pomocni luźny grafik dostosowany do zleceniobiorcy ale to co się zaczęło dziać pod koniec 2020 a z początkiem 2021 i z tego co wiem do teraz to jest chore. Liderzy wydzwaniająca jak nie ma cie w pracy chociaż anulowałeś zmianę dzień wcześniej przed 18:00, nie możesz anulować zmiany bo jest wielki problem, wymuszanie na tobie pracy w dany dzień groźbą obniżenia wyników (przypominam ze chodzi o umowę zlecenie) halo PZU czas trochę się ogarnąć i albo dać ludzia umowę o prace albo po prostu przestać czepiać się UZ. Dwa lata temu poleciłbym z czystym sumieniem te prace a teraz to tylko odradzać. Pozdrawiam
Witam. Chciałem iść do Gdańska do pracy jednak po przeczytaniu tyłu negatywnych opinii jednak zrezygnuje. Jaka presją jest ze strony przełożonych i czy faktycznie takie wałki są z tymi godzinami?
(usunięte przez administratora)Z godzinami jest tak, ze niby możesz grafikowac jak chcesz ale jak nie zagrafikujesz dni na popo czy weekendów to krzyk ze nie przyjmą takiego dyspo wiec co robisz? Grafikujesz żeby nie słuchać tych głupot a później anulujesz godziny.... co z tego ze spada ci harmo co za tym idzie gorsza wypłata a liderzy i tak cisną, ze musisz odrobić te anulowane godziny xD
Konkretnie mówię o pracy w Gdańsku. Miła pani mówiła przez tel że jeden dzien weekendowy w miesiącu i że luz z grafikami. Czy możesz coś jeszcze powiedzieć o samej pracy w Gdansku.? O ile admin nie usunie.
Faktycznie minimalnie trzeba być w jeden dzień weekendowy, natomiast czasami liderzy mają ciśnie od przełożonych, aby konsultanci wzięli dodatkowe soboty. Z grafikami był luz. Już nie jest, trzeba mieć 7 zmian popołudniowych wcześniej można było np przyjść na 10/12, popracować 6-8h i luz, teraz albo od 8 albo od 14-16 zmiana popołudniowa, więc guzik a nie super ultra luzacki grafik.
Mam wrażenie ze w HR siedzą bardzo niekompetentne osoby, którzy sami nie znają procedur a rekrutują osoby i przekazują im nieprawdziwe informacje, dział HR w naszej firmie to porazka.
Jak idziesz do pracy na CAŁODOBOWĄ infolinię i spodziewasz się samych zmian 8-16 od poniedziałku do piątku to faktycznie możesz się zdziwić...
To, że infolinia jest całodobowa, to nie znaczy, że trzeba tak pracować. Nawet na rozmowie o pracę mówią, że na nocki czy wieczory jest ekipa wyjadaczy już. A jeżeli są godziny popołudniowe, to jest to zrozumiałe, nie jest natomiast ukracacie możliwości przyjścia na te wymagane godziny popołudniowe.
To co zaczyna się dziać w PZU przechodzi ludzkie pojęcie...Tylko tyle i aż tyle. Czynnik ludzki zaczyna ostro jechać w dół. Mam wrażenie, że kazdy dział sobie... Chociaż zauważalna jest lekka poprawa,chociaż nie wiem czy nie wynika przypadkiem z racji mniejszej iloscia ludzi dzwoniących. Nowe wytyczne na zleceniówce - mam nadzieję, że zdają sobie sprawę, że to podchodzi powoli pod umowę o pracę? Ocena rozmów - niektóre osoby mało kompetentne i elastyczne. Może też zależy od humoru? Wsparcie - dobrze, że są starzy wyjadacze z wielką wiedzą i chęcią pomocy. Niektóre nowe osoby chyba są tam za karę chociaż nikt ich chyba do tego nie zmuszał. Cieszę się, że mam super Lidera. Niektórzy chyba też tam są z przypadku lub zapomnieli, że kiedyś stali na pierwszej linii. Większy szacunek do doradców i by było idealnie. Warto ludzi zachęcić, motywować i robić wszystko aby stara, doświadczona gwardia została bo opierając się na swieżynkach daleko CZUM nie zajedzie. Inną kwestią jest to, że pewne fakty są chyba cudownie ukrywane przed pewną decyzyjną osobą...papier wszystko pięknie przyjmuje. Atmosfera jednak ok w grupie pracowników. Koordynowanie jednak leży i kwiczy pisząc kolokwialnie. Chociaż pomału chyba coś do głów dociera. Trzeba w skrócie wyluzować bo pewnych rzeczy się nie przeskoczy i nie ma się na nie większego wpływu jako szarak bez znajomości. Robić na maksa swoje obowiązki z uwzglednieniem swoich potrzeb aby mieć chociaż jakieś swoje minimum zapewnione związane z własnym komfortem. I trzymać doświadczonych i przyjaznych ludzi, a niw ich zwalniać lub pozwolić aby uciekły bo inaczej to się zemści wcześniej czy później. Nowy też się nauczy ale lepiej jednak chyba inwestować i dbać w zatwardziałych, pewnych starych wyjadaczy bo tak też buduje się prestiż i wiarygodność firmy.
Miałem okazję być na rozmowie o pracę w jednej z Państwa placówek. W czasach Covidu III fala (przypominam że jest to PZU Zdrowie) na małej przestrzeni zostało zgromadzona moim zdaniem za duża ilość osób. Nie wszystkie osoby stosowały się do noszenia maseczek. Rozmowa z rekruterem mało merytoryczna / profesjonalna. Proponowana umowa to umowa zlecenie a powinna być to zwykła umowa o pracę. Ogólne wrażenie o organizacji pozostało więc niezbyt dobre.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PZU Zdrowie S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy PZU Zdrowie S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 92.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w PZU Zdrowie S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 80, z czego 11 to opinie pozytywne, 44 to opinie negatywne, a 25 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy PZU Zdrowie S.A.?
Kandydaci do pracy w PZU Zdrowie S.A. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
