Opinie o BNP Paribas Group Service Center S.A. w Warszawa Suwak 3

Firma GSC powstała po to aby Bank mógł zmniejszyć zatrudnienie przenosząc pracowników etatowych do spółki córki. można powiedzieć że oprócz nazwy firmy w papierach i tego że tę samą pracę którą w Banku wykonywał duży zespół w GSC wykonują 2 osoby za te same pieniążki to wiele się nie zmieniło. W banku BNP panował chaos organizacyjny i w GSC też panuje chaos i ta sama korporacyjna atmosfera spychologii - w końcu 100% pracy wykonujemy na systemach bankowych i na rzecz Banku. To co zmieniło się na gorsze to kontakt z działem HR. W Banku istniał odrębny dział, w GSC tę samą pracę wykonuje jedna pani która nie wyrabia się ze swoją pracą (i nic dziwnego). Najgorzej wyglądają sprawy organizacyjne i wnioskowanie o uprawnienia do systemów informatycznych. Często jest tak że przychodząc do pracy okazuje się że konto w domenie jest wyłączone albo uprawnienia do systemów kredytowych zostały odebrane lub wygasły, profil użytkownika został zablokowany i trzeba go odnowić i tak dalej. Wtedy rozpoczyna się walka z wiatrakami, setki maili, zgłoszenia na helpdesk, helpdesk do ZZU (Zespół Zarządzania Uprawnieniami), ZZU tylko odbija piłeczkę i zwykle odpowiada że wszystko jest w porządku i zgodnie z polityką firmy i to nie ich problem że pracownik nie może w ogóle pracować i wszyscy są zadowoleni poza pracownikiem który o ten sam dostęp który już dawno został mu nadany musi zawnioskować po raz n-ty stracić kolejne 2 tygodnie na procesowanie wniosku i klienta który wpada w furię. W mojej opinii zmiana pracodawcy z Banku na GSC to jest krok wstecz i tylko Zarząd przy kawie może z uśmiechem na twarzy opowiadać o tym jak to w GSC jest wspaniale bo według mnie i wielu innych kolegów nie poprawiło się nic, zarobki bez zmian a w wielu aspektach jako pracownicy "firmy zewnętrznej świadczącej usługi na rzecz Banku" jesteśmy traktowani gorzej niż pracownicy zatrudnieni w BNP.