Jakie są mocne strony pracodawcy Przychodnia Weterynaryjna Prywatna Praktyka Weterynaryjna Błażej Orczyński?
amator, nie znajacy sie na zwierzetach i ich leczeniu. Niestety pomimo tego,ze od wielu lat pracuje na rynku koszalinskim - zdziera kase z ludzi a zabiegi wykonuja jego niedouczeni pracownicy, ktorzy robia wiecej krzywdy niz dobrego. Po sterylizacji ( i badaniu ponownym oraz usg) okazalo sie,ze nasza suczka miala rozcieta jame brzuszna i zaszyta bez ZADNEGO zabiegu, miala normalne cieczki przez nastepne 7 lat. Tydzien temu pojechaismy z tym samym psem na usg (poniewaz P. Orczysnki byl jedynym weterynarzem z dzialajacym USG) i badania jako, ze pies przestal jesc i byl bardzo anemiczny oraz wymiotowal krwia - dostala antybiotyki na ZATRUCIE. wczoraj pojechalismy na USG do innego miasta i okazalo sie, ze pies ma sepse, 6 cm guza przy watrobie i zaatakowane WSZYSTKIE organy, czego praktyka weterynaryjna P. Blazeja nie wykryla. tego typu pajacowanie musi sie skonczyc i zwierzeta musza przestac cierpiec dlatego bedziemy zadac zwrotu pieniedzy i na pewno nie pozostawimy tej sprawy nienaglosnionej. Nasz pies zostal uspiony dzisiaj, leki i antybiotyki, przepisane przez gabinet Pana Orczynskiego tylko pogorszyly sytuacje. Mam nadzieje,ze P. Orczynski bawi sie swietnie na swoich wakacjach, za pieniadze umierajacych zwierzat. gratuluje i mam nadzieje, ze moze Pan z czystym sumieniem wykonywac swoj zawod. bede sie z Panstwa gabinetem kontaktowala prywatnie w sprawie zwrotu kazdego grosza, ktory mamy zamiar przeznaczyc na psy ze schroniska a Panu proponuje zmiane zawodu.
Dno i pół metra mułu. Taśmowo i nieprofesjonalnie obsługiwane zwierzaki i ich właściciele. Opryskliwa recepcjonistka, praktykanci i lekarze kompletnie bez podejścia. Przepisują leki i nie tłumaczą na co. Zwierzęta przychodzą zestresowane a wychodzą z traumą. To nic że się boi, wciągane za smycz do gabinetu, trzeba po łebkach obejrzeć, skasować hajs i nowe zwierzę. Dzwoniłem żeby się umówić na wizytę z psem rano. Umówiłem się że dostanę wydruki jego badań. Przychodzę 5 godzin później, nikt nie pamięta, wyników nie ma, bo nie. Jak przechodzimy obok tej "przychodni" mój pies ma uszy po sobie i ciągnie na ulicę. Chyba woli być przejechany niż tutaj "zaopiekowany". Masakra!
Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Przychodnia Weterynaryjna Prywatna Praktyka Weterynaryjna Błażej Orczyński? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?