Opinie o Interkosmos Uitzendbureau w Deurne

witam ja pracowałem tam dość długo,żeby móc wam teraz cos napisać i przekazać.praca jest spoko jak chce ktoś robic to robi i ma euro.biuro jak coś potrzebujesz to zawsze pomogą marcin i (usunięte przez administratora)sa naprawdę dla ludzi.jedna rzecz która powinna się tam zmienić to ten gruby kierowca!!(usunięte przez administratora)ludzie to jakiś chory człowiek.pożycza od wszystkich pieniądze a potem nie chce oddawać i straszy,ze wywalą z pracy jak będziemy się domagać zwrotu.gada ze niedługo on będzie za (usunięte przez administratora) to zrobi porządek i ze jest tam zastepcą parkmenagera.ostatnio pożyczył od nas tzn.odemnie i mojej dziewczyny grube pieniądze jak poszliśmy po zwrot to powiedział ze powie o wszystkim (usunięte przez administratora)ze ma nas wywalić bo go nachodzimy.łajdaczy się po barach z innymi dziewczynami a na łikendy przywozi sobie dziewczyne i potem się smieje ze jest jego sponsorem.artur gdyby się dowiedział co on na niego gada a mam nadzieje ze to przeczyta to zrobilby z nim porządek(usunięte przez administratora).chwali się ze ma kontrakt i ze mu narobią wszyscy.a ssaki to ponoc jego ziom.jezdzi po polskich sklepach i bzdury gada wszystko co się w firmie dzieje albo proponuje ze za jakies pieniądze to załatwi więcej pracy.chodzi i zagląda ludziom po oknach wieczorami a wszyscy boją się powiedzieć o tym(usunięte przez administratora)bo są tak już zastraszeni.zamierzamy wszyscy się zebrac co napozyczał od nas kase i isc do głównego szefa powiedzieć co on wyprawia z ludzmi,zamierzamy tez przekazac wszystko jego dziewczynie jak się o niej wyraza a potem siedzi na C25 i flirtuje z dziewczynami albo chowa się w busie po drogach leśnych.boze co to za człowiek wszyscy boją się mówic bo straszy(usunięte przez administratora) jest teraz tam jakims kierownikiem tak mówił to boją się o prace ludzie.raz widziałem jak probuje otworzyć drzwi do bungala c34a a potem próbował do innych domków ciekawe co chciał zrobić jak takie akcje z kasą odwala.ciagle gada ze ma chorego ojca żeby mu kase pozyczyc a potem mowi wynocha bo wylecisz z roboty jak ktoś się upomina o zwrot długu.zbieramy się paczką do szefa chociaż tam już nie pracujemy ze wyłudza i zastrasza.zapomniałem tu dodac ze kilka razy sam go widziałem z jakims turasem pod kasynem jak cos sobie przekazywali.nie wiem co bo nie widziałem ale czego można się spodziewać po takim człowieku.sprawe odnośnie kasy zgłosiłem w Polsce na policje i podałem dane gdzie pracuje.UWAZAJCIE NA NIEGO!!!