Zdażało mi się robić zakupy w tym sklepie jednak to co spotkało mnie jakiś miesiąc temu po zakupieniu towaru to był hit. Kurier tej firmy nie dowiózł mi OPŁACONEJ paczki ponieważ, jak wytłumaczył nie musi podjeżdzac pod adres klienta jeśli nie odbierze on telefonu przed dostawą. Na Boga zamawialam paczkę do firmy, więc byłam pod tym adresem ale na spotkaniu! Kazał mi się skontaktować z infolinią sklepu a oni przekierowali mnie na rozmowe z jakimś przymułem, który próbował to namiętnie wytlumaczyc. Rozumiecie? Nie dowiozą ci paczki jak nie odbierzesz telefonu.. Jakaś tęga głowa to wymyśliła
Opinie co do kierownictwa jak najbardziej prawdziwe. O ile stare kierownictwo nie było konfliktowe i (może metodą prób i błędów) starało się rozwijać firmę (nie zawsze opłacało to się na papierze), to od nowego roku firma zamieniła się w typowy januszowy (usunięte przez administratora). Więcej pracy (dzienne minimum spakowanych towarów na przykład) przy zmniejszonej liczbie pracowników. Atmosfera jest taka, że kurierzy starają się zabrać swój przydział i opuścić magazyn jak szybko tylko się da. Obcinane są koszta (czytaj pensje, premie, nadgodziny), pieniądze niewypłacane (wprowadzili nowy system dla kurierów, nie wpisane do umowy/aneksu, jak ktoś myślał, że w miesiącu dorobił, to nagle mu mówią, że się mylił, że to inaczej działa i starał się przez miesiąc bardziej niż inni za darmo). Roszady w kadrach co parę miesięcy, więc albo jest masa niekompetentnych ludzi na stanowiskach, albo ktoś tam nieźle dla siebie tuła kasę i stara się, żeby to nie wyszło na jaw. Nie polecam tej firmy, chyba, że w innych miastach jako kurier - przynajmniej tam nie muszą się użerać z "kierownictwem".
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w firmie La Makeup Sp. z o.o.?
Kolesiostwo i brak kompetencji. Poza tym mobbing to chleb powszedni w tej firmie. Pracowałem w tej firmie jakiś czas. Pieniądze może i dobre, biorąc pod uwagę ilość nadgodzin, które trzeba było wykonywać plus pracujące weekendy (kierownictwo uważało, że to nie jest mus, jednak gdy odmówiłeś to oczywiście było oburzenie, że jak to możliwe, że masz swoje życie prywatne i chcesz spędzić weekend poza pracą). Kierownictwo traktowało nas jak ubezwłasnowolnione osoby, trzeba było robić wszystko tak jak oni chcą, mimo tego, że kompletnie nie mieli pojęcia o zarządzaniu ludźmi. Oczywiście ilość nadgodzin, którą dopisywało sobie kierownictwo było żenujące. Naprawdę dziwię się, że właściciel dopiero po 4 latach zorientował się jakim ubogim intelektualnie osobom powierzył zarządzanie magazynem w Polsce. Na dodatek jeden z kierowników ma manię prześladowczą i bardzo ingeruje w życie prywatne pracowników, zaś drugi ma słabość do Ukrainek, więc Twoje kompetencje i doświadczenie nie mają totalnie znaczenia, wiadomo kto ma większe możliwości na zmianę stanowiska na lżejsze. Podobno nastąpiły zmiany, ale na jeszcze bardziej niekompetentne osoby. Absurd za absurdem. Po prostu śmiech na sali. Mógłbym pisać i pisać.
Praca na magazynie w tej firmie to definicja mobbingu. Ludzie są zastraszani, cały czas oczekuje się więcej i więcej, nie ma żadnych możliwości rozwoju. Kierownictwo które się zmieniło jest niekompetentne, nie rozumie co się do nich mówi, nie słucha pracowników i "usprawnia" rzeczy które do tej pory dobrze pracowały. Nie są trzymane żadne środki ostrożności oraz higieny. Nie wspominając już o danych osobowych i RODO. Chorym również nie można być bo albo dostaje się po powrocie degradację albo jest się mobbingowanym.
Pracowałam dla drogerii jako copywriterka przez dwa miesiące. Na początku robiłam opisy, do których osoby sprawdzające miały jedynie nieliczne zastrzeżenia, uznałam więc, że styl, w jakim piszę jest dla nich ok. W kolejnym jednak miesiącu już zaczęło się robić ciekawie.. "Nagle" okazało się, że do moich opisów jest całe mnóstwo zastrzeżeń (aż dziw, że później i tak je opublikowano), i że robię "trochę za dużo błędów, jak na kolejny miesiąc pracy dla nich" (był to drugi miesiąc "pracy"). Dziwne, że w pierwszym niemal wszystko było w porządku. Zapachniało mi to utratą pracy. Nie pomyliłam się. Gdy w lutym złożyłam zamówienie na kolejną listę produktów do opisania, nawet nie pofatygowali się, żeby mi w ogóle cokolwiek odpowiedzieć. Gratuluję firmie profesjonalizmu i życzę dalszych sukcesów.
Pracując jako copywriterka musiałaś mieć podpisaną umowę o współpracy. Czy była terminowa i sama uległa zakończeniu, czy po prostu dostałaś wypowiedzenie? Doprecyzuj to proszę.
Zdecydowanie odradzam branie udziału w procesie rekrutacji do tej firmy. Ponad miesiąc temu aplikowałam do La Makeup na stanowisko copywritera. Zostałam poproszona o wykonanie zadania rekrutacyjnego, które m.in. polegało na przygotowaniu dwóch opisów produktów z oferty sklepu. Pan, który przesłał mi to zadanie, zaznaczył, że są to bezpłatne teksty próbne, które nie będą nigdzie wykorzystywane, a same opisy znajdują się już na stronie sklepu (jeden owszem był, drugiego opisu akurat nie było na stronie, bo specjalnie to wcześniej sprawdziłam). Dodał również, że w przypadku jakichkolwiek zastrzeżeń do zadania próbnego, proces rekrutacji nie będzie mógł być kontynuowany. Zapytałam, do kiedy mam przesłać teksty, po czym otrzymałam ekspresową odpowiedź, że im szybciej tym lepiej. Wykonałam zadanie, bo zdaję sobie sprawę, że to już coraz częstszy standard w rekrutacji. Moje ryzyko. Dodatkowo przesłałam linki do swoich publikacji w mediach (jako dziennikarka pracuję od 8 lat, a artykułów o tematyce urodowej w swoim portfolio mam akurat mnóstwo). Po przesłaniu maila i prośbie o informację zwrotną, kontakt się urwał. Poświęciłam swój czas, a nie otrzymałam nawet zwykłego "dziękuję". Po kilku tygodniach milczenia zajrzałam z ciekawości na stronę sklepu. Brakujący opis już został uzupełniony i był zupełnie inny niż tekst, który przesłałam. Moją uwagę przykuł jednak opis podobnego kremu, którego pierwsze zdania brzmiały dość znajomo. Ten sam początek, te same porównania...Tekst został całkowicie przerobiony, więc nie ma tu mowy o żadnym plagiacie, ale sam pomysł na niego dziwnie podobny. Jednak nie wierzę w takie zbiegi okoliczności. Niestety, niewiele jestem w stanie zrobić, więc tylko przestrzegam. Uważajcie. P.S. W ofercie nie widziałam sugerowanej stawki. Gdybym wiedziała, że jest tak niska, jak przeczytałam w innym komentarzu, z pewnością bym tam nie aplikowała.
Rozmowy rekrutacyjne, według mnie, bardzo dużo mówią o firmie. Znalazłam ofertę na olx - copywriterka do sklepu internetowego. Niestety nie spojrzałam na proponowaną stawkę. Rozmowa odbyła się w hallu budynku na Domaniewskiej (nawet nie zostałam zaproszona do biura). Rozmawiał ze mną niepoważny pan po 40tce w świątecznym sweterku. Najpierw zachwalał firmę, opowiadał jak się rozrasta i zdobywa klientów, a później powiedział, że na okresie próbnym oferują 2500 na rękę, później 2600 (szukali osoby z doświadczeniem, a nie osoby świeżo po studiach). Żenująca stawka i żenująca rozmowa. Nie polecam. Po miesiącu znalazłam pracę na takim samym stanowisku za 3500 netto. Da się? Da.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w La Makeup Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy La Makeup Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 36.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w La Makeup Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 25, z czego 2 to opinie pozytywne, 21 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!