Gates Polska Sp. z o.o.

Witam, dołączam do opinii poprzednika opisującego sytuację, która ma miejsce w Nowej Wsi Legnickiej i chcę potwierdzić jego słowa oraz dodać nieco od siebie. Otóż od kilku tygodni w zakładzie tym zaczyna się tworzyć niesmaczna atmosfera. Nietrudno zauważyć, że na stanowisku kontroli i pakowania tworzą się grupki (chyba na każdej zmianie), które wprowadzają zbędny chaos i zamęt pomiędzy pracownikami. Te osoby uważają się za „królowe” dla których najważniejszą sprawą jest wytknąć błąd magazyniera, wydzierając się na cały głos w celu przywołania winowajcy oraz poczucia się osobą ważną i spostrzegawczą. Jeśli już ten magazynier zjawi się w miejscu kontroli (często z pomocą brygadzisty) to następuje wytknięcie mu błędu często w bardzo wulgarnej oprawie, który być może popełnił. Tworzą się przez to niepotrzebne konflikty. W związku z naszymi „królewnami”, pragnę zauważyć, że mizdrzą się one do brygadzisty który jest nimi w niebo wzięty i spędzają mnóstwo długich i wesołych chwil w fotelu mistrza i koordynatora we wspaniałym humorze, który słychać na całą halę podczas kiedy inni pracownicy wykonują swoją pracę. Tutaj każdy wie o której zmianie jest mowa. Taka sytuacja ma też często miejsce w godzinach nadliczbowych czyli od 18:00 – 22:00 oraz od 22:00 – 02:00. Kolejna sprawa dotyczy właśnie godzin nadliczbowych. Czy naprawdę na nadgodziny są potrzebni dodatkowi brygadziści w godzinach od 18:00 do 22:00 oraz 22:00 do 02:00 ? Jeśli Pan Dyrektor uważa, że są potrzebni w gronie 4 osób zarządzających jedną zmianą to zapraszam Pana bądź Mistrza na godzinę 18:00 do 02:00 na przyglądnięcie się ich pracy. To jest magiczne 8 godzin kiedy ta wspaniała czwórka świetnie się bawi przy biurku w gronie naszych „gwiazd”. Na pewno jest to ich wielkie i bezgraniczne wsparcie, kiedy to wespół w 4 osoby nam bardzo pomagają. Bardzo często też z błahego powodu pracownik jest proszony przez brygadzistę o napisanie tak zwanego wyjaśnienia, w którym musi wytłumaczyć dlaczego doszło do błędu. Często są to wręcz śmieszne zwykłe sytuacje. Zostaje mi poruszyć sprawę naszego Mistrza, który jest momentami nieco gburowaty i chamski swoimi odzywkami w stosunku do pracowników, które nie przystoją jak na Mistrza. Wiele osób było tego świadkiem. Myślę, że 90% magazynu potwierdzi tę krótką wypowiedź, tylko każdy boi się o tym mówić i mam nadzieję, że ta sytuacja się zmieni co będzie potęgowało na atmosferę i wydajność pracy.