Jak wygląda aspekt współpracy ze studentami w PGF Cefarm Sp. z o.o.? Chętnie zatrudniają?
Jak z miłą chęcią. Nie muszą płacić podatku i te ekstra zmiany. 16-24 cz 8 -16 oraz owocowe czwartki.
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w PGF Cefarm Sp. z o.o.?
Odpowiedziałem na ogłoszenie na Przedstawiciela Aptecznego firmy rekrutacyjej HRK. Pani z tej firmy potem przekazała moje CV do PGF i umówiła rozmowe na platformie zoom. Rozmowa z Pania z HR i bodaj przyszłym przelozonym była mila, konkretna choc nie przemawiało do mnie ze szuka nowego pracownika bo...poszerza teren działania. A przeciez ktos tam wczesniej jezdzil,. Miałem otrzymac odpowiedz za ok 2 tygodnie. I nastała cisza niestety. A ogłosznie HRK znow sie pojawiało w internecie ....
Pojawiło się ogłoszenie na kierownika magazynu. Jakieś info? Dlaczego poprzedni odszedł, jakie zarobki, godziny pracy itp.
KIEROWNIK SPEDYCJI w transporcie międzynarodowym ATRAKCYJNE WARUNKI WYNAGRODZENIA
Nie polecam tam pracy. Chłodnie to pic na wodę. Ważna jest temperatura czujnika, a nie leków. Jedziesz ekspresówką, bez klimatyzacji w aucie, na zewnątrz +30C chłodnia nie działa, czujnik temperatury jest w pojemniku z lodem. Temperatura spada, alarm wyje, wydzwania kierownik, zatrzymujesz się na ekspresówce, otwierasz pakę, wyciągasz czujnik z lodu, jedziesz dalej, temperatura skacze do góry, alarm wyje, kierownik wydzwania, jesteś zalany potem, stajesz i czujnik spowrotem do lodu. Na drugi dzień pretensje czemu tak Ci temperatura skakała, kierowniczka straszy że obciąży Cię kosztami zepsutych leków. Poza tym dodatkowe trasy, za innych kierowców, auta to masakra, strach jeździć. Od rana do wieczora w budzie bez klimy
Ludzie do roboty przyjmują hura hura ha ha ha ciekawe ilu chętnych będzie na takie dziwaczne zmiany)))
Jakie są godziny pracy? Jest ogłoszenie, że szukają magazyniera, info, że praca zmianowa, ale brak szczegółów. Możecie napisać coś więcej? I oczywiście jakie zarobki na tym stanowisku, bo też brak informacji.
ja nie wiem co wyzej wymieniony osobnik rozpowiada, aktualnie godz pracy to 8-16 / 16:30- 0:30 i 22-6 (na magazynie] ekspedycja chyba ma 6-14 14-22 22-6, ale nie dam sobie nic za to uciac, w 2020 r, przynajmniej drugiej polowie, nie bylo zadnych nadgodzin, nawet na renamencie. Mowie o tym konkretnym oddziale, nie wiem jak jest np w lublinie.
Popatrz na datę zanim odpowiedź ,, tak było rok temu teraz co tydzień jest inaczej ( na magazynie ) dziwi mnie to że się wypowiadasz jak nie masz o tym zielonego pojęcia,
widze date, oba posty z wrzesnia. Ba nawet Ci podpowiem, tu z boku mozna rozwijac wypowiedzi i odpowiedzi, obie sa z wrzesnia 2020. Wrzesien 2020 nie byl rok temu, chyba ze dla Cb z 31 grudnia na 1 stycznia mija rok. Jak mozna kogos pouczac o datach wypowiedzi, samemu ich nie widzac, ani nie ogarniajac ktore odpowiedzi sa do ktorych postow. Jakbys nie zauwazyl, nie ma mojej odpowiedzi pod zapytaniem z przed 450+ dni, bo jak dla mnie za stary post. Natomiast wrzesien, nie jest odlegla data. "teraz co tydzien jest inaczej" - ale co jest teraz co tydzien inaczej skoro godziny zmian, ktore podalem sa stale (na magazynie). To kto tu nie ma zielonego pojecia? Ty wogole pracujesz w tej firmie, ze Ci co tydzien godziny pracy sie zmieniaja? Wiesz wogole o jakim miescie jest ten temat?
Cześć, jeśli chodzi o te nocne zmiany w PGF, to czy jest przewidziany jakiś dodatek za nocki dla pracowników? Jeśli tak, to jak to dokładnie wygląda?
W Lublinie godziny pracy to porażka 11:00 -19:00 i 20:00-4:00 cały dzień w robocie,, no ale niektórym to bardzo odpowiada --MASAKRA...
Czy to są zawsze takie godziny pracy? To znaczy, czy zawsze wychodzi się o 19 lub 4? Czy może w PGF czasami zdarzają się jakieś nadgodziny? Jeśli tak, to jak często i w jakich sytuacjach?
A jakie zmiany? Może coś konkretniej? Co w tym dziwnego, że przyjmują nowych pracowników?
No wiesz, jeśli decydujemy się podjąć pracę, to chyba wiemy od początku, że tak będzie i się na to godzimy. Ale skoro pracujecie też w nocy, to i pensja musi być wyższa albo większa stawka za pracę w godzinach nocnych.
Kierownictwo delikatnie mówiąc z łapanki * a dyrektorka to *do gwiazdek dodam opinię
Rozumiem, że pracujesz w PGF Cefarm. Czy oprócz dodanej przez Ciebie opinii na temat kierownictwa i dyrektorki tej firmy mógłbyś przytoczyć jeszcze więcej informacji na temat tej firmy? Interesuje mnie w szczególności to, jak liczone są nadgodziny w tej firmie i czy można liczyć na premie uznaniowe?
A kto tam jest dyrektorka. Mloda czy stara osoba? Jak teraz kształtują sie zrobki
Tu mamy przyklad swietnej odpowiedzi osoby, ktora nie do konca ma pojecie o temacie, wie tylko ze cos gdzies swita. Proponuje zmiane nicku na "nie wiem ale sie wypowiem" "tu nigdu nie bylo dyrektorki" - o boze i prezesa pewnie tez nie? to Ciekawe czemu posiadam dokumenty podpisywane przez i prezesa i DYREKTOR ODDZIALU, przeciez wedlug Cb oni nigdy nie istnieli! Pewnie jeszcze ziemia jest plaska a kopernik byla kobieta? A czemu "cos swita", bo akutalnie przemianowali na manager centrum dystrubucji, wiec masz braki w wiedzy. oczywiscie nie podam imion i nazwisk bo RODO.
O widzę że kolega Seksmisja ostatnio oglądał,, może i ten kto pisze o wyżej wymienionych tematach to nie jest tylko wypowiedź o jednym Cefarmie gdzie ty pracujesz to jest o wszystkich w Polsce --sama nazwa wskazuje PGF Cefarm opinie więc odczep się od człowieka każdy może się wypowiedzieć chyba jeszcze żyjemy w wolnym kraju,
Mówi się że karierę można zrobić szybko - no i można w oddziale lubelskiem Osoba odbierająca telefony na centralce ZOSTAŁA KIEROWNICZKĄ TRANSPORTU -- GRATULACJE!!!
Czy w PGF Cefarm zdarzają się nadgodziny? A jeśli tak to jak często? Nie każdy też ma zawsze taką możliwość. Poniżej w komentarzach czytałam, że nadgodziny się nie zdarzają ale ta osoba wypowiadała się tylko na temat jednego oddziału a ja chciałabym się dowiedzieć też jak jest na innych.
Karolino, bo to jest TEMAT jednego konkretnego oddzialu, inne oddzialy maja swoje strony/tematy. Ja rozumiem ze po wpisaniu PGF CEFARM, ten temat wyskakuje jako pierwszy, ale oprocz niego sa jeszcze 2 inne, a jak wpiszesz samo PGF, to wyskoczy ich masa. Jezeli oczekujesz ze osoba z Olsztyna opisze Ci sytuacje w np Lublinie, no to raczej sie tego nie doczekasz.
Największa (usunięte przez administratora) w tej firmie to ten łysy Pacewic Ukrainiec z Gorowa. Siedzący na ekspedycji. Wożenie lekow weterynaryjnych w tym karm dla psów z lekami dla ludzi to sprawa dla sanepidu.
Czy jest jakiś powód, że przestaliście korzystać z forum?
A kiedy mamy korzystać z forum jak harujemy w takich godz, 11-19 20 -no niby do 4 a trzeba zostać do skończenia zleceń nie ma czasu nawet odpoczac
Czym konkretnie zajmujesz się w PGF Cefarm? Piszesz, że trzeba zawsze zostać na zmianie aż do skończenia zleceń, czy w takim razie nadgodziny są dodatkowo płatne? Czekam na Twój wpis.
Magazyn - nadgodziny nie są płatne można niby odebrać kiedy się chce ( teoretycznie ) bo jest tak że kiedy się chce odebrać to nie można bo nie ma kto pracować,były chwile płatne we wrześniu ale zostało stwierdzone że to dużo kasy no chyba o to chodzi że jak człowiek chce zostać to i chce zarobić, nikt nie będzie pracował " za dziękuje " miejmy nadzieję że może coś się z płaceniem zmieni ale kiedy nie wiadomo i czy w ogóle, któż to wie(może przewodniczący związku ))))...
Powod jest taki, ze nie ma zadnych dram o ktorych by bylo warto pisac, za to znalazlem pare perelek nizej, ide odpisac XD
Ej Panie pracownik, A Pan ogarnia wogole w jakim MIESCIE jest dzial firmy o ktorym Pan piszesz? zmiany 11-19 ? "chwile platne we wrzesniu" (tu zakladam ze post nizej tez jest Twoj), wogole NADGODZINY w 2020roku? W nerwach wszedles na pierwsze co wyskoczylo po wpisaniu hasla PGF? Jak tu nawet zwiazku zaw. nie ma. Czlowieku, patrz w co klikasz przed dodaniem swojej "opinii", bo w tym momencie to jest tak, jakbys pisal np w media opis komputera o tresci "chleb byl nie swierzy, wiecej tu pieczywa nie kupie". Ja moze podpowiem, bo dla niektorych myslenie jest trudne, jak sie przewinie na sama gore strony, to obok nazwy "pgf .. " jest napis "w ..." i nazwa miejscowosci. Teraz zaiskrzylo?
A jak myślisz czemu brak inf. no takie zmiany i zarobki chyba nie wielu podejmie taką pracę..przyjdź i oceń sam .A teraz będzie zapieprz bo się sezon zaczyna--
Pozwole sobie zacytowac co ciekawsze fragmenty wypowiedzi Pana Dawida "Godziny pracy dla umowy zlecenia (stałe) nie istnieją." - to odroznia zlecenie od umowy na stale ... "Kiedy pracy jest mniej, a zazwyczaj jest umowa zlecenie idzie do domu żeby zapewnić pracę pracownikom na umowę stałą." - polprawda, prawda jest taka ze niektore osoby ze zlecenia by chcialy codziennie wychodzic do domu, ale firma chce zeby byly 8h. Fakt jest taki ze jezeli zamowien jest malo, to staraja sie robic tak zeby 1dnego dnia pan X poszedl do domu po 6h, a drugiego pan Y. Co to samego zwrotu "zazwyczaj jest (malo pracy)"- jest to totalnie falszywe stwierdzenie, wiekszosc ludzi na zleceniu jest codziennie proszona o zostanie 1h dluzej. "Nie wolno rozmawiać z innymi pracownikami, co jest trudne bo często trzeba pytać o pomoc gdzie co jest. Za byle jakie rozmowy od razu są skargi, nie powiedziane w oczy tylko bezpośrednio do szefowej, za plecami. Wystarczy, że przez kilka sekund pogadacie z kolegą - jak zauważy to ktoś z "kierasów" stojących, gadających całe 24/dobę jest od razu skarga. Szefowa upomni Was następnego dnia, doslownie za nic." - jest roznica pomiedzy rozmawiac z kims PODCZAS wykonywania pracy (chodzisz - zbierasz leki - cos mowisz), a staniem przez 20min pod L16 i rozmowa z pelna gestykulacja bez wykonywania jakiejkolwiek pracy. Tu nie mowie tez ze kierownicy sa w 100% w porzo, kazdy ma jakies swoje odpaly, ale wiem tez jaka jest prawda. Nie dziw sie ze ktos sie zdenerwowal ze "musi" zostawac nadgodzinny, bo Ty akurat olewales prace na maxa. "Możecie zapieprzać cały dzień, za jedno krzywe spojrzenie nagle już "nie ma dla Was pracy niestety"." - Ciezko nazwa "zapieprzaniem" prace mieszczaca sie ponizej 50% normy, nie mowiac juz o tym, ze ktos CODZINNIE okupowal lazienke po 20-30min do tego stopnia, ze zeby sie zalatwic, trzeba bylo wychodzic do zewnetrzej toalety (do szatni). Nie widze podejscia do zycia pod tytulem "zmachalem sie to posiedze w kiblu 30min" jako zapieprzania, raczej opierniczanie. "Totalne gównoburze i przyczepianie się o wszystko, nawet o to, że 3 paczki rutinoscorbinu nie są zczepione gumką recepturką. Ogólnie kiedy nie ma pracy patrzą na ręce i słowa doslownie jak maniacy, żeby tylko mieć pretekst do odesłania do domu Z TWOJEJ WINY, nie z ich, żeby nie było, że nie zapewniają pracy (której oczywiście zawsze jest za mało)." - nie wiem nie bylo mnie przy opisanej sytuacji, plotki mowia tylko, ze Pan D sie od rana z wszystkimi klocil. A jak bylo naprawde, nie mam pojecia. "Ostatnie podsumowujące zdanie? Firma ze starymi ludźmi, ze starymi poglądami, z ludźmi którzy średnio odnajdują się może w dogadywaniu z młodym pokoleniem. Coś jak paczka ziomków po 50tce narzekających na młodzież non stop w autobusie. Tragedia, radzę każdemu odpuścić sobie jeśli macie słabe nerwy. " - tu sie troche zgodze, stara kadra, stare poglady. A jak starzy ludzie to musza narzekac, tez nie chce mi sie tego sluchac. Ale z drugiej strony, jak przychodzi mlodziez z olewczym stosunkiem do pracy, to co sie dziwic. Gdyby do moich obawiazkow nalezalo decydowanie, kto zostanie tam na dluzej, to musze powiedziec @D, ze po 2 dniach bylo widac, ze masz "wywalone jajca" na prace. Ale nie mozna nikogo usuwac tak szybko, moze sie odnajdzie. Ale po tygodniu uslyszalbys - jak w slawnej grze z konsoli nintendo - super mario bross 2 - Sorry mario ale Twoja ksieznicza jest w innym zamku. Oni natomiast dali Ci chyba 2 albo 3 tyg, poczym zmienili Ci godziny pracy, moze mysleli ze pozna pora byla przyczyna Twoich slabych wynikow. Tam Cie trzymali ile? Bo serio nie wiem, ale tez dluzej niz tydzien, ktory bys dostal od mojej osoby.(cos mi sie widaje ze okolo 3 tyg). Pracownik PGF, nikt z kadry kierowniczej. Poziom sciemy w Twojej wypowiedzi sprowokowal ten tekst.
"20 minut gestykulacji". Pomnożyłeś to chociaż razy 5. Po drugie - ciężko nie rozmawiać jak specjalnie po złości ktoś Ci daje 120 kartek ze wszystkich najróżniejszych lokacji, trzeba je NAJPIERW UŁOŻYĆ żeby zebrać. Przy układaniu tych kartek jak widać odezwać się nie można. Prawda jest taka, że raz lekko zajdziesz za skórę i nie masz w tej firmie łatwego życia, lub trzeba grzecznie chylić głowę i dać sobie wchodzić na honor aby tam pracę utrzymać. Tak jak wiele tam pracowników, bo chyba tylko tak da się tam przetrwać. PS. O łazienkach była mowa 2 miesiące temu podczas choroby, argument totalnie z kosmosu, gdyż teraz na nowej umowie nikt nie powinien powiedzieć żadnego słowa na łazienkę. Człowieku ta chora praca ma tylko 20min przerwy nawet przy pracy 10,11 godzinnej i Ty uważasz, że to normalne? PS. Cała kadra kłamała, że robiłem sobie zdjęcia w pracy dlatego, że zrobiłem jedno zdjęcie pracownikowi z góry, który mnie o to poprosił twierdząc, że potrzebne jest takie zdjęcie dla kierowniczki. Niestety kierownictwo wyciaga własne wnioski, faworyzuje ludzi którzy z telefonem łażą cały dzień przy uchu, przyczepia się do człowieka który cały tydzień nie miał sobie niczego do zarzucenia. Pozdrawiam i życzę dalszej miłej współpracy na warunkach, które o dziwo Tobie odpowiadają:)
Poza tym PRACOWNIKU na stałą umowę (bo pewnie tak jest) wspomnij o tym, że Tobie godziny zawsze się zgadzają i o tym, że jak Ci każą zostać z zaskoczenia 2 godziny więcej czy 3 to zostajesz, bo inaczej jest awantura i nie masz wyboru. Umowa zlecenie teoretycznie takiego wymogu nie ma, ale oczywiście presja jest duża na pracowników, aby tak robili. Jeśli nie zrobią - w przyszłym tygodniu kiedy będzie mniej pracy jesteście już pierwsi do odesłania bo przecież (usunięte przez administratora) tylko ludzie i słabi chcą robić po 8h. Trzeba być pracoholikiem. Zmień pracę bo już Cię ten przestarzały system pochłonął bez granic i zapomniałeś chyba o tym, że praca jest aby żyć. Nie żyje się, żeby pracować.
I całkowicie ostatnie zdanie - nawet opieprzając się, jako młody chłopak robię większe ilości zamówień niż niektóre tam kobiety. Bo nie sądzę, żeby kobieta szybko zrobiła 500kg mleka w proszku na jednym wózku:) Twoje argumenty wzięły się bardziej chyba z niechęci lub zazdrości do mojej osoby, nie mam pojęcia:/ Ostatni raz pozdrawiam i życzę samych super wyników w pracy, Pracowniku PGF.
"ciężko nie rozmawiać jak specjalnie po złości ktoś Ci daje 120 kartek ze wszystkich najróżniejszych lokacji" - ktos musial zrobic po Tobie te "120 kartek" jak wyszedles z magazynu. A bylo ich jakies 20 (po 1 linii) i 10 zrobione lezace na wozku. Ktos tutaj rzeczywiscie "mnozy razy 5". "Prawda jest taka, że raz lekko zajdziesz za skórę i nie masz w tej firmie łatwego życia ... " - tak jest wszedzie, nie slyszales w zyciu powiedzen o tym ze najwazniejsze jest pierwsze wrazenie, o paleniu za soba mostow itd? Nie wiesz ze jak podpadniesz to potem ludzie takie rzeczy wypominaja do konca zycia? Nie masz jakis historii z czasow szkoly, ktora znajomi wspominaja za kazdym razem? Tak dziala zycie, wiec dziwne jakby w pracy bylo inaczej. I tu znow nie przesadzajmy z tym "lekko (zaleźc za skore)", bo to by znaczylo, ze byles chociazby sredniej jakosci pracownikiem, a prawda jest taka, ze 65 mezczyzna tuz przed emerytura mial wieksza wydajnosc od Ciebie. "PS. O łazienkach była mowa 2 miesiące temu podczas choroby, argument totalnie z kosmosu, gdyż teraz na nowej umowie nikt nie powinien powiedzieć żadnego słowa na łazienkę." - historia miala posluzyc za obrazowanie zaangazowania pracownika dla osob postronnych, ktore to czytaja. Milo ze sie tego nie wypierasz. "Człowieku ta chora praca ma tylko 20min przerwy nawet przy pracy 10,11 godzinnej i Ty uważasz, że to normalne?" - kodeks pracy ustanawia za normalne 15min przerwy na kazde 6 godzin pracy. Pan kojarzy co to jest? Ale zwrocmy uwage, ze pierw Pan pisal "pracy jest malo, wiec zlecenie idzie szybciej do domu", a teraz nagle "przy pracy 10-11 godzinnej". To jak jest z Ta praca? Ona jest czy jej nie ma? Wyzej Pan chcial zeby mowic tylko o okresie nowej umowy (czyli jakies 3 dni), rozumiem wiec, ze w ciagu 3 dni mial Pan tak radykalna zmiane ze 1dnego dnia byl 11h a drugiego 6 lub mniej, pominmy tu ostatni dzien pracy, kiedy to Pana odeslano do domu. Po chlopsku - w pon byles 11h a we wtorek 6h? I uwaza Pan ze w dobie epidemii koronawirusa ta historia jest prawdziwa? Ze nagle przez noc z "paniki" ludzie stwierdzili, ze juz im leki nie potrzebne, wiec przestali je wogole zamawiac? Ktokolwiek kto byl w tym lub poprzednim tygodniu w aptece Pana tu wysmieje. Ja rozumiem zlosc na firme bo stwierdzila ze sie Pan nie nadaje do pracy, ale jak chce ja Pan oczerniac, to prosze chociaz uzywac spojnych, logicznych argumentow, a nie wymyslac skrajnie rozne przypadki, nastepujace po sobie niby dzien po dniu. Sam Pan podwaza wlasna wiarygodnosc "PS. Cała kadra kłamała, że robiłem sobie zdjęcia w pracy dlatego, że zrobiłem jedno zdjęcie pracownikowi z góry, który mnie o to poprosił twierdząc, że potrzebne jest takie zdjęcie dla kierowniczki." - nic o tym nie wiem, nie wypowiem sie "Niestety kierownictwo wyciaga własne wnioski, faworyzuje ludzi którzy z telefonem łażą cały dzień przy uchu, przyczepia się do człowieka który cały tydzień nie miał sobie niczego do zarzucenia." - Glupio by bylo, gdyby osoba na stanowisku kierowniczym nie wyciagala wlasnych wnioskow. A Pan ktory chodzil z telefonem przy uchu, byl przedstawicielem handlowym firmy, nie pracownikiem magazynu. Epidemia jest, zapewne nie moga jezdzic, wiec musza dzwonic. Ale co ja tam bede tlumaczyc. "Poza tym PRACOWNIKU na stałą umowę (bo pewnie tak jest) " - tak jest "wspomnij o tym, że Tobie godziny zawsze się zgadzają i o tym, że jak Ci KAŻĄ zostać z zaskoczenia 2 godziny więcej czy 3 to zostajesz, bo inaczej jest awantura i nie masz wyboru." - no akurat mi sie zgadzaja godziny, zle trafiles. "Umowa zlecenie teoretycznie takiego wymogu nie ma, ale oczywiście presja jest duża na pracowników, aby tak robili. Jeśli nie zrobią - w przyszłym tygodniu kiedy będzie mniej pracy jesteście już pierwsi do odesłania bo przecież (usunięte przez administratora) tylko ludzie i słabi chcą robić po 8h. " - wzruszajaca historia, pewnie wlasnie dlatego SAM POWROCILES do firmy, pewnie tez wlasnie dlatego na zleceniu pracuja (w sumie) Ci sami ludzie od miesiecy, a nie zmieniaja sie jak np w supermarketach po tygodniu. Napewno wszystkich zwalniaja na lewo i prawo, uhmmm. A prawda jest taka, jak chcesz zostac - zostajesz, nie chcesz - nie zostajesz, nikt Cie nie zmusi. Tylko nie zawsze MOZNA zostac. Czasami poprostu nie mozna. "I całkowicie ostatnie zdanie - nawet opieprzając się, jako młody chłopak robię większe ilości zamówień niż niektóre tam kobiety. Bo nie sądzę, żeby kobieta szybko zrobiła 500kg mleka w proszku na jednym wózku:)" - przyklad z wtorku, RODO wiec powiem tylko ze Pani B.D. zrobila 2 wozki towarowe mleka w ok 15min, i teraz uwazaj, bylo to 35 kartonow (na 2 wozkach), A Ty miescisz 500kg (ok 85 kartownow mleka) na jednym wozku. chyba nie moze mowic ze jest to niemozliwe. znow ktos "mnozy razy 5". Uzywaj logicznych argumentow, bo troche za mocno wyolbrzymiasz. I jak bylo napisane wczesniej, 65latek mial wieksza wydajnosc, owa kobieta tez. Sam sobie cisniesz.
To, że ktoś jest pracoholikiem i lubi się wykańczać na polecenie kierownictwa z łapanki nie czyni tego człowieka NORMALNIE produktywnym. Człowiek normalnie produktywny wypada słabiej przy ludziach zaślepionych tym, że wymaga się od nich dużo więcej, niż powinno, więc to dla mnie żaden argument. Poza tym kłamstwa odnośnie pracy i pretensje nie tyczyły się tylko mnie, a mojej dziewczyny, która nigdy poza przerwą nie była w łazience. Jej produktywność też nie była zadowalająca? Może żeby poprawić tą produktywność mogła przyjść godzinę wcześniej do pracy za darmo? Dodam, że dziewczyna pracowała cały czas jak zahipnotyzowana:) Nie chodzi tylko o mnie. Poza tym wszystkim może miałbym większą produktywność gdybym w kółko nie pomagał innym, zwłaszcza kobietom czy nowym osobom czegokolwiek znaleźć lub zdjąć dziewczynie 1,60 m karton który waży 25kg z wysokości 2,5 metra? O to nas przecież na początku kierownictwo prosi, żeby też pomagać. Problem z pomocą najwidoczniej zaczyna się kiedy nie masz zadowalających wyników. Ps. Nigdy w tej pracy nie widziałem kobiety robiącej zamówienie jak moje, na taką ilość mleka. Ps2. Produktywność w tej firmie oblicza się z pojedynczego RODZAJU produktu a nie z ilości czy wagi - czyli Pani która zbierze jeden rutinoscorbin, jeden ketonal i jeden ibuprom ma 3 razy większą produktywność ode mnie w sytuacji gdzie ja zbiorę 10 x 0,5kg mleka jednego rodzaju. O jakiej tu równości odnośnie produktywności mowa? A to, że w kodeksie pracy jest przerwa 15min na 6h nie oznacza, że jest to normalne. Robią tak wyzyskujące ludzi firmy.
Ahaaa tak i odnośnie "przedstawiciela handlowego". Co z tego, że jest jakimś przedstawicielem, skoro w danym momencie wykonuje pracę TAKĄ SAMĄ jak ja, więc chyba ma przełożonego, który mu to nakazał, więc chyba dotyczą go TAKIE SAME zasady jak mnie. Nie mylę się? Chyba lekką nierówność tu widać... I odnośnie zdjęcia o którym nic nie wiesz, właśnie ten przedstawiciel mnie o te zdjęcie poprosił, a cała wina spadła na mnie, gdzie kierownictwo wyraźnie wiedziało, że to on bawi się telefonem na prawo i lewo. Ja złapałem jego telefon wyłącznie przez sekundę na jego prośbę (ponieważ kierowniczce potrzebne było zdjęcie!) - więc chyba kierownictwo o tym wiedziało. Kogo obarczyli winą? Człowieka, który nie ma nic do powiedzenia, bo przecież nie obarczą winą jak Ty to powiedziałeś przedstawiciela handlowego, który w pracy oczywiste, że może więcej :) Nierówność w tej pracy goni kolejną nierówność.
I tym oto wpisem kończę tą śmieszną wymianę zdań. Życzę Ci dobry człowieku większych ambicji i wymagań odnośnie wykonywanej pracy w swoim życiu, uwierz, że warto. Miłego dnia!
"Człowiek normalnie produktywny wypada słabiej przy ludziach zaślepionych tym, że wymaga się od nich dużo więcej, niż powinno, więc to dla mnie żaden argument." - a co jezeli to oni robia normalnie, a Ty poprostu robiles slabo? Dopuszacz taka mozliwosc? Tu juz wogole pomine aspekt ludzi "zaslepionych", bo jakos nie wydaje mi sie, zeby ktos mial cisnienie na to zebyc robic najwiecej, bo ktos mu powiedzial ze ma robic wiecej. Ew moze ktos ze slaba sytuacja finansowa wyciska z siebie 7dme poty, zeby zgarnac premie (za co, za ile i ile premii wisi przeciez na korytarzu). Ale nie mam pewnosci Czy u nas sa takie osoby, nie wykluczam, ale statystycznie dopuszczam opcje 1-2 takich osob. Statystycznie tez, sa oni takim samym odchylem od normy, jak szanowny Pan, tylko kierunek przeciwny. "Poza tym kłamstwa odnośnie pracy i pretensje nie tyczyły się tylko mnie, a mojej dziewczyny," - NIe slyszalem nic zlego na temat dziewczyny, ba na drugi dzien ludzie mowili ze chyba z solidarnosc nie przyszla - ale to juz moze byc zwykly brak informacji. "karton 25kg" - jakiego produktu, bo nie jestem w stanie znalezc kartonu wazacego wiecej niz 11kg (1 karton 500ml x20 butli - kilogram gratis na wage butelek PET) "Ps2. Produktywność w tej firmie oblicza się z pojedynczego RODZAJU produktu a nie z ilości czy wagi - czyli Pani która zbierze jeden rutinoscorbin, jeden ketonal i jeden ibuprom ma 3 razy większą produktywność ode mnie w sytuacji gdzie ja zbiorę 10 x 0,5kg mleka jednego rodzaju." - fakt , owa Pani ma 3 pozycje, Ty masz jedna, Pani idze w 3 rozne miejsca na 3x wiekszym dziale magazynu, Ty idzesz pod jedna palete zabrac (niecaly) karton mleka, jeden, podnosisz karton, jeden. A teraz uwaga, sie dziwisz, Pani wcale nie ma 3x wiekszej wydajnosci niz Ty, bo pracuje na innym dziale magazynu, gdzie jest wieksza "norma". Juz pomine fakt, ze nie mamy mleka 500g, ew 400g (puszki) "O jakiej tu równości odnośnie produktywności mowa?" - Tu jest brak Twojego doinformowania versus to co Ci sie wydaje. "A to, że w kodeksie pracy jest przerwa 15min na 6h nie oznacza, że jest to normalne. Robią tak wyzyskujące ludzi firmy." - no tak, inne firmy daja Ci 2h przerwy platne, 3x po 40min.
Masz najwidoczniej za mało informacji, gdyż pretensje tyczyły się dwóch osób, daleko przed ową sytuacją z "L16". Zwykły nieświadomy przechodzień. No i też nie wiem jakie miałeś prace, ale przy pracy fizycznej dwie przerwy po 15 czy 20min PŁATNE to całkowita norma.
A odnośnie odwiedzenia przez Panią 3 lokacji w czasie gdy ja odwiedzę jedną... weź pod uwagę inne zależności. 10 x 0,5 kg jako 1 muszę odstawiać częściej, mniej mieści mi sie na wózku. Pani z 3 pączkami leków wózek odstawi 2 razy na dzień, ja 20. A poza tym często owe Panie SAME wybierają sobie co robią lub mają z góry mniej więcej te same półki - czyli owe Panie wcale nie biegają wszędzie, a te rzeczy z reguły zawsze zbierają obok siebie. Prawda jest taka, że kobietom normę dużo łatwiej wyrobić i będziesz kłamcą, jeśli temu zaprzeczysz. Dlatego więc o równości w pracy odnośnie poszczególnych pracowników i TYCH SAMYCH norm nie ma mowy. Pozdrawiam i bez odbioru.
I tak całkowicie na marginesie - absolutnie nie chodzi o to, że moja opinia tyczy się wszystkich ludzi z firmy - jeśli ktoś by mógł dojść do takiej konkluzji. Spotka się tam super ludzi, miłych, pomocnych i wesołych, młodszych jak i starszych (wszystkich gorąco pozdrawiam!). Problem w tym, że kierownictwo jest moim skromnym zdaniem do wymiany.
@dawid24 czyli między pracownikami jest słaba atmosfera ?
Nie mówię, że nie można spotkać tam w porządku ludzi. Oczywiście, że można, tylko ciężko z nimi jakiekolwiek spoko relacje w pracy utrzymać przez wzgląd na kierownictwo po 50ątce z łapanki. Już ktoś wcześniej, niżej pisał o "kierownictwie z łapanki". Lepiej bym tego nie ujął.
Tragedia. Jednym słowem tragedia. Kilka ocen tutaj, niskich, zaistniało nie bez powodu. Godziny pracy dla umowy zlecenia (stałe) nie istnieją. Kiedy pracy jest mniej, a zazwyczaj jest umowa zlecenie idzie do domu żeby zapewnić pracę pracownikom na umowę stałą. Zaznaczam, że każdy zaczyna oczywiście od umowy zlecenia. Nie wolno rozmawiać z innymi pracownikami, co jest trudne bo często trzeba pytać o pomoc gdzie co jest. Za byle jakie rozmowy od razu są skargi, nie powiedziane w oczy tylko bezpośrednio do szefowej, za plecami. Wystarczy, że przez kilka sekund pogadacie z kolegą - jak zauważy to ktoś z "kierasów" stojących, gadających całe 24/dobę jest od razu skarga. Szefowa upomni Was następnego dnia, doslownie za nic. Możecie zapieprzać cały dzień, za jedno krzywe spojrzenie nagle już "nie ma dla Was pracy niestety". Totalne gównoburze i przyczepianie się o wszystko, nawet o to, że 3 paczki rutinoscorbinu nie są zczepione gumką recepturką. Ogólnie kiedy nie ma pracy patrzą na ręce i słowa doslownie jak maniacy, żeby tylko mieć pretekst do odesłania do domu Z TWOJEJ WINY, nie z ich, żeby nie było, że nie zapewniają pracy (której oczywiście zawsze jest za mało). Ostatnie podsumowujące zdanie? Firma ze starymi ludźmi, ze starymi poglądami, z ludźmi którzy średnio odnajdują się może w dogadywaniu z młodym pokoleniem. Coś jak paczka ziomków po 50tce narzekających na młodzież non stop w autobusie. Tragedia, radzę każdemu odpuścić sobie jeśli macie słabe nerwy. Nie pozdrawiam i mam nadzieję, że karma do firmy w jakiś sposób wróci.
Jaka atmosfera w firmie ?
Zarobki najnizsza krajowa,praca ciezka,nie ma tam premii,w ogłoszeniu kłamią skurwysyny.Oszukują przy wypłatach(usunięte przez administratora)MOBING TAM JEST!Kierownicy wulgarni,zgloszono to do gazety
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PGF Cefarm Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy PGF Cefarm Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w PGF Cefarm Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
