Masakra finansowa. zostałam tylko dlatego że jako technik nie mogę znaleźć pracy od zaraz. Wszyscy uciekają i chyba to najrozsądniejsze podejście do tematu. Towar zablokowany i nie ma nowego, utargi zabrane łącznie z naszymi saldami a na koncie osobistym gdzie powinna być pensja mam połowę. To coś. Inni podobno nic. To jakaś patologia i masakra. Też słyszałam że nas wzięła hurtownia ale wierzyłam że to naprawczo a nie likwidacyjnie. Mam kredyt i zaraz do mnie też wejdzie komornik jak się spóźnię z ratami. Powiem z żalem - ratuj się kto może!!! jolka
to prawda apteki sa zamkniete tzw inwentaryzacja to nic innego jak wkroczenie komornika do aptek i zajecie calych magazynow z lekami pracownicy nie sa o niczym informowani kierowniczki dbaja tylko o swoje tylki ....pensje wyplacane z duzym opóznieniem albo wyplacane na dwie czesci !
Znowu brak pieniędzy. Brak pensji ibrak towaru. Rachunki nie popłacone. Szukam nowej pracy ale trudno znaleźć, a izba aptekarska utrudnia. Myślałam że jak Neuca nas przejmie to chociaż pensje dadzą. Proszę tylko żeby tych którzy zostali szanować a nie pomiatać. C.K.
Najwyraźniej następuje likwidacja firmy-widocznie nowy właściciel nie udźwignął ciężaru długów poprzedników.
I już nie ma apteki w Gdańsku. Szkoda, bo można tam było spokojnie się o wszystko dowiedzieć, porównać preparaty, a nie jak w innych wszystko szybko, byle nabić na kasę.
Sytuacja z Gdańska dobitnie świadczy o tym co w firmie się dzieje.Wszyscy rozsądni pouciekali,nikt normalny tam pracował nie będzie więc przyjmują na kierowników jakieś \"laski\" byle by miała jedna z drugą 5 lat stażu( o specjalizacji nie ma co marzyć - bo i po co?).Zapewne kierowniczka wieczorem po przekazaniu recept do pizzerii kładła się spać w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku i dumna ze swego pomysłu, jak to przebiegle wybrnęła z sytuacji
Oczom nie wierzę.Pozwolę sobie na zestawienie faktów: 1 kto pracował to wie, że od co najmniej 2-3 lat zarząd prowadził firmę łagodnie bym nazwał nieudolnie 2 za (usunięte przez administratora) nie miałem pensji, 2 bez poinformowania,nagle z dnia na dzień zwalniano cały personel apteki i zabierano wartościowy towar do nowo powstającej spółki 4 dobrze znany łebski kolega wyżej postawiony, zadając sobie tytaniczny wysiłek, po trupach, tworzył nową sieć -by gorsi nie ściągali lepszych w dół i by uciec od długów 5 teraz nowy inwestor płaci zaległe pensje jest osiągalny telefonicznie itd Poczytaj pomyśl i proszę nie pisz głupot.
Gdańsk: Zamknięto aptekę w Oliwie. Chorzy mają odbierać recepty w... pizzerii Zszokowani i oburzeni byli pacjenci , którzy w ostatnią sobotę zgłosili się do oliwskiej apteki Pod Różą po odbiór zamówionych lekarstw. Nie dość że ich nie otrzymali, bo drzwi apteki były zamknięte, to niezrealizowane recepty kazano im odebrać w... pizzerii. Imienną listę pacjentów wywieszono przy wejściu do apteki, a pracownicy pizzerii mogli bez trudu poznać ich szczegółowe dane, dowiedzieć się, jakie leki zażywają i na co chorują. Zbulwersowany tą sprawą jest samorząd aptekarski. Zdaniem dr. Pawła Chrzana, prezesa Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej - powinien się nią zająć rzecznik odpowiedzialności zawodowej, gdyż jest to przykład rażącego naruszenia kodeksu etyki. Na równi z lekarzami obowiązuje on farmaceutów. - Kończyły mi się leki na nadciśnienie, więc poszedłem do apteki Pod Różą w Centrum Handlowym Familia, przy ulicy Grunwaldzkiej - relacjonuje jeden z pacjentów. - Leków co prawda nie było, ale pani magister przyjęła recepty, obiecując, że będą na mnie czekały następnego dnia, czyli w sobotę. O mało nie dostałem zawału, gdy w wyznaczonym terminie zastałem drzwi apteki zamknięte "z powodu inwentaryzacji". Do szyby przeklejono kartkę z litanią nazwisk pacjentów, którzy po niezrealizowane recepty powinni się zgł0sić do pizzerii vis-á-vis. Zatkało mnie, ale podporządkowałem się instrukcji. Pani z pizzerii spytała mnie o nazwisko, wyciągnęła recepty spod lady i mi je wręczyła. Pytam jednak - jakim prawem spacerujący po centrum handlowym mogą z kartki na drzwiach apteki dowiedzieć się, że jakiś Iksiński ma problemy ze zdrowiem, a personel pizzerii mieć wgląd do moich szczegółowych danych umieszczonych na recepcie oraz chorób, na jakie cierpię? Myślałem, że pracownicy apteki też muszą przestrzegać kodeksu etyki zawodowej, w tym obowiązku zachowania tajemnicy. - Ależ farmaceutów obowiązuje podobny i równie rygorystyczny kodeks etyki jak lekarzy - denerwuje się Andrzej Denis, rzecznik prasowy Gdańskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej. Jego zdaniem, sytuacja opisana przez naszego Czytelnika jest niedopuszczalna, a upublicznianie danych pacjenta w jakiejkolwiek formie to łamanie prawa i podstawowych zasad. Oburzenia nie kryje również dr Paweł Chrzan, prezes GOIA. Prosi jednocześnie pacjentów, którzy czują się w ten sposób poszkodowani, o złożenie skarg w siedzibie izby. Zostaną one przekazane rzecznikowi odpowiedzialności zawodowej. Przedstawiciele aptekarskiego samorządu zauważają jednak, że w efekcie przyjętych przez Polskę rozwiązań, zgodnie z którymi właścicielem apteki nie musi być farmaceuta, w wielu z nich, szczególnie należących do tzw. sieci, źle się dzieje. - W aptekach należących do farmaceutów do takiej sytuacji nigdy by nie doszło - zapewnia Andrzej Denis, jednocześnie właściciel gdyńskiej apteki Św. Alberta. - W Niemczech, Francji czy we Włoszech apteki są w rękach farmaceutów, co dla pacjenta jest gwarancją rzetelnego wykonywania zawodu. Polska jednak, na wzór amerykański, traktuje aptekę jak sklep z gwoździami czy telewizorami i oto mamy tego skutki. Według naszych ustaleń, właścicielem gdańskiej apteki Pod Różą jest warszawska spółka Halofarmacja. [Dziennik Bałtycki]
widac ze na forum wypowiadaja sie zalosni dawni pracownicy. Ktos kto obecnie pracuje nie zadawalby takich pytan, pracownicy sa informowani o wszystkim.
Witam. A mogę wiedzieć które apteki się zamknęły. Też zaczynam się niepokoić.
Panie Pawle dlaczego zamknięto dziśiaj apteki pod różą.proszę o odpowiedż jestem zaniepokojona
No i stało się pan\" dyrehtor\"od cen za robotą biega, a jakie naukowe anonse na forach pozostawia. Etopiryne Goździkowej sprzedawać a nie rentowność aptek podnosić. A może brat Cię zatrudni jak się murarki nauczysz,Warto było czekać.
panie dyr.dsc od razu poznać pana wypowiedzi ,ale nic dziwnego ,teraz ma pan dużo czasu
mnie otworzą , a dla równowagi Ciebie zamkną
no to żeś czujny... ale chyba was otworzą? czy nie? bo koleżanka w tym czymś pracuje i nie wie o co chodzi, tom się zapytoł tyko
tak był to wirus trojan -sro/jan/ ale w zalążku go unieszkodliwiłem tak ze wszystko jest ok i dzieki za troskę
a te apteki twoje leki dalej zamknięte, bo jakieś chyba problemy mieli z prądem czy wirusem w komputerach...?
A właśnie się nie zajmę swoją robotą,będę Was nękała,bo mam takie możliwości i nic na to pokrętne [usunięte przez moderatora] i nie poradzicie.
Czy tylko do mnie przyszło zawiadomienie o przesłaniu wniosku o ukaranie do sądu byłej pani prezes?
Czy ktoś coś wie na temat państwa K.? [usunięte przez moderatora]