Sunreef Venture S.A.

Odpowiem dla wszystkich ciekawych jak wygląda codzienność na owym zakładzie żeby ktoś nie miał pytań i się nie łudził i zastanawiał, pracowałem na stanowisku elektryka ale w większośći wygląda to tak samo więc tak godziny pracy są bardzo pilnowane człowiek czuje się wręcz jak maszyna która o idealnej godzinie ma zacząć i wyjść z pracy , przykładowo przerwa trwa od 14 do 14:30 z czego 5min zajmuje dojście do jadalni i jakie kolwiek umycie rąk i to w biegu , później 5 min dojście z powrotem na stanowisko oczywiście o 14:30 już musimy pracować czyli realnie przerwy jest 15min co wystarcza żeby zjeść odrazu wstać i iść już nie mówię gdy ktoś jest palący i musi iść specjalnie pół zakładu żeby zapalić, bo na tak dużym placu jest tylko jedna palarnia , i oczywiście tylko w trakcie przerwy, praca po 10h często 12h jak na pracę 10 godzinną przerwa powinna być traktowana znacznie luźniej a tu wszystko robi się w biegu , jeśli chodzi o BHP łazienki szatnie są czyste nie ma się do czego przyczepić, wkurzają tylko co niektórzy nie myślący pracownicy przykładowo robisz coś i ktoś obok ciebie zaczyna szlifować włókno szklane on w masce ty bez no i skutki po paru latach to płuca w opłakanym stanie to samo z jakimi kolwiek farbami , drugi człowiek ma gdzieś czy ty się trujesz czy nie on musi zrobić swoje i tyle , jak popatrzy sie na zapracowanych zabieganych ludzi w okół to można nabawić się depresji bo większość ludzi jest przygnębiona, jeśli chodzi o klimat 80% pracowników to Ukraina , bardzo pracowici ludzie , ale zastanawia mnie czemu tak jest skoro niby płacą tak super jak co niektórzy piszą w komentarzach to czemu większość to ludzie z zagranicy a nie Polacy hm , często ciężko się z kimś dogadać podczas pracy bo on mówi po ukraińsku a prawie wgl nie zna polskiego oprócz prostych zwrotów, ludzie też tak patrzą na to pod względem zarobków że są lepsze niż w innej firmie ale podkreślam jest to praca po 10h!! Dlatego wychodzi na papierku więcej niż u innych bo u innych praca trwa 8h a czasem 10h w wyjątkach, to kwestia godzin , wcale szału nie ma jak za takie tyranie od minuty do minuty zero luzu , ja jestem bardzo pracowity i nie boje się ciężkiej pracy bo od dzieciństwa pracowałem na gospodarstwie więc wiem co to znaczy ciężka praca , a wytrzymałem tu miesiąc i stwierdziłem że więcej psychicznie tego nie zniosę przez ogólnie panujący klimat , sama praca nie najgorsza wiadomo wiąże się z zawodem ale wszystko do około godziny sztywne trzymanie się ich strasznie psuje psychikę bo człowiek czuje się jak maszyna , ogólnie w firmie panuję ogromna rotacja co chwila ktoś się zwalnia i przyjmuję więc nie jest się traktowanym tak jak powinno bo jak nie pasuje to zaraz znajdą jelenia na twoje miejsce :) brygadziści sztywno piłują wszelkie odstępstwa czyli spóźnianie jakieś drobne pomyłki i szczegóły czasem do przesady , ale cóż taka praca , nie pozdrawiam w szczególności jednego pana w białym kasku niestety nie pamiętam imienia i nazwiska ale strasznie chamski i uważający się za Bóg wie kogo a jest i tak zwykłym robakiem pod rządem kogoś tam wyżej, radzę omijać szerokim łukiem ta pracę jeśli chcesz myśleć przyszłościowo bo gwarantuję Ci że nie wytrzymasz a szczególnie odradzam młodym szukającym pracy w Gdańsku bo ta praca sprowadzi was na dno moralne i poczujecie się jak zwykła marionetka i robot.