Opinie o Edu-Książka sp. z o.o.
Dziękujemy za zainteresowanie naszym profilem i naszą firmą.
Napisze ktoś jakie są obecnie wolne stanowiska (o ile jakiekolwiek)? Nie wiem czy źle szukam czy jednak nic nie ma ... Jedyna oferta, którą znalazłem, to pracownik magazynowy, szkoda, że jest nieaktualna od 2 lat, chociaż trochę o pracy może podpowiedzieć. Przy okazji - widzę, że wymagana jest dyspozycyjność do pracy w systemie zmianowym, jak wygląda grafik w takim razie mniej więcej?
Praca sama w sobie nie byłaby zła. Pakowanie książek i artykułów biurowych całkiem spoko, trochę monotonne, w pełni praca czysta i manualna, lekka, ale tej pracy nie ma. Pracownicy zabijają się o każde zlecenie byle tylko mieć co robić, bo kiedy nie mają co robic to mają znaleźć sobie zajęcie i udawać, że coś robią. Wycieranie po kolei bez końca wszystkiego, zamiatanie podłog wysprzątanych do tego stopnia ze można by z nich jeść...Byle nie usiąść, byle nie stać bez celu, byle nie użyć telefonu. Stawka godzinowa delikatnie ponad najniższą, ale godziny pracy ciągle ucinane. Z obiecanych 40 - 54 godzin robi się ich około 30 co daje malutkie zarobki. Pomimo kompetentnego braku pracy ciągle przychodzą nowe osoby, a osoby które już chwilę popracują szybko uciekają. Brak szafek dla pracowników tylko dostępna dla kazdego szatnia przez co zdarzają się kradzieże i wszystko trzeba nosić przy sobie w zębach
Ale chyba można robić sobie przerwy na jedzenie lub toaletę? Podczas rekrutacji obiecane jest te minimum 40 godzin, po jakim czasie potem od zatrudnienia wychodzi ich mniej?
W sierpniu ogólnie godziny były ucinane i nie było obiecanych 40 godzin, teraz są nawet nadgodziny. Tak jest jedna dłuższa przerwa, dwa wyjścia na papierosa, wyjścia do toalety, czy napić się bez żadnych problemów kiedy tylko potrzebujesz.
Nadgodziny jak są płatne? Więcej niż normalna stawka? Ile ich teraz można zrobić dodatkowo w tygodniu?
To, co kazali iść ludziom do domu jak nie było tyle godzin czy inaczej ustalali grafik? Ta dłuższa przerwa to ile trwa?
Gdy nie było już wystarczającej ilości pracy to ludzie byli bez uprzedzenia zwalniani przed zakończeniem umowy.
Słabo że od razu zwolnienie i to bez uprzedzenia. Są miesiące że jest więcej pracy i można zarobić? Od czego to zależy? Wiesz może?
Podobno miesiące wakacyjne są czasem kiedy tej pracy powinno być więcej ponieważ jest wtedy zapotrzebowanie na podręczniki szkolne, ale zależy to wszystko od organizacji pracy. W tym roku firma jednak postawiła na ilość nowych pracowników, których można łatwo wyrzucić, dlatego ta praca jakoś się rozłożyła.
Ale czekajcie tak dla jasności, piszecie o zatrudnieniu zwykłych pracowników, którym podziękowano po pewnym czasie na współpracę? Nie spodziewali się tego? pytam, bo ciekawi mnie czemu po prostu nie ma przyjęć dla tych sezonowych? Nie ułatwiłoby to sprawy? Nie było nigdy takiej opcji?
Mam na myśli pracowników którzy mieli być zatrudnieni na sezon. Mieli oni być dyspozycyjni do października, a nawet były obietnice dotyczące grudnia. Firma jednak bez wcześniejszego uprzedzenia, zwolniła zatrudnionych przez agencję pracowników.
Jakie jest podejście kierownictwa do pracowników w Edu-Książka sp. z o.o.?
To chyba zależy kto jakie ma wymagania. Ja pracowałam tam 2 lata i dla mnie wszyscy byli super, pomocni, częste integracje - razem też z innymi działami i magazynem. Bez żadnych spięć.
To fajnie, a jak często takie integracje były? To w jakiejś formie wyjazdowej czy raczej jakieś firmowe imprezki? A wigilie tu robią co roku czy nie?
Zamykają, bo wymusza to za krótki sezon na podręczniki i brak produktów całorocznych za chwilę pogrąży też magazyn w Lublinie. Szkoda zgranego zespołu, który tam pracuje (ja sam byłem sezonowym pracownikiem we wrześniu). Dodane ostatnio zabawki nie są żadnym rozwiązaniem do utrzymania stałego ruchu i przyrostu nowych klientów. Należy określić potrzeby rynku i wzbogacić ofertę o produkty pożądane przez cały okres funkcjonowania firmy. Lub nawet wydzielić spółeczkę i markę w tym samym magazynie. Na przykład Smyk działający przez cały rok posiada artykuły dla dzieci, ale też dział internetowy z perfumami. Piszę o tym, ponieważ miejsca w magazynie w Lublinie jest aż nadto, gdzie połowa lokalizacji stoi pusta a mogłaby zarabiać na siebie. Nie jest żadną wiedzą tajemną, że najlepiej zarabia się nie na jednorazowych klientach (sezonowe książki, zabawki są nieatrakcyjne), a stałych np. takich, gdzie użyteczność zakupionego produktu kończy się z czasem i należy dokupić kolejny. Takim przykładem jest np. kawa. Magazyn jest tak duży, że istnieje możliwość wyznaczenia z niego miejsca nawet na "małą produkcję", gdzie towar byłby przygotowywany, pakowany, oklejany itd. Tutaj przykładem byłby świdnicki sklep z kawą Yerba, gdzie na miejscu jest mieszany i umieszczany w opakowaniach. Życzę sukcesów.
(usunięte przez administratora)
Na oko z 10 osób, już pod koniec mojego pobytu nie było co robić. Pozdrawiam wszystkich od manpower, fajnie było z wami poprzebywać i szkoda że tak krótko.
Witam Serdecznie :) Chciałbym się podzielić moja opinią na temat pracy w firmie @Pracodawca w miejscowości Błonie Pass 20L Praca sama w sobie nie jest ciężka ,zarobki również nie są najgorsze patrząc na obecny rynek pracy i to co oferują konkurencyjne firmy . Schemat pracy mi bardzo odpowiadał a pracownicy mili i pomocni ( oczywiście były "okrąglutkie"wyjątki które często przesiadywały u kierownictwa oraz ostrzegano mnie przed nimi ale to jak w każdej pracy czarne owce "są i będą" To byłoby tyle o pozytywnych aspektach pracy ... Problem tkwi z kadrze która zarządza tym magazynem ,hipokryzja unosi się w powietrzu zasadami typu : Musisz mieć czapkę plastikową na głowie ale już butów BHP nie trzeba mieć a tutaj jest największe prawdopodobieństwo wypadku w pracy ponieważ wózki wysokiego i niskiego składu jeżdżą pracownikom po tzw "piętach " Ty musisz mieć kamizelkę i czapkę na głowie a kurierzy oraz kierowcy z firm zewnętrznych wchodzą na magazyn jak do " Baru " bez żadnego oznakowania i wsiadają na elektryczne wózki paletowe nie informując nikogo ,jeżdżą po magazynie ładując sobie we własnym zakresie auta ... oczywiście to się nie tyczy wszystkich przypadków. Mój starz pracy na magazynie wynosi 6 lat w dwóch firmach gdzie wszystko zostało udokumentowane świadectwami pracy a w Edu-Kasiązka udało mi się wytrzymać aż 40 dni i to nie ze względu na pracę a na Kierownictwo a dokładniej kierownika Pana M. który ambicjami i wykazaniem się jako nowy kierownik zatracił się w relacjach międzyludzkich i obrał sobie mnie jako cel swoich słabych wyników na magazynie ,tym bardziej że byłem pracownikiem agencyjnym i upodobał właśnie sobie tylko takie osoby ,z umowy jak najbardziej się wywiązałem bo założenia były w liczbach minimum 500 książek do zebrania dziennie ale to i tak mało ,okazało się że są nowe wymogi o których nic mi z umowy nie wiadomo. Pan kierownik zajmuje się sprawami którymi nie powinien a którymi powinien to się nie zajmuje ,tutaj się nasuwa pytanie czy na pewno dana osoba ma odpowiednie kompetencję na takie stanowisko (to tylko moje przypuszczenia ) m.in Pan M. Bawi się w detektywa który chodzi po magazynie i wypytuje się pracowników zatrudnionych przez @Pracodawca kto wypisuje komentarze na obecnej stronie GoWork podejrzewając mnie i wymieniając moje imię oraz innych pracowników z agencji ,tym samym myśląc że ma w brygadzie lojalnych pracowników którzy mi tego nie powtórzą :) to są pomówienia i dyskryminacja pracownika ,ciągle pretensje że za mało robimy ,słabe wyniki ,za wolno ,za wolno i jeszcze raz za wolno ,apele na których są dyskryminowani pracownicy z agencji przez pracowników firmowych m.in agencja nie mamy prawa wchodzić do szatni z łazienką znajdującej się na stołówce ,słowa wypowiedziane przez pracownicą firmową która ma wystrzelone ego po sam dach magazynu a kierownictwo stoi obok i na to pozwala ,natomiast my trzymamy swoje osobiste rzeczy w kartonach po książkach na magazynie przy wejściu dla kierowców.Dzisiejszego dnia zostały przekroczone granice Kierownika M. i nie opisując już szczegółów musieliśmy w 3 osoby opuścić miejsce pracy ponieważ granicę Mobbingu w pracy zostały zdecydowanie przekroczone ,na pewno cała sprawa będzie zgłoszona do Powiatowego Inspektora Pracy na ul.Płockiej w Warszawie bo nic nas to nie kosztuje a warto walczyć o swoje prawa w pracy tym bardziej że wywiązujesz się ze swoich obowiązków ,pracujesz ,nie zostajesz zwolniony jak inni po 2 lub 3 dniach przez kierownictwo za słabe wyniki a i tak robisz za mało ich zdaniem ale Cie nie zwolnią bo nie mają podstaw i "(usunięte przez administratora)" jak nadarzy się okazja, bardzo słabe i niedojrzałe jak na takie odpowiedzialne stanowisko a Tym bardziej nieodpowiedzialne że kierownictwo reaguje śmiechem na moje zarzuty ,ale to może być też śmiech przez łzy i brak argumentów ;) Podziękowaliśmy za współpracę i poinformowaliśmy że nie będziemy już przychodzić do tej pracy . Post nie jest anonimowy Pozdrawiam Damian (usunięte przez administratora)
W gwoli ścisłości: Stricte personalnie, oceniając poziom czyjegokolwiek ego, warto poznać szerszy kontekst sytuacyjny. Wspomnienie na zebraniu o przeznaczeniu szatni dla osób zatrudnionych przez firmę było odniesieniem do wcześniejszych deklaracji pracodawców dotyczących zapewnienia pracownikom etatowym, którzy zobowiązani są do zmiany odzieży na firmową, odpowiednich warunków przebierania, minimum intymności i prywatności. Dlatego też szatnia, z uwagi na bardzo mały metraż, miała być wyłączona z użytku dla osób agencyjnych, które przebierać się po prostu nie muszą. Owszem, szatnia jest połączona z łazienką, ale z wypowiedzi można wywnioskować, jakby osoby agencyjne nie miały w takim razie do łazienki dostępu w ogóle. Druga łazienka damska oczywiście jest, dostępna dla wszystkich, pozwolę sobie dodać. Wypowiedź na zebraniu nie miała służyć podbiciu morali, dowartościowaniu się czy zaznaczeniu wyższości a była zwróceniem uwagi na istniejący problem etatowych (nie, nie dlatego, że etatowi są lepsi i ważniejsi, tylko dlatego, że MUSZĄ się przebierać). Wypowiedź była neutralna, nikogo nieobrażająca, stąd też nie wiem czemu sugestia, że "kierownictwo stoi i na to pozwala". Pominę już fakt, że przez cały okres Twojej pracy w firmie, nigdy nie zamieniłam z Tobą ani Twoją koleżanką/partnerką słowa, więc ocena ego na podstawie jednego zdania na zebraniu jest co najmniej naciągana i nieadekwatna. Dla jasności, nie bronię firmy, nie chcę zabierać w tej sprawie głosu, ale fragment o "wystrzelonym ego" uderzał typowo w moją osobę, dlatego też chciałam się do niego ustosunkować. Jestem jak najbardziej za tym, żeby pisać rzetelne opinie bez lukrowania, ale też demonizowanie, szczególnie wycelowane w konkretne osoby oraz niepoparte żadnymi personalnymi doświadczeniami nie wnosi nic ani konkretnego ani dobrego. Pozwolę sobie podpisać się jako ~ "Pracownica firmowa, która ma wystrzelone ego po sam dach magazynu" Pozdrawiam i pomyślności.
" demonizowanie niepoparte personalnymi doświadczeniami " ? Jakimi doświadczeniami skoro na zebraniu jest 70% nowych osób z agencji które pracują niecałe 5 dni dla Manpower i słyszą takie słowa od dziewczyny kierownika ? A może udzielając się na takich apelach przed nowymi pracownikami warto byłoby wyjaśnić sytuację niż stawiać nowe osoby w gorszym świetle że im wolno mniej i nie chcesz widzieć takich osób w szatni ? A może to Ego nie pozwoliło na wyjaśnienia ? A może po prostu ktoś chciał zaznaczyć tylko swoją obecność na apelu ? Jak to miały odebrać nowe osoby które zostawiają swoje rzeczy w kartonach na środku magazynu i też nie mają własnej "intymności "? Myślę że nowe osoby również chciałby się przebierać w czysty t-shirt po 8 godziny pracy fizycznej . Tyle " ELOKWENCJI" w twojej wypowiedzi a nadal płynie z niej podział na lepszych i gorszych ,bo "Ty wymagasz i tak ma być a oni nie muszą" Jeśli chciałaś zaistnieć to takie " twoje uwagi poparte personalnym doświadczeniem" trzeba było zostawić prywatnie dla kadry kierowniczej .
Nie przedstawiam się jako dziewczyna kierownika, stąd też nie wiem, co na celu miało wtrącenie tego. Jeżeli wystawiasz komentarz, nie znając tła całego wydarzenia i wybierasz sobie wypowiedzi wyrwane z kontekstu to, o czym mamy dyskutować? Zaznaczenie obecności jednym zdaniem i to dodatkowo skierowanym do przełożonych, a nie do pracowników, również jest wątpliwą spekulacją. Nie było też mowy o tym, że „ja tak chcę i tak ma być”, bo przeznaczenie szatni to nie był absolutnie mój wymysł, ani jakiegokolwiek innego pracownika, tylko zobowiązanie pracodawcy, ale tutaj kłania się czytanie ze zrozumieniem. Nie twierdzę też, że osobom zatrudnionym przez agencje zapewnione są odpowiednie warunki przebierania. Nie padło również, że ktokolwiek nie chce widzieć w szatni kogokolwiek, więc tutaj też trochę ponosi fantazja. Chcesz stawiać zarzuty? Nie ma sprawy, ale niech chociaż będzie to rzetelne i zgodne z prawdą. Poza tym „ego miało nie pozwolić na wyjaśnienia”? Właśnie wyjaśniam, skoro zaistniała taka potrzeba, wcześniej nikt jakimkolwiek wyjaśnieniem nie wykazywał zainteresowania, tylko zinterpretował wedle własnych potrzeb dostosowanych do kontekstu, jak widać. Poza tym, skoro tak to w Ciebie uderzyło, można było zapytać i te wyjaśnienia usłyszeć na miejscu, a nie po zakończeniu współpracy wylewać wyimaginowane żale do osoby, którą oceniłeś na podstawie jednej wypowiedzi. Już pomijając w ogóle, że o problemy z organizacją szatni obarczasz pracowników, a nie pracodawców. I pięknie dziękuję za pochwałę elokwencji, starałam się, jak mogłam. A potrzeby zaistnienia nie mam, ale troska z Twojej strony warta docenienia.
Czy ktoś mógłby coś napisać o pracy na stanowisku dział obsługi klienta w oddziale w Lublinie?
ja mogę się rozpisywać całymi godzinami. Przepracowałem tam długo i mam jedną radę UCIEKAJ!!! zwłaszcza w okresie największego sezonu. Magazyn jak zwykle się nie będzie wyrabiał z wysyłkami a Twoja obsługa będzie polegała na przepraszaniu i słuchaniu wyzwisk od klientów.
Czemu magazyn się nie wyrabia? Za mało osób jest zatrudnionych? Bo rozumiem sezon ale chyba powinni przyjąć tylu pracowników żeby nie było takich problemów. Jak jest więcej roboty to chociaż rzucą jakąś premie?
Wszystko jest (usunięte przez administratora).py zorganizowane. Nie mają mocy przerobowej. Ilość zamówień przerasta magazyn, roszada pracowników, którzy nie wytrzymują 10 godzin lub więcej stania w jednym miejscu. Po co zatrudnić więcej osób i mieć większe koszty utrzymania... A zamiast premii uścisk ręki prezesa... żart, co najwyżej jakiegoś dyrektora lub brygadzisty:)
Skąd wiesz jak na magazynie jest teraz ? Pracujesz ? Praca po 10 godzin ? Pierwsze słyszę chyba że w sezonie ale na siłę nikt nie trzyma.
Praca w sumie spoko, dobrze płatną. Jestem od miesiąca, jedyne co robię to stoję i czasami przejdę pozbierać (usunięte przez administratora) Pensja ponad 4 tysiące do ręki i można żyć. Od poniedziałku przychodzą też moi koledzy którzy się zgłosili do manpowera. Idealna praca między studiami
Jestem dziś po pierwszym dniu pracy na pakowaniu przesyłek. Sami młodzi ludzie z wyglądu 18-30 lat to od razu lepsza atmosfera pracy jest. Stawka na umowie zlecenie 24.50 na godzinę i wzrasta co miesiąc o 50 groszy do maksymalnie 25.50. Nie wiem czy są jakieś premie, ale nadgodziny jakieś tam są. Już sam fakt, że tyle płacą świadczy o dobrej firmie. Dla studenta dobra opcja wyjdzie około 4 tysiące na rękę. Niestety praca tylko do końca grudnia, ale jak najbardziej warto na te 4 miesiące pójść. Chyba żadna firma w Lublinie nie da pracownikowi więcej niż minimalną stawkę bez wykształcenia i doświadczenia. Polecam. Jedyne minusy to klimatyzacja i stanie w miejscu. Jak pierwszy raz wchodzi się to czuć, że chłodzi, ale po kilku godzinach pracujesz w pocie czoła i ta klimatyzacja już nic nie pomaga. Nogi też się męczą szybko, bo niewiele się przemieszczamy. Potrafię wielogodzinne spacery bez problemu przejść, ale do stania 8 godzin w miejscu będę się musiał przyzwyczaić, bo to zupełnie co innego niż bieganie i chodzenie. Jako zaletę można dodać, że jest w miarę cicho. W intrografie na hali było tak głośno, że musiałem krzyczeć żeby coś do kogoś powiedzieć. Osoba bez doświadczenia zawodowego i bez matury/zawodu raczej nie znajdzie lepiej płatnej pracy w Lublinie!!!
Na czym dokladnie polega praca? Moglby ktos opisac co robi, bo nie moge sobie tego wyobrazic. Co robia dziewczyny?
Jak dużo osób pracuje w Edu-Książka sp. z o.o.?
Opowiem wam bajkę, Atrakcyjne wynagro... a nie, aż tak dobra w te klocki nie jestem. -Stabilne zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę w firmie o ugruntowanej pozycji na rynku. No tutaj jest po części prawda, bo jak można kogoś zwolnić kiedy jest problem ze znalezieniem nowych do pracy. Może chodzi o niewspółmierne zarobki na różnych stanowiskach bo porównując takie pakowanie gdzie stoimy i pakujemy książki do kopert, z antresolą gdzie trzeba pokonać nawet kilkanaście kilometrów dziennie, chodząc od alejki do alejki, podnosząc przy tym cieżkie kuwety, robiąc jednocześnie kilka zadań na raz i uwaga, zarabiać takie same "kokosy". -Możliwość rozwoju pod opieką doświadczonej kadry kierowniczej. No z tym doświadczeniem to bym nie przesadzał, doświadczonych kierowników na hali można policzyć na palcach jednej dłoni, i to dłoni drwala z czterdziestoletnim doświadczeniem na pile. Jedni przychodzą, zdobywają (niee, nie doświadczenie) znajomości i cyk, już po miesiącu są brygadzistami(ahh ta miłość). Inni przychodzą i? odchodzą, może chodzi o pieniądze? może o obowiązki i pieniądze?. No a co zrobić jak nie ma chetnych a trzeba jakoś docenić pracowników którzy jakimś cudem pozostali w firmie? No na brygadzistę takiego, mimo braku charyzmy, predystozycji i chęci. Sztuka jest sztuka i wy męczcie się na działach z ich atakami paniki, błędami w zarządzaniu, wybujałym ego lub nawet ich nieobecnością (bo akurat trzeba pójść sobię na kawkę, a to do jednego pomieszczenia socjalnego, a to do drugiego, a to na ploty). -Przyjazną atmosferę w zespole. Pisałam już o jednej ścieżce awansu, pora na kolejną. Donos, uśmiechaj się do wszystkich, udawaj że zależy ci na dobru firmy i zawarciu przyjaźni a za plecami rób z ludzi trampoliny i uprzejmie donoś. Nadal wachasz się bo nie masz doświadczenia? Nic nie szkodzi, mamy nawet i takich specjalistów którzy pokażą ci jak dzielić i rządzić. -Nowoczesny oparty na automatycznych rozwiązaniach system magazynowy. Ekhm, taak... Co by tu?... A tak, zagadka. Co prócz pracownika styranego dziewięciogodzinną zmianą wywala się na twarz i leży? Odpowiedź znajdziecie podczas pracy w sezonie. Kończąc mój wywód na temat tej firmy. Jak to kiedyś tam usłyszałam, "biznes to biznes i nie ma tu miejsca na sentymenty" a że chodzi tu o pieniądze to odradzam, szczególnie w nadchodzących sezonowych miesiącach (sierpień- październik). Po sezonie, to już zależy od pozostałych, szczególnie ludzkich czynników i waszej odporności na nepotyzm, zbieraniu upomnień za to co robią wszyscy(nawet brygadziści) no ale swojego nie upomną.Na przykład, taki brygadzista posiadający dysfunkcje w postaci długich włosów borykający się z brakiem możliwości założenia kasku na głowę przy wchodzeniu na wysoki stan, czy inny, ochoczo krzyczący coś o BHP i nadaniu kary finansowej za brak kamizelki, przy jednoczesnym chodzeniu bez kamizelki i posiadającym ciekawą filozofię "co wolno wojewodzie". Lub jeszcze innym, straszącym za bezczynność lub wolniejszą pracę na dziale, po tym jak sama wróciła po dwudziestu minutach przerwy od dwudziestopięciominutowej przerwy. Takich jak i innych "kwiatków" ta firma ma pod dostatkiem. Kierownictwo udaje że nie dochodzą do nich te wszystkie sygnały, mimo że rozchodzą się po całym magazynie, prawdopodobnie bojąc się konfliktów i odejść pracowników przed sezonem, szczególnie przy tych kadrowych brakach. Wszystko co tu opisałam to zbiór moich spostrzeżeń i wrażeń, jak i również wielu pracowników tego lubelskiego magazynu.
Atmosfera wcale nie wygląda tak jak "kolega/koleżanka" pisze wyżej. Wręcz przeciwnie. W każdej firmie znajdzie się jakaś (usunięte przez administratora) której nic nie pasuje. Jeśli chodzi o zarobki to podstawa ponad najniższą krajową plus premie zależne od frekwencji czy pracy. Jeśli jesteś sfrustrowanym leniem jak kolega/koleżanka wyżej to całej premii nie dostaniesz. Zgadzam się z tym, że osoby pracujące na antresoli mają mega ciężko w porównaniu do osób z pakowania i jest to po prostu niesprawiedliwe. Tym bardziej, że pracuje tam większość kobiet bo niektórzy faceci niestety nie dają rady. Dla sprecyzowania chodzi o odział w Lublinie.
Nie polecam nikomu kto nie musi na już podjąć się jakiejkolwiek pracy.Praca ciężka i fizyczna, każda inna za najniższą krajową będzie lepsza niż ta na tym magazynie.Odział w Lublinie to jakaś pomyłka, kierownictwo niesłowne , na rozmowie mówią jedno w pracy okazuje się co innego. Nikt nie chce tu pracować i słusznie. Ktoś kto nie ma szacunku do pracowników i ludzi wgl,nie powinien zarządzać zespołem.Ogromne rozczarowanie, nikomu nie polecam marnować swojego czasu i zdrowia , na rynku jest dużo innych firm gdzie można znaleźć dużo lepszą pracę, za lepsze pieniądze.
A możesz opisać na czym polega ta rozbieżność między tym co mówią na rozmowie a co się okazuje w rzeczywistości? Czym objawia się brak szacunku? Poruszasz bardzo ważne kwestie dla pracowników, więc serio chcę wiedzieć, dziękuję
Na rozmowie np. obiecywano, że będą awansować kilkuletnich pracowników, bo najpierw muszą ich poznać i nikomu z zewnątrz nie dadzą lepszego stanowiska. Przez kilka lat pracy żadnego awansu, za to przychodzili nowi, wspaniałomyślni koordynatorzy, dyrektorzy itp., którzy nawet nie byli związani z branżą.
Czyli na lepsze stanowiska brali z zewnętrznej rekrutacji a starzy pracownicy nadal na tych samych stołkach? A próbowała starać się o awans? Rozmawiałaś o tym z przełożonym? I co, nie wyraził zgody?
a i owszem próbowała starać się o awans, ale nie kosztem zdrowia, które można było zniszczyć w tej firmie. poza tym dyrektor stwierdził że awans mi się nie należy. podwyżka też nie. za takie pieniadze jakie mi oferował, bez podwyżki przy takiej inflacji, niech sam sobie pracuje.
dobry pracodawca docenia swoich pracowników i widzi sam kogo awansować, kto się stara i co ma zrobić by zatrzymać doświadczonego pracownika, a nie po prostu zwalnia. szkoda nerwów. rynek pracy się poprawił i inni pracodawcy oferują o wiele bardziej godziwe warunki pracy.
Jeśli ktoś szuka czegoś ambitnego to nie tu. Praca monotonna i powtarzalna. Na nic nie masz realnego wpływu. Na hali jest około 16 stopni. W odpowiedzi od kierownika na informacje że jest zimno, powiedział że za mało się ruszamy :)
Pracownicy nie dostają ciepłych ubrań roboczych jak jest taka niska temperatura? Hale są w ogóle ogrzewane? Ktoś próbował zgłaszać to do działu BHP?
Dowiem się od Was, jakie pieniądze zarabia brygadzista magazynu? Atrakcyjne wynagrodzenie, jak to w ogłoszeniu piszą, niewiele mi mówi, a tak myślę, żeby składać cv na to. Widzę że kierowników w Lublinie nie chwalicie, a akurat ja ze słownością problemow nie mam :)
20% pensji to premia, ktorej bardzo latwo nie dostac w calosci. Dodatkowo nawet nie dowiesz sie za co jej nie dostalas
Czyli jest uznaniowa i często obcinana? A jak już dają w całości to ile wychodzi? Jak 20% od wypłaty to każdy ma inaczej?
Wszyscy na danym stanowisku mają tyle samo. Nie wiem ile teraz ma brygadzista ale nawet nie licz na 100% premii
No dobrze, ale ile wychodzi z ta premią na rękę? Bo wiesz jeśli z premią dostanę 5000 złotych to jeszcze ok, ale jeśli minimalną krajową, no to już tak średnio dla mnie...
Mój wpis dotyczy nowopowstałego oddziału w Lublinie na stanowisku magazyniera. Na rozmowie będą obiecane złote góry, że praca jest lekka bo to tylko książki, że firma dopiero się rozwija i masz "realną" szansę na awans, itp itd. W rzeczywistości dźwigania jest bardzo dużo, kuwety z książkami ważą często ponad 30kg i dziewczyny nie dają rady same ich przerzucić, a o awansie można zapomnieć - czy masz 10 lat doświadczenia na magazynie czy 0, czy masz uprawnienia na wózki czy jesteś świeżo po szkole - będziesz zarabiał tyle samo co wszyscy, czyli niewiele ponad minimalną krajową. Zero szacunku do pracownika, bo szanowny p. dyrektor ma na twoje miejsce 20 osób z agencji pracy. Radzę omijać szerokim łukiem i próbować swoich sił tylko jeżeli nie możesz znaleźć nic innego, bo przyjmą tam dosłownie każdego.
Firma, która uważa się za niewiadomoco, a nie ma żadnego szacunku do pracowników. Omijać jeżeli nie masz noża na gardle. Możesz dawać z siebie wszystko, a i tak nic nie osiągniesz. Chyba, że się wżenisz w układ z górą. Wtedy możesz nic nie robić.
noża na gardle? a jesteś na bieżąco z warunkami może? ciekawa jestem co w takiej sytuacji mieliby dziś do zaoferowania jeśli o pracę chodzi. Jak teraz jest zorganizowana? I czy po nowym roku zaszły tu jakiekolwiek zmiany?
Jeżeli nie musisz podjąć się jakiejkolwiek pracy na już to szukaj czegoś innego. Tutaj nic Cię nie czeka. Wymagają, a tylko siebie doceniają i awansują. Nic się nie zmieni dopóki na stanowisku "P" jest kto jest. A nie zanosi się na żadne zmiany skoro połowa z rodziny już jest zatrudniona.
Czyli nepotyzm jak większość w robocie po rodzinie. Takie poparcie tylko przy awansach czy jakieś ewentualne podwyżki też lepsze tylko dla swoich? :/
Jaki jest wkład kierownictwa Edu-Książka sp. z o.o. w budowanie dobrej atmosfery wśród pracowników?
Taki, że pewne osoby mogą przesiadywać w biurze przez 2 godziny i obgadywać innych pracowników.
Kierownictwo prowadziło indywidualne rozmowy z nami na temat podwyżek od nowego roku. Wszystko fajnie, szkoda tylko że partnerka jednego z kierowników(która pracuje z nami na magazynie) wiedziała o każdej kwocie kto ile ma dostać i wcześniej komentowała to z innymi pracownikami...
Kierownictwo prowadziło z nami rozmowy indywidualnie na temat podwyżek na nowy rok. Wszystko super, ale nie to, że partnerka jednego z kierowników, która pracuje również tutaj. Wiedziała o kwotach kto ile ma dostać i komentowala to wcześniej z innymi pracownikami.
praca w bok była w porządku
Dlaczego była w porządku? Możesz rozwinąć myśl ? No i skoro była to wnioskuje, że już tutaj nie pracujesz... Zdradzisz dlaczego ?
Pracuje w Edu-książce już kilka lat, atmosfera jest bardzo dobra, do tej pory kadra zarządzająca była na najwyższym poziomie. Płacą moim zdanie ok. Nie są to najwyższych lotów zarobki, ale przez większość pracy nuda niesamowita. W sezonie jest co robić ale też inne zarobki (nadgodziny). Niestety firma rozwija się w niedobrym kierunku, zamiast doceniać (finansowo i stanowiskowo) swoich pracowników są zatrudniani nowi pseudo dyrektorzy, koordynatorzy, który zarabiają dużo pieniędzy a nie wnoszą nic do firmy. Szkoda, że zarząd nie patrzy na wieloletnich pracowników i nie docenia ich ani stanowiskowo ani finansowo.
Dokładnie. Taka pani A z nocowania, co ona wniesie? Zero znajomości branży, żadnych kontaktów...
Czy po rzekomym zatrudnieniu nowych osób decyzyjnych w firmie zostały wprowadzone jakieś kluczowe zmiany dla pracowników, którzy tam pracują? Często jest tak, że nowi dyrektorzy po prostu wprowadzają swoje nowe zasady i z tego właśnie powodu chcę ustalić, jak dokładnie wyglądało to w przypadku firmy Platforma Dystrybucyjna EDU-Książka? Dziękuję z góry za pomoc i wyjaśnienie.
Do czego ma dorosnąć? Faktycznie do teraz macie takie problemy z osobami z wyższych stołków tak jak opisała? Może są aktualnie jednak tu tacy, którzy właściwie koordynują?
@Ewelina w Lbn nie ma. Wyznacznikiem jest najniższa krajowa i bezwzględne posłuszeństwo, a i jak palisz to masz większe szanse na pracę. Trzeba zabawiać na fajce przełożonych. Drugim jest bycie znajomym lub z rodziny. Inni nawet jak mają większą wiedzę to są traktowani jako gorszy sort i w konsekwencji zwalniani. Szkoda nerwów i czasu.
Jak można na fajce kogoś zabawiać?xd Czyli do wyboru rak lub bycie lizusem? Ciekawa jestem na co częściej pada tu wybór pracowników?
Nie widziałam, żeby kierownictwo chodziło na fajki :D chyba mowa o tzw. "starych dobrych czasach". P.S. pracuję miesiąc, jest w porządku.
Nie polecam zamawiania przez Edu-Książka, zwłaszcza, jesli zależy nam na czasie. Zamówiłam podręcznik do technikum. Na stronie informacja, że realizacja zamówienia 2-3 dni robocze. Czekam już grubo ponad tydzień, a dziecko nie posiada książki.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Edu-Książka sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Edu-Książka sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 22.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Edu-Książka sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 19, z czego 2 to opinie pozytywne, 15 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
