Opinie o Bitron Poland Sp. z o.o.
Ostatnie dni pracy Rysia z Kwidzynia? Znowu do pracy przyjdzie pijany?
Pyt-1 Co myślicie o ostatnio tajemniczej aferce domniemanego znikania sztabek cyny i odpadów, w powiązaniu ze zwolnieniami dobrych fachowców ?. Pyt-2 Co się dzieje z odpadami z maszyn które docinają nadmiar miedzianych elementów przewlekanych ?. Proszę o merytoryczne odpowiedzi.
1- niemam zdania na to 2- na moji zmianie UR czysci maszyne do koszyka i daje do warsztat i jest tego duzo 2 kilo takich igiel
Siedzimy,(usunięte przez administratora) śpimy, jemy, pijemy, gramy na telefonie, gadamy i ogólnie dobrze się bawimy, ale czasami trzeba ruszyć się z warsztatu i dorobić parę groszy.
Cynę najlepiej ukraść jak jest w sztabach wtedy jest warta zachodu choć trzeba mieć metodę na przeniesienie przez bramę. Kradli od kiedy zakład istnieje ale odpadków jeszcze nie kradli (pierwsze słyszę). Bitron to najgorszy zakład w Sosnowcu, dział jakości to ostatnie dno.
Mają układy z ochroną.Jedna laska to w majtach wynosiła a niektórzy to sie oklejają tasmami i po zmianie wychodzą jako ostatni bo na bramie mniej sprawdzaja. O tych scinkach z maszyn tez słyszałam,podobno niezły biznes.
O aferce cynowej słyszałem ale nie znam szczegółów. Natomiast o utylizacji scinków miedzianych,to z tego co się orientuję,to mają być usuwane z maszyn i składowane do pojemnika,a jego zawartość poddawana jest utylizacji lub odzyskowi. Niestety pojemnik od kilku lat stoi pusty!,a scinki pobielanej miedzi znikają z maszyn w tajemniczy sposób.
Każdy doskonale wie kto wynosi. Gdyby ich takie rzeczy interesowały sprawdziliby na kamerze. W bitronie najważniejsza czysta maszyna a nie koszt ze ścinkami pełen :)
Ci z UR to zwykłe lenie którym nie chcę się pracować.szukają tylko możliwości aby nic nie robić.to prawda że zbierają ścinki i je wynoszą.mają układy z brygadzistkami i zwalają zawszę na operatora.naprawiają maszyny klejem.taśmą i tretytką.donoszą jeden na drugiego za plecami a później razem idą na kawę.dwulicowe zachowanie.wszędzie opowiadają jacy z nich fachowcy i że mało zarabiają.ale są tak mądrzy że gdzie indziej by ich nie zatrudnili.ci naprawdę dobrzy już tam nie pracują.mydlą oczy przełożonym.a przeglądy są robione tak że przynoszą na warsztat głowicę i później je odnoszą.nawet nie zaglądając do nich.
Jedyne co potrafią to zamykać awarię bez interwencji. Najlepiej żeby operatorzy za nich naprawiali a oni w ogóle nie wychodzili z warsztatu. Nieroby jakich mało, za których nikt się nie bierze. Nie do pomyślenia w innych zakładach. Wymyślają takie bzdury na maszynach tht że w głowie się nie mieści "wymień sobie głowice", "za mała statystyka nie wbić", "lepiej nie będzie", "źle przezbroiłaś", "części zamówione" (choć dwa miesiące później dalej ich nie ma), "musisz tak pracować jutro przegląd" (po tygodniu dalej nie ma żadnego przeglądu, a jak jest to sprzątają maszynę 8h, nic po za tym, a maszyna dalej nie sprawna). Axiale już doprowadzili do ruiny, bo głupiej śrubki nie uświadczysz na warsztacie nie mówiąc o częściach zamiennych, które przekręcają z jednej maszyny do drugiej. Niedługo to operator będzie im musiał płacić żeby w ogóle dupe ruszyli ze stołka.
Nie można wkładać wszystkich do jednego worka!,w UR są też pracowite i wartościowe jednostki. Niestety ich koledzy (staro gwardziści) wykożystują to, ślizgając się na ich tyłkach. Bardzo trafnie zjawisko opisał @Fachowiec z warsztatu,zapomniał dodać o paleniu elektryków o "parawaningu" w porach nocnych oraz braku reakcji na awarie i nie odbieraniu telefonów. Mam nadzieję że ich nowy kierownik wprowadzi porządek i sytuacja się poprawi. Nadmienie iż miałam doczynienia ze wszystkimi zmianami,więc wiem jakie są realia.
Ja tam jestem zadowolony z pracy w UR.wszystkich robimy w bambuko.nie jesteśmy z niczego rozliczani.ściemniamy kierownikowi bo i tak nie ma pojęcia o czym mówimy.palimy na warsztacie do rury i nic nie czuć.zbieramy ścinki(dodatkowa kaseczka).maszyn nie naprawiamy celowo żeby były nadgodziny na których i tak nic nie robimy.szkoda tylko że jest nas tak mało bo w większym gronie to lepiej się kawkę pije i o duperelach gada.przydałbysię jakiś fachowiec który by wszystko za nas ogarniał.a jak przyjdzie ktoś nowy co się nie zna to będzie na takim samym poziomie co my.i czemu się nas czepiacie skoro taką mamy pracę.dobrze że czasem serwisy przyjeżdżają i po nas ogarniają bo tak to by nic nie działało.tak naprawdę liczę się z tym że w końcu trzeba będzie poszukać innej pracy bo ktoś się w tym połapie tylko gdzie mnie przyjmą.może biedronka.
Na zatrudniali menadżerów, kierowników, pracowników ur a wszystko stoi i nikt nie potrafi naprawić. Jeden głupi z ur, który coś ogarnia lata wszędzie a reszta siedzi, albo łazi jak smród po gaciach. Taka jest polityka bitronu nie ważne kogo zatrudniamy, ważne że jest. A od stycznia będzie płacz bo prezes nie da 2 zł bo skąd on weźmie skoro wydaje na takich jak wyżej opisani.
Tak to on.Zbiera odpady w niebieskiej szafie na chali a potem wynosi pod kurtką z polaru,widać jaki objuczony wychodzi do szatni :) Masakra :D LOL robi to na wydre hehe.
Cześć, jako iż zakończyłem współpracę w Bitronie na ul. Jedności mogę się troszkę udzielić na temat warunków jakie tam aktualnie panują. Nazwa jakaż cudowna "Bitron Poland Sp. z o.o" Szkoda tylko że "Poland" jest tylko w nazwie firmy bo 70% to Ukraińcy, kolejne 20% Filipińczycy z innymi narodowościami a ostatnie 10% to Polacy. Pracowałem w Bitronie przez pewien czas i dostałem wypowiedzenie bez jakiegokolwiek wcześniejszego poinformowania, abym mógł znaleźć inną pracę a dowiedziałem się wtedy, gdy chciałem wziąć 2 dni urlopu, na które zapracowałem. Oczywiście powodu wypowiedzenia nie zdołałem się dowiedzieć, tylko rozmowa przez telefon "praca do końca miesiąca i żegnamy się" ale czego można byłoby się spodziewać po "Umowie o pracę tymczasową" ale mniejsza o to bo wcale nie żałuję a postaram się napisać ze szczegółami. Gdy zatrudniasz się do Bitronu jako nowy pracownik, broń Cię Panie Boże unikaj szerokim łukiem działu "SMD". Jako nowy pracownik masz miesiąc szkolenia, co nie znaczy że przez ten czas będziesz się tylko przyglądać, bo brygadzista da Cię na linkę w pierwszym dniu z Paniami z Ukrainy, które nie dojść, że będą się z Ciebie nabijać, że sobie nie radzisz, to jeszcze będą Cię obgadywać jak jesteś ubrany i czy przypadkiem jesteś czysty. Tak dobrze czytacie ostatnie zdanie. Jestem osobą która dba o higienę codziennie, a przytrafiła mi się dość przykra sytuacja jak i również stresująca rozmowa z brygadzistką, że "pracownicy z agencji takiej i takiej (nie będę wymieniał nazw i szczegółów) nie chcą ze mną pracować, ponieważ czuć ode mnie nieprzyjemny zapach". Sytuacja ta przytrafiła mi się po tym, jak nie mogłem się dogadać na lini i postanowiłem pójść do brygadzisty i powiedzieć, że jak ja mam się czegokolwiek nauczyć, skoro nawet nie potrafię się porozumieć z drugim pracownikiem. Pana czy Pani z Ukrainy traktują z pocałowaniem w (usunięte przez administratora) a Polak jest w tej firmie nikim i niczym. Jedyna sytuacja która może wam poprawić nastrój wychodząc z tej firmy to widok Ukraińców po nocnej zmianie rzucających się jak (usunięte przez administratora) do autobusu 835 w kierunku centrum Sosnowca :) Tego nie da się "odzobaczyć" i uwierzcie mi, że po tym jestem w stanie powiedzieć, że widziałem już wszystko w swoim życiu. Jeszcze co mogę powiedzieć, odchodząc z Bitronu, na moje miejsce pewnie przyjdzie 10 innych pracowników z Ukrainy, czemu tak twierdzę? Wychodząc w ostatnim dniu przed bramą stało z 15/20 osób na rozmowę o pracę, nie słyszałem nawet jednego Polaka w tym gronie. Podsumowując, nie marnujcie czasu na Bitron, ponieważ jest wiele więcej lepszych miejsc pracy, gdzie na pewno zostaniecie docenieni za wysiłek wkładany w powierzone obowiązki.
Niestety masz całkowitą rację. Tutaj nie liczy się doświadczenie, nie liczy się człowiek. Operator jest nikim można go zastąpić kimkolwiek. Polak w tej firmie to powoli wymarły gatunek. Szkoda bo praca nawet fajna i przyjemna tylko po co pracować w firmie bez perspektyw. Mam nadzieję, że to się zmieni i zaczną tu w końcu doceniać Polaka.
Pracowałam w wielu zakładach produkcyjnych w okolicy, a teraz od trzech miesięcy pracuję w Bitronie przy ulicy Watta i jest tu SUPER :-) Ekipa z wtryskarek to fajni ludzie, zawsze można pogadać i pomogą jeżeli potrzebujesz pomocy. Przełożeni są mili, szanują człowieka i można na nich polegać. Jak jest tylko chwila wolnego czasu to extra miejscem jest PALARNIA, to Nasz bitronowy azyl i czadowe miejsce, w którym można spotkać ciekawych ludzi i pogadać, a najważniejsze to idąc zapalić nie trzeba odbijać karty. Ogólnie praca jest lekka i przyjemna, czas szybko leci, a atmosfera na zakładzie powoduje to, że nawet nie wiesz kiedy mija Ci 8 godzin i trzeba wychodzić. Jak praca to tylko w BITRONIE !!!!!!!
Też pracuję w Bitronie Watt i jestem mega zadowolony z kasy, którą zarabiam i ludzi,którzy ze mną pracują.
Tu jest jak w raju i kasa mega, a najlepiej jak ja masz poniżej 26 lat to zarabiasz duże pieniądze. Ludzie i klimat w Bitronie SUPER!!!!
Co to znaczy dla Ciebie duże pieniądze? Każdy inaczej pojmuje wartość pieniądza. Można liczyć na średnią krajową netto? I chodzi tutaj cały czas o stanowisko na wtryskarkach, o którym zaczęła pisać @Kasia co zna się na robocie? ;-)
w sumie masz racje, mi np na miesiac w zupełnosci wystarczałoby 12 tys zł netto. To takie minimum aby normalnie i fajnie prosperować. W bitron ile zarobie? bo jak wiecej, to otwierajcie brame, bo bede wjezdzal swoim passatem. rozpoznacie mnie po dlugim nosie na twarzy tzw nosacz
a o jakim wy stanowisku teraz tu piszecie przytaczając 12 tys na rękę? za jaką konkretnie pracę to, ile godzin w miesiącu by wyszło i czy warto?
Brak
Brak
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
(usunięte przez administratora)
tak
Na Gumach się dobrze pracuje.Robisz swoją prace która do Ciebie należy, a jak jesteś ogarnięty to znajdziesz czas na kawe i papierosa.Kierownictwo i Liderzy na Wtryskarkach i na Mieszalni to bardzo wporządku ludzie. Jedyny minus to zapach gum i brud ale można się przyzwyczaić. Szczególnie pozdrawiam ekipe z Mieszalni.Tam pracują naprawdę bardzo wporządku chłopaki. Polecam pracować na Gumach.
To prawda praca na gumach jest spoko ludzie są bardzo przyjaźni nikt nikogo nie obgaduje każdemu można się zwierzyć tam jest jedna wielka rodzina . Ale...........
Gdzie można wysłać cv lub przez jaka agencje najlepiej ?
Brygadzistek więcej niż ukrainy na produkcji a co takiej nie zglosisz to zapomni, lub nie ma czasu. Ewentualnie odeśle do innej, która... (czytaj wyzej). W innych zakładach na takim stanowisku jest tz. team leader który jest ogarnięty perfekcyjnie na danej linii i umie pracować z grupą. W bitronie biorą na to stanowisko jakąś patologię z ulicy gdzie jedynym wymogiem jest praca w niedzielę.
Czyli pozostaje ewentualnie pomoc od współpracowników, mam nadzieję, że ludzie pomocni? No i skoro mowa o niedzieli, to czy płacą ekstra za robotę w weekend?
Jeśli masz współpracownika to najczęściej jest to Ukrainiec. Ci potrafią siebie pięknie pomagać, ale polaka mają za nic. Gdy przyjdzie z takim pracować, to ten zaraz ma przerwę, toaletę itp. Zostajesz sam jak palec z częstym pytaniem od przełożonych "dlaczego tak mało" ? Praca w niedzielę jest z grafiku, bez premii.
W bitronie jest bardzo spoko. Jest o wiele lepiej niż w innych firmach. Za dużo narzekacie. Jest praca i dobrze że wogule płacą na czas. W dzisiejszych czasach to jest luksus.
Jest robota? Jest! Z tego należy się cieszyć, a nie że mało płacą. Najważniejsze, że pracujemy.
Witam, pracuje jeszcze na serwisie project one na jednosci taka blondyneczka Marysia? Ukrainka. Zmiana A.
Postaram się zwięźle opisać pracę w Bitronie na Jedności. Początki są wspaniałe, jak to Cię nie traktują dobrze, jakie warunki i wgl. Nowy pracownik wejdzie, popatrzy czyste stanowiska pracy, praca wydaje się nie być ciężka (bo w zasadzie dla kumatych nie jest) ale po paru dniach zaczynasz dostrzegać, że wszystko było na pokaz. W oczach brygadzistów zaczynasz być zwykłym robolem, przynieś wynieś pozamiataj, jeśli trafisz na stanowisko z Polakami idzie się dogadać, atmosfera zależy już od osoby z którą będziesz pracować. Nie daj boże jak dadzą Cię na linie z Ukraińcami... A szczególnie z Ukrainkami bo z Panami nie miałem okazji pracować... Wywyższanie się nad nowym pracownikiem bo Polaka mają za nic... Paniusie sobie rozmawiają w najlepsze a Ty (usunięte przez administratora) za dwóch na raz bo masz się "nauczyć"... Jeśli chcesz sobie dorobić, możesz jak najbardziej ale na dłuższą metę nie polecam bo psychika Ci padnie. Nie raz miałem myśli podczas pracy rzucić tym wszystkim i po prostu wyjść, wrócić do domu bo miałem dość narzekania, że to za wolno, to źle tamto źle mimo że dawałem z siebie 100%, aaa nie sorry wymagają od Ciebie 150%, żebyś się nie rozleniwił za bardzo. Cieszę się, że opuściłem tę norę i aktualna praca bardzo mi odpowiada a też pracuję na produkcji, pozdro ;)
Ja byłam przez 7 tygodni na Enelu. Początek jak z bajki. I ta bajka nie kończy się PRACOWALI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE!!!! Chłopak który uczył mnie na linii SMD był super ale…. nasza pani Wielka Brygadzistka i jeszcze Większa Kierowniczka stwierdziły, że po trzech tygodniach ogarnę wszystkie maszyny, programy i komponenty sama. I tutaj bajka się skończyła. Z.j.e.b.y za wszystko. Pan Dyrektor (usunięte przez administratora) czepialski na każdym kroku. Pani (usunięte przez administratora). robi opierdziel za 1 min spóźnienia z przerwy. Aaaa jeszcze przerwa!!!! 10 i 15 minut. (usunięte przez administratora) 100 km dalej żeby zmieścić się w tych minutach ze śniadaniem i sikaniem a już nie wspomnę o tym twardszym, opuszczenie maszyny to początek przerwy, lecisz jak Lewandowski do szatni, zaliczasz gola jak Piątek w szatni, żeby wziąć kanapkę, popierdzielasz jak Frankowski na kantynę i zajmujesz szybko wolne ostanie krzesło jak Kusznierewicz na oceanie uchodźców i w momencie rozwinięcia folii aluminiowej z kanapek stwierdzasz, że skończyła Ci się (usunięte przez administratora) przerwa.
Kiedy już wpadniesz w rytm i uda Ci się załatwić wszystko w 15 min lecisz pracować dalej rzetelnie i wiernie to i tak zrozumiesz, że nawet nikt nie docenia twoich starań taka polityka firmy nie liczy się pracownik ani jego doświadczenie. Zawsze może Cię zastąpić Filipińczyk czy inny obcokrajowca których firma przyjmuje na potęgę.
Spoko praca.Zarobki na czas. Ogromne możliwości rozwoju. Kierownictwo spoko. Ja po trzech miesiącach na produkcji dostałam propozycję podwyżki i pracy w biurze.
I o ile Ci podnieśli pensję? To dość szybka podwyżka, fajnie że tu to tak wygląda ;)
Po 3 miesiącach powiadasz? To teraz ładnie napisz jakie masz znajomości i kto Ci to załatwił? Za kolejne 3 miesiące znowu awans dostaniesz? a po roku będzie dyrektorem tego zakładu? z moich obliczen wychodzi, że za 3 lata będziesz właścicielem bitrona! Nono nie ma co, w czepu ześ urodzona.
Każdy jak chce może awansować. Pieniądze na produkcji też nie są złe.Podstawowa pensja stabilna ponad 3 na renke. Można odłożyć.
Na co można odłożyć zarabiając 3 tyś. ? Chyba na pistolet żeby się zastrzelić. Za moment tacy jak ty będą szczęśliwi że mogą pracować w bitronie za najniższą krajową. Ciekawe ile ludzie mają czekać na te 2 zł podwyżki, bo na razie prezes pięknie przeciąga negocjacje w nieskończoność.
Ciesz się że masz pracę bo teraz ciężko o nią.Ja mogę robić za minimalną tak jak każdy z nas.
Pracuj charytatywnie skoro pieniądze ci nie potrzebne, ale nie wypowiadaj się za innych. Stawki które w bitronie mają operatorzy z wieloletnim stażem w innych zakładach dają na start. Nie piernicz też głupot, pracy nie brakuje zwłaszcza na produkcji za lepsze pieniądze. Dlatego tak wiele osób rezygnuje z pracy w tym zakładzie i szuka gdzie indziej. Za moment przymusowo będzie trzeba uczuć się języka ukraińskiego bo człowiek z nikim się nie dogada.
Oj wątpię. Np w DG nowo powstałe firmy koreańskie,separatory do baterii , stawka 3200-3600 brutto na miesiąc .Albo tarcze hamulcowe, przy których Bitron to wczasy i zabawa , 4000zl brutto. Także ten tego..... O jakich ty firmach piszesz? Zejdźmy na ziemię. Ktoś chce mieć większe pieniądze - kierunek Norwegia. A u nas na produkcji wszędzie jest to samo +/- 300/400 zł
Co trzeba zrobić żeby dostać awans w tej firmie ? Jak się wykazałaś ze już po 3 miesiącach był awans?
Mięć w rodzinie osobę, która jest zatrudniona w bitronie na stanowisku kierownika.
Chcieć to ty se możesz... co najwyżej palce w nosie pogrzebać. a na "renke" to to chyba załatwiasz swoje potrzeby
Pokaż mi która brygadzistka, albo kierowniczka zmiany w bitronie ma studia. A jeśli nawet to takie, do których bym się nie przyznawał. Ewentualnie studia z darcia mordy bez powodu na pracownika, o ile takie są :) Awanse rozdawane po znajomości a nie za wykazanie się ciężką pracą.
To dziwne nikt nie dostaje podwyżki po 3 miesiącach ????!!! To jakiś żart.Nie wiem po co piszesz te bzdury
Jaja se robisz bo wiele dziewczyn solidnie pracuje i przychodzi na nadgodziny i nawet umowy pod Bitron nie dostały od LAT!!!!
Taaa ja po 3 miesiącach dostałam umowę na rok a potem na stałe. Pensja dobra z nadgodzinami stać mnie na wakacje na Mauritiusa
powiedziala to osoba, która na garnuszku u starych siedzi juz 10 lat. zejdz na ziemie, i poczuj magie tych swiat.
Dokładnie. Praca jest ważniejsza niż pieniądze. Najważniejsze, że w ogóle nam płacą na czas. W dzisiejszych czasach to luksus.
(usunięte przez administratora)
Już nie te czasy kolego. Teraz siedzą we dwóch na jednym stanowisku, noga na nogę i patrzą jak polak (usunięte przez administratora) Ewentualnie oprą się o słup itp i myślą co na obiad zjeść. Absolutnie nikt mu uwagi nie zwróci a Polak musi do toalety w podskokach lecieć inaczej zjeba. Elektronika na jedności to prawdziwy psychiczny survival. Ps. miesiąc temu dwóch ukrainców "pracujących" na jednym stanowisku pobiło się, prawdopodobnie z "nadmiaru obowiązków". Zostali zwolnieni, jednak dalej są tam wysyłane dwie osoby z ukrainy, choć powinna bez trudu ogarnąć jedna.
Nowy pracownik szybko może się zrazić. Tutaj wszystko praktycznie sam się uczysz i ogarniasz swoje miejsce pracy. Szkolenie przez innych pracowników wygląda tak tu wkładasz tam wciskasz. Kiedy zostajesz sam i wychodzą błędy to nic nie wiesz pytasz bo instrukcji obsługi maszyn i błędów brak. Na szczęście pracownicy byli pomocni i zawsze można było zapytać. Także praca dla odpornych i ogarniętych.
Super fajna praca jak i warunki. Kasa wysoka
Pracuję w Bitronie Watt i jest tu na maxa fajnie, sympatyczni ludzie i extra miła atmosfera. Coraz więcej ludzi mówi, że jest tu jak w raju i chyba to prawda :-) Sama nie zwolnię się, bo pieniądze dają tu konkretne. Nie spodziewałam się, że można tak dobrze zarabiać na produkcji :-)
Ty serio chyba jesteś szalona, albo dają Ci zarobić za pisanie takich pierdolomentów. No chyba że pracujesz tu pierwszy tydzień, to poczekaj tak z 2 miesiące (o ile ich widzimisie pozwoli Ci tyle tu pracować) aż Ci zryją beret, pierwszy objaw poznasz jak Ci rodzina zwróci uwagę, że z Tobą jest coś nie tak.
Jak praca wygląda na Inżynier Procesu ? Npi?
Witaj, Jako częsty gość w dziale NPI mogę z całą pewnością stwierdzić, że morale tam są niskie - choć atmosfera wydaje się dobra dzięki kilku osobom. Często słychać narzekania na przełożonego oraz na nadmiar pracy. Mówi się, że ludzi za mało, a pracy za dużo. Teraz ponoć inżynierowie pracują bez komputerów. Nie od dziś wiadomo o dużej rotacji pracowników. Wyciągnięcie wniosków pozostawiam Tobie.
nie wiem jak wyglada, ale ilekroć się do nich wysyla CV to nie odpowiadają wiec słabo. p.s tak mam doświadczenie w tym zakresie.
Prawda to że będzie trzeba weekendy za darmo robić tj sobota i niedziela??
Tak, będziesz robił w sobotę i niedzielę za zwykła stawke, a za to dostaniesz wolne we wtorek i czwartek na przykład. Piekne mamy związki że to podpisaly...
Ja juz tak pracowałam w Johnson electric w 2021r sobota niedziela do pracy a ostaniego miała byc odbiurka wolne, i tu zonk dostawałyśmy pismo, polecenie służbowe. Ja to opieke brałam w sobote bo urlopu mi nie chcieli dac, w srode mialam odebrac, i co w srode polecenie służbowe i w tedy im podziekowalam. Widze w kazdym zakladzie to samo wyzysk niko nie obchodzi ze masz rodzine małe dzieci poraszka.
O co chodzi z opróżnianiem szafek operatorów na Jedności ? Czy ktoś w końcu zainteresuje się tym problemem, przecież to ewidentne włamanie !
Ciesz się, że Ci szafkę opróżnili, a nie podrzucili czegoś np. cyny, bo i o takich praktykach się mówi.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Bitron Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Bitron Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 318.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Bitron Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 231, z czego 56 to opinie pozytywne, 67 to opinie negatywne, a 108 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Bitron Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Bitron Poland Sp. z o.o. napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.