Opinie o inwentury.pl
Nie polecam tej firmy po dwóch inwentaryzacjach na trzecią nie pojechałem gdyż zachorowałem i odrazu usuneli mnie z grafiku firma do bani i koordynatorzy również chamscy zero szacunku dla pracownika
Na podstawie takich osób , jaką jest ta Pani, koordynatorka, wątpliwej urody młoda, sfrustrowana osóbka i jej koleżanka, (usunięte przez administratora), firma wypisuje mnie z wszystkich projektów??? Przed tą inwenturą byłam na ok.8 innych inwenturach i nigdzie nie miałam problemów. Pani- (usunięte przez administratora) koleżance nie spodobało się chyba, iż zauważyłam jaki bałagan panuje na magazynie i gdy miałam wątpliwości co do oznaczeń pólek. Zamiast spokojnie mi wytłumaczyć zaczęła nerwowo klikać skanerem po innych regałach, udając, że mi tłumaczy, tylko po to , żeby mi obwieścić , że i tak nie będę tego skanowała. Następnie wysłała mnie na półki, gdzie wszystko było wymieszane (na górnych półkach) i przyszła powiedzieć, że jak nie zacznę skanować 4!razy szybciej to się pożegnamy. W międzyczasie, gdy podeszłam to owej Pani, ponieważ po 10 min. wyładował mi się skaner, byłam świadkiem, jak jeden ze skanujących(Pan ok.40, jak na moje oko) podchodzi do tej dziewczyny-koordynatorki ze strachem i uniżenie przeprasza za błąd, prosząc o cofnięcie pozycji. Myślę sobie "czy ja jestem w Aushwitch????". Oczywiście po 10 min obwieściła mi, iż idę do domu, po zakończeniu strefy. Jak dotąd starałam się skrupulatnie wykonywać swoją pracę ale gdy usłyszałam ów "wyrok" stwierdziłam, że skoro uznano mnie za taką beznadziejną, powolną, to pokażę, że faktycznie tak jest, więc przestałam się skupiać i myślę, że to zaowocowało błędami, pod koniec mojej pracy. Nie wiem jaką polityką kieruje się firma, skoro nie znając osób ustala, kto dobrze pracuje a kto nie, kto potrafi zarządzać a kto na podstawie swoich frustracji szuka osoby tzw. kozła ofiarnego. Nie polecam serdecznie :(
Ta firma to totalne zero, kontakt jest praktycznie nie możliwy, podane 3 numery na stronie, kążdy ma zapchaną skrzynke głosową lub telefon jest wyłączony. Po dwóch tygodniach udalo mi się z nimi dopiero skontaktować, nie polecam!
Omijajcie tą firmę szeroko mój skaner który otrzymałam się zawieszał od samego początku mojej pracy, po zeskanowaniu jednej strefy czekałam po parę minut aż mi się wszystko załaduje, z tego faktu iż musiałam czekać ze względu na wadliwy skaner miałam mniej poskanowane niż sobie tego życzono, podziękowano mi za współpracę w trakcie inwentaryzacji a gdy powiedziałam odnośnie wadliwości skanera to okazało się że to ,, mój problem,, a jeszcze wcześniej słyszałam jak jeden z koordynatorów wyzywał pracowników, taki właśnie jest szacunek w tej firmie. pozdrawiam
Kiedyś znalazłem ogłoszenie i wypełniłem zgłoszenie!. Po jakimś czasie zadzwoniono do mnie z ofertą współpracy do inwentaryzacji, a Ja jako nowicjusz się napaliłem i natychmiast wszystkie papiery wypełniłem i za kilka dni byłem już w sklepie o wyznaczonej godzinie. Jednak z czasem mina mi coraz bardziej była nie tęgawa. Osób tłum i to z dwóch różnych firm!, najpierw lista obecności i podpisanie niezbędnych papierów, później wyszedł sam koordynator i rozpoczął rozdawanie skanerów. Podszedłem jako pierwszy a tu brak mnie na liście! a czas ucieka 22.40. Dla osoby z poza rejonu bez samochodu stanowi to problem!. Po jakimś czasie okazuje się że takich osób jest 10-15! i mają się ubrać i iść do domu, a firma może? im wypłacić równowartość 2-3 godzinowej stawki.. Złapałem ostatni MPK i pociąg pośpieszny. Nad ranem byłem w domu!. Jednym słowem porażka i kompletne rozczarowanie. Z tych opinii co tutaj poczytałem wyszko się potwierdza. Ani razu nie pracowałem lecz na starcie zaliczyłem falstart!
Firma inventory bardzo okra czas pracy, koniecznie siebie sprawdzajcie wpisane godziny bo (usunięte przez administratora) pewnie zabierają do siebie ci koordynatorzy. Np Pracując równo od 20.00 do 2.00 wpisali mi 5h, próbując się skontaktować z biurem opisując wszystko liczy z cudem... Zdecydowanie poprawniej liczą godziny z StrefaJob, tu nie miałam jak na razie problemu. Nie polecam także strony Invent - strata czasu, także (usunięte przez administratora) na godzinach, nawet u mnie (Bełchatów) policzyli sobie szkolenie, którego nawet nie było.. będąc razem z koleżanką mamy wpisany inny wymiar czasu, a zaczęłyśmy i skończyliśmy tak samo.
Niestety, odwołują zlecenia w tym samym dniu, gdzie wszystko już mam zaplanowane oraz zmieniają godziny inwentury bez żadnej informacji.
Zdecydowanie nie polecam. Żadnej przerwy po sześciu godzinach pracy, każde wyjście do toalety trzeba zgłaszać. Wyjście do toalety oczywiście wpłynie na normę, której możesz nie wyrobić, a która jest narzucana kompletnie z czapy. Absolutnie rozumiem czepianie się osób, które pracują wolno, bo rozmawiają, albo siedzą w telefonie, albo mają głęboko gdzieś wykonywaną pracę. Nie rozumiem jednak czepiania się osób, które pracują w określonym tempie, bo chcą SOLIDNIE WYKONAĆ SWOJĄ PRACĘ i nie ściemniać. Ja byłam trzy razy na inwentaryzacjach organizowanych przez te firmę i pierwsze dwa razy były w miarę w porządku, a przynajmniej z mojej strony, nie wiem co działo się u innych. Pomijając oczywiście problem braku przerw i niemożności prywatnego wyjścia do toalety. Za trzecim razem niestety wyszło szydło z worka. Pozatrudniali za dużo osób, niektórych odesłali z kwitkiem do domu, bo zabrakło skanerów. Mało tego, przez ilość osób pani szanowna koordynatorka ostrzegła, że będzie patrzyła na tempo pracy i jeśli ktoś będzie pracował za wolno, to będzie odsyłany do domu. Sądziłam, że nie stanowi to dla mnie zagrożenia, bo moje tempo pracy było zawsze zadowalające (nie wychodziłam na przerwy, do opuszczenia obiektu pracy, zajmowałam się wyłącznie liczeniem, nie gapiłam się w telefon, nie rozmawiałam z nikim, okazjonalnie popijałam sobie wodę), ale JAK BARDZO SIĘ MYLIŁAM. Trzeba było skanować każdy produkt osobno zamiast liczyć i kiedy brakowało kodu, nie mogliśmy skanować nic, co wydawało nam się takim samym bądź podobnym, trzeba było zgłaszać się do pracownicy sklepu i pytać za każdym razem, co z tym zrobić, kategorycznie zabroniono nam skanowania tak, jak nam się wydaje bez uprzedniego zapytania. Chodzenie do pani pracownicy za każdym razem, gdy brakowało kodu (co mi zdarzyło się chyba z kilkadziesiąt razy) wpływało oczywiście na narzuconą normę. Dodatkowo mnóstwo produktów nie chciało się zeskanować i trzeba było wpisywać kody ręcznie, co również wpływało na narzuconą normę. Czasem kod był schowany w jakiejś bluzce, czy spodniach, trzeba było zdjąć taki produkt z wieszaka i znaleźć kod, żeby go zeskanować, CO WPŁYWAŁO NA NARZUCONĄ NORMĘ. Gdy skończyłam przeznaczoną mi alejkę do liczenia, szanowna pani koordynatorka sprawdziła, ile naliczyłam i powiedziała mi, że moja praca jest do poprawy i pracuję za wolno. Czepiała się wielu innych osób i spisywała sobie ich numery na karteczce i groziła zablokowaniem systemu. Tłumaczenie nic nie zadawało, pani miała swoją filozofię, że tu wszyscy mają tak samo wytyczoną pracę i powinni mieć tyle samo produktów naliczonych, co jest kompletną bzdurą, bo często wiele zależy od tego, co się liczy, a w moim przypadku od jakości kodów, które nie chciały się skanować, lub ich braku. Pani dała mi jeszcze co innego do wykonania, przy okazji zarzuciła mi, że oszukuję, jak jedna rzeczy mi się naliczyła przez przypadek dwa razy, bo nie dosłyszałam piknięcia skanera, co było oszczerstwem, bo ja w pracy nie mam zwyczaju ani (usunięte przez administratora) ani się obijać. Ilość naliczonych produktów nadal im się nie podobała, więc odesłali mnie do domu po trzech godzinach pracy. Niektóre osoby były odsyłane jeszcze przede mną, wszystkie prośby i argumenty były ignorowane, jeszcze przy okazji pani koordynatorka zachowywała się chamsko i bezczelnie. Uważam, że sobie nie zasłużyłam na traktowanie, jako pracownik dający z siebie wszystko i liczący się z wymogami, a nie oszukujący. Moim zdaniem skandaliczne traktowanie pracownika, bo z ich winy pozatrudniano za dużo osób i to z narzuconych przez nich zasad, które powinni mieć na względzie, gdy sprawdzali ile kto ma wyliczone, wiele osób zostało wczoraj odesłanych do domu zbyt wcześnie. Za te pieniądze nie warto pracować w takich warunkach.
To ile godzin tam się pracuje, powiesz? Bo z tego co się orientuję, to chyba przerwa jest przy 8 h pracy tak? Mniej jak pracujesz to chyba nie jest wymagana?
Niby po 8 h ale będą utrzymywać że zlecenie potrwa z 6h przezco przerwy nie dostaniecie, a później po co jak zaraz do domu.
Czytałam te opinię i jakby o mnie! Nie lubię się obijać, nie wychodziłam ani razy do toalety. Dostałam regał, gdzie był karton że "śmieciami ", a dokładnie "misz masz" najpierw musiałam posortować wg kodów. Okazało się, że większość musiałam jako 1 sztuka pisać bo inne kody. Na półkach też często pomieszane, poupychane. Najpierw musisz wyciągnąć prawie wszystko, aby doliczyć się. Wszystko musi być poukładane z niezwykłą dokładnością. Jestem z natury dokładna i tak robiłam. Myślałam, że tego oczekuje ta firma jak i firma wynajmująca ich! Jednak okazało się, że byłam w grubym błędzie. Nie wiem jak firma która ich wynajmowała, ale oni... Odniosłam też wrażenie, że kazali zakańczać pracę krótko przed upływem... pełnej godziny.. czy pół godziny. Zawsze mi brakuje 2-5minut by była cała godzina! Dziwne, prawda? A kazali przerwać liczenie i iść zdać skaner. Niezła taktyka! Pracę wykonałeś, ale nie zapłacą Tobie, za całość! OMIJAJCIE ICH!
Żeby nie dać się nabrać i omijać te inwentaryzacje szerokim łukiem. Niech sami wezmą się za pracę i liczenie towaru, to może później uszanują innych. Po drugie, to wcześniej czy później wróci wszystko do nich..przysłowiowa KARMA!
29go grudnia robiłam inwentaryzację w Kauflandzie. Dzisiaj mamy 2.02. i do tej pory nie przelali mi niespełna 150zł ???? Pisałam już kilka razy w tej sprawie. Zero odzewu.
Nie zapłacili za wykonane zlecenie, nie można doprosić się umowy, brak kontaktu z ich strony, albo nie odbierają albo zdawkowo odpisują na maile.
Polecam pracę w Warszawie, super ekipa
Ktoś wie ile czeka się na wypłatę wynagrodzenia?
Nie polecam współpracy z tą firmą. Zero organizacji między sobą. Kultura jak dla mnie zero, bez dzień dobry, przechodzą na ,,Ty" od razu. Byłam na trzech zleceniach, po czym kierownik pytał się czy chciałabym jeździć częściej, zostawiłam nr tel. I zostałam zablokowana... czegoś tu nie rozumiem. Jeśli jest ktoś pierwszy raz to musi (usunięte przez administratora) od początku, zero zrozumienia. Nie które skanery porażka. Zacinają się, rozładowują bardzo szybko. Wczoraj pojechałam na umówione zlecenie, po czym zostałam odesłana do domu, bo nie starczyło skanerów. Mają listę osób i ile mają skanerów to chyba wiedzą że może ich być za mało... Nie spodziewał się że muszę się pchać żeby być pierwsza... Ogólnie pisząc to ,,PORAŻKA". Wyobrażałam sobie to inaczej, czasem idzie się zdziwić...
Pomorskie 4 inwentaryzacje Przerwa tylko była tylko podczas jednej wyjazdowej Koleś z długimi włosami ok, koordynatorki dla Gdyni dwie siostry blizniakczki, wzrok tęskny za rozumem, ok ale w razie problemów widoczne fochy. Niesprawiedliwy podział pracy, tj w miarę, jesteś facetem wysokim ? Idziesz do alkoholi i butli z napojami Jesteś niski, średni idziesz do chemii, dużo pudel z proszkami ,tabletkimi do zmywarek albo na lodówki. Nie wiem co gorsze z w/w Osoby w średnim i emeryci (pojedyncze osoby) mają zwykle robotę w szmatach na wyprzedażach, dziecięce rzeczy, niby lekko i przyjemnie ale dużo rzeczy jest bez kodów, rozrywane opakowania, pomieszane. Skanery zależy jak się trafi, raz lepsze raz śmieć który rozładowuje się co 2 godziny i ledwie pika. Zlecenia typu małe sklepy jak Smyk są bardzo fajne, małe sklepy, mało towaru , mało osób ale też mało można zarobić Kaufland = 1 raz kilkadziesiąt osób ,większość 1 raz, zależy jaki dział, 2 raz wyjazd osób za mało i "robota" do rana i powrót do Gdyni starym autobusem z nerwowym kierowcą (któremu współczuję, sam nie wie na ile jedzie I czeka cała noc) Czekam, az na umowę I 1 wypłatę. Praca zdecydowanie dla osób które nie mają co robić a stówka wpadnie, osoby przed emeryturą (emeryci itp odradzam, będą was popędzać, nie będą zapraszać na kolejne inwentaryzacje) ,poza tym ile razy w ciągu roku robi się takie rzeczy ? Początek I koniec roku .
Czy pracował ktoś w Słupsku i kozę się podzielić opinią?
A co masz na myśli mówiąc w Słupsku powiem ci jak to ogólnie wygląda bo jeżdżę czasami ekip którzy robią inwentaryzache czyli kierownicy + kordynatorzy z Pomorskiego jest pomoc kilka choć nie wiem czy to prawda bo ja zazwyczaj trafiam na ekipę pana Romana i babeczki w okularach imienia nie pamiętam i ich kordynatorow są to akurat same dziewczyny ale spoko . Ogólnie atmosfera dobra minus to że przerwa jest dopiero po 6 h więc dla nas palących to ciezko
W moim przypadku (nie zapisałam się na żadną inwentaryzację), nie działa portal pomimo utworzenia konta, nie da się na nie zalogować nawet nie da się wysłać wiadomości przez formularz kontaktowy, może zna ktoś numer telefonu, aby skontaktować się w tej sprawie z biurem obsługi klienta? Uczestniczę w inwentaryzacjach w różnych firmach, ale nigdzie nie miałam problemu z zalogowaniem się na utworzone konto, by zapisywać się na inwentury. Bardzo dziwna sytuacja. Dodam, że utworzenie konta przebiegło poprawnie i zostało ono mailowo potwierdzone.
Ale który portal masz dokładnie na myśli (skąd dostałaś potwierdzenie utworzenia konta)? Bo na stronie Inventory Solutions nie ma nawet możliwości się zalogować.
Ja chcialam zalozyc konto ( dostalam link z ogloszenia) ale pytaja o WSZYSTKIE dane osobowe - pesel, numer dowodu, imiona rodzicow, nazwisko rodowe itd. To moze byc stro a tylko udajaca tę firme! Scam zeby dostac Twoje dane I wziać na Ciebie kredyt! Jesli nie mozesz sie zalogowac itd to jest niestety duza szansa ze nie zarejestrowalas sie na ich stronie tylko zostalas (usunięte przez administratora) by dostac Twoje dane. Zglos na policje!
Ja właśnie założyłam konto na inwentory.pl i mogę się zalogować, ale nie mogę wpisać żadnych danych, imię, nazwisko nic.. wpisuje a to się samo usuwa ????????♀️????????♀️????????♀️
zapisałem się pierwszy raz na inwentaryzacje,byłem wcześniej więc czekałem do ustalonej godzin , przyszło mnóstwo ludzi,a ja nie wiedziałem,że trzeba się pchać,skutkiem czego nie wystarczyło skanerów i nie dopuścili mnie oraz kilku innych osób do pracy,Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to,że później na swoim koncie otrzymałem komunikat wielkimi czerwonymi napisami,że kierownik nie jest zadowolony z mojej pracy???? i usuwają mnie ze wszystkich zleceń, do których i tak się nie zapisałem.Nie miałem żadnego tarminu zaznaczonego.Pozdrawiam więc kierownika,którego na oczy nie widziałem i sądzę,że raczej szkoda czasu na tę firmę.
Czyli kto pierwszy ten lepszy i trzeba się rozpychać? Wiesz jaką stawkę proponowali za inwentaryzacje? Jak się zapisywałeś to była jakaś umowa czy dopiero później dają papier?
Miałem kolegę co płacił kare umowną bo nie mógł przyjść poczym mnie i inne osoby wyrzucono z tej samej inwentaryzacji bo wpisali za dużo ludzi.
Nikt nie płaci pracownikom za czekanie i dojazd za wyjazdy na 15h+płacą tylko za 5h bo tylko tyle pracowało się na sklepie.Nierówny podział obowiązków za te same pieniądze jedni liczą lekkie poukładane rzeczy a inni tyrają z ciężkimi szklanymi butelkami.Brak organizacji i kogoś kto by miał kontakt z pracownikami i kierowcą busa przez co nie raz czekaliśmy po pare h za darmo bo dopiero x czasu po zleceniu dostawalismy numer do busiarza co był w sąsiednim województwie.Kary umowne są wystawiane non stop poczym kierownik źle wyliczy ilość ludzi i wyprasza z inwentaryzacji bez konsekwencji gdzie inni za nie obecność gdzie i tak by się nie dostali placili pieniądze.Telefonów praktycznie nikt nie odbiera,zastępstwa nie działają,zlecenia odwoływane na ostatnią chwile gdzie już wcześniej mają świadomość że zlecenie się nie odbędzie.Bhp pracy wygląda tak że towar liczy się stojąc na koszykach sklepowych a ludzie stoją jeden na drugim,że łatwo dostać butelką/szkłem np licząc alkohole.Towar do liczenia jest kompletnie nie przygotowany przez co nie raz trzeba nosić spore ciężary by cokolwiek widzieć nie raz na drabinie. Zostałem też (usunięte przez administratora) na godziny pracy
Uważajcie i mowie to wam serio na Panią J, która wpada jako osoba dodatkowa jako obserwator. Osoba ta czepia się. Odnosi się bez szacunku do osoby, które liczą, a później po kilku dni dowiadujesz się, że to koniec, że cię blokuje, bo nie masz prawo złe się czuć. Nie masz prawo mieć słabszego dnia. Ty zawsze musisz być na 100%. Firma ta nie docenia osób, które chcą stale chodzić dla nich się liczą cały czas rotacja pracowników, a później pretensje, że ktoś tak liczy, a nie inaczej. Jedyny koordynator, ale zostawię dla siebie, który szanuje pracowników i kogoś niepełnosprawność jak ma. Po 7 akcjach moja przygoda z tą firmą się kończy, a czy czuje się przegrany? Nie czuje się szczęśliwy nie będę chodził do domu z nerwami ze strachem, czy mnie ktoś zablokuje.
Jeśli szanujecie siebie i swój czas to omijajcie tę firmę. Inwentaryzacje wyjazdowe są daleko i mimo to autobus dowożący nie jedzie autostradami tylko polnymi drogami, co wydłuża czas dojazdu o 100%, bo firma nie będzie płaciła przecież za autostradę. Koordynatorzy są synonimem (usunięte przez administratora) i braku wychowania. Cały czas słyszy się chamskie odzywki, poganianie. O przerwie możecie zapomnieć. Normy są kosmiczne i nieadekwatne do rodzaju liczonego towary (bo weź policz 1000 batoników, a 1000 worków z węglem drzewnym). Już pomijam fakt, że koordynatorzy co chwile zabierają skanery i znikają, a czas leci i norma niewyrobiona. Byłem zapisany na liczenie w sklepie, a przenieśli mnie do magazynu (bo jestem facetem i sobie poradzę). I pilnujcie swojego czasu pracy bo tutaj też (usunięte przez administratora) Mojemu koledze pod koniec inwentaryzacji powiedzieli, że koniec i został poproszony o oddanie skanera. System zakończył jego czas pracy. A wtedy „przemiła pani koordynator” powiedziała, że jako że liczył wolno to jeszcze ma podliczyć worki z brykietem do grilla. I godzinę tyrał za darmo. To wola o pomstę do nieba. Także kochani, nie zdziwcie się jak wyjdziecie do pracy o 16, wrócicie o 9 rano, a oni policzą wam 5h pracy ;) Bo tak to zazwyczaj wyglada.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w inwentury.pl?
Zobacz opinie na temat firmy inwentury.pl tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 96.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w inwentury.pl?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 85, z czego 12 to opinie pozytywne, 61 to opinie negatywne, a 12 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!