Opinie o Szkoła w Chmurze Sp. z o.o.
Nie myśleli Państwo o pozwie zbiorowym w tych przypadkach, w których doświadczyliście zaniżania waszych kompetencji, pewnych form dyskryminacji, czy nawet (usunięte przez administratora) Czy szkoła współpracuje ze ZZ tak jak powinna, konsultuje z nimi zwolnienia? Jak z transparentnością finansową? Jeśli szkoła każe Państwu przekłamywać godziny pracy lub odmawia urlopu bez planów urlopowych na cały rok to jest to temat dla Inspekcji Pracy.
A to ja napiszę tak moje dzieci też uczą się w swch ale właśnie ostatnio przeraziło mnie te "porozumienie " hm...porozumienie jednostronne w którym muszę zadeklarować się do opłaty kwoty 290 zł to istne szaleństwo . Nie każdego rodzica na to stać a jak nie jest stać to trzeba się durniem tłumaczyć używając minimum 400 słów . Ponad to zapisując dzieci do waszej szkoły zaaplikował na stanowisko do prowadzenia warsztatów do dnia dzisiejszego nie dostałam żadnej odpowiedzi nawet tej negatywnej. Wracając do opłaty zastanawiam się na co jest tak duża kwota? Czemu nie możemy zobaczyć rozliczeń szkoły? Subwencji jakie szkoła dostaje? Przecież to nie jest żadną tajemnicą takie dane powinny być jawne , a tutaj jest to wielkie tabu . To robi się coraz bardziej chory układ i zaczyna mnie to przerazac.
Szkołę kosztują TL-y,którzy udają że pracują 8godzin, Chmurkowe wiadomości, które robi Atomówka - jak wiemy rzecz konieczna jako tuba propagandową piątkowych spotkań i tego jak jest „świetnie”. W ogóle w tej firmie jest szereg zajęć ciekawszych niż fonki, które mogliby potencjalnie robić nauczyciele lub nawet praktykanci - za darmo (pani dyrektor, może jakieś kooperatywy uczniowskie?). z jakiegoś powodu szkoła woli wydawać na to grube tysiące. Jak co do czego przychodzi - dyrekcji nie ma a też jest tych dyrektorek cały szereg. W komentarzach na fejsie pani Basia odpisała jakiejś mamie szukającej pracy z dzieckiem na ED że poleca jej kooperatywy rodzicielskie. Ciekaw jestem jak zaakceptowałaby czas pracy np. Nauczycielki, która spotkanicznie oddaje dziecko pod opiekę kooperatywom rodzicielskim. Pani Basiu! Ponieważ ewidentnie żyje Pani w równoległej rzeczywistości i pewnych elementów życia jeszcze pani nie zna, życzę sfinansowania szkoły z kooperatyw „bogatych ludzi” może ktoś z państwa zarządu ich zna.
Początkowo fajna inicjatywa przerodziła się w korporacyjną instytucję. Nauczyciele egzaminujący fantastyczni, wyrozumiali i z dobrym podejściem do ucznia w ED, co zaś się tyczy samej Instytucji, to jej jakość spada z roku na rok. My ją opuszczamy i mamy nadzieję, że tych samych nauczycieli egzaminujących spotkamy na swojej drodze w innych bardziej przyjaznych szkołach ED, bo jest ich coraz więcej.
Nie polecam aplikowania do pracy w tej firmie. Przeprowadzali rekrutację w marcu i kwietniu informując, że praca jest też w wakacje i będą normalne wypłaty za ten okres. 31 maja poinformowali, że od 1 czerwca jednak wypłat nie będzie jak informowano w trakcie rekrutacji a także nawet kilka dni przed 31 maja. Ludzie do września, gdy znowu będzie praca mają sobie jakoś poradzić. A tydzień temu zapewniali by się nie obawiać bo będą normalne godziny pracy w czerwcu,lipcu i sierpniu. Żenada
Założyciel szkoły informujący o braku pracy zza kierownicy samochodu w czasie, kiedy nauczyciele w ostatni dzień mają mają egzamin za egzaminem. Mega stresujący dzień to był. Wieczór, dwugodzinne spotkanie naprawcze a potem zaraz następnego dnia czy nawet tego samego, pytanie od Mariusza … jeśli jakiś nauczyciel czuję się uspokojony i będzie „zaopiekowany” to może chciałby udzielić wywiadu w prasie, że wszystko w porządku ???????????? znikające posty ze Slacka osób niezadowolonych ta sytuacja i (usunięte przez administratora) - ludzie rzucili swoją pracę by być w Chmurze. Dziwi mnie, że tego dnia nie powstały związki zawodowe.
Co do ZZ to takowe powstały i są …tylko mówienie o nich na kanałach firmowych zostało zabronione a osoby które podjęły się działania w tym temacie spotkał ogromny hejt!
Dyrekcja nie zgodziła się na założenie związków zawodowych, nie zgodziła się też wcześniej na udostępnienie miejsca na slacku i zastopowała cały temat . Osoby biorące udział w luźnej rozmowie o związku spotkały później nieprzyjemności. Osoba próbująca założyć związek już nie pracuje w szkole. Mało przyjemna historia.
Związki powstały, mimo że dyrekcja temat stopowała i w złym tonie się odnosiła do tematu ich powstania - zgodę ostatecznie wyrażono na ich utworzenie.Wiec może zamiast tutaj wylewać morze nienawiści warto przegadać swoje sprawy właśnie z nimi.
Co więcej zachęcała do dość wzmożonego hejtu na tę osobę i na związki w ogóle, powiedziała że nie będzie tego moderować, ludzie zrobili jakieś śledztwo poza pracą i zaczęli wywlekać czym ta osoba zajmuje się na co dzień i pisać o tym w bardzo nieprzyjemnym tonie. Basi było to bardzo na rękę. Pani dyrektor pisała, że zakładanie że w organizacji NGO jest pomyłka i końcem chęci negocjacji z nimi. Wskazywała, ze jak ktoś chce przystąpić do związków bo coś mu się w Chmurze nie podoba to może się zwolnić bo ona nie chce tu takich osób. Jednocześnie zaczęli zwalniać osoby i nie informowali o tym związków, które już powstały.
Dyrekcja nie musi wyrażać zgody na powstanie związków zawodowych. Natomiast piętnowanie osób przystępujących do ZZ jest niezgodne z prawem. Ja tu w żadnym komentarzu morza nienawiści nie widzę. Jedynie fakty, które mówią dużo o osobach zarządzających tą firmą. Od tego takie portale są by ktoś inny nie podjął złych decyzji jeśli już innym się to przytrafiło.
Sytuacja sprzed roku. Warto wiedzieć, że aplikując na stanowisko nauczyciela/nauczycielki będzie od was wymagane to byście jechali do Warszawy lub innego z aktualnych miast wojewódzkich, w których szkoła ma swoje „punkty”. W rekrutacji styczeń- marzec 2023 nic o tym nie mówiono a później się dziwili że zatrudnieni nauczyciele nie mogą np. Na tydzień zostawić rodziny i wyjechać do Warszawy. Podobno na samym wyjeździe było fajnie mimo stresu ale była to duża nieuczciwość ze strony rekruterów. Inna rzecz jechać do miasta na egzaminy i wrócić do domu ale dla osób posiadających rodziny, kilkoro dzieci, kiedy mąż też pracuje to jest naprawdę wyczyn zniknąć z domu na parę dni. Płacone było tak jak za 8godz. pracy tyle że dodatkowo bez egzaminowania w te dni. Małej frekwencji nauczycielskiej na tych egzaminach byli winni oczywiście nauczyciele ale ani mój rekruter, ktokolwiek aż do podpisania umowy ani z moimi znajomymi z grupy, których poznałam w tej pracy nie wspomniał słowem o tych egzaminach. To podwójnie pokazuje jak niedojrzałym osobom powierza się niektóre funkcje w tej szkole. Hania osoba od egzaminów bardzo miła, też już nie pracuje. Jak każdy kto daje kawałek siebie i swojego serca w tej pracy.
Sytuacja sprzed roku. Warto wiedzieć, że aplikując na stanowisko nauczyciela/nauczycielki będzie od was wymagane to byście jechali do Warszawy lub innego z aktualnych miast wojewódzkich, w których szkoła ma swoje „punkty”. W rekrutacji styczeń- marzec 2023 nic o tym nie mówiono a później się dziwili że zatrudnieni nauczyciele nie mogą np. Na tydzień zostawić rodziny i wyjechać do Warszawy. Podobno na samym wyjeździe było fajnie mimo stresu ale była to duża nieuczciwość ze strony rekruterów. Inna rzecz jechać do miasta na egzaminy i wrócić do domu ale dla osób posiadających rodziny, kilkoro dzieci, kiedy mąż też pracuje to jest naprawdę wyczyn zniknąć z domu na parę dni. Płacone było tak jak za 8godz. pracy tyle że dodatkowo bez egzaminowania w te dni. Małej frekwencji nauczycielskiej na tych egzaminach byli winni oczywiście nauczyciele ale ani mój rekruter, ktokolwiek aż do podpisania umowy ani z moimi znajomymi z grupy, których poznałam w tej pracy nie wspomniał słowem o tych egzaminach. To podwójnie pokazuje jak niedojrzałym osobom powierza się niektóre funkcje w tej szkole. Hania osoba od egzaminów bardzo miła, też już nie pracuje. Jak każdy kto daje kawałek siebie i swojego serca w tej pracy.
(usunięte przez administratora)
Jakiemuś rodzicowi „pani dyrektor” odpisała, że z dawnej autentyczności i społeczności nici. Dobrze ktoś napisał o odpowiedzialnosci jaka szkoła powinna wziąć za masy uczniów, których do siebie przyciągnęła pewnymi hasłami- dla „pani dyrektor” nie jest to ważne…
Nie rozumiem rozczarowania rodziców - to oczywiste, że szkoła, która normalnie płaci nauczycielom (a nie najniższą krajową) i oferuje taką platformę do nauki jak Chmura jest płatna. Ja się aż dziwię, że tak późno wprowadzili opłaty, które są naprawdę niskie - 290 zł przy 800+ obowiązującym na dziecko to niewielki koszt za komfort i wygodę za edukację domową dziecka. Jak komuś szkoda dać tyle kasy za komfort psychiczny własnego dziecka to można wybrać szkołę systemową - nie ma obowiązku nauki w chmurze.
Normalnie płaci nauczycielom? Co ty mowisz? Za 18h w szkole dostaje sie tyle smao co za 40h w chmurze! Stawki są głodowe. Mało tego, dołożono nam nowycj obowiazkow ponizej naszych kwalifikacji i to wszystko bez dodatkowego wynagrodzenia. To jest skandal. Czekam do konca roku i uciekam. A ta cała Anna ŚR to jest najgorszy i najbardziej wyniosly czlowiek z jakim w zyciu pracowalam. Okropna konieta.
Potwierdzam. Wszystko jest prawdą. Obecnie nauczyciele zajmują się do końca września rzeczami na pełen etat, które nie mają absolutnie nic wspólnego z egzaminowaniem i nauczaniem. I jest to mus przymus. Chcesz czy nie, masz to robić albo wypowiedzenie.
Ta p. Ania była odsunięta od obowiązków. Z tego co wiem, kilkanaście osób zgłosiło przeciwko niej (usunięte przez administratora) pracodawcy. Zgadnijcie kto wyleciał. Szkoła nie zrobiła nic w tej sprawie.
Zgadnijcie kto jest pomysłodawcą tych wszystkich fonek. Łatwo zlokalizować kto w tej firmie najbardziej nienawidzi nauczycieli. Prawodpodobnie jakąś przykra, nieprzepracowana sytuacja z dzieciństwa.
piszę jako kandydat - odrzucony. Szkoda nie sprawdziłam wcześniej tutaj opinii. Napisze tylko swoją opinię dot. rekrutacji, no bo przecież nie wiem jak się tam pracuje. Kandydowałam na stanowisko w biurze. Plusy - < reagują na aplikację bardzo szybko, ale tylko na 1szym etapie Minusy - >na początku obrywasz pytaniem czy można nagrać interview - wtf - i nie wiesz czy się zgodzić czy nie, czy wpływa to na wynik do dalszego etapu >> W przeciwieństwie do obiecanek czy kreowanego wizerunku startupu w ogłoszeniach z ofertami pracy Pani robi z siebie typową korpoface - sprint pytań, nie ma czasu na zastanowienie się - nawet jakby mi zaproponowali prace to bym jej nie przyjęła lub szukała innej dalej bo to nie jest ta kultura pracy, no chyba, że rola złego policjanta to odsiew nieposłusznych tylko szukanie wyrobników. >>> interview jest na zoomie ale mają wersję bezpłatną, więc trzeba się wyrobić w 30 min - może stąd ten sprint - ale jak się chce oszczędzić nie tracąc na jakości to nie wiem, ale proponuję G Teams chociaż. >>>> brak obiektywizmu, bo jest 1:1 - akurat po kim jak po kim, ale po SzwCh spodziewałabym się unikania biasów >>>>> bardzo długi czas oczekiwania na decyzję - ja wiem, że zastrzegają to sobie, ale ja w tym czasie mam 4 inne znacznie zwinniejsze rekrutacje - po ok. 2 tyg od interview dostałam ogólnego maila, że chyba będzie assesment a po 3dniach że jednak mi dziękują - tzn że rekrutacja z góry nie ma stałego modelu, tylko jak im tam wiatr z kadydatami powieje Ogólnie wrażenia słabe, bo pomimo, że gdzieś tam w branży zbliża sie rynek pracodawcy, to inne firmy potrafią wytworzyć przyjemną atmosferę na kazdym etapie, super podkreślają jakie będą kolejne etapy i trzymają się obiecanych timeline'ów i candidate experience jest zupełnie inny.
Basia, jest jedna. Pracowników multum. Nie rozumiem, tych wszystkich oczekiwań pracowników względem szkoły. Od kiedy właściciel/dyrektor ma brać pod uwagę wszystkie sugestie co do funkcjonowania firmy czy placówki. Ludzie, przecież wtedy Szkoła już by dawno nie istniała. Jest takie przysłowie: psy szczekają, karawna jedzie dalej. I w przypadku Szkoły w Chmurze to się bardzo dobrze sprawdza. Zresztą, gdyby te opinie były prawdą- nikt by tam nie pracował.
Kolejna odpowiedź na miarę Chmury. Basia jest jedna ale ma masę osób od tego by zarządzać szkołą: dyrektorki, dyrektora, wicedyrektorki, koordynatorów, supervisorów. Natomiast karawana jedzie dalej z tym, że po … do celu powiedziałbym. I w tym momencie już nie tylko nauczycielskich ale też rodzicielskich i dziecięcych. Szkoła zwabia do siebie przez różne hasła, które nie mają pokrycia w rzeczywistości zarówno ludzi do pracy jak i dzieci/rodziny a pozniej niestety ale się na nich wypina …
Szkoła dawno by nie ustawiała, gdyby przestrzegano w niej kodeksu pracy? A to nowość. Szkoła dawno nie istniałaby gdyby dyrektor brał pod uwagę sugestie swoich pracowników tak by zapobiec rotacji pracowniczej i zachować ludzi z doświadczeniem? Odklejenie od rzeczywistości poziom 100000000. Basia to Ty?
Rozbawia mnie, jak pani dyrektor zaprasza ludzi na Facebooku do pracy w szkole, zarzucając im, że proponują rozwiązania, których realizacji oczekują od szkoly. To jest tak bardzo zabawne (a w zasadzie tragikomiczne) ponieważ w tej szkole o wszystkim decyduje Team Senior i absolutnie żadna realizacja czegokolwiek nie może się obejść bez nich. A cynizm tej sytuacji polega na tym, że podejmowane przez nich decyzje są poza konsultacją z kimkolwiek: czy to rodzicami czy nauczycielami. Podejmują decyzje i patrzą co się stanie. Często są to decyzje katastrofalne dla wizerunku szkoły dlatego później wkracza zespół od PR-u i wspólnie szukają sposobu co zrobić, by mówiono o szkole dobrze. Kabaret.
Po moich licznych kontaktach z wicedyrektorem Kamilem muszę powiedzieć, że poświęcił swoich pracowników, tzn nie naprawił naruszeń prawa których dokonali ani w żaden sposób nie przywrócił do zgodności z prawem ani nie załagodził sprawy z rodzicem - w konsekwencji niestety szeregowi pracownicy staną się kozłem ofiarnym w zewnętrznym postępowaniu wyjaśniającym i dyscyplinarnym. Jest to nie pierwsza sytuacja złamania prawa (wskutek naruszenia procedur np danych osobowych i weryfikacji osób podszywających się), w której dyrekcja nie naprawiła szkody, a dodatkowo poświęciła pracownika.
Hej wszystkim !Przepracowałam ponad rok w SwCh, zaczynając od opieki nad rodzicami i uczniami, a następnie awansując na stanowisko odpowiedzialne za ewaluacje pracy nauczycieli. Chociaż zostałam nagle zwolniona z pracy pod pretekstem likwidacji stanowiska, nie mogę zgodzić się z wszystkimi negatywnymi komentarzami. Nie obwiniam całej społeczności za decyzje pojedynczych osób, które możemy spotkać w każdej organizacji. Mimo poczucia niesprawiedliwości, uważam, że praca w SwCh była dla mnie ogromną szansą na rozwój i naukę. Choć zmiany zachodzą tutaj szybko i trzeba się do tego przyzwyczaić, większość zespołów tworzą fantastyczni ludzie a atmosfera jest bardzo przyjemna.Jestem przekonana, że dla osób ambitnych i zmotywowanych ta przestrzeń może być dobrym miejscem do realizacji swoich celów. Mimo smutku po moim nagłym zwolnieniu nie zmienia to mojego postrzegania całej organizacji. Zanim ocenimy coś po powierzchni, warto zgłębić temat i poznać go dokładniej. Myślę, że SwCh ma wiele do zaoferowania, daje możliwość rozwoju.Wydaje się że nie ma miejsc idealnych i w każdej innej organizacji możemy trafić na osoby z którymi praca nie należy do łatwych.
Jowito, z przyjemnością przeczytałam Twój wpis. Miałam okazję poznać Cię podczas naszej rozmowy feedback i muszę powiedzieć, że było to wspaniałe doświadczenie. Dziękuję za konstruktywny feedback oraz ciepłą atmosferę podczas naszej rozmowy. Byłam pewna, że zmieniłaś pracę z własnej woli. Pozdrawiam Cię serdecznie, Anna (od skaczącego psa)!
Dwa razy przeprowadziłaś ze mną cenny feedback ,który pomógł mi zrozumieć,jak rutynowe było moje postępowanie i jakie błędy popełniam.Mimo ogromnej sympatii,nie mogę się zgodzić z Twoją opinią.Chmura to teraz inna,gorsza rzeczywistość!!!!!!
Czy w Szkoła w Chmurze Sp. z o.o. poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze jakieś świadczenia dodatkowe?
Z tego co mi powiedziano podczas rozmowy rekrutacyjnej, po okresie próbnym można liczyć na pakiet sportowy i prywatną opiekę zdrowotną na preferencyjnych warunkach. O żadnych innych dodatkowych profitach nie wspomniano.
Niestety nic. Brak świadczeń, brak wczasów pod gruszą, brak feryjnosci przy jednoczesnym braku urlopów w ciagu roku.
Brak ZFŚS. Brak premii. Brak jak w szkołach systemowych tradycyjnych ferii zimowych, letnich, przerwy bożonarodzeniowej i wielkanocnej (poza samymi świętami, które są ustawowo wolne ). Dzień nauczyciela też nie jest dniem wolnym od pracy. Możesz złożyć tylko wniosek urlopowy o urlop wypoczynkowy jak każdy normalny pracownik, jednak tylko latem.
Jeszcze słowo: w szkole posługują się argumentem, że w szkole stacjonarnej też planuje sie „plan lekcji” na rok do przodu i też ma się sztywny grafik - autentyczny argument z czwartkowej kawki. Tyle że w szkole stacjonarnej nie ma 40 godzin, są przerwy świąteczne, ferie, dni dyrektorskie i oprócz tego wakacje. Efekt: dziecko w szkole ma ferie, długi weekend, nauczyciel z Chmury ze swoją rodziną nie pojedzie.
Mam pytanie: jakie są (tak obiektywnie) plusy i minusy uczenia się w takiej formie? Czy rzeczywiście przynosi to obiecany efekt? Jak wygląda przygotowanie do matury rozszerzonej z danego przedmiotu?
Hej! Podpisując umowę na edukacji domowej sam - Ty i Twoi rodzice bierzecie odpowiedzialność za przygotowanie do egzaminów rocznych i państwowych. Szkoła może cię jakoś wspierać ale generalnie masz masę czasu - nie chodzisz na lekcje więc masz czas np. By chodzić na korepetycje lub uczyć się samemu/ w gronie przyjaciół.
Nie do końca się to zgadza. Szkoła oferuje uczniom liczne zajęcia z praktycznie wszystkich przedmiotów i informuje o tym na różnych kanałach (już od początku roku szkolnego) - konsultacje/kursy e8 oraz maturalne/discord itp. Nie można więc stwierdzić, że szkoła rzuca uczniom materiał do zrealizowania i nie wspiera w tym w żaden sposób. Ale ponieważ zgodnie z wizją szkoły, że zajęcia nie są obowiązkowe, a każdy może przychodzić na zajęcia, które go interesują, jest jak jest. Niektórzy nie przychodzą na żadne, frekwencja jest często bardzo niska (mimo ogromnych starań nauczycieli), a potem niekiedy uczniowie i rodzice miejcie pretensje, że szkoła nic nie oferuje albo że ich pociechy słabo zdały egzaminy. Może jednak warto z takich możliwości skorzystać?
To jest forma wsparcia ale nie przygotuje to do końca egzaminu całościowo. Warto wiedzieć że na edukacji domowej za naukę bierze się odpowiedzialność samemu. Jeśli Chmura jest formą edukacji domowej to sprzedawanie dzieciom informacji, że przygotuje ich do egzaminu uczestnictwo w tego typu zajęciach jest niestety mocnym wprowadzaniem w błąd. Problem chyba polega na tym, że Chmura nie jest typową szkołą ED i myślę że powinna iść w kierunku szkoły demokratycznej ponieważ trafiający do niej uczniowie nie są gotowi do samodzielnej nauki a pobudki, z jakich na te edukację domową trafiają też są mocno nie takie jak być powinny.
Myślę, że przygotowałoby to całościowo, gdyby uczniowie chcieli, wykazywali inicjatywę i współpracowali. Jaka jest różnica w tym, czy uczeń aktywnie bierze udział w zajęciach w grupie 30-osobowej na zoomie czy przy tablicy szkolnej? Zajęcia i konsultacje z danych przedmiotów odbywają się kilka razy w tygodniu, a często przychodzą na nie po 2-3 osoby albo nie przychodzi nikt. Jeśli ktoś myśli jedynie o przygotowaniu się do egzaminów szkolnych, zdaniu rok na dwójkę czy trójkę i jest w stanie zrobić to we własnym zakresie, proszę bardzo, to jest jego wola i taka jest przecież jawnie przedstawiana wizja tej szkoły. Nie interesuje cię dany przedmiot, nie wiążesz z nim przyszłości, nie musisz siedzieć po kilka godzin dziennie w ławce szkolnej czy tego chcesz czy nie, tylko realizujesz go na własnych zasadach w zgodzie z wymogami ministerstwa. Jednak kto myśli w przyszłości o egzaminie maturalnym z danego przedmiotu i nie korzysta praktycznie wcale z takiej pomocy, a później wylewa żale na szkołę - jest to po prostu stricte nie fair. Tak samo jak podpinanie smutnych minek czy flag pod tego typu postem, który opisuje stan faktyczny. Nikt nikogo nie zmusza, aby zapisywać się do chmury, wybór jest wolny, a uczniów jednak wciąż przybywa.
Każda firma (i szkoła) ma wady i zalety. Szkoła w Chmurze też ma. Matt nie przemówisz do kogoś, kto pracował całe życie w szkole. Taka osoba nie jest i nie rozumie na poziomie świadomości ex-pracownika korporacji co to znaczy stres, wydajność, Multitasking, czy zmęczenie. Nie ta skala. Nauczyciele, generalizując, często przez całe życie pracują w jednej i tej samej placówce całe życie ( to też moi byli nauczyciele z bardzo dużego miasta, czy krewni), teraz bywa inaczej bo poucinane są etaty, godziny i nauczyciele często mają 2-4 szkoły. Natomiast generalnie nauczyciele jako grupa to nie są osoby mobilne, elastyczne i kreatywne a przez to zdolne do robienia innych rzeczy, niż schematyczne, bezpieczne i znane. Taką też grupą da się świetnie manipulować - grupą niezbyt zaradną życiowo, spokojną i bierną choć roszczeniową, ale przede wszystkim przyzwyczajoną do bycia źle traktowanym, lekceważonym i zawsze źle wynagradzanym.
Matt czy może raczej Macieju J. Jako osoba prowadząca od czasu do czasu Let's talki, czy konsultacje w SzwCh, masz inną perspektywę. Natomiast jest jedno ALE = każda forma nauki wymaga dojrzałości i umiejętności wymagania najpierw od siebie samego . A tych umiejętności dziś brakuje i dzieciom i ich rodzicom. Sorry, ale nie przekonasz.
Niestety muszę się zgodzić. Tak są też postrzegani naczuczyciele we wszystkich zespołach nienauczycielskich. Osobiście poza Chmurą nie pracowałam nigdy jako nauczyciel i w tej firmie doznałam niezłego szoku, jak bardzo komunikacyjnie odciętym można być nie niektórych spraw i jak bardzo nie mieć wpływu na samego siebie. Nigdy więcej. Ani Chmury ani nauczycielstwa. Same dzieciaki - super. Natomiast miejsce pracy koszmarne.
Na ED szkoła biorąca uczniów pod swoje skrzydła nie może realizować podstawy programowej. Jest to w tym kontekście o tyle ważne, że nawet jeśli Chmura to robi, to nie warto obiecywać uczniom przed dołączeniem, że to ich przygotuje do egzaminów - ktoś kto nie do końca orientuje się w ED może przez to być w niezłym szoku. Warto mówić o faktach - na ED za naukę i zdawanie egzaminów: rocznych i państwowych, biorą odpowiedzialność rodzice. Jeśli ktoś na bazie twoich opinii dołączy do ED i będzie wierzył, że takie konsultacje przygotują go do egzaminu tj. Na przykład korki lub samodzielna nauka to może być srogo zaskoczony. Na ED nie ma lekcji on-line i warto to podkreślać, nawet jeśli szkoła organizuje podobne wsparcie.
Drugi i trzeci akapit Twojej wypowiedzi Katarzyno to kwintesencja tej firmy i podejścia/ szacunku do nauczycieli. Mam wrażenie, że bardziej szanowane są sprzątaczki w supermarkecie niż nauczyciele w tej szkole. Strasznie słabe. Dobrze, że to się tu pojawia, bo rzekomo obrońcy „Chmury” dla osób odrobinę zreflektowanych robią tu fantastyczną robotę czyli przestawiają prawdziwy wizerunek tej firmy (myśląc, że „gaszą pożary”).
Moja córka była na kilku konsultacjach Ady z polskiego - bez komentarza, ustawienie zdjęcia na tle zooma i prośba o zadawanie pytań to chyba lekkie nieporozumienie. Drugi biegun, Marta z matematyki, tempo takie, że własnych błędów nie zauważa. Praca z 2, 3 dzieci które nadążają- typowy nawyk z systemówki. Dla nas te konsultacje są bezużyteczne dlatego przestawiliśmy na nie chodzić. Let’s talki są w miarę fajne ponieważ dziecko nie mając odwagi się odezwać może chociaż posłuchać rozmowy innych po angielsku. W piątki w miarę fajna historia. Ale też nie jest to raczej nauka i wsparcie jakiego potrzebują dzieci.
Założeniem konsultacji jest otwarte zadawanie pytań przez uczniów, przyjście z każdą sprawą i pytaniem i udzielanie odpowiedzi przez nauczycieli. Przychodzą różne klasy i są różne potrzeby. W założeniu szkoły to nie mają być systemowe lekcje jak w klasie z odgórnie narzuconym tematem i jego realizacją , nauczycielka dobrze prowadzi konsultacje czyli tak jak to widzi szkoła. Konsultacje też są podzielone na podstawówkę i liceum, poziom podstawowy i rozszerzony, przez cały rok są dodatkowe kursy do matury z wielu przedmiotów też podzielone na poziomy i formy, jest z czego wybierać. Kłamstwem jest, że szkoła nic nie oferuje, mało kto korzysta i chodzi regularnie a nie wpada raz na rok . Jak zawsze nauczyciel jest winny, łatwiej jest narzekać, niż pochwalić.
Szkoła nie zapewnia wszystkich podręczników, kart pracy a na zajęcia nie wszyscy mogą dojechać. Za warsztaty trzeba dodatkowo płacić za wejście.
Ponieważ mam tu dzieci i uczę jednocześnie … po zobaczeniu dzisiejszego maila ze składkami, widząc totalny brak transparentności szkoły pod względem finansowym, widząc tu MASĘ nicnierobiacych lub małorobiących osób nienauczycielskich aż mnie skręca. Mam ochotę krzyczeć bo widzę w jakim kierunku zmierza ta „organizacja” widzę jak młode osoby odzywają się tu do starszych i jest to tak pasywno agresywne, że czegoś takiego w żadnej pracy jeszcze nie widziałam. Wolę już otwarte chamstwo, przynajmniej widać z kim się ma do czynienia. Nie wiem czy te osoby, o stanowiskach, których efektów pracy nie widać od paru lat są tu jakoś po znajomości i na jakiej zasadzie są rozliczani ale największe problemy są z rozliczaniem pracy nauczycieli. My się musimy spowiadać z każdych 5 minut. Deklarować dostępności i przerwy raz na rok. Jak nie mam egzaminu to dostaje pytanie jakim prawem po godzinie zrobiłam sobie przerwę. yyy… bo muszę co 5 minut odświeżać platformę i i tak pracuje? Bo ustalam to sierpień/ wrzesień i nie mogłam wtedy przewidzieć braku egzaminu w danym slocie? Tak. Jesteśmy sfrustrowani. Ale nie sami z siebie a przez to miejsce, bo zrobiło nas po prostu … w balona. Szkoła wymyśla sobie aplikacje nikomu do niczego niepotrzebne a później ustala opłaty za coś co od początku miało być darmowe.
Zdecydowanie polecam pracę w Szkole w Chmurze. Jestem tu już ponad rok i jest to moja ulubiona praca w życiu, a miałam ich już ogrom. Dzięki pracy w Chmurze zboostowałam pewność siebie, przestałam żyć w biegu (codzienne poranne zbieranie się do pracy było bardzo stresujące), nauczyłam się masę przydatnych rzeczy, spełniłam wieloletnie marzenie o pracy zdalnej i poznałam mnóstwo ekstra ludzi. Super jest to, że nikt nie stoi nade mną i nie pospiesza, nie ocenia, wykonuję swoją robotę najlepiej jak potrafię i te starania są doceniane. Fajne jest też to, że w ciągu roku byłam w stanie zmienić stanowisko 2 razy, za każdym razem otrzymując inne obowiązki i lepszą pensję, więc możliwości rozwoju są tu spore i wewnętrzna rekrutacja działa bardzo sprawnie. Zaczynając od podstawowego stanowiska można po pewnym czasie zając się czymś innym zgodnie ze swoimi kwalifikacjami, mocnymi stronami i chęciami.
niestety ale takich osób jak "Mia" jest może 1 na 30? Większość dostanie po d.... Wycisną z Ciebie ile się da i będą traktować Cię jak zwykłą mrówkę, jedną z wielu... Jesteś to jesteś, a jak Ciebie nie ma...no trudno. Nie sugerowałabym się opinią Mii, tak dobrze postawionych osób jak ona jest naprawdę garstka jak na takiego molocha jakim jest korpo Chmura.
Dzień dobry Proszę się nie podszywać pod znane kocie imię w Chmurze. Bułka dalej pojawia się na spotkaniach, ma się dobrze, wysypia się na moich kolanach kiedy zmęczy się pracą. ja od dwóch lat również jestem zadowolona Pozdrawiam serdecznie Paula
Ale ściema :) Byłam "gaśniczką pożarów" na facebooku, moim zadaniem było wychwalanie SwC na różnych grupach edukacji - dyrektorka sama pisała mi to, co mam wklejać, więc mam takie pytanie... Też gasisz, czy to może Ty, B.? :)
Zdecydowanie popieram zdanie Mii. Cudowne jest to, że możemy rozwijać się na różnych stanowiskach i szukać swojego miejsca w całej organizacji. Dodatkowo bez pośpiechu i stania w korkach. Pracuję już rok i jestem bardzo zadowolona.
Cóż, a ja zajmuje się Facebookiem na codzień i nikt nie każe mi wklejać gotowych odpowiedzi ???? nie wiem co próbujesz pokazać tym wpisem, ale mija się on niestety z prawdą. Pracuje w Chmurze już prawie dwa lata i nie mam najmniejszego powodu, żeby narzekać na pracę tutaj, bo jestem z niej bardzo zadowolona. I tak jak pisze Mia, sama zmieniłam swoje stanowisko pracy i tak można się rozwijać jeśli ktoś tylko chce i nie boi się zmian i wyzwań. Tylko trzeba chcieć pracować ;)
Pracowałam z Mią podczas wakacji dwukrotnie przy różnych taskach. Mia jest przemiła ale również mało dojrzała, na sporo sobie pozwala, w tym na edytowanie wiadomości na Slacku po czasie. Organizacja pracy jest tak luźna i nieprzemyślana, że niestety ma znaczący wpływ na pracę innych. Wcale nie dziwi mnie fakt, że jej się podoba to co robi. Niestety takie lekkomyślne postępowanie ma wpływ na czas pracy innych. Moim zdaniem nie wynika ze złośliwości a z braku doświadczenia niemniej jednak warto mieć na uwadze, że właśnie takim osobom jest w Chmurze super.
To ja zacytuję wypowiedź Pani Luizy również z czwartkowych spotkań: nauczyciele nie mogli brać udziału w rekrutacjach ani awansować. „Niee, wy egzaminujecie” - taka była odpowiedź na pytanie jednej z nauczycielek o to, czy nauczyciel też może zostać liderem. W odpowiedzi na to, wkrótce później pojawiły się teleturniejowe rekrutacje… na fonki i do supportu. Mia jest w zespole IT, w którym jest trochę inne podejście do pracownika. Podobnie z Atomówkami. Niestety bycie nauczycielem jest średnio dobre w tej firmie. Nauczyciele jako jedyni mają czas pracy w pełni ewidencjonowany - co do minuty, w innych zespołach ta praca jest o wiele spokojniejsza, elastyczna, nie masz wyliczanego czasu na „siku”. Rozmawiałam z paroma atomówkami i nie ma takich jaj jak w teamie edukacyjnym. Może to przez bardzo inteligentne osoby, które chwaliły się że oglądają Netflixa jak nie mają egzaminów. Przykre jest jednak to, że te osoby nadal tu pracują a ci najbardziej zaangażowani szybko wypalają się przez to że ich się wykorzystuje najbardziej. Bardzo szybko i bez słowa są też zwalniani. Bardzo ciekawe i osobliwe podejście do pracownika.
Też pracowałem z Mią w czerwcu ubiegłego roku przy tasku związanym z poprawą protokołów. Jechanie po nauczycielach - koszmar. Że robią literówki, że piszą z powtórzeniami. Że oceny nie są unikatowe. A nauczyciele mają na napisanie tych protokołów … 5 minut. Biorąc pod uwagę ewentualność przedłużenia egzaminu np. O minutę - czasem 4 minuty. Mia świetnie zarządzała tą grupą ludzi, którzy jechali po nauczycielach. Pamiętam jakąś Ewę, która miała dużo do powiedzenia. Poprawienie protokołów polegało na tym, że osoby z supportu ucinały protokoły i czasem dopisywały rzeczy, o których nie miały pojęcia ponieważ nie widziały tych egzaminów. Co więcej zrobił się z tego taki bajzel, że niektóre protokoły były poprawiane po 2-3 razy a przy poprawce widniały jedynie dane pierwszego sprawdzającego. Dopiero w historii arkusza kalkulacyjnego widać było że grzebało przy danej opinii kilkoro młodziaków z supportu. Po obserwacji „jakości” tej pracy spasowałem po kilku protokołach. Uważam, że jest to nieszanowanie czyjegoś czasu. Koleżanka opowiadała mi też, że sprawdzała wiele protokołów (chyba ponad 100) i Mia w trakcie zrobiła z dokumentem taki bałagan, że wszystkie opinie się przetasowały :D pomijam już fakt, że obce osoby poza nauczycielem widzą opinie o twoim dziecku i są to osoby z supportu. Ale że dopisują tam coś od siebie to już jest kosmos. Teraz po latach rozumiem, czemu moja córka miała jakieś dziwne rzeczy w protokole, których w ogóle nie miała na egzaminie.
Ta cała menadżerka Pani Julia nie ma pojęcia o zarządzaniu, przypadkowa osoba bez merytorycznej wiedzy i menadżerskich kompetencji. Jedno wielkie kolesiostwo, konflikt interesow na każdym kroku.
Nie mogę się z Tobą zgodzić, Julia jest bardzo dobra menadżerką i bardzo dobrze się z nią pracuje i nie ma mowy o żadnym kolesiostwie.
Tu nie chodzi o kolesiostwo. Większość TL i koordynatorek to osoby bardzo młode i brak im praktycznego doświadczenia. To wychodzi. Bycie TL nie powinno być tylko "zaganianiem stada". W Chmurze pracuje wielu licealistów, studentów i osób tuż po studiach, ogólnie super, ale nie zawsze takie osoby powinny być koordynatorkami i TL. I tak, nie można brać normalnych urlopów w ciągu roku. Jest to niezgodne z kodeksem pracy.
Mnie najbardziej zszokowało jak jakaś nauczycielka powiedziała do tej głównej liderki, która prowadzi czwartkowe spotkania, że w 5 minut ona nie zdąży iść siku a co dopiero napisać protokół. Na co ta jej odpowiedziała przy ponad stu osobach na „kawce”, że przerwa na protokół nie służy do tego żeby iść siku. EMPATIA CHMURY. Otóż informuję, bylego już pracodawcę, że mam tak mały pęcherz, że musiałam chodzić siku na co najmniej dwóch przerwach na protokół w ciągu godziny ;) w jednym z hipermarketów doradzali pracownikom na kasach pieluchomajtki. Nie sądziłam, że w takiej firmie spotkam się z podobnymi problemami jak „nielegalność chodzenia siku”. Na szczęście na zdalnych nikt nie jest t w stanie tego sprawdzić. Jednak mimo wszystko a chora, wykręcona, nieempatyczna uwaga. Tym bardziej, że była to starsza nauczycielka.
Pracuję w tym miejscu ponad pół roku i jestem zadowolona. Elastyczne godziny pozwalają mi łączyć pracę zawodową z opieką nad małymi dziećmi i codziennymi aktywnościami. Atmosfera w pracy jest bardzo pozytywna, a relacje między pracownikami w moim odczuciu opierają się na empatii i indywidualnym podejściu do każdego przypadku. Jest wiele przestrzeni na dialog, wartościowe szkolenia i warsztaty. Myślę, że pracuję z ludźmi pełnymi pasji i chęci rozwoju, co zachęca i motywuje. Proces rekrutacji był przeprowadzony fachowo i miło go wspominam. Z własnych doświadczeń szczerze polecam @Pracodawca.
Fajnie, że kadry zaczęły zauważać wreszcie negatywne oceny, szkoda tylko, że zamiast działać w kierunku kreowania pozytywnego miejsca pracy piszą własne sztuczne opinie :// Być może zaczęli mieć trudności z rekrutacją nowych pracowników (szczerze nie spodziewała bym się czegoś więcej po tej firmie.) Niesamowicie cieszę się, że zakończyłam nareszcie ten straszny rozdział w moim życiu i życzę Szkole w Chmurze, żeby więcej ludzi pisało szczere opinie na temat panującej tam sztucznej, ciężkiej atmosfery. Być może kiedy nie będzie już chętnych do zastąpienia pracowników, zmotywuje to nareszcie zespół do wprowadzenia zmian. Może nawet ludzie nie będą budzić się z bólem brzucha myśląc o tym, że muszą zalogować się do pracy. :)
Łooo to już Chmura nie może się podobać? :) Atmosfera zależy od zespołu. Walę zawsze szczerze, zawsze jestem wysłuchana i nawet osoby z zarządu słuchają ludzi. Widać, że nie zdążyłaś zapoznać się z Chmurą, skoro w nieprawdziwy sposób określasz rolę kadr - oni raczej przejmują się by wypłacić pieniądze pracownikom, a nie tym co byli pracownicy piszą na gowork.pl Ogólnie w życiu polecam zgłaszać to co boli, do odpowiednich osób, bo żaląc się w Internecie lub w wyborczej nie osiągniesz dla siebie zbyt dużo :( Tak samo rzucanie ironicznych uśmieszków. Moja opinia jest szczera, pracuje już kawał czasu i zdarzało się, że klnęłam na chmurę. Natomiast bardzo się rozwinęłam, nabrałam pewności siebie, dla mnie jest tutaj więcej plusów niż minusów, natomiast szanuje jeśli ktoś ma inne zdanie. Szkoda, że Ty nie.
Widać, że jesteś nowa w Chmurze lub jesteś kimś z działu Marketingu (wszakże to właśnie oni prosili o wystawianie sztucznych pozytywnych opinii, aby ukryć te prawdziwe). Zgadzam się z tym, że na myśl o pracy w tym miejscu budziłam się z bólem brzucha. "Nawet osoby z zarządu słuchają"? XD Ciekawe kto z zarządu potrafi słuchać... nie znam.
Od dwóch lat, to prawie nowa :D a PR to nie dla mnie xD Pewnie, że są wkurzające sytuacje, jak to w życiu, natomiast ja o tym mówię głośno od początku i nikt mnie jeszcze nie zwolnił. Co jest ważne z szacunkiem, a nie z próbą manipulacji, czy jakąś złośliwością. Tu jest ta różnica, między innymi prackami, że ktoś w ogóle przejmie się moim zdaniem i na nie odpowie, nie zawsze zgodnie z moją wizją, ale to nie ja tutaj decyduje i dalej jest mi ok. Ty masz swoją opinie i okej, nawet mi przykro, polecam szczerą rozmowę z bezpośrednim przełożonym.
Miałam tysiąc rozmów z bezpośrednią przełożoną, które nic nie zdziałały. Ona miała dobre intencje, ale co z tego skoro jej przełożony i przełożony przełożonego mają pracownika głęboko gdzieś. Struktura korporacji, którą nikt nie potrafi zarządzać… Jeszcze się odniosę do tego, co mówisz o braku manipulacji. Widocznie zostałaś tak dobrze zmanipulowana świetnym narzędziem jakim jest „NVC”, tj. porozumienie bez przemocy. Takie zagrywki w rękach takich ludzi jak Pan M.T. to wspaniałe narzędzie do zmanipulowania takich pracowników jak Ty. Może kiedyś przejrzysz na oczy, tego Ci życzę. Ja tymczasem pozdrawiam już pełna spokoju po odejściu z tego chorego miejsca.
Jesssssu zgadzma się z panią...Wprawdzie pracowałam bardzo krótko ale wystarczyło aby dostrzec ,jak to działa'. Komunikacja bez przemocy, słuchanie i dialog a struktury typowo ,chamsko korporacyjne' , Kolos na glinianych nogach, którego ilość uczniów chyba w pewnym momencie przerosła. Płacone za faktycznie przepracowane godziny, czyli co, kiedy nie ma egzaminów trzeba sobie samemu wynajdywać pracę nawet na siłę aby udowodnić, że ,jest się użyteczną lokomotywą'...Po sposobie pisania chyba nawet domyślam się kto pani odpowiada...:>
Nie zgadzam się. Pracuję w chmurze jako nauczyciel/ egzaminator. Mogę mieć zastrzeżenia co do rekrutacji - bardzo nieprofesjonalnie i moja obawa po procesie rekrutacji była wciąż żywa , czy i co będzie dalej ...przez dłuższy cza...., ale jestem zadowolona z pracy, bo w końcu żyję a nie umieram ze stresu. Mam porównanie jak to wygląda w korporacjach - niebo a ziemia. Wypłata na czas i taka jak na umowie, pasek od ręki do wglądu. TL super uprzejmy i nie nachalny - wiem jak źle w tym temacie może być z poprzedniej pracy, psychopatyczne osobowości, szantażowanie, zastraszanie, nękanie telefonami i e-mailami. Może Delta nie pracowałaś na umowie o pracę, tylko na B2B to jakoś inaczej liczą wszystko. Nie ma też problemu w razie nieobecności, żadnych nieprzyjemności.
Pracuję tu dłużej i potwierdzam: elastyczność i atmosfera do duże zalety. Wypłata zawsze na czas.
Stan na maj 2024 - zero elastyczności, praca w sztywnych zadeklarowanych godzinach, problem z wyjściem do lekarza, zmuszanie do wzięcia urlopu bezpłatnego przy wielu dniach urlopu niewykorzystanego- nieuczciwe traktowanie pracowników.
Następny ciekawy wpis :D 1. Zasada flex-time w godz. 8-20 oraz wykorzystywania urlopów w okresie wakacyjnym była podana do wiadomości i znana wszystkim nauczycielom wszem i wobec przed rozpoczęciem pracy. Dlaczego narzekasz, skoro się na to zgodziłaś? Urlopy są co prawda wciąż jeszcze rozpisywane i trochę to trwa - długo, to fakt, ale za to jest dodatkowe 7 dni na regeneracje, przewidziane poza pulą dni urlopowych. 2. Można przecież w myśl zasady z punktu 1. usunąć sloty na 2 godziny (nawet jeśli są w tym czasie egzaminy lub inne zaplanowane aktywności) i odrobić to innego dnia. Nigdy nie miałem z tym jakiegokolwiek problemu. Czy u ciebie jest to rzeczywiście tak skomplikowane? 3. Na czym polega więc te nieuczciwe traktowanie pracownika? Może warto wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje. Warunki zatrudnienia albo się akceptuje albo nie. Czynności inne niż poza egzaminowaniem - nie wiem, czy te opinie piszą tylko i wyłącznie rozżaleni nauczyciele, którzy przyszli tu do pracy z innych państwowych szkół i nigdy nie pracowali w prywatnym sektorze. Ale rozumiem, ciepła posada na państwówce, za państwowe pieniądze, roszczenia, a wiadomo, co państwowe to "niczyje". Pracując wielokrotnie w korporacjach wykonywało się różne zadania, gdy na docelowe aktualnie nie było zapotrzebowania i to jest zupełnie normalne. Pracownik z jakimkolwiek doświadczeniem w prywatnym sektorze rozumie, że rynek się zmienia, firma/korporacja (nawet jeśli jest szkołą niepubliczną) często wymaga zmian/restrukturyzacji, to nie jest państwowy urząd, w którym czy się stoi czy się leży 3000 się należy. Ponadto pracowników pyta się, czy są zainteresowani danym taskiem , czują się na siłach i chcieliby wesprzeć, beż żadnych niedomówień - podczas grupowych spotkań niektóre osoby wypowiadały się, że nie czują się dobre w rozmowach z rodzicami i nikt ich do tego nie zmuszał. Ale jeśli ktoś wybrzydza i nie podoba mu się nic poza egzaminowaniem i jest stworzony tylko i wyłącznie do tego, a pomoc w telefonowaniu w sprawie rekrutacji uczniów lub przypomnienia o wysłaniu brakującego dokumentu go przerasta, to być może długo miejsca tutaj nie zagrzeje. Rzeczywiście zauważyć można fakt, że pracodawca mógłby poinformować w ogłoszeniu i w trakcie procesu rekrutacji o konieczności wykonywania innych zadań niż egzaminowanie i podać je, czego rzeczywiście zabrakło. Niektórzy mogą zatem rzeczywiście poczuć się z tym trochę niekomfortowo. Jednak Barbara informowała wielokrotnie w formie pisemnej, że jeśli ktoś trafił do nieodpowiedniej dla siebie grupy zadaniowej, może to zgłosić jak najszybciej TL i znajdzie się rozwiązanie (wiadomości ze slacka chyba nie trzeba wklejać...).
Nie wiem od kiedy pracujesz ale ja od 1,5 roku i żadna taka informacja nie miała miejsca. Przekierowywanie pracownika do pracy poniżej jego kompetencji nie jest normalne. Rozumiem, że bycie seniorem zobowiązuje ale spasuj bo zwyczajnie nie masz racji.
Nie wiem, do czego zobowiązuje bycie seniorem, bo nim nie jestem. Jedno natomiast wiem. Na stronie internetowej szkoły w ogłoszeniu o pracę jak byk widnieje informacja "płatne 1,5--miesięczne WAKACJE, jeśli będziesz z nami w pełnym wymiarze godzin". Nie wiem także, jaki jest rodzaj Twojej umowy. Jeśli Cię o tym nie poinformowano i nie było takiej informacji w ogłoszeniu, przykro mi i rzeczywiście może być to nie w porządku. Natomiast oba wyżej opisane przeze mnie punkty to po prostu obiektywne stwierdzenie stanu faktycznego. Skoro wykonujesz pracę poniżej Twoich kompetencji, nie jesteś z niej zadowolona i nie ma innego rozwiązania, to być może czas na zmiany?
Matt czy może Macieju J.? Nie każdy zauważa w umowie, a w każdej firmie jest taki sam zapis na samym końcu , jak (w ramach obowiązków) :"inne zadania zlecone przez pracodawcę". Niestety nauczyciele to grupa być może najlepiej wykształcona, ale na pewno ogólnie niezbyt bystra i obrotna życiowo. To widać jak na dłoni po wypowiedziach nauczycieli na slacku SzwCh.
Najlepsza ANTYREKLAMA, jaką mogłeś szkole zrobić... Poniższy Twój komentarz pokazuje absolutną ignorancję pracy nauczyciela i totalny brak szacunku do tego zawodu... Nie dziwią negatywne komentarze rozżalonych, nieszanowanych nauczycieli... ,,... Ale rozumiem, ciepła posada na państwówce, za państwowe pieniądze, roszczenia, a wiadomo, co państwowe to "niczyje". Pracując wielokrotnie w korporacjach wykonywało się różne zadania, gdy na docelowe aktualnie nie było zapotrzebowania i to jest zupełnie normalne. Pracownik z jakimkolwiek doświadczeniem w prywatnym sektorze rozumie, że rynek się zmienia, firma/korporacja (nawet jeśli jest szkołą niepubliczną) często wymaga zmian/restrukturyzacji, to nie jest państwowy urząd, w którym czy się stoi czy się leży 3000 się należy..."
Macieju jak dla mnie Chmura miała być właśnie taka zmiana. Co to za elastyczność jeśli. Zmusza się w ciągu roku do brania bezpłatnego urlopu jak trzeba iść z dzieckiem do lekarza? Co to za elastyczność jeśli godziny w planie są nie do ruszenia lub trudne do odrobienia? Jak dołączałam do Chmury 2 lata temu była ona zupełnie innym miejscem. Chaos chaosem, on tu zawsze był ale szacunek do ludzi był zupełnie inny - BYŁ.
Użytkownik o nazwie Matt, to nie ja. Natomiast osobiście miałem parokrotnie sytuację, w której musiałem wyjść przykładowo na 2 godziny i nie było absolutnie żadnego problemu z tym, aby odrobić to kolejnego dnia lub w kolejne dni. Wystarczył kontakt z TL, jeden mail i dostępności (łącznie z egzaminami) zostały mi zdjęte. Ponadto istnieje coś takiego jak UŻ (urlop na żądanie), z którego także skorzystałem, gdy sytuacja tego wymagała i nikt nie robił mi z tym żadnych komplikacji. Zdarzyło mi się także raz skorzystać z L4 i żyję. Wiem, że są różne zespoły i różni TL, natomiast ja takich patologicznych zachowań nigdy nie doświadczyłem. Jak zostało tutaj zaznaczone - zasada wykorzystywania urlopu w okresie letnim była mi wcześniej znana. Co do chaosu - tak, wiele się dzieje w ostatnim czasie, to fakt. Czasami można się zakręcić, natomiast osobiście daję radę i nie mam z tym problemu - innych nie chcę i nie będę oceniać. Żyjcie w zgodzie ze sobą samymi - to jest chyba najważniejsze. A kto chce, niech sobie flaguje, mi to nic nie zmienia, jednak myślę, że są chyba lepsze metody na rozstrzyganie sporów i frustracji.
* FRUSTRACJA * słowem roku w Chmurze. W takim razie życzę ci jedynie trafienia właśnie do takiego zespołu byś na własnej skórze odczuł co oznacza takie traktowanie. Urlopy - kpina , jest to temat świeży, pomysł dopiero znany po tych wakacjach. Nikt wcześniej nie umawiał się z nami na takie rozwiązanie. Urlopu na żądanie również TL-ezy odmawiali i to nie raz. Jesli rozwiązaniem jest chodzenie na L4 to zarządza tą firmą ktoś bez wyobraźni. Pracuje tu od 2 lat i jest to niestety bzdura co piszesz. Albo jesteś nowy albo trafiłeś do fantastycznego zespołu, którego ja niestety tu nie poznałam.
I tylko dlatego tak źle mi życzysz, że nie doświadczyłem takich sytuacji i opisałem zupełnie szczerze, jak to wygląda u mnie? Super, dziękuję za taką zawiść. Tym bardziej nie rozumiem, czemu dalej tutaj pracujesz, ale to już nie mój problem. Jestem tutaj tylko dlatego, że zostałem gdzieś (mylnie) wymieniony i chciałem się odnieść do komentarzy zwróconych w moją stronę. Zmykam, bo szkoda mi na to czasu.
„ Może warto wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje.” - tak, zdecydowanie Chmura powinna to zrobić. Jesteś świeżakiem z wakacyjnej rekrutacji, widać to po tym co piszesz. Każdy starszy (niż wakacje) nauczyciel tutaj powie ci, że nikt nie informował go o takich zasadach. Co więcej: najpierw namawiano nas na pełne etaty tutaj, porzuciliśmy swoje poprzednie prace, a o tych zasadach o których piszesz poinformowano nas grubo 2-3 miesiące po podpisaniu umów. Zdecydowanie się zgadzam @Matt - konsekwencje dla Chmury za ich decyzje są jedyną ścieżką, która umożliwi tej firmie dalsze funkcjonowanie zgodnie z prawem.
Reguła wykorzystania urlopu w wakacje jest sformułowaniem z tych wakacji. Nie była mi znana ani przy podejmowaniu zatrudnienia, ani przy przechodzeniu tu na pełny etat w maju, ani przy rzucaniu mojej poprzedniej pracy dla Chmury. Mówienie ludziom, że się ich potrzebuje w pełnych etatach, powodowanie tym pewnych decyzji w życiu tych ludzi, później diametralne zmienianie zasad tej pracy już wtedy jak ci ludzie podpiszą umowy, to jest zwykłe (usunięte przez administratora) i brak liczenia się z człowiekiem. Nie nie mogę zmienić pracy. Mam rodzinę, troje dzieci, w tym dwoje na edukacji domowej i jedno malutkie. Chciałam dla Chmury dobrze i być dla niej kiedy była potrzeba. Nabrałam się na majowe wywody pana Mariusza. Na smutna minę pani Basi. Teraz nikt mnie nie słucha. Góra zgania na błędy TL- ów, TL-rzy jasno mówią że wszystko jest decyzja góry. Pracowałam tu już ponad moje siły, popracuj sobie w KS-ie zobaczysz ile jest roboty, na idiotycznej fonce przez 8 godzin w bzdurnych sprawach to pogadamy. Nikt nawet nie podziękuje za nagdodziny które tutaj się wypracowuje nie mówiąc już o wynagrodzeniu
Frustracja, stres, manipulacje są na porządku dziennym w Chmurze. Człowiek myśli, że idzie krainy mlekiem i miodem płynącej jaka jest przedstawiana na socialach. A po kilku miesiącach kończy z nerwicą, depresją i przemęczeniem wychodzącym poza skale jakichkolwiek wyobrażeń. Wieczne "słyszę Cię", ale nic nie robienie w kierunku poprawienia warunków pracy. Większość osób na wyższych stanowiskach nie umie komunikować się w normalny sposób. Wieczne manipulowanie pracowników, żeby tylko wyciągnąć z nich jeszcze więcej. Płatne nadgodziny? Nic z tych rzeczy, za to są zmiany w regulaminach pracy czy niewpisywanie w listy obecności, żeby tylko nie musieć ich nie wypłacić. Kadra zarządzająca myśląca, że jest ponad prawem. Dopóki pracujesz na 300%, przyjmujesz wszystkie dodatkowe obowiązki, to jesteś najlepszym pracownikiem. A jak śmiesz odejść, to nagle jeden wielki hejt na Twoja osobę. Organizacja działa na zasadzie sekty, dopóki ślepo podążasz i zajeżdżasz się, to jest wszystko super. A jak zaczynasz mówić o problemach i wadach, to stajesz się tym złym nie pasującym do klimatu organizacji. Także jak ktoś szuka miejsca gdzie wiecznie naginane są granice pracownika, manipulacja jest sposobem komunikacji, to śmiało zachęcam do aplikowania. Natomiast jak ktoś chce miejsca pracy, w którym pracownik jest traktowany z szacunkiem i chce pracować, żeby żyć (a nie na odwrót) i nie skończyć z nerwicą, to zdecydowanie odradzam. Każdy kto rozważa prace w tej organizacji powinien najpierw porządnie przeczytać opinie tutaj. Chociaż i tak niestety większość osób, które zdecydowały się odejść lub zostały zwolnione nie napisały tu nic od siebie.
Plusy: - praca zdalna - wypłata na czas przy UoP - brak korków w drodze do pracy - wygodne - własne krzesło do pracy - własne biurko - własny pokój - pies i kot na kolanach w trakcie pracy - swój własny widok z okna Minusy: - brak szacunku do konkretnych zgłoszeń odnośnie niezgodności z KP lub prawem oświatowym i brak reakcji na takie zgłoszenia - brak realnej elastyczności pracy (dostępności ustalane raz w roku przed 4.09) na rok do przodu - brak możliwości wzięcia urlopu w święta, ferie, przy wyjściu do lekarza - zmuszanie przez liderki do brania urlopu bezpłatnego mimo posiadania wielu dni urlopu płatnego - trudność w odrobieniu godzin jeśli już jakimś cudem uda się je zdjąć z dostępności egzaminacyjnej - niedojrzałość liderek i brackich doświadczenia w zarządzaniu zespołem np. brak jakiejkolwiek reakcji, potwierdzenia odczytu wiadomości przez wiele dni - obietnice bez pokrycia kadry zarządzającej - sztuczna atmosfera, brak realnej empatii i wrażliwości wobec drugiego człowieka - brak docenienia za ciężką pracę - nie warto lepiej robić od-do i się nie wychylać - koszmarne zadania dodatkowe i zasady rekrutacji wewnętrznej rodem z teleturnieju - rozliczanie pracy nauczycieli co do minuty - w innych zespołach zupełnie inne zasady - brak możliwości wliczania do czasu pracy wypełniania dokumentów czasu pracy - jednocześnie kosmiczne wymagania co do ich wypełniania - wrzucanie wszystkich nauczycieli do jednego worka - nazywanie realnych problemów do rozwiązania frustracjami, pożarami do ugaszenia, walkami do stoczenia - budowanie wizerunku szkoły atakowanej przez świat - to trochę tak jakby wkładać sobie kij w szprychy i mówić, że złośliwi ludzie przewrócili nas na rowerze Jak to pięknie powiedziała jedna z supervisorek: piękne jest to, że można tu pytać wielu osób, ale jeśli jesteś tylko nauczycielem to raczej ci nie odpowiedzą.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Szkoła w Chmurze Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Szkoła w Chmurze Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 58.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Szkoła w Chmurze Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 40, z czego 5 to opinie pozytywne, 29 to opinie negatywne, a 6 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Szkoła w Chmurze Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Szkoła w Chmurze Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
