Opinie o Remark-Kayser
Zainteresowana jestem pracą, ale jak tutaj otworzyłam oferte na samodzielną księgową, to coś napisane jest, że to sprzed 600 ileś dni. Czyli naboru aktualnie nie ma? Nie wiem, czy czekać, jak coś się pojawi, nie mam tu w okolicy za duzo opcji, jak pracować poza zawodem. Często się zwalnia coś?
Czy osoby bez doświadczenia mają szansę na zatrudnienie w Remark-Kayser?
Naprawdę? Czemu przyjmują osoby jedynie bez doświadczenia, czyżby oferowali nierynkowe zarobki? Bo nie rozumiem, bardzo dziwne jak dla mnie. I firma normalnie i sprawnie funkcjonuje z zespołem nowicjuszy?
(usunięte przez administratora)
W jaki sposób narusza? Masz na myśli że nie płacą za nadgodziny? A można odebrać wolne? W ogóle dużo jest tych dodatkowych godzin w miesiącu i trzeba zostać bez gadania czy są dobrowolne?
Niestety musisz zostać do końca, nawet nie myśl o nadgodzinach bo ich poprostu nie płacą nie ma takiej mowy, wybrać wolne? Gdzie ty żyjesz to jest korpo pełna gębą, tobie się nie podoba to przyjdzie inny. Szkoda ze rynek pracy się zmienił i niedługo zostaną tylko Ci najbardziej zastraszeni, najlepszym przykładem zastraszania jest to że usunęli moja konstruktywna krytyke.
Nikt oficjalnie nikogo do niczego nie zmuszal kiedy ja bylem tam pracownikiem. Byly zartobliwe uwago sugerujace, ze powinno sie pracowac dluzej. Pracownicy biurowi nie mieli placone za nadgodziny i nie bylo czegos takiego jak "odbieranie wolnego". W tamtych czasak kazdy bal sie o utrate pracy wiec nic nie gadal i pracowal cieszac sie, ze nie dostal wypowiedzenia.
A dużo tych nadgodzin było? Co jeżeli pracownik nie zostałby po godzinach? Musiałby się liczyć z jakimiś konsekwencjami, jak to jest?
Firma bardzo odbiega od aktualnych standardów dotyczących traktowania pracowników. Utrzymując kontakt z ludźmi, którzy w firmie pozostali słyszałem, że faktycznie dokonuje się minimalnych zmian ku lepszemu, ale nadal atmosfera i kultura pracy pozostawia wiele do życzenia. Z pozytywnych rzeczy... Zarządzanie jakością jest tam na naprawdę wysokim poziomie i można wynieść wiele dobrych praktyk z którymi idąc dalej w świat chętnie Cię do pracy przyjmą i zdecydowanie lepiej zapłacą. Ze swojej strony dziękuję za doświadczenie i naukę w bólach, która została doceniona w innym miejscu, ale (usunięte przez administratora) i jego ekipa - wstydźcie się...
Dziwna forma męska wypowiedzi mając w pamięci, że w tamtym czasie żaden pracownik płci męskiej nie odchodził z pracy (aby w czerwcu być już docenionym w innej firmie). Czyżby jakaś Pani próbowała swoje żale wypisywać próbując rzucać jakieś insynuacje na kogoś innego? Trochę dziecinada ????
To pracuje tu większość pań że wpis w formie męskiej jest już podejrzany? Ty uważasz że atmosfera nie jest tak zła jak napisał? Zmiany na lepsze to jakie? Ludzie się ze sobą dogadują i z szefostwem można znaleźć wspólny język?
Minelo kilkanascie lat odkad zakonczylem wspolprace z ta firma a jak czytam opinie innych do jakbym przezywal retrospekcje. To o czym czytam widzialem i doswiadczalem na sobie. Czytam historie kogos a jakbym czytal swoja historie. Niesamowite. To tylko znaczy, ze pomimo uplywu lat, jest tam tak jak kiedys. Moze maja straznika na ajezdzie i multisport, ale reszta to sredniowiecze jak najgorsze, mroczne dla pracownika lata 90.
Spróbowałabym swoich sił jako pracownik administracyjny, choć tu ktoś dziwił się, że ogłoszenie wraca, ale chcę zebrać doświadczenie jako junior :) Jednak potrzebuje poznać stawkę, ponieważ utrzymuje się sama i niestety lub stety, lecz ma to dla mnie kolosalne znaczenie.
Przechodzi mi przez myśl koncepcja, aby paru byłych pracowników zebrało się i razem zgłosiło się do jednostki administracyjnej w celu wyciągnięcia konsekwencji wraz z odszkodowaniem. Czy byliby chętni? Pracodawca chyba zawsze się tego bal, zjednoczenia ludzi, bo w grupie nie są już tak bezbronni jak sama jednostka.
Jakie odszkodowania masz na myśli? Co się takiego stało że trzeba grupą o nie walczyć? Chodzi o niepłacone nadgodziny tak w kontekście tego co tu pisali czy jest inny problem?
Znowu po pół roku jest nabór na pracownika administracyjnego. Na czym polegała ta zmiana na gorsze po okresie próbnym, o której tutaj czytałam? Wynagrodzenie przeciętne - tak napisał były pracownik biurowy - to znaczy ile można max wynegocjować?
Generalnie żenada, pracownik który jest zmuszony siedzieć po godzinach pracy i nawet nadgodzin nie policzą, atmosfera napięta jak gacie prezesa który myśli że wszyscy będą w okół niego skakać za te nie wygurowane pieniądze. Inspekcja jest umówiona wystarczy poczekać aż przyjadą i wyjasna parę spraw Nie pozdrawiam ????
Warto czasami zastanowic sie gdzie jestem, gdzie chce byc i czy strach przed nowym i nieznanym to dobry powod aby czegos nie zmienic w zyciu. Pozdrawiam wszystkich znerwicowanych ;)
Praca niezwykle ciekawa, rozwijająca i rzucająca wyzwania. Prezes firmy ma głowę na karku, wie dokąd zmierza i wie jak to osiągnąć - bardzo dużo można się od niego nauczyć . Można tu zdobyć ogrom doświadczenia i wiedzy, ale… w dziale, w którym było mi dane pracować atmosfera była po prostu tragiczna. Na początku było miło. Po okresie próbnym trzeba było uważać na każde słowo, bo były one często wyrywane z kontekstu. Ciągle chodzenie po salkach konferencyjnych i wyjaśnienie tak naprawdę błahych sytuacji - przez co traciło się czas na wykonywanie swoich zadań. Potem robiły się zaległości, ze strachu przed reakcją przełożonych (czasami po prostu pracownik z dłuższym stażem) brało się prace do domu a potem robiło błędy najzwyczajniej ze zmęczenia oraz stresu i tak zamykało się to błędne koło. Firma też nie wspierała w ogóle budowania jakichkolwiek relacji między pracownikami - kontakty poza praca były niemile widziane. Średnio tez jest widziane gdy Twoje dziecko często choruje. Niby można sobie iść na tą opiekę, ale później jest kręcenie nosami. Nie wiem czy to kwestia ilości tych zadań sprawia że współpracownicy psioczą jeden na drugiego. Powiedzenie „krew, pot i łzy” idealnie oddaje pracę w tym miejscu. Mimo wszystko polecam, żeby zdobyć doświadczenie i wyciągnąć cenną lekcję życiową. Wystarczy tylko uważać na to co się mówi i komu się to mówi. Wynagrodzenie bardzo przeciętne, ale można sobie potem negocjować. Dzięki tej życiowej lekcji wiem w jakim miejscu nie chcę pracować i jakimi ludźmi nie chcę się otaczać.
czy ten okres probny to trwał na tyle krótko ze nie zauwazylas tego konfliktu i złej atmosfery w danym dziale? tak się maskowali zebyś tylko umowę przedłuzyla czy jak ?
Okres próbny trwał 3 miesiące. Przez te 3 miesiące było miło. Wymagany był progres i to całkiem zrozumiałe. Było już widać to wszystko ale nie tak często, poza tym w każdej firmie są lepsze i gorsze dni. Ale po tych 3 miesiącach zaczęły dziać się takie cuda że po prostu z pracy do której się chodziło chętnie stała się pracą do której się chodzi bo się musi.
No i teraz pytanie czy to przypadek czy zawsze tak właśnie jest po tym próbnym?
Przypadkiem by było gdyby takie zdanie miała jedna czy dwie osoby. Możnaby przyjąć założenie, że ktoś wylewa frustrację, bądź się nie nadawał. Choć tak, jeśli nie potrafisz pozwolić na robienie z siebie śmieć*a to się nie nadajesz wg przełożonych. Podobne odczucia miała większość pracowników w tym miejscu, więc to polityka firmy i już dawno niemodny sposób zarządzania.
To przedłużyli ci umowę po próbnymi zaczęli gorzej traktować czy po prostu dostałeś więcej roboty i się nie wyrabiałeś? Weź wyjaśnij.
Powiedz mi w takim razie, czy jeśli jest więcej obowiązków, to też więcej pieniędzy dostają pracownicy w tej firmie niż na okresie próbnym? ;) Bo to by było logiczne oczywiście :D
Racja z biura już takie są jak wilki i co to nie one , na produkcji już atmosfera lepsza
No tak... Czyli produkcję polecasz? To chociaż tamtejsze aktualne warunki opisz, żeby człowiek w razie czego mógł się zdecydować a przynajmniej mieć co do tego podstawy
Dużo opini usuniętych tych negatywnych widać że prawda ich boli i gaworek widać opłacany przez nich
Czyżby? A jaka ta prawda niby jest? Chętnie się dowiem i chyba nie wyłącznie ja, zanim w coś wdepnie człowiek
Niestety prawda boli.Pracowalam tam od powstania firmy.Na początku było ok,ale z czasem (usunięte przez administratora) pokazał na co go stać.Fatalne wspomnienia.Nie warto nawet wspominać.
Spróbuj iść na zwolnienie chorobowe to w trakcie zwolnienia potraktowana (y) będziesz jak śmieć.Gorzej.
Dziękujemy za Pani opinię. Bardzo nam przykro, że poczuła się Pani źle potraktowana. Nasza firma przykłada ogromną wagę do przestrzegania norm i przepisów. Pracownik, który otrzyma od lekarza zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy jest w szczególnej sytuacji. Nasza firma traktuje okres zwolnienia lekarskiego jako czas, który ma służyć powrotowi do zdrowia, a następnie pracy. Obecnie w trosce o jak najlepszy stan zdrowia naszych pracowników wszyscy mogą korzystać z bezpłatnej prywatnej opieki medycznej w renomowanych centrach medycznych.
Bardzo nam przykro, że ma Pani takie wspomnienia. Firma każdego dnia dokłada wszelkich starań, aby nasi pracownicy byli usatysfakcjonowani ze swojej pracy i czuli się niej jak najlepiej.
Życie stawia wiele wyzwań, praca zawodowa jest jedną z nich. Samo wykształcenie nie wystarczy żeby być genialnym pracownikiem. Osoby, które nie inwestują w rozwój osobisty i nie pracują nad sobą, zarabiają najmniej, są pomijane w awansach, dostają gorsze zadania i ostatecznie tracą pracę. Miarą ambicji wielu osób jest skończyć studia, dobrze się bawić i osiągnąć względną stabilizację. Co bardziej roszczeniowi oczekują, że za ich byt w dorosłym życiu nadal będą odpowiadać rodzice, liczą na szybkie wzbogacenie się, niewielkim nakładem pracy, albo oczekują, że Państwo lub pracodawca wszystko im zapewni. Nawet nie próbują pracować nad sobą i szukać swojego pomysłu na życie.
Czyli właśnie tak jest w tej firmie? A czy pracodawca pomaga w tym rozwoju osobistym organizując różne szkolenia itp?
Nie polecam pracy w tym miejscu!!!
Wysłałam do R-K aplikację na stanowisko biurowe. Pani do mnie zadzwoniła przed 16, niestety nie mogłam odebrać, wiec oddzwonilam - oczywiście bezskutecznie. Wysłałam smsa z prośba o ponowny kontakt i dostałam suchego, rozkazującego smsa zwrotnego o treści : proszę zadzwonić jutro po godz.8:00. Dodam, ze oddzwonilam o 16:03 nie mając pojęcia z kim się kontaktuje. Oddzwonilam następnego dnia po 9, odebrała nadęta baba z propozycja rozmowy w piątek o 11- niestety termin, który mnie nie pasował, wiec zaproponowałam poniedziałek. Z wielka łaska powiedziała, ze ona musi sprawdzić kalendarz i EWENTUALNIE do mnie oddzwoni. Całe szczęście nie oddzwania, ale jeśli na etapie rekrutacji pojawia się takie zachowanie, to ja nie chce wiedzieć, jak wyglada u nich praca. Zero kultury osobistej. Ja jestem zażenowana.
Witam, dwa tygodnie temu byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w firmie Remark-Kayser. Rozmowa przebiegła w bardzo sympatycznej atmosferze, wszystko zostało dokładnie wyjaśnione (zakres obowiązków). Jak dla mnie wszystko w porządku. Pozdrawiam
możesz opisać szerzej o co pytają na rozmowie ? po angielsku jest jak wymagany ? testy jakieś ? jakie pytanie podchwytliwe ? dzieki
Naprawdę nie polecam pracy w tej firmie na produkcji bardzo niskie zarobki jeśli chcesz mieć ponad 3 tyś netto to trzeba po 10 godzin plus soboty
Zostałem zatrudniony w firmie R-K na umowę na okres trzech miesięcy. Stanowisko wymagało dobrej znajomości języka obcego. Rozmowa kwalifikacyjna przebiegła w miłej atmosferze, już na rozmowie zaproponowano mi pracę. Pierwszy dzień na stanowisku nie budził żadnych zastrzeżeń. Nawet wyszedłem o godz. 16. Ale był to chyba pierwszy i ostatni taki dzień. Zostawanie na bezpłatnych nadgodzinach, bo trzeba coś "dokończyć" to była norma. Zostawało się do 17, 18, a czasem, gdy trzeba było zrobić jakieś tłumaczenie nawet do 19. Atmosfera w pokoju była bardzo nieprzyjemna, panie pracujące same sugerowały, że trzeba zostawać po godzinach, a jak chciało się wyjść punktualnie to były komentarze. Raz usłyszałem, że jeśli skończyłem swoją pracę (o godz. 16!), to powinienem zapytać, czy może komuś niepotrzebna jest pomoc. Pracy i zamówień było tyle, że nie dało się tego przerobić w ciągu dnia, musiało coś zostać na kolejny dzień. Pracownice starsze stażem bały się wziąć opiekę nad chorym dzieckiem (z zapaleniem płuc). Przez tę atmosferę w pokoju żaden nowy pracownik długo się nie utrzyma, pracownicy wprowadzają taką atmosferę, że ciężko jest wytrzymać psychicznie. Szkoda, bo sama praca jest bardzo ciekawa. Można nauczyć się bardzo wiele z dziedziny materiałoznawstwa i poćwiczyć język.
No nie da się ukryć, że Twoje zdanie na temat pracodawcy, jakim jest firma Remark-Kayser nie jest dobre. Niemniej jednak i tak chciałabym Cię podpytać o jedną rzecz: widziałam w sieci, ze szukają tam pracownika administracyjnego. Wiesz, czy od kandydata wymagają znajomości języka angielskiego?
A ile przysługuje wam przerwy?
Jak firma dobrze jest postrzegana i to pod każdym względem to niestety konkurencja od razu zaczyna inspirować do oczerniania?
A wystarczy być dobrym i solidnym pracownikiem a opinia o firmie byłaby zupełnie inna. Ja nie narzekam i polecam prace.
Tak się składa że byłam dobrym i solidnym pracownikiem chodziłam nie raz przeziębiona do pracy i nie poszłam na że.lekarskie do momentu kiedy pierwszy raz po roku pracy poszłam na tydz.opieki bo miałam chore dziecko.Prezes powiedział że był z mojej pracy b.zadowolony o czym świadczyła moja karta pracy.Moje wyniki.Co ty możesz człowieku powiedzieć jak nie byłeś od początku powstawania firmy.
Firma ma opinię dobrego pracodawcy, a to już jest bardzo dobry znak. Zarobki to bardzo indywidualna sprawa.
Witam, dwa tygodnie temu byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w firmie Remark-Kayser. Rozmowa przebiegła w bardzo sympatycznej atmosferze, wszystko zostało dokładnie wyjaśnione (zakres obowiązków). Jak dla mnie wszystko w porządku. Pozdrawiam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Remark-Kayser?
Zobacz opinie na temat firmy Remark-Kayser tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Remark-Kayser?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 1 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!