Opinie o Acuritas w Mannheim

Jestem juz w Niemczech 3 lata , wczesniej pracowalam w Firmie Acuritas . Mialam umowe na warunkach niemieckich, pracowalam z ludzmi chorymi na demencje i rozne inne choroby wieku starczego .Co chcialabym naszym kochanym Polkom oraz Polakom powiedziec, to to , ze zawsze trzeba czytac dokladnie umowe , robic tez ksero kazdego dokumentu , jesli sie w Acuritasie w Mannheim pracuje , wypelnialo sie specjalne formularze dzien w dzien co sie specjalnie przy chorym robilo i to byla jakby sprawozdawczosc z pracy wykonanej w domu podopiecznego . Nie wiem jak mozna nie dostac pieniazkow za wykonana prace - a nawet jesli jak piszecie moi drodzy , ze Firma Acuritas wam nie wyplacila to zawsze mozecie sie udac po porade prawna w Niemczech . trzeba miec na wszystko pieniadze, trzeba sie liczyc z tym ze mozna w zyciu roznie trafic , w tej firmie pracowala Pani Halili wiem , ze byla to osoba o wielkim sercu i zaangazowaniu , bardzo mila a zreszta tez mialam kontakt w Firmie - ta pani nazywa sie Halili i musze przyznac , ze teraz ma juz swoja wlasna Firme . Za okres 5 lat przepracowany , lub np. bedac na chorobowym nawet do 3 lat + 2 lata pracy ma sie razem 5 mozna liczyc na rente od Niemcow ale to sa kwoty rzedu 100, euro - to nie jest tak do konca piekne , ze sie dostanie dobra rente , a rente dostanie sie po 67 roku zycia, nie jak w Polsce zaraz jak sie jest chorym . Tutaj jest naprawde ciezko , trzeba miec utrate zdrowia np. z zawodowego punktu to tak , ale co do tych 5 lat , gdy sie jest ubezpieczonym w niemieckiej kasie chorych to sie otrzyma niewiele. Gorna granica to jest ciezko kazdemu jednakowo powiedziec ale do 150.-euro zalezy od zarobkow i odprowadzanych skladek . to tyle jesli tylko cos komus mozna podpowiedziec to kserowac dokumenty , ktore sie podpisuje i wysyla np. wysylajac trzeba miec tez numer nadania . Potem mozna dana przesylke listowna sprawdzic w internecie np. przez Deutsche Post - wysylki wpisujac dokladny nr. wie sie czy przesylka np. umowy o prace jest dostarczona i wy macie tez ksero. To jest wazne . Jak sie pracuje tutaj i sie zachoruje , mozna ubezpieczeniem w kasie chorowac z tym , ze trzeba miec meldunek , a Ja nie zjechalam z Niemiec do domu tylko sie zameldowalam w Niemczech- poprostu u przyjaciela i tak dalej moje zycie sie ulozylo , ze poszlam w Mannheimie do Abend Akademii i tam zrobilam kurs przygotowawczy do pracy w Heimach i jestem do tej pory . Spotkala mnie tez niespodzianka tak moge to nazwac bardzo przykra bo zachorowalam na raka , jestem po operacji i na zwolnieniu , ale pozniej trzeba sie zarejestrowac w Biurze Pracy jak juz nie dostanie sie dluzej zwolnienia lekarskiego , ale jest tez taka mozliwosc w Niemczech , ze jesli nawet jest sie chorym do 3 lat to mozna przerwac przed ukonczeniem tych 3 lat zwolnienie ,poszukac pracy na pelny etat na niemieckich warunkach i gdy jest inna jeszcze choroba a sa rozne niz ta pierwsza , to dalej sie choruje i okres jest przedluzony na nastepne 3 lata. Nie wszystkie Polki sa zdrowe , daja z siebie wszystko dzwigaja duzo i maja wiele dolegliwosci z kregoslupem , ale i z sercem bo to jest zawsze inny kraj stres itd. Pozdrawiam wszystkich odwaznych Jola