WC Serwis Polska sp. z o.o.

Firma WC serwis w Czerwonaku nie polecam, dajcie sobie spokój, jeżeli myślicie , że to będzie praca w normalnej firmie, to jesteście w błędzie ,taki cyrk ,że w głowie się nie mieści. Firma w której rządzą kierowcy a Pan dyrektor głąba struga i udaje ,że jest wszystko w porządku. Na dodatek zatrudnia swoją żonę na stanowisku kierownika (tylko pytanie kierownika od czego ???) Ale jeżeli przypasujesz Pani kierownik to będziesz miał’a w miarę ok. ,nie jest to trudne wystarczy ,że oglądasz jakieś kiepskie seriale typu : M jak miłość, Ona uwielbia ten serial. I w tym momencie będziesz miał już wspólny temat i wszystko będzie ok. Karolek nawet nie będzie miał nic do powiedzenia bo przez cały czas i tak chodzi jak mysz pod miotłą (to nawet już nie jest śmieszne lecz żenujące ) POZIOM PANI KIEROWNIK TAKI JAK SERIALU WIĘC LUZ. Ogólnie w firmie panuje straszny chaos nikt nic nie wie ,kierowcy robią co chcą jeżdżą jak chcą . Bez przerwy wydzwaniają niezadowoleni klienci, narzekają na brak serwisów, ale Pan dyrektor boi się zwrócić któremukolwiek uwagę ,żeby tylko się nie zwolnił, bo nie będzie miał w razie co kto jeździć. Proponuje niech kierowca będzie dyrektorem to na to samo wyjdzie szanowny Panie Karolu. Wieczne poszukiwania Dyspozytora bo przecież w tej firmie NIE MA ODPOWIADAĆ KIEROWCA DYZDPOZYTOROWI, LECZ DYZPOZYTOR KIEROWCY, KPINA NA CAŁEGO PANIE DYREKTORZE. Oczywiście w tej firmie najlepszym dyspozytorem zawsze była Pani Sylwia czyli żona Pana dyrektora śmiałby tylko powiedzieć ,że jest inaczej ,ogólnie żenada . Ale najlepsze jest to ,że około godziny 9-10 codziennie zawsze do biura przychodzi Arturek ,który sprzedaje kolegów opowiada wszystko co dzieje się na dole na placu, tak tak panowie, podpieprza Was Karolkowi i pani kierownik, zdaje relację co dzieje się szczegółowo na dole kto pracuje ,kto się obija i takie tam dyrdymały. Poziom kompetencji Pana dyrektora jest taki ,że szkoda gadać ta firma uratowała mu życie ,żeby nie ona to by gówna wywoził taka niestety jest prawda w kółko tylko słychać jak coś mówi yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy, mmmmmmmmmmmmmmm , yyyyyyyyy i tak w kółko Porażka totalna Cymbał jakich mało. Wszyscy ciągle wchodzą mu w tyłek no bo jest przecież dyrektorem, oczywiście zatrudnienie na najniższa krajową reszta idzie z drugiego konta ,żeby Pan Bański mógł ferrari jeździć zamiast Porsche , w biurze pracuje kilka fajnych osób ale są stłamszone przez Karolka i jego chory matecznik. PANIE DYRETORZE PANA WICHŁACTWA SĄ TAK SŁABE, ŻE KAŻDY JE WIDZI . !!!!!!!!!!