Opinie o IKEA Retail
(usunięte przez administratora)
Tak,ale malutką
(usunięte przez administratora)
Mają sporą ale rotację.Ruch jak w ulu.Wyrzucaja kogo popadnie i tak samo przyjmują kogo popadnie.
To mało wiesz. Dzienna sprzedaż IkEA w Danii to 10 mil koron 5,5 mil złotych . 4 sklepy . Polska nie osiąga połowy tego
zwłaszcza w weekend
Mam takie pytanie czy w ikea jest praca na weekendy czy tylko w tygodniu
(usunięte przez administratora)
Tak jest jw.Tylko często się zdarza,że takie 10-12godzinne zmiany masz ciurkiem np.przez 3-7dni i chodzisz prawie po ścianach ze zmęczenia.a później ileś dni wolnego.Czasem jest to raptem jeden lub dwa dni-i nawet nie zdążysz odpocząć.Czasem tych dni wolnych pod rząd jest więcej-zależy od grafiku.Łącznie w miesiącu nie przekraczasz dozwolonej prawnie liczby godzin,ale takie maratony tam często się zdarzają.
12 godzin! To ile w tygodniu godzin sie pracuje? Nie rozumiem. 7 dni w tygodniu po 12 godzin codziennie? Ile w miesiącu w takim razie sie pracuje tam godzin?
pracowałem w łódzkiej IKEA od września 2009 do lutego 2015 na sprzedaży (showroom czyli 1 piętro). zaczynałem od stawki 15 zł brutto zakończyłem na 18,50 brutto, czyli około 2100 netto miesięcznie. benefity to: opieka medicover (2 zł miesięcznie),karta benefit multisport (30 zł),karta zakupowa mastercard na boże narodzenie (500 zł), 13 pensja (o ile oczywiście sklep osiągnie założone cele), prezenty na dzień dziecka(ostatnio karta empik 50 zł), tania kantyna (obiad dwudaniowy 5 zł), dość częste drobne prezenty z okazji różnych konkursów międzysklepowych. Tyle konkretów odnośnie pensji. Od roku sklep ma nowego szefa i po raz kolejny zaczął się dramat. Zwolnienia, degradacje i przeniesienia. Jestem w kontakcie z kilkoma osobami, które nadal pracują i wszyscy narzekają. Wszyscy sensowni ludzie uciekli, a ci co zostali mają strasznie pod górę. Można się dużo nauczyć, jeżeli trafi się na odpowiednich ludzi. Nowym pracownikom zazwyczaj proponują niepełny etat, zresztą różnie może być, zależy na jakie stanowisko się aplikuje. mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem
No to teraz widze jak niektóre kasjerki byly rąbane na kasie-zaczynały od 10zeta a jak odchodzily to nadal mialy mniej niz Ty na poczatku-a zapieprz maja jak konie orke,nie raz głodne siedzą w tej kasie bo im nie wolno na przerwe isc jak są kolejki-wy sprzedawcy macie lepiej bo zawsze łaziliście na obiadki o przyzwoitej porze i mieliscie w dupie czy sa klienci czy nie.Do tego kasjerki wystawione na rzez jak na sklepie nawkurzaliscie klientow to na kasjerkach sie debile wyzywali-i prosze!okazuje się,że taka różnica w zarobkach.Gówno nie firma-mobbing,dyskryminacja,donosicielstwo,wazeliniarstwo-nie ma tam juz przyzwoitych ludzi-same mendozy
(usunięte przez administratora)
jakie to wzruszające
(usunięte przez administratora)
Praca w ikea to jedna wielka ściema ,ale życze powodzenia.
Pracuje na produkcji odpuść sobie za 1280zł na reke ciezkiej pracy przy taśmie, leprze stanowiska obsadzone kuznami szefostwa kórzy na niczym sie nie znają a żeby zachować szacunek bedą cie poniżać i sami się wywyższać
Normalka.Ta cała firma i zatrudnienie w niej,opiera się głównie na układach,znajomościach i koligacjach rodzinnych.Wygryzają ludzi spoza kręgu,żeby miejsce dla znajomych,przyjaciół,mężów,żon,cioć,wójków,dzieci,itd.,zrobić.
Potwierdzem dwie powyzsze opinie. Pracowałem prawie od poczatku, mialem to szczescie ze moj dzial byl zupelnie odosobniony, i nie dotykalo mnie bezposrednio toksyczne towarzystwo. Na poczatku bylo fajnie, faktycznie chcialo sie chodzic do pracy, byli stali klienci, znali nas juz z imion, chetnie wracali... Teraz odeszli i klienci i pracownicy... Zakompleksiona gora albo sie pozbyla niewygodnych, albo sami odeszli... Wartosci byly, do ok polowy 2013 roku... A teraz pozostalo juz tylko to, co kazdy moze zobaczyc. Potwierdzam info nt. Pani kierownik HR. Teraz to juz nie HR, wszyscy omijaja ich szerokim łukiem, bo nikt nie chce sobie psuc humoru patrzac na wiecznie niezadowolana KIEROWNICE haha. pozdro!
Pracowałem w łódzkim sklepie od listopada 2009 do maja 2014. Na samym początku praca marzenie, bardzo fajni ludzie, kierownictwo było okej, dział HR interesujący się ludźmi, fajny socjal i generalnie nie dałbym złego słowa powiedzieć. Było to pierwsze miejsce pracy, gdzie na prawdę chciało się iść i czerpało się z tego jakąś przyjemność. Z biegiem czasu wszystko zaczęło się zmieniać, w relacjach pracownik-kierownik zaczęły mieć miejsce koneksje, dużą rolę odgrywały układziki, i kto kogo lubił. Warto też zaznaczyć że sklep stał się firmą 'rodzinną'. Mama, córce. Mąż, żonie. Żona, mężowi... itd. Miejscem ważnym w tym sklepie dla pracowników jest palarnia. Kierownicy (zwłaszcza Ci przyjezdni - Wy już wiecie o kogo chodzi - obłudnicy) tam przebywający byli najlepszym źródłem plotek, potrafili też pytać o swoich pracowników innych ludzi, co jest mało profesjonalne. Od dnia otwarcia do dnia dzisiejszego z pierwotnego składu zostało może 10%, wszyscy najważniejsi kierownicy którzy jakimś cudem powodowali że było fajnie, i że sklep funkcjonował na jakimś poziomie zostali zwolnieni. Teraz nie ma na kogo liczyć, nie można nikomu nic powiedzieć, nie można nikogo o nic poprosić. Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych to fikcja. Waćpani, kierownica HR powinna zmienić zawód, z takim podejściem jej rola kompletnie mija się z celem. Do pewnego momentu myślałem że sklep ten, jak i cała firma, kieruję się jakimiś wartościami - którymi rzekomo się bardzo chwalą - nic bardziej mylnego. Mafia z Janek spowoduje że każdemu kto choć lubił klopsiki szwedzkie, czy wycieraczkę za 2zł, nigdy więcej nie będzie chciał mieć do czynienia z tą firmą. Jeżeli chcecie zacząć pracę w tej firmie, to tylko w celu zdobycia doświadczenia. Nie ulegajcie iluzji, i złudnym uśmiechom. To już nie ten sklep, nie Ci ludzie, nie ta atmosfera. Jeżeli chcecie potwierdzić powyższe słowa, wcale nie musicie się tam zatrudniać, po prostu pojedzcie, przeanalizujcie jak to wygląda, i oceńcie sami. Pozdrawiam, był pracownik.
(usunięte przez administratora)
Jako pracownik IKEA na początek dostaje się 14 zł brutto na godzinę, przez agencję pracy (tak najczęściej zatrudniają)- 12 zł brutto. Oczywiście na wyższych stanowiskach stawki są wyższe ale raczej rzadko rekrutują kogoś z zewnątrz.
Potwierdzam powyższe opinie.Pierwszy rok po otwarciu sklepu piękny,później już tylko gorzej.Rzeczywiście 90% najlepszego i najporządniejszego personelu poodchodziło lub zostało zwolnionych, bo zaczęli samodzielnie myśleć.1% z tych,którzy się ostali to w miarę przyzwoici pracownicy,ale bez charakteru.Jest jeszcze 9 najgorszych procent,które mają się tam najlepiej, to cwaniacy,donosiciele,podkopywacze i (usunięte przez administratora) Socjal wcale nie taki dobry, w innych korporacjach podobny lub lepszy.Atmosfera do (usunięte przez administratora) każdy kombinuje tylko jak pozbyć się potencjalnego rywala,jednym słowem syf straszny i niezła szkoła przetrwania.Pieniądze-żadna rewelacja jak na obowiązki(jak u muszkieterów,jeden za wszystkich itd..)Jak ktoś ma ww.cechy charakteru to miejsce dla niego idealne.Normalny i przyzwoity człowiek nie da sobie tam rady.
Pracowalam w lodzkiej Ikea od budowy czyli od 2008 roku.Fantastyczna zaloga,mila,kazdy sobie pomagal,wpajano nam jak w sekcie wartości ikeowskie.Bylo SUPER.Lecialam do pracy jak na skrzydłach.Az pewnego dnia skonczyl się raj.Menadzerowie sami nie wierzyli w te zasady i ich nie respektowali.I tak zaczelo się bagno...zaczęto zwalniac bardzo pracowitych ludzi ,bo NIE DONOSILI na innych.Powod podawany był inny...ze trzeba pozwalniać bo ikea nie przynosi zakładanego budżetu.Zwalniani mieli na opuszczenie IKEA od 5-do 10 minut,aby zabrali swoje rzeczy.I to były działania po cichu.Dowiadywalismy się o tych zwolnieniach przez tzw.lancuszek.Bylo to przykre,ze najpierw jak nas przyjmowali do pracy to byli ok l,a później zaczeli nas ponizac i upadlać psychicznie.Ja nie wytrzymałem psychicznie przez swojego szefa ,który równo się [usunięte przez moderatora] a my robiliśmy prace za niego...A reszta załogi pomalu została zwolniona inni poszli na chorobowe.Wlasciciel nie wie jak traktuje się pracowników w Europie.To prawda wiele się nauczyłam pozostal sentyment .I nadal lubie niektóre produkty i rozwiązania .Pracowalam w kilku krajach Europy i zawsze musiałam wejść do IKea i zobaczyć produkty czy sa takie same jak w Polsce.To zawodowe swirniecie.Jednak bardzo mi szkoda ,ze wymieniono wszystkich dobrych pracowników na nowych ,po to żeby nic nie wiedzieli co się dzialo wcześniej.Ubolewam bardzo ze zly wizerunek dosiegnal taka firme jak IKEA ,której wierzyłam i kochałam.Nie pisze tego z zemsty pisze bo zal mi tego co kochaliśmy co stworzyliśmy od podstaw.I naszych przyjazni.Po prostu szkoda...
Ile dostaje kasjerka w Ikei ?
jakie zarobki ma magazynier? ile godzin pracy dziennie? weekendy dodatkowo płatne? Prosze o odpowiedź
[usunięte przez moderatora] Ogolnie wszyscy maja go dosc i klimat jest chory ogolnie. Zreszta ludzie nawet z innych dzialow widza ze na magazynie jest zla atmosfera. Ciekawe kiedy to wyjdzie na szersze wody...
Duże wymagania, światła brak do dziś. Dwoch magazynierow jest jawnie faworyzowanych bo są po znajomości...przez co atmosfera nie jest ciekawa.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w IKEA Retail?
Zobacz opinie na temat firmy IKEA Retail tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 9.