Moja rodzina ma przykrą konieczność przeprowadzenia REMONTU! po remoncie zaprojektowanym, nadzorowanym i przeprowadzonym przez ekipę Pani Wyrębskiej. Na początku właścicielka Decorii zdała się być miła, profesjonalna i budząca zaufanie. Niestety po odebraniu kluczy po "remoncie" okazało się, że nie wykonano wielu zaplanowanych i zapłaconych prac( np. wylewka pod panele w całym mieszkaniu !!!! ) Ostatecznie ekipa Pani Wyrębskiej położyła panele pod panele, zamiast wylewki!!!!!!!! SKANDAL. O tym, jak wyglądały panele (górki, nierówności, szczeliny!) już piewszego dnia po wprowadzeniu się, niech pomoże wyobraźnia. O innych niedorókach, nie powieszonych półkach, nie zabezpieczonych kaloryferach, niedomalowanych ścianach, ze sztukowaną wykłądziną z łączeniem na środku garderoby czy futryną do łazienki źle wymierzoną, a potem krzywo zamonowaną- bo trzeba było sztukować braki płytą pilśniową - nie wspomnę. Brak dokumentów wykonania prac gazowo-elektrycznych. Faktury wykazują wiele niespójności. Kupiono materiały, których nie wykorzystano pomimo, że rodzina za nie zapłaciła, a mimo to towar niewykorzystany nie został nam zwrócony i nie ma po nim śladu. W tej chwili nie ma żądnego kontaktu z Panią Wyrębską, żadne prace nie zostały poprawione. Czeka więc sprawa sądowa, która mam nadzieję oceni fachowość i uczciwość Pani Wyrębskiej. Zamawiający do remontu mieszkania "Decorię" i Panią Wyrębską czują się oszukani, wykorzystani, i co najgorsze okradzeni. ABSOLUTNIE odradzam jakąkolwiek współpracę. Jeśli kogoś interesują szczegóły, to podaję nr. tel: 604 970 738.
Szanowny Panie, zaskakujące jest to, ze wypowiada się osoba, z którą nie miałam nigdy kontaktu, ani która nie uczestniczyła na żadnych etapie ustaleń, prac remontowych opisanych wyżej, która nie miała wglądu do dokumentacji, kosztorysu…itp Ustosunkowując się do Pana zarzutów, wnioskuje, ze siostra Górecka nie do końca powiedziała prawde na temat naszej współpracy, a już na pewno na temat oszustw, których rzekomo się dopuściłam. Powiedziała ile pieniędzy nie zostało mi i podwykonawcom wypłaconych? To nie sa setki, a tysiące!!! Więc o jakich zwrotach i oszustwach Pan mówi!?!? Proszę zerknąć do umowy, co leżało w moich obwiązkach! Przed zakończeniem prac podczas rozmowy „wymksneło” jej się, ze nie ma już pieniędzy, a dnia następnego zakupiła robot kuchenny wart 5 tys złoty. Wnioski nasuwają się same! Wyrolowanie wszystkich wykonawców?!?! Wracając do zarzutów które Pan opisuje… owszem były prace, które wymagały poprawek, które zostały niestarannie wykonane i które każdy odpowiedzialny za nie podwykonawca zobowiązał się naprawić! Jednak nie na taką skalę jaką sobie ubzdurała Pani Górecka, co najistotniejsze, nie zostaliśmy dopuszczeni do naprawy żadnej z nich! Wyjaśniając! Niestarannie wykonane pewne prace były wynikiem tragicznego stanu mieszkania (jak się okazało po opróżnieniu go z wszelkich pozostałych mebli i wyposażenia) , zmian które ten stan na nas wymusił, a sumy czasu jaki został przeznaczony na wykonanie remontu. Po poinformowaniu Inwestora o DWÓCH!!! Dniach opóźnienia w pracach, zostałam zastraszana odsetkami karnymi. Ściana sztukowana płytą pilśniową?! Panie Szanowny, ścianki działowe z płyty g-k wzmacniamy płytką osb, a nie pilśniową! Co za bzdury!! NAJWAZNIEJSZE! Proszę sobie przeanalizować( bo z tego co czytam nikt tego nie zrobił!!!) i porównać rachunki, faktury , a przede wszystkim UMOWĘ, kosztorys szacunkowy i końcowy!! Gdyby to Państwo zrobili, zobaczyliby, ze np. w kosztorysie szacunkowym koszt wylewki podłogowej podany jest za całe mieszkanie, a w końcowym koszt jest tylko za 1/3 mieszkania, tam gdzie dało się to poprawnie wykonać. I na koniec… pisze Pan „ ZAMAWIAJĄCY do remontu, czują się oszukani…” z całym szacunkiem, w ciągu kilku lat pracy w branży, realizacji kilkudziesięciu inwestycji, Rodzina Górecki jest jedyną rodziną, z którą mamy takie cyrki i z którą się spotkamy w sądzie. Aha! Twierdzi Pan, ze nie ma ze mną kontaktu? W jaki sposób się Państwo ze mna próbowali kontaktować?! Mam tego samego maila, ten sam numer telefonu i ten sam adres prowadzenia działalności! Mimo wszystko, zawsze odpowiadam za swoje błędy i jeżeli sąd zadecyduje o moim niedopełnieniu obowiązków, adekwatne konsekwencje poniosę! DECORIA Magdalena Wyrębska
