Większego chama i kombinatora nigdy nie widziałam.. który ma coś z głową bo uważa że nawiedził go Duch Święty. Ale złych ludzi nie nawiedza Duch Święty, a on jest zły bardzo. Wmawia ludzia wiarę w Boga a sam nie żyje według przykazań. Ciekawa jestem czy Renata dalej daje się tak w bambuko robić ,szkoda mi jej naprawdę. Owy pan nie szanuje nic i nikogo .. z mojego doświadczenia tam też wielkie zdziwienie moje było jak jedzienie sposoby przyrządzania , terminy,wygląd ,a najbardziej tłuszcze do smażenia ,wylewane do beczek i znowu używane . Porażka . I nie radzę nikomu tam pracować bo nawet dobrej wypłaty nie dostaniecie. Dno i porażka . Nie pozdrawiam właściciela
Nie za mocne słowa? Pracowałaś tam na kuchni że piszesz o potrawach jakie się podaje? Ile zarabiałaś skoro uważasz że za mało? Najniższą krajową, czy co?
Pracowałam tam w 2016... myślałam, że od tego czasu coś się zmieniło, ciężko słyszeć że nie...zarobki to wtedy 25 zł za dniówkę. Praca od 6 rano do 23, z przerwa na msze i koronki. W przypadku odmowy znęcał sie nad nami więc strach było odmawiać. W niedzielę kazania do oglądania. Brak 5 minut dla siebie w ciągu dnia. Świety jak nie wiem ale za kolana lubił nas złapać, po za tym krzyczał na nas przy gościach tak, że ludzie zwracali mu uwagę. Porażka. Renata już wtedy tam była. Co ta dziewczyna tyle tam robi, nie wiem. Radzę uciekać od tego miejsca daleko.
No nie za wesoło, z tego co czytam. Ale może wiecie od kiedy zaczną szukać pokojowych na sezon? Marzec, kwiecień?
Nie polecam tego miejsca. Właściciel nieprzyjazny, niemiły, wulgarny, wybuchowy. Nic nie zarobisz a stracisz. Nie pozwala się myć codziennie pracownikom. Warunki mieszkaniowe dla pracowników- spiżarka nie pokój.
Też tam pracowałam. Ten owy pan jest chory na głowę myślę. Jego głupim zapałem do modlitwy a nie żyjąc według przykazań hello coś tu nie gra. Ja tylko nie rozumie tej Renaty niby fajna dziewczyna a marnuje się tam totalnie. Wiem jakie jedzienie dają gościa wiem co oni tam robią. Więc ja jestem takiego samego zdania .
W takiej sytuacji najlepiej byłoby porozmawiać w cztery oczy . Każdy ma zawsze jakieś swoje "ale" . Rozmową zawsze idzie znaleźć drogę do kompromisu . Możesz mi opowiedzieć co takiego złego się stało , że zrezygnowałeś z pracy ?
Dobrze ,ze jest takie forum bo [usunięte przez administratora] bym wyjechala do ,,Basi'' do pracy a szkoda moich nerw czasu i energii na takiego despotę .
Czy ten dom wczasowy przestał działać przez covid ?
Mam zupełnie inne zdanie o firmie i to nie jest odosobnione zdanie!! Może nie każdy potrafi pracować w takim miejscu?
Może podzielisz się z użytkownikami informacją, jakie konkretnie jest Twoje zdanie na temat pracy w firmie. Na forum bardzo istotne jest dzielenie się różnymi poglądami. Dzięki temu, będziemy mieli możliwość wyciągnięcia dodatkowych wniosków o Dom Wczasowy Basia. Być może jest to dobry pracodawca, wart polecenia.
Szef poniza kazdego nie tylko pracownikow. !!tragedia a te zdjeciz to z 15 lat wstecz chyba
Jako były pracownik nie polecam tego domu wczasowego ani odwiedzającym ani chcącym podjąć pracę. Szef nie miły. Poniza swoich pracowników wszystko musi być tak jak on chce, nawet ziemniaki obierać trzeba tak jak on pokarze A nie poswojemu. Brak czasu wolnego na cokolwiek. Jak są ludzie to praca od 6 do 21. A w wolnych chwilach trzeba udać się z właścicielem do kościoła, jezeli mu sie odmowi to sie uslyszy kilka nir milych slow.Codziennie włącza koronkę. I trzeba to wszytsko znosić. Gości także traktuje nie zabardzo. A jako osoba która widzi jak się przyrządza posiłki i z czego to szczerze nie polecam. Jedzienie nie świeże, wyciągane z zamrażarki z półrocznym przedawnieniem lub więcej... za ciężka pracę płaci marne grosze. W okresie zimowych non stop trzeba ogarniać śnieg i to nie mała powierzchnię. Z auta nawet nie chce mu się wyciągnąć jednej reklamówki z zakupami. A nie wspomnę o pomocy przy rozładunku towaru gdzie przywozi wory ziemniaków kapusty itp. I to wszystko samemu trzeba targach. Ciągle wypomina że u niego pracuje się najlepiej nie ma dużo pracy że śpi się za darmo i się je za darmo, ale nie wiadomo co można jeść A co nie... proponuję umowę A gdy się o no ok zaczynamy uniknąć to niby coś załatwia Ale bardzo długo to trwa. O pieniądze o lepiej nie pytać bo od razu wyzwie i karze się wynosić nie ważne którą godzina.
Gorąco nie polecam tego domu wczasowego... Standard pozostawia wiele do życzenia mino wcześniejszych zapewnień problemy w porozumieniu się nawet w błahych sprawach. Obsługa mało przyjazna szczególnie dla dzieci- ale trudno się dziwić mając takiego szefa. Nie polecam zarówno wypoczynku jak i pracy u tego człowieka.
Mnie też dziwią wszystkie złe opinie o Basi i jej właścicielu. Istotnie pokoje w Basi są małe, ale czyste, świeżo wyremontowane, pościel czysta, łóżka nowe, więc nie wiem skąd te negatywne opinie? A do Basi jeżdżę już od blisko 3 lat. Kuchnia też wspaniała. Śniadanie - szwedzki stół, pyszne sałatki, wędliny, ser itd, itd, wszystko świeże, obiadokolacje też pyszne. Nie rozumiem jak inni mogą pisać takie głupoty, które nijak się mają do prawdy. Personel miły, zawsze do usług z uśmiechem na twarzy. Nie wyobrażam sobie jadąc na Podhale szukać innego pensjonatu, bo raz tak zrobiłem i żałowałem. Polecam wszystkim, naprawdę warto.
Witam, byłam w tym pensjonacie w sierpniu tego roku. Niestety nie jestem zadowolona ze standardów jakie zastałam podczas mojego pobytu. Pokój bardzo ciasny, brudny oraz łóżka ( stare ) tak niewygodne, ze nie dało sie spać. Jedzenie również nie było smaczne, śniadanie w formie bufetu, ale niektóre produkty, które były podane nie były świeże. Obiadokolacja była średniej jakości raz miałam podaną przez kelnerkę letnią zupę, której nie dało się zjeść. Cały personel pensjonatu, a w szczególności właściciel chamski i ordynarny. Jak zgłosiłam w jakim stanie mam pokój wyzwał mnie od najgorszych. Nie polecam nikomu wypoczynku w tym pensjonacie, ponieważ Twoje wakacje mogą stać sie horrorem. Bukowina Tatrzańska jest bardzo ładna, ale jest pełno ofert różnych pensjonatów, że powinno się wybrać inny. Pozdrawiam :)
Dziwi mnie ta zła opinia o Basi. Jeździmy tam od pięciu lat i jeszcze nigdy nie podano nam letniej zupy i produktów złej jakości ( wręcz przeciwnie). Trudno uwierzyć w nieeleganckie zachowanie właściciela i personelu! Ja uważam ich za miłych ludzi, obdarzonych poczuciem humoru, z którymi można zawsze pogadać i się dogadać. Bardzo odpowiada mi twarda zasada ciszy nocnej w "Basi" dlatego nie polecam jej tym, którzy muszą się wyszaleć do rana budząc wszystkich i wszystko w promieniu kilometra. Pokoje faktycznie są małe, ale wszystkie zostały niedawno wyremontowane, odświeżone i są nowe łóżka . Widoki przepiękne. "Basię" z czystym sercem polecam tym ,którzy cenią sobie odpoczynek raczej czynny , bo w okolicy jest gdzie chodzić!
Co za (usunięte przez administratora) przez duże D! Zatrudnił dziewczyny na kilka miesięcy, a później im nie zapłacił, bo twierdził, że za mało było robione. A tam jest codziennie odśnieżanie, jak spadnie z nieba, sprzątanie kurzy i mycie podłóg, bo nie ma ludzi, których z resztą szef informuje, iż nie ma miejsc wolnych, mimo, że posiada 30 pokoi. Praca za 20zł dzienne, wraz z odbytymi mszami świętymi, modląc się przy tym w intencji zmniejszenia głupoty szefa. Za wszystkie oszczerstwa ze strony szefa Bóg zapłać, niech Pan szefowi to w biedzie wynagrodzi. A te jajeczka niech se w (usunięte przez administratora) wsadzi, bo swoich to on raczej nie ma. Po całym dniu siedzenia przy komputerze, to nawet pierdzieć by mi się nie chciało! Byłam zatrudniona dwa miesiące i nic z tego nie miałam, wietrznie mi wypominał, że jem z jego lodówki, że śpię w jego pensjonacie i wietrznie miałam wykłady o tym, że jak go nie posłucham to powinnam sobie oleju d(usunięte przez administratora) nalać. Żenua!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zupełnie się zgadzam. Praca w nabożnym pensjonacie może na całe życie pozbawić człowieka chęci do przestąpienia progu kościoła. Rano telewizja Trwam lub do wyboru kazania z Radia Maryja, uczestnictwo w każdej Mszy świętej odbywającej się w okolicy, do tego codzienny obowiązkowy udział w Koronce i jeszcze jak dobrze idzie można zahaczyć o rekolekcje. Koszmar:( Jednak podejście do wiary nie idzie w parze z chrześcijańską postawą dotyczącą traktowania pensjonariuszy i płacenia za całodzienną pracę. Uwaga!!! Można zarobić w granicach 25 złotych za cały dzień pracy. Szał. To się nazywa chrześcijańska postawa pracodawcy. Jestem szczęśliwa, że nie muszę tam wracać:)
Uwaga praca u Pierwszego Inkwizytora w Rzeczpospolitej. Jeżeli chcecie tam pracować to należy tak jak właściciel trzykrotnie za dnia odwiedzić kościół. Rzadko spotykany dewot o usposobieniu dyktatorskim. Nawiedzony objawieniem powołania go na proroka. [usunięte przez administratora] . Z tegoż powodu tępi wszystko co odstaje od moherowego dwewotyzmu szczególnie jeżeli dotyczy kobiet. [usunięte przez administratora] Potrafił niektórym załatwiać nawet kilkumiesięczne zwolnienia lekarskie. W magazynkach towarowych syf totalny że aż strach podawać klientom. Jak nie chcecie narażać się na wydatki związane z podróżą to usłuchajcie mojego głosu rozsądku. Szkoda chodzić głodnym po takiej kuchni. No chyba że smakuje Wam cofka?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Dom Wczasowy Basia?
Zobacz opinie na temat firmy Dom Wczasowy Basia tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.