Zgadzam się z opinią sąsiadki. Oprócz tego każdy wpłacał kasę na subkonto, co było ogromnym zabezpieczeniem naszych pieniędzy, dopiero po wszystkich formalnościach developer mógł je podjąć z konta.
My mieszkamy w domkach na ul. Agrestowej w Kiełczowie, mieszka się spokojnie, mieszkania są rozkładowe, a z czasem uważam, że projekt bardzo funkcjonalny. Ukierunkowanie salonu na południe, sprawia, że jest jasno i ciepło w pomieszczeniu w którym przebywa się najdłużej. My mieszkamy już dwie zimy i koszty ogrzewania też są niewysokie, bo salonu praktycznie nie trzeba dogrzewać. Każdy ma kawałek ogródka co jest nieocenioną zaletą kiedy ma się dzieci, bo na spacer po pracy często wybrać się ciężko, a tak dziecko na powietrzu niemal cały czas i to pod okiem. Formalności z developerem sprawne, szybkie i nie trzeba było czekać na przeniesienie aktu własności, dzięki czemu uniknęliśmy kosztów kredytu o ubezpieczenie pomostowe. W razie pytań zaczepiajcie nas na ogródkach:)