Opinie o Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki
Na PK prężnie działa Dział Spraw Osobowych i Socjalnych. Są różnego rodzaju pożyczki min. na cele budowlane- max. kwota 70 000zł, czy pożyczki na remont i modernizację- max. kwota 30 000. Mamy też Kasę Zapomogowo Pożyczkową gdzie pożyczka nie jest oprocentowana. Będąc pracownikiem PK możesz być członkiem takiej Kasy. W DSOiS są miłe i pomocne Panie, które chętnie pomagają w dopełnieniu formalności.
Jestem pracownikiem administracyjnym na Politechnice Krakowskiej i wierz mi lub nie ale zostałam zatrudniona bez znajomości. Oczywiście brałam udział w konkursie otwartym. Ja akurat słyszałam, że w budżetówce wiele się zmieniło...więc celowo tam szukałam pracy. Aplikacje składałam nie tylko na PK ale śledziłam również strony instytucji państwowych w Krakowie. Wiadomo, że wynagrodzenie zasadnicze nie jest wysokie ale dochodzi do tego wysługa lat, plus dużo wyrównują premią. Osobiście nie narzekam na wynagrodzenie. Nie wspominając o dodatkowych 13-tkach, wczasach pod gruszą itd.
Nowy wpisWięcej informacji na stronie „Forbesa”
Widziałam, że niedawno prowadzili nabór dla referenta/samodzielnego referenta w Dziale ds. IT. Stopień stanowiska ma być uzależniony od stażu pracy, a mogę prosić o małą podpowiedź, jakiego stażu oczekują od osoby na samodzielnym stanowisku?
Nowy wpisDo 30.04.2024r. można składać aplikacje, wraz z wymaganymi dokumentami, na stanowisko Referent techniczny/ samodzielny Referent techniczny w dziale ds. IT. Niezbędnym wymaganiem jest wykształcenie co najmniej średnie. Przy wykształceniu średnim staż pracy: referent techniczny- nie wymagane, samodzielny referent techniczny- 4 lata. Posiadając wykształcenie wyższe nie wymagany jest staż pracy Zapraszamy do kontaktu, jak tylko pojawią się dodatkowe pytania.
Czytam to ogłoszenie i widzę, że nie jest wymagany w przypadku referenta staż pracy, a jednak linijkę niżej jest mowa o doświadczeniu na podobnym stanowisku 2 lata. Jak rozumieć tę sprzeczność? Osoba, która pracowała gdzieś przez kilka lat ma w efekcie jakiś staż pracy :) Proszę o wyjaśnienie.
Nowy wpisW przypadku danego ogłoszenia na stanowisko Referent techniczny/samodzielny Referent techniczny w dziale ds. IT, niezbędnym wymaganiem jest min. doświadczenie na pokrewnym stanowisku 2lata. Nie jest istotą w ilu firmach, na podstawie jakich umów (zlecenie, dzieło, B2B, o pracę), ważne, że praca o takim charakterze była wykonywana. Przez staż pracy rozumiemy okres, w którym pracownik świadczył pracę na podstawie umowy o pracę, powołania, mianowania, wyboru czy też spółdzielczej umowy o pracę. Jest to okres zatrudnienia potwierdzony świadectwami pracy. Do stażu pracy nie wliczają się okresy: pracy na podstawie umowy zlecenia/ dzieła, prowadzenia działalności gospodarczej, urlop bezpłatny. Zapraszamy do kontaktu, jak tylko pojawią się dodatkowe pytania.
Jakie konkretnie są zarobki w zamówieniach publicznych, ponieważ nie ma podanych widelek? Czy występuje praca zdalna?
Obecnie w Dziale Zamówień Publicznych aktywny jest konkurs na stanowisko Samodzielnego Referenta/Specjalisty (w zależności od stażu pracy). Na tym stanowisku nie ma możliwości pracy zdalnej. Zarobki zaczynają się od 6000 brutto wynagrodzenia zasadniczego plus dodatek za staż pracy i 10 % premii. Wysokość wynagrodzenia zasadniczego jest uzależniona od posiadanego doświadczenia zawodowego oraz zakresu zadań i odpowiedzialności na danym stanowisku. Zapraszamy do kontaktu, jak tylko pojawią się dodatkowe pytania.
Chciałem spytać o to, jak liczą w ogóle to zarobki. Bo tam podają w ofercie, że od referenta technicznego wymagają dwóch lat doświadczenia minimum, ja mam nie dwa, tylko 14 lat. Ciekawy jestem, czy zarobki jakoś są właśnie zależne od tego stażu, czy osoba mająca np. trzy lata zarabia tyle samo co ta mające kilkanaście lat doświadczenia w (usunięte przez administratora)
Wynagrodzenie uzależnione jest od stażu (usunięte przez administratora) doświadczenia zawodowego oraz zakresu zadań i odpowiedzialności na danym stanowisku. Zachęcamy do kontaktu jak tylko pojawią się dodatkowe pytania.
Czy urlop w Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki jest płatny 100%?
Brał ktoś udział w konkursie na stanowisko adiunkta? Widziałem ogłoszenie i chętnie bym spróbował, ale nigdy nie aplikowałem do takiej instytucji. Wyjaśni ktoś, jak to wygląda, etap po etapie? Z góry dzięki, może uda się znaleźć kogoś, kto dostał odzew i przez to też przeszedł, chociaż tu niektórzy sugerują, że bez znajomości się nie da. Mam nadzieję, że jest inaczej
Nawiązanie z nauczycielem akademickim pierwszego stosunku (usunięte przez administratora) na Politechnice Krakowskiej następuje wyłącznie po przeprowadzeniu otwartego konkursu. Na stronie głównej Politechniki Krakowskiej, w zakładce PRACOWNICY widnieje odesłanie do ofert (usunięte przez administratora) PRACA NA PK. Wyświetlają się tu oferty (usunięte przez administratora) na Politechnice Krakowskiej dla nauczycieli akademickich. Wchodząc w link oferty na konkretne stanowisko dowiadujemy się: - opis stanowiska - niezbędne wymagania - zakres wykonywanych zadań na stanowisku - wymagane dokumenty Widnieje również informacja w jaki sposób i gdzie należy składać wymagane dokumenty. Następnym etapem jest zapoznanie się komisji z ofertą oraz wybór kandydatów do otwartego konkursu . Jeśli jesteś osobą, która spełnia wymagane kryteria danego stanowiska oraz wymagania dotyczące osiągnięć dla danej dyscypliny naukowej najprawdopodobniej odezwiemy się do Ciebie w celu ustalenia terminu spotkania. Później pozostaje tylko zaprezentowanie własnej osoby przed otwartą komisją konkursową. Zachęcamy do zapoznania się z aktualnymi ofertami dostępnymi na stronie Politechniki Krakowskiej. Zapraszamy do kontaktu, jak tylko pojawią się dodatkowe pytania.
Pracowałam szkole podstawowej średniej i na uczelniach i odnośnie tych komentarzy, że ludzie wysyłają CV i nic! To uchylę wam rąbka tajemnicy o co w tym chodzi i dotyczy to w zasadzie całej budżetówki, a oświaty szczególnie i to od podstawówki, szkoły średnie, po uczelnie. Tam, to nawet sprzątaczki po znajomości, znajome nauczycieli, wykładowców czy dziekanów i tak z każdym stanowiskiem, przetargi , ogłoszenia na papierze, to fikcja! I jaki efekt ? UJ w ostatnim światowym rankingu uczelni na 384 miejscu, PK po za rankingiem, ....farsa , szkoda publicznych pieniędzy a władza udaje, ze tematu nie ma , wszystko OK!
Nie dajmy się zwariować, mam znajome w oświacie i wcale nie jest tak źle. Na uczelniach przecież pracują też doktoranci i wcale nie są po znajomości. Zresztą są chyba rozpisywane jakieś konkursy i trzeba spełnić określone wymagania. Tu w komentarzach ludzie się skarżyli na brak możliwości rozwoju, a Ty jak to oceniasz? Rozumiem, że byłaś zatrudniona na Politechnice Krakowskiej?
a nie mówię, że w budżetówce jest źle, jeśli chodzi o pracę, płaca nieduża, chociaż też zależy kto i czy jest u jakiegoś źródełka, bo profesorowie i kadra naukowa zarabia nieźle, do tego ma różne dodatkowe dochody, żyć nie umierać, gorzej zarabia i jest traktowana administracja, czy pracownicy techniczni, ale zauważyłaś chyba powszechne zjawisko, każdy narzeka ale trzyma się tego koryta budżetowego jak może z zaciskiem sztucznej szczęki 100 t :) i kopie dołki pod drugimi. No oczywiście, że są konkursy i są przetargi, bo takie są wymagania, ale tak jak pisałam, to fikcja, bo tak są organizowane aby wygrały określone firmy, znajome firmy,. albo zostały przyjęte określone osoby. Na samym początku np zastanawiałam się jak to możliwe, że firma co robiła pracę na uczelni, potem w ramach zgłoszeń gwarancyjnych wszystko olewa, i dopiero mnie oświeciło, gdy dowiedziałam się,. że ta firma to jakaś znajoma firma władz uczelni . Do tego doszło, że pracownicy uczelni musieli za nią robić, to tylko jeden przykład (usunięte przez administratora), a jest takich mnóstwo.
Tak, to prawda. Powinien się tym wszystkim ktoś w końcu zająć. To, co się tu wyprawia przechodzi wyobrażenie nawet niektórych pracowników. Pensje są słabe. Niektórzy pracownicy ( w zależności, czy się podobasz szefowi, czy nie) mogą otrzymać dodatkowe pieniądze. Latami dostają je te same osoby, a reszta ma cicho siedzieć i pracować. Ciągle słychać, że nie ma pieniędzy na nawet małą podwyżkę, a z drugiej strony wszyscy wiedzą, że jest możliwość podniesienia pensji i godnego traktowania każdego pracownika, a nie wybiórczo zgodnie z widzi mi się szefa.
Jestem pracownikiem administracyjnym na Politechnice Krakowskiej i wierz mi lub nie ale zostałam zatrudniona bez znajomości. Oczywiście brałam udział w konkursie otwartym. Ja akurat słyszałam, że w budżetówce wiele się zmieniło...więc celowo tam szukałam pracy. Aplikacje składałam nie tylko na PK ale śledziłam również strony instytucji państwowych w Krakowie. Wiadomo, że wynagrodzenie zasadnicze nie jest wysokie ale dochodzi do tego wysługa lat, plus dużo wyrównują premią. Osobiście nie narzekam na wynagrodzenie. Nie wspominając o dodatkowych 13-tkach, wczasach pod gruszą itd.
Nic nie jest czarno białe w takim razie, ale to dobrze, że jednak sa pracownicy, którzy widzą plusy :) Co do tych benefitów, słyszałas może o przyznawaniu nisko oprocentowanych pożyczek na cele mieszkaniowe? Ponoć mają coś takiego, a akurat chcę wystartowac w naborze do działu zamówień publicznych i bardzo ciekawi mnie jak to działa, jakie są zasady.
Na PK prężnie działa Dział Spraw Osobowych i Socjalnych. Są różnego rodzaju pożyczki min. na cele budowlane- max. kwota 70 000zł, czy pożyczki na remont i modernizację- max. kwota 30 000. Mamy też Kasę Zapomogowo Pożyczkową gdzie pożyczka nie jest oprocentowana. Będąc pracownikiem PK możesz być członkiem takiej Kasy. W DSOiS są miłe i pomocne Panie, które chętnie pomagają w dopełnieniu formalności.
Czy pensja w Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki składała się z samej podstawy, czy może również z ewentualnych dodatków? Konkretnie jako Referent, ich ogłoszenie jest 17 października na Pracuj.pl.
A ile trzeba przepracować, żeby wpadał dodatek stażowy? No i za co premie tu są? Kontroluja wyniki czy to bardziej jakaś premia uznaniowa jest przyznawana?
Dodatek za staż pracy przysługuje w wysokości 1% wynagrodzenia zasadniczego za każdy rok zatrudnienia. Dodatek jest naliczany poczynając od czwartego roku zatrudnienia (po przepracowanych trzech latach), z tym że wysokość tego dodatku nie może przekroczyć 20% wynagrodzenia zasadniczego. Wysokość dodatku stażowego wyliczana jest na podstawie min. świadectw pracy, zaświadczenia o okresie pobierania zasiłku dla bezrobotnych. Premia jest stała w wysokości 10% dla pracowników nie będących nauczycielami akademickimi. Plus może być premia za dodatkową pracę, jest tez premia uznaniowa, która najczęściej jest wypłacana kwartalnie. Zapraszamy do kontaktu, jak tylko pojawią się dodatkowe pytania.
Jaki jest styl zarządzania w Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki?
Cześć, chciałam się ubiegać o stanowisko nauczyciela akademickiego. Można wiedziec, jakie są szanse na kontakt z nimi, oddzwaniają do każdego czy jest jakaś sztywna selekcja? A ktos może aplikował i może powiedzieć, jak to było w jego wypadku, po jakim czasie się odezwali?
tylko szczere odpowiedzi: Dlaczego rekrutacje do Działu Zamówień Publicznych są tak częste? To już chyba siódma. I tak co 3 miesiące.
Pomysłów mam kilka i chcę się właśnie dowiedzieć czy słuszny jest jeden czy niektóre czy wszystkie :) bo ta rotacja to jest rekord
Rekord? To jaki jest jej poziom tak właściwie. A podasz te swoje pomysły tak z ciekawości? ;p
Chodzi mi o nabór na stanowisko recepcjonista w domach studenckich w nowa huta proszą na rozmowę a stanowisko już jest zajęte przez forme nepotyzmu i skrwysynstwa panie kierowniczki to klan starych pudernic trzymających się budżetówki.ZENADA.
Serio? Jeśli to prawda to po co marnują czyjś czas tak wgl na jakąś rozmowę, bo chyba nie rozumiem?
Kiepsko z kasą, nawał obowiązków, marna atmosfera? Właśnie toczy się kolejna rekrutacja.
Poważnie? Bo widzę, że dwa miesiące minęły. Ale z tego co widzę to chyba dla nich nie problem jednak, bo się ktoś znajduje?
A wiadomo jakie te pieniądze? Pojęcie "słabe" to pojęcie względne. Ktoś napisał rok temu że po 10 latach 3tys. Na rękę. A ile zarobi taki, "świeży" pracownik?
Z tymi ludźmi którzy tam pracują i z tym wynagrodzeniem nikt nie wytrzyma długo. Chamstwo na każdym kroku. Całe towarzystwo pracuje tam chyba od 100lat. Zasiedziali zgorzkniali ludzie. Dzwonisz żeby się coś dowiedzieć a tu starsza kobieta z buzią do ciebie, a jak idziesz osobiście to ci mówią żeby nie przychodzić tylko telefonicznie albo przez pocztę. Kierowniczka też dobra, zmienia zdanie co 5 minut. Nic nie szło uzgodnić. Nie polecam ani pracować tam ani nawet załatwiać cokolwiek.
Jak wygląda każdy z etapów rekrutacji w Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki?
Wygląda tak, że jak masz załatwioną pracę po znajomości jesteś przyjęty, a jeżeli startujesz uczciwie w konkursie to tylko tracisz czas
Nie no a tak serio nikogo nigdy nie przyjęli spoza grona swoich znajomych czy to za bardzo nakręcasz wszystko? Masz jakieś dowody?
Możesz się dostać po znajomości ale tylko dlatego że stanowisko nie jest atrakcyjne dla znajomków albo trzeba zapierniczac za mała kasę
HAHAHHA jakie dowody? Pracowałam tam na tyle długo, że dobrze wiem, z czym to się je. Z takim pytanie wpasujesz się w klimat PK XD
Dyktator, nic bez jego zgody, nawet jak człowiek z ulicy z potrzebą błaga o możliwość skorzystania z toalety to nie wolno póki rektor nie wyda pisemnego zezwolenia. Gnębi pracowników, doszukuje sie najmniejszych błędów. Tyran
Nikt z pracowników nie może się z nim dogadać? Na wszystko trzeba mieć pisemne zezwolenie? Pytam o zatrudnionych ludzi a nie takich z ulicy. Ktoś w ogóle próbował zwrócić uwagę że takie zachowanie nie wpływa pozytywnie na atmosferę w pracy?
Pracowałem tam ponad dekadę. Szkoleń brak, najczęściej przeszkala osoba z działu lub osoba, którą ma się zastąpić. Przeważnie jednak szkolenia stanowiskowego nie ma i od razu trafia się w wir pracy będąc zielonym w temacie. Systemy komputerowe to żenada, niedopracowane i przestarzałe. Dział IT to ekipa znająca się na rzeczy ale słabo opłacana i olewana. Generalnie zarobki śmiechu warte, wszechobecny nepotyzm, częsty (usunięte przez administratora), (usunięte przez administratora), kontrolowanie pracowników, w niektórych działach zdarzają się telefony od kierownictwa podczas urlopu pracownika oraz po godzinach pracy i to do skutku. (usunięte przez administratora), wręcz (usunięte przez administratora) polecenia są na porządku dziennym. Brak jakichkolwiek nowoczesnych systemów zarządzania ludźmi. Generalnie kierownik tam nadal ma takie same znaczenie jak miał w latach osiemdziesiątych. Pracownik jest (usunięte przez administratora), niczym więcej. O awansach można zapomnieć, chyba że skacze się wokół kierownika non stop. Próba dyskusji z przełożonym kończy się zawoalowanymi próbami zastraszenia. Nie polecam, trzymać się z daleka chyba że ktoś jest (usunięte przez administratora) i/lub ma naturę lizusa.
Rozumiem, że pracowałeś w IT? Jeśli tak, to nie da się jakoś tych systemów dopracować? Myślałam, że w takich działach tym się ludzie zajmują. Sporo złych stron wymieniłeś, a są też jakieś dobre? Stabilność zatrudnienia, jakieś dofinansowania do nauki czy wakacji?
Czy potrafi to ktoś wyjaśnić o co tu chodzi- Mianowicie od co najmniej 3 lat, zamieszczonych jest kilka ofert pracy na stanowisko referenta informatyki, one się miedzy sobą trochę różnią, jedne bardziej w kierunku administrowania, inne bardziej ogarniania bazy sprzętowej i oprogramowania, jest ich w sumie chyba 5, ale to nieważne, nie o to chodzi. Te ogłoszenia wiszą tak jak wspomniałem od dawna, można by przypuszczać, że ktoś je zamieścił i w werwie zapału pracy panującej na uczelniach nie zdjął, ale nie, te ogłoszenia są uaktualniane średnio co 3 miesiące. Znam co najmniej 3 osoby, które aplikowały, zero odzewu. Czy to jakiś żart, przecież ktoś traci czas na napisanie CV, listu mot. mało tego kseruje inne wymagane dokumenty i traci czas. Takie dzisiaj mają podejście pracodawcy do pracownika, ba ludzi i to w jednostkach oświatowych i budżetowych od których wypadałoby wymagać.
Widziałam, co ciekawe, w ogłoszeniu np. na referenta do archiwum była podana data składania cv, a w przypadku tego o którym piszesz, nie ma daty. Nie dzwoniłeś, żeby zapytać, o co chodzi? Ja bym zadzwoniła, raz a dobrze wyjaśnić, ewent. napisać tutaj, co uczelnia mówi.
Są daty aplikowania w każdym ogłoszeniu jak rozwiniesz, na samym końcu, przedtem pod każdym ogłoszeniem ( tematem bez rozwijania) , było napisane na czerwono "zaktualizowano do dnia "tego i tego" i tak przez trzy lata . Sądzisz, że mają coś rozsądnego i logicznego do powiedzenia, jak kilka osób co znam, spełniający z naddatkiem ( nawet średnie wykształcenie wystarczy) wymagania aplikowało i cisza, a jednocześnie ogłoszenia są aktualizowane przez 3 lata? Bardziej jestem ciekaw opinii kogoś kto pracował, myślę, że będzie to bardziej miarodajne.
Mój facet dwa raz tam aplikował, jak mu powiedziałam, żeby zadzwonił w końcu i się dowiedział, to powiedział, że piep...tą instytucję i już na pewno trzeci raz nie zaaplikuje. W ogóle jak wysyłał papiery to mu mówiłam, po co mu to, chce z głodu umrzeć, nie ma innych poważnych firm co lepiej płacą, to mi powiedział, że kasa to nie wszystko i że woli stabilność i ma sentyment do uczelni, zna teren, chciałby jeszcze raz poczuć zapach tych korytarzy, bo ją kończył. Więc takie szopki, nawet nie zatrudniają swoich absolwentów, których wykształcili ! :)
Eno bez przesady, nie mam bezsennych nocy z powodu niewiedzy na ten temat :). Nie wspominałem też nigdzie, że ja tam składałem CV, ale śledzę rynek pracy, być może miałem taki zamiar. Ja mam prostą zasadę - jeśli ktoś się nie odzywa, to przyjmuje , że zatrudnił sobie kogoś innego a ja biorę to, co się nadarzy i spełnia moje wymagania, bo można czekać tydzień, dwa ale nie miesiącami, bo wiadomo nikomu manna z nieba nie leci,. poza tym mam świadomość, że jak pracodawca dostaje np 100 aplikacji, to trudno aby każdemu odpowiadał. Ale nie o to tutaj chodzi. Ludzie aplikują nawet po kilka razy, cisza, a jednocześnie ogłoszenia wiszą aktualizowane latami, a osoby które aplikują spełniają wymagania w 150 %, ba jak można było się dowiedzieć tutaj z wpisu Kingi, nawet problem mają absolwenci uczelni, co jest już kuriozum, bo wiadomo, jak uczelnia wykształciła, to potem powinna zatrudnić, no chyba, że uważa, ze tak dziadowsko kształci :):)to jest zastanawiające. I na to dlaczego tak jest nie oczekuj obiektywnej odpowiedzi od działu personalnego, o tym co się tak naprawdę za tym kryje mogą powiedzieć pracownicy, zazwyczaj byli.
Niestety niektórzy potrafią jedynie narzekać!!!!!
W każdym bądź razie pracując na uczelni można zawsze się pochwalić że ma się mniejsze zarobki niż w Lidlu i Biedronce... żenada pisać tego typu komentarze. Trzeba na to krytycznie spojrzeć.
Pracowałem tam bardzo długo. To nie narzekanie,tylko czyste fakty. Nepotyzm, niesprawiedliwe wynagradzanie pracowników, brak szkoleń,marazm pracowników,brak możliwości rozwoju,konieczność płaszczenia się przed dydaktykami.
Jeżeli jest tak jak piszesz to się nie dziwię, że brak pracowników mają. Właśnie beka wgl bo nikt by niby się po uczelniach czegoś takiego niby nie spodziewał a tu takie niespodzianki. Brak możliwości rozwoju na polibudzie? No jak to brzmi... :/
skandal, że taki trol jak Ty ma czelność mówić, że to żenada. Na stanowisku specjalisty po 10 latach zarabiasz 3000 zł na rękę i jeszcze Ci wmawiają, że to dobry pieniądz. Żenadą jest bronić tej zapyziałej instytucji,
W jaki sposób są weryfikowane są umiejętności kandydata na rozmowie kwalifikacyjnej w Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki?
W żaden - na PK jest tak potężny nepotyzm, że można pomarzyć o sprawiedliwej rekrutacji. Konkursy są organizowane, bo muszą, a najczęściej i tak czyjść mąż/mama/córka już wiedzą, że zostaną przyjęci.
Nie polecam. Toksyczne środowisko pracy. Pani kierownik ds. administracyjnych to dobry przykład tego jak osoba o niskich kwalifikacjach została kierownikiem i nie odnajduje się w swoich obowiązkach. Zero umiejętności komunikowania się na płaszczyźnie przełożony-podwładny. Bark umiejętności radzenia sobie ze stresem i co gorsze przenoszenie tych emocji na podwładnych. Brak umiejętności zarządzania czasem własnym i innych. Umiejętność delegowania zadań - brak. Umiejętność przekazywania informacji zwrotnej - brak.Szkoda życia i nerwów.
O, widzę, że mamy podobne doświadczenia. Przybijam piątkę - kadra kierownicza to jakiś śmiech na sali, trzeba się podlizywać żeby zostać kiero - a jęzki obce, obsługa komputera po cooo :D
Braliście udział w aktualnie prowadzonej przez Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki rekrutacji na stanowisko Referent? Wiecie coś więcej na temat pracy u tego pracodawcy?
I co z rekrutacja do zamowien, co kilka miesięcy nowe ogłoszenie, jakie może być tam wynagrodzenie możliwe do otrzymania ?
A jest jeszcze rekrutacja tak w ogóle? Bo ja nic na ten temat nie wiem, także powiedz jak możesz. Będę bardzo wdzięczna za info, kogo szukają i za ile.
Tak, jeżeli nie masz znajomości - czyli kogoś, kto już tam pracuje - możesz pomarzyć o przyjęciu. Nawet jakbyś był/a najbardziej wykwalifikowanym pracownikiem - nikogo to nie będzie obchodzić. Konkursy są organizowane "dla picu", z góry wiadomo, że przyjęta zostanie osoba po znajomości.
Gigantyczny nepotyzm, (usunięte przez administratora), zatrudnianie niewykwalifikowanej kadry po znajomościach - nepotyzm (praktycznie cała uczelnia składa się z synów,ciotek,wujków, mężów itp., co widać po nazwiskach - pracują tam całe rodziny wręcz). Brak możliwości rozwoju, śmieszne wypłaty. Rozdawanie premii tylko "swoim", kadra kierownicza nie znająca języków obcych.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki?
Zobacz opinie na temat firmy Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki?
Kandydaci do pracy w Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
