KÖNIG SE & Co KG

Pracuję tam już 4 lata i 2 miesiące jako elektryk przez cały czas na terenie Berlina i u mnie zawsze wszystko się zgadza. Ale jest też wielu ludzi z Polski którzy przyjeżdżają do pracy i nie umieją nawet języka w ogóle i nie rozumieją majstra na budowie i nie wiedzą w ogóle co mają robić a jak jednak jakimś cudem po półgodzinnej dyskusji z majstrem załapią co trzeba zrobić to nie wiedzą jak mają to zrobić i o każdą pierdołe chodzą i się pytają cały dzień że majster robi oczy i się z nich śmieje że monterzy z Polski to nic nie wiedzą i daje im prostą robotę albo demontaż, albo kucie bruzd albo wiercenie bo nie rozumieją nic innego i potem tacy narzekają że praca kiepska, że mało płacą, że firma Konig jest kiepska, jak nic nie umiesz to ile byś chciał zarabiać? Ani języka, ani umiejętności w zawodzie i taki jedzie jako hydraulik bo kiedyś tam szwagrowi bojler podłączał albo elektryk jedzie do pracy demontaż robić a po miesiącu demontaż zrobiony i trzeba robić nową instalacje a on nie umie i dziękują mu na budowie bo on nic nie umie i narzeka taki że König zła firma bo pracy tylko na miesiąc a teraz trzeba jechać z Hamburga do Berlina na nowe zlecenie. Takich najlepiej jakby König ich woził codziennie na budowę, rozwijał im czerwony dywan i zapraszał na budowę najpierw na poranną kawkę którą mogli by pić do godziny 9 rano. Potem każdemu na koszt firmy König przydzielany byłby tłumacz który informował by co należy wykonać na budowie. Oprócz tego takim pracownikom z Polski trzeba by jeszcze wytłumaczyć jak to zrobić i dokładnie w jaki sposób a najlepiej jakby oni tylko stali i podawali materiał i narzędzia a ktoś by za nich wykonał całą pracę. O 16.00 König powinien by odwieźć pracownika z Polski do hotelu gdzie czekał by na niego pokój jednoosobowy z prysznicem, WC, kuchnią tylko dla niego z dużą lodówką wypełnioną piwem po brzegi. To wszystko oczywiście też na koszt König GmbH. Nie zapominajmy o pralce, suszarce, mikrofalówce, ekspresie do kawy, dostępie do internetu 100Mbit/s i ogromnym odbiorniku TV. No a na konto pracownika z Polski nie trafiało by mniej niż 2500Euro miesięcznie, bo tak 2300Euro netto to za mało bo jak odliczysz fajki, wódę, ogórki kiszone, chleb, kiełbasę, pasztetową, kartofle i kebaby i raz w tygodniu wizytę w agencji towarzyskiej to zostało by tylko takiemu "polskiemu pracownikowi" tylko 1300Euro a to już zdecydowanie za mało i trzeba by szukać wtedy kolejnej wymarzonej firmy. Wszystkim takim narzekającym ludziom proponuję się ogarnąć, wziąć sprawy w swoje ręce. Nikt was po przyjeździe nie będzie niańczył. Jak za drogo wam 20Euro za dobę noclegu to znajdźcie mieszkanie we dwóch/we czterech, znajdźcie pokój do wynajęcia w mieszkaniu od prywatnej osoby takich ogłoszeń nie brakuje i można mieszkać calutki miesiąc za 350EUR we dwójkę za osobę u kogoś na pokoju bądź za 450Euro w kawalerce we dwójkę bo taką bez problemu można znaleźć we dwóch za 900Euro. Do pracy w Polsce też czasem trzeba dojeżdżać samochodem i tankować za własne pieniądze, nie wymagajcie że ktoś będzie was za darmo woził do pracy. Jak ktoś tutaj uczciwie i sumiennie wykonuje swoje obowiązki i ma jakieś podstawy języka niemieckiego i doświadczenie zawodowe to będzie zadowolony z pracy we firmie König i u ich kontrahentów.