Pani Katarzyno, za kilkanascie godzin zasiądzie Pani, razem ze swoimi bliskimi, do wigilijnego stolu, bedzie sie Pani łamać oplatkiem i celebrowac Swieta Bozego Narodzenia. Jak to sie bedzie mialo w kontekscie Pani wielce nagannego zachowania w stosunku do swojej sasiadki - seniorki, ktora neka Pani i zneca sie nad nia, stosujac perwersyjne formy sadyzmu, uprzykrzania zycia, klamstw, szantazu i proby bezpodstawnego wyludzenia pieniedzy? Czy bedzie Pani miala spokojne sumienie? Od 25 dni pozbawia mnie Pani podstawowych praw, odcinajac w zimie, od mojego własnego ogrzewania, cieplej wody czy mozliwosci przygotowywania posilkow- poprzez blokowanie dostepu do mojej czesci instalacji gazowej, przechodzącej przez Pani piwnice. Jako architekt wnetrz ma Pani swiadomosc destrukcji nieogrzewanego dlugi czas mieszkania. Prosze pamietac, ze karma wraca… Wanda Lakomy
Trochę nie rozumiem, czemu te prowizje wywolały takie poruszenie, szczególnie w branży, w któej działa firma. No nic, ktoś z pracowników może wypowie się na temat pracy? Oprócz asystentki (to stanowisko mnie interesuje) Pani Kasia zatrudnia może innych pracowników?
To prawda z tymi prowizjami?
reprezentuję firmę, która podpisała taką umowę z Panią Katarzyną. Pani Katarzyna sama się do nas zgłosiła, najpierw po próbki, a zaraz potem poprosiła "czy macie państwo umowy prowizyjne na współpracę z architektami" oczywiście, że mamy i chętnie z nimi podpisujemy. Inwestorzy są do cna wyzbyci wszelkiej przyzwoitości oczekując najniższej ceny za najwyższą jakość, pełen projekt wraz z wykonawczym w cenie wizualizacji i do tego oczekują, że projektant wnętrz będzie dla nich dostępny 24godziny na dobę, więc projektanci muszą sobie dorabiać na boku niestety. I co się tak dziwicie ??? Lekarze za wypisywanie recept biorą od firm farmaceutycznych (teraz zostało to mocno ograniczone, ale polacy to zdolny naród i ma swoje obejścia). Architekci, sklepy. Salony np łazienkowe zezwalają na tzw punkty dla swoich sprzedawców, które wymieniane sa na gotówkę - firmy, producenci armatury łazienkowej płacą za sprzedaż ich produktów, najczęściej w talonach SODEXO. Każdy produkt jest odpowiednio wypunktowany np 10 pkt za kabinę - to równowartość 100 zł. I jesteście naprawdę dziećmi jeżeli liczycie na to, że projektanci wnętrz, duże salony łazienkowe i ich sprzedawcy kierują się dobrem inwestora :-)
Właścicielka - (usunięte przez administratora)to osoba bardzo niekompetentna i interesowna, dbająca bardziej o swój portfel aniżeli klienta !!! Bardzo mocno powiązana z producentami, od których, za sprzedaż ich produktów nalicza sobie prowizje !!!! uważajcie na jej tak zwane POLECENIA !!! Już wyjaśniam - od producentów - produkty które ta Pani poleca otrzymuje prowizje od 10 % wzwyż tak samo jest w przypadku wykonawców jak np. meble od Pana z firmy Lanzarote, czy też od FACHOWCÓW, którzy kładą np kafle i robią remont mieszkania z polecenia Pani Kasi - jak dla mnie, są to nieetyczne zachowania, a dobry projektant (czego nie mogę powiedzieć o P. Katarzynie) powinien zarabiać na jakości własnych usług, a nie za polecanie tego, czy innego producenta !
Pani Katarzyna z Ars Decori pomyliła się z powołaniem - powinna pracować w cyrku - opowiadanie bajek i mitomania to jedyne co mi się z nią kojarzy. Jak coś zawala i nie dotrzymuje terminu, zgania na rzekomą "asystentkę" że niby źle ją zrozumiała i nawaliła z tematem, a teraz ona biedna musi prostować wszystko - ŚCIEMA WIELKA !!! pani Katarzyna nie ma żadnej asystentki - pracuje i zawsze pracowała sama. W salonie na ul. Karmelkowej gdzie kiedyś przesiadywała wyrzucili ją stamtąd bo klienci się skarżyli na mierne efekty jej pracy i to że cały czas ich zwodziła a Panowie z salonu w którym pracowała Pani Katarzyna musieli się ciągle za nią tłumaczyć - tam też dowiedziałam się o jej wyimaginowanej asystentce :-) śmiech na sali !!!
A ja tam jestem zadowolony - co prawda Pani KAsia zrobiła tylko koncepcję kuchni a projekt poprawił mi wykonawca mebli Pan Andrzej z firmy Lanzarote ale wyszło finalnie ładnie. Znamy się z Panem Andrzejem i faktycznie, przyznał, że za przyprowadzenie klienta przez Panią Kasię musi odpalać jej 10% z wartości faktury wystawionej klientowi i dlatego nie może mi już zrobić niższej ceny bo musiałby dołożyć do interesu. Ale to podobno normalne jest na rynku i każdy projektant wnętrz bierze prowizje od producentów mebli za podesłanie klienta - niestety MY musimy za to zapłacić :-( ale za to mam spokój i pewność że mebelki są git !. Można zawsze indywidualnie się umówić z P. Andrzejem z firmy Lanzarote i bez pośrednictwa Ars Decori - wówczas będzie penie taniej o co najmniej 10%.
NIE POLECAM !!! Ta Pani mija się z prawdą ! Nie jest żadnym architektem ani projektantem. Z tego co się zorientowałam to Pani Katarzyna jest po architekturze krajobrazu (pani od rozmieszczania roślinek w ogrodzie) a to z wnętrzami raczej nie ma nic wspólnego. Koncepcyjnie mało ogarnięta, proponowała mi rozwiązania mocno już leciwe i bez wiedzy o najnowszych trendach - wystarczy porozmawiać z profesjonalistami w tej dziedzinie a szybko się zorientujecie w róznicy proponowanej usługi. zanim poznaliśmy profesjonalnego projektanta Pani Katarzynie zleciliśmy jedną łazienkę w domu - wygląda najsłabiej :-( Fachowcy i wykonawcy których Pani poleca nie są tani (ale nie o to chodzi, a o profesjonalizm, którego i tu zabrakło). Pani Kasia niemalże nachalnie nagabuje na skorzystanie ze "współpracujących" z nią wykonawców - mebli, tafli szklanych, sufitów podwieszanych i innych - można się tylko domyślać, że nie robi pewnie tego za darmo i ma w tym swoją prowizję - smutne to :-(
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Katarzyna Łakomy Ars Decori?
Zobacz opinie na temat firmy Katarzyna Łakomy Ars Decori tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.