Fala bankructw warszawskich restauracji to jeden z najsmutniejszych aspektów pandemicznego kryzysu. Z mapy stolicy znikają kolejne miejsca i nie są to tylko relatywnie nowe lokale, których właściciele nie byli przygotowani na kryzys. Z koniecznością zamknięcia drzwi od swojego biznesu zderzyli się i doświadczeni restauratorzy.

Warszawskie restauracje bankrutują. Pandemia osłabiła polską gastronomię

Sprzedaż wyłącznie na wynos, zgodnie z aktualnymi obostrzeniami, nie zdołała uratować wielu lokali w Warszawie i innych polskich miastach. Kolejne, przedłużające się lockdowny doprowadziły do fali bankructw warszawskiej gastronomii.

Tysiące restauracji pracuje obecnie na granicy opłacalności, a właściciele niektórych lokali musieli zmierzyć się z koniecznością ich zamknięcia, zanim popadliby w poważne długi. Tego typu problemy nie dotyczą tylko „świeżych”, na mapie stolicy, miejsc, które nie miały czasu przygotować się na kłopoty.

Wbrew pozorom także i doświadczeni restauratorzy nie mieli wyjścia i musieli zamknąć drzwi od swoich lokali. Niektórzy zapewniają jednak, że to jeszcze nie koniec i mają nadzieję wrócić w nowej odsłonie w „lepszych czasach”.

Kolejne zamknięte restauracje to także następne stracone miejsca pracy w branży HoReCa. Których lokali w Warszawie już nie odwiedzicie?

Zamknięte restauracje w Warszawie. W tych lokalach już nie zjecie

Które restauracje w Warszawie zbankrutowały podczas pandemii? Według informacji podanych przez portal Warszawa Nasze Miasto tych lokali na razie już nie odwiedzicie:

  1. Shipudei Berek – ul. Jasna 24

Po blisko pięciu latach funkcjonowania restauracja serwująca kuchnię izraelską musiała zamknąć swoje podwoje z powodu finansowych kłopotów. Choć fani lokalu są niepocieszeni, właściciele restauracji za pośrednictwem mediów społecznościowych dali im nadzieję, że jeszcze powrócą na mapę stolicy.

2. Dom Polski – ul. Belwederska 18A, Francuska 11

Zamknięte zostały obie filie restauracji w Warszawie. „Szanowni Goście spółka prowadząca restauracje Dom Polski złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości. Oczekujemy na termin posiedzenia wyznaczony przez sąd. Dziękujemy za wspólne chwile w naszych restauracjach” – taki komunikat widnieje na fanpage’u restauracji, która poddała się po 22 latach funkcjonowania.

3. Kanapa – ul. Narbutta 10

Serwująca kuchnię ukraińską Kanapa problemy miała już od jakiegoś czasu. Jej pracownicy mówili o kolejnych zwolnieniach, aż zamknięcie miejsca stało się faktem. Właściciele lokalu zdecydowali się nawet na usunięcie jego strony z sieci. Zmiana branży pracowników HoReCa, nabierająca ciągle na sile to właśnie efekt kolejnych zamknięć.

4. Cafe Marcinek – ul. Podwale 19

Nieco staromodna nazwa i podobny wystrój w niczym nie umniejszają miejscu, które warszawiacy odwiedzali od ponad 50 lat. A raczej nie umniejszały, bo obecnie historia lokalu została już zakończona bankructwem. Gastronomia nie ma teraz lekko…

5. Yache Korea – ul. Nowogrodzka 26

Smakosze kuchni koreańskiej będą musieli szukać jej w innych lokalach. Yache Korea, działające w Warszawie od 2018 roku w styczniu ogłosiło trudną decyzję o zamknięciu.

6. Tahina – ul. Wilcza

Wyborne śniadania czy popołudnia z hummusem i falafelem w Tahinie właśnie dobiegły końca. Działający od sierpnia 2018 roku lokal nie wytrzymał trudnej sytuacji na rynku.

7. Superiore – ul. Piękna 28/34

Specjalizujący się w kuchni i winach włoskich lokal działał w Warszawie już od ponad 8 lat. Niestety, warunki rynkowe podczas pandemii nie pozwoliły mu, na dłuższe pozostanie na mapie stolicy.

8. Hałas Vinyl + Coffee – ul. Jagiellońska/ NADAL OTWARTE: ul. Elsterska 10

Ci, którzy żałują zamkniętego na warszawskiej Pradze urokliwego miejsca, gdzie znajdował się również sklep z płytami winylowymi, mają jeszcze szansę wesprzeć właścicieli Hałasu w nierównej walce. W Warszawie pozostała otwarta druga filia lokalu, znajdująca się na Saskiej Kępie.

9. Flambeeria – ul. Hoża 61

Miejsce, specjalizujące się w rzadko spotykanych alzackich tarte flambee, zostało zmuszone do zamknięcia swojej działalności po ponad 7 latach funkcjonowania. Właściciele poinformowali o tym za pośrednictwem mediów społecznościowych.

10. Kumin – ul. Gagarina 33

Kuchnia bliskowschodnia ma swoje specjały – jeszcze do niedawna serwowała je restauracja Kumin. Niestety, jak można przeczytać na fanpage’u zamkniętego lokalu nie zdołał on przetrwać trudnych czasów.


Szukasz pracy w Sosnowcu? Sprawdź najlepsze oferty na GoWork.pl!


11. Madame Szpakoska – ul. Krucza 16/22

„Mazurskie tapas”, jakich można było skosztować w restauracji, a także oryginalny koncept Madame Szpakoskiej to coś, za czym warszawiacy będą na pewno tęsknić. Niestety, na razie właściciele nie informowali o planach powrotu.

12. Zoni – Plac Konesera 1

Zoni przez wielu stałych bywalców była oceniana jako jedna z najpiękniejszych restauracji w kraju. Jej losom kres na razie położyła jednak pandemia. Czy to już koniec? Niekoniecznie! Manager miejsca, Arkadiusz Żochowski komentował także możliwość późniejszego ponownego otwarcia lokalu. Trzymamy kciuki!

13. Przyjemność – ul. Marszałkowska 68/70

Przygoda lokalu z warszawskim rynkiem gastronomii nie była długa. Fala bankructw restauracji w Polsce zabrała „Przyjemność” mieszkańcom stolicy.

14. Superlardo – ul. Chmielna 13a

Jeśli będziecie tęsknić za zamkniętym „Superlardo”, zawsze macie jeszcze szansę odwiedzić drugi lokal jego właścicieli. „Mąka i Woda” na szczęście ma się dobrze.

15. Drukarnia – ul. Mińska 65

„Drukarnia” może jeszcze powrócić, jednak na razie jej właściciele podjęli niełatwą decyzję o zamknięciu lokalu. Jak dodali, przyczyną kłopotów popularnego miejsca były nie tylko problemy finansowe, ale też nieporozumienia z właścicielem obiektu, w którym do niedawna jeszcze funkcjonowała restauracja.

16. Bistro de Paris – Plac Piłsudskiego 9

Restauracja, dzięki której można było na chwilę mentalnie przenieść się do czarującego Paryża, zamknęła się po 16 latach działalności. Jej współwłaściciel, urodzony we Francji Michel Moran nie wyklucza jednak powrotu na warszawski rynek w lepszym dla niego momencie. Tyle że już z innym konceptem.

17. WuWu – Plac Konesera 1

Działające jeszcze do niedawna na terenie praskiego Placu Konesera miejsce ogłosiło z żalem decyzję o zamknięciu. Na razie nic nie słychać o powrocie lokalu, który również pokonała fala bankructw warszawskiej gastronomii.

18. Fest Port Czerniakowski – ul. Gen. Zaruskiego 8

To już koniec leniwych popołudni na przestronnym tarasie. Fest Port został zamknięty bez planów ponownego otwarcia, a jego wielbiciele muszą poszukać nowego, ulubionego miejsca.

19. Bistecca Bistro – ul. Branickiego 11

Kto najbardziej lubi krwiste steki, tego nie mogło zabraknąć w podwojach Bistecca Bistro. Serwujące mięsne (i nie tylko!) specjały miejsce po ponad 9 latach działalności poinformowało o konieczności zamknięcia ze względu na dramatyczne kłopoty finansowe.

20. Secado – ul. Marszałkowska 66

Kolejne bankructwa warszawskich restauracji to także utrata kolejnych miejsc pracy. Załoga „Secado” boleśnie przekonała się o tym na własnej skórze, kiedy działający od 2013 roku lokal musiał się zamknąć.

21. Ed Red – Hala Mirowska

Sieć restauracji ze stekami właśnie zniknęła z Warszawy. Znajdujący się we wnętrzu Hali Mirowskiej lokal specjalizował się w wysokiej klasie wołowinie. Niestety, podczas pandemii nie udało się na tym zarobić wystarczająco, aby uniknąć konieczności zamknięcia.

22. Talerzyki – ul. Mokotowska 33/35

„Talerzyków” będzie brakować w Warszawie. Ciekawy koncept, oparty na podawaniu dań w formie malutkich porcji przekąskowych stanowił oryginalne miejsce na mapie stolicy. Właściciele za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowali jednak o jego zamknięciu, a także dziękowali gościom za dobre, wspólne chwile.

23. Zapiekanki PRL – ul. Dereniowa 10

Wielbiciele smaków z dzieciństwa nie raz i nie dwa wpadali na zapiekankę na ul. Dereniową. Aż do teraz, kiedy lokal zamknięto. Pandemia bywa bezwzględna.

24. Biała. Zjedz i Wypij – ul. Francuska 2 (Willa Łepkowskich)

„Białej” będzie brakować wielu warszawiakom. Bajeczna lokalizacja to jednak już przeszłość. Restauracja przez jakiś czas starała się walczyć o przetrwanie, dostosowując menu do realiów sprzedaży wyłącznie na wynos. Niestety, to nie wystarczyło.

Jeśli nie praca w gastronomii, to gdzie?

Na szczęście branża HoReCa to niejedyny sektor zapewniający oferty pracy w Warszawie. Pandemia, związany z nią kryzys i obostrzenia, zmusiły wielu mieszkańców stolicy do przekwalifikowania się lub poszukiwania zatrudnienia w innych, stabilniejszych obszarach gospodarki.

Rynek pracy w Warszawie wciąż należy do jednego z najatrakcyjniejszych w kraju i dostarcza wakatów zarówno osobom z doświadczeniem, jak i dopiero rozpoczynających swoją karierę.

Dziś najwięcej ofert zatrudnienia czeka tu m.in. w branżach, takich jak: technologie informatyczne, budownictwo, ochrona zdrowia, transport i magazynowanie, oświata czy finanse i rachunkowość.

Oceń artykuł
1/5 (2)