Wybory samorządowe w Bogatyni w 2018 roku okazały się jednym z najbardziej kontrowersyjnych epizodów politycznych w Polsce. Korupcja wyborcza, która miała miejsce w tej miejscowości, pokazuje, jak daleko potrafią się posunąć politycy w walce o władzę. Z ustaleń śledztwa Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Prokuratury Krajowej wynika, że na przekupywanie wyborców przeznaczono ponad 212 tysięcy złotych.

Schemat był prosty – za każdy kupiony głos wyborczy wyborca otrzymywał 50 zł. Pieniądze na te działania pochodziły bezpośrednio z budżetu miasta oraz miejskich spółek. Wypłaty fikcyjnych nagród dla urzędników i pracowników wodociągów pozwoliły na zebranie funduszy na przekupywanie wyborców. W całą operację zaangażowanych było kilku urzędników oraz wpływowe osoby ze środowiska samorządowego.

Kto stał za nielegalnym procederem?

Głównym podejrzanym w sprawie jest Andrzej G., były burmistrz Bogatyni, który rządził miastem od 2006 roku. Do 2017 roku był członkiem PiS, jednak partia odcięła się od niego, gdy zaczęło się śledztwo w sprawie korupcji. W sprawę zamieszanych jest także kilku innych lokalnych polityków i biznesmenów.

Ciekawym wątkiem jest również negocjacja z gangsterami. Jak wynika z nagranych rozmów, konkurencja polityczna również próbowała wykorzystać środki poza prawem, aby zdobyć przewagę. Były sekretarz miasta, Daniel F., szukał wsparcia w środowiskach przestępczych, mając nadzieję na zmanipulowanie wyborów na rzecz swojego kandydata. Ostatecznie jednak jego plan się nie powiódł, a sam trafił pod lupę śledczych.

Konsekwencje dla sprawców i przyszłość Bogatyni

Po wykryciu procederu Andrzej G. został zatrzymany przez CBŚP w lutym 2019 roku. Wraz z nim zatrzymano Sławomira Z., prezesa PGE Energia Odnawialna oraz byłego szefa PiS w powiecie zgorzeleckim. Kilka lat śledztwa pozwoliło na zebranie dowodów, które w grudniu 2023 roku doprowadziły do skierowania aktu oskarżenia przeciwko G.

Korupcja wyborcza w Bogatyni to nie tylko kwestia nielegalnego procederu, ale także sygnał ostrzegawczy dla całej Polski. Manipulowanie wynikami wyborów za publiczne pieniądze podważa fundamenty demokracji i zaufanie do samorządów. Dzięki pracy śledczych i ujawnieniu skandalu można mieć nadzieję, że przyszłość tego regionu będzie wolna od politycznych przekrętów.

Czy takie sytuacje będą miały miejsce w przyszłości? To zależy od skuteczności wymiaru sprawiedliwości oraz czujności społeczeństwa, które powinno dbać o przejrzystość wyborów na każdym poziomie.

Źródło: Wroclaw.wyborcza.pl

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_40518699_biznesmen-zgrywanie-si%C4%99-znak-korupcji-z-otrzymaniem-pieni%C4%99dzy-oferowanych-mi%C4%99dzy-dwoma-biznesmenem.html

Oceń artykuł
0/5 (0)